Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rozwody: ich unormowanie na przestrzeni dziejów
     
asia.w60
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 4
Nr użytkownika: 90.606

Joanna Wachocka
Zawód: student
 
 
post 25/03/2014, 20:39 Quote Post


[/QUOTE]Rozwody w chrześcijaństwie były znane już co najmniej w średniowieczu, a do wprowadzenia ślubów cywilnych orzekały je sądy kościelne. W czasach Stanisława Augusta bodajże nuncjusz gorzko ironizował, że Rzeczypospolita podlega chyba jakiemuś innemu prawu kaonincznemu, gdyż ilść rozwodów jest wyższa niż w innych krajach Europy.

Rozwody? Czy nieważność małżeństwa? W jakiej literaturze to znajdę?
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 25/03/2014, 23:56 Quote Post

QUOTE(Ramond @ 25/03/2014, 11:04)
QUOTE
Ale papież Paweł III przecież ekskomunikował Henryka VIII 17 grudnia 1538 roku!
Czyż nie było to początkiem formalnego rozłamu pomiędzy Kościołem Katolickim a Anglią i czy nie było to spowodowane wcześniejszymi problemami "małżeńskimi" Henryka VIII?

Nie. Jeśli już jedną konkretną przyczyną, to raczej Aktem Supremacji.

*



Ależ The First Act of Supremation (Pierwszy Akt Supremacji) z 1534 roku (i kilka innych pomniejszych aktów Parlamentu z poprzedzających go bezpośrednio lat) był skutkiem a nie przyczyną rozłamu!
Henryk VIII mimo wszystko "rozwiódł się" (używając współczesnej terminologii) z Katarzyną Aragońską w 1529 roku. Już było to wcześniej wspomniane przez farkas93, iż odmowa Klemensa VII była odmową o podłożu czysto politycznym, mającą swoje podłoże w ówczesnej sytuacji "układu sił" pomiędzy koronowanymi głowami Europy, a chodziło przede wszystkim o zachowanie linii Tudorów, której założycielem bodajże był Henryk VII.
(Omawianie szczegółów wykracza oczywiście poza temat wątku).

Wróćmy więc do ścisłego tematu.
Rozłam pomiędzy Anglią i Rzymem zaowocował tym samym przeniesieniem prawa unieważniania małżeństw ze Stolicy Apostolskiej, bezpośrednio w ręce tak zwanych Sądów Kościelnych w Anglii (Church Courts).

Aż do ustanowienia Matrimonial Causes Act przez brytyjski Parlament w 1857 roku, obowiązywały więc w prawa rozwodowe, zapoczątkowane reformami Henryka VIII!

Rozwód w królestwie można było uzyskać tylko i wyłącznie na podstawie dwóch typów orzeczeń:
A. A mensa et thoro. Pozwalało to na formalną separację, jednakże nie dawało prawa do powtórnego małżeństwa tak długo, jak żył były współmałżonek, czy była współmałżonka.

B. A vincula matrimonii. Tego typu orzeczenie unieważniało małżeństwo, co oczywiście pozwalało na powtórne zawarcie związków przez byłych współmałżonków.


Więcej szczegółów poniżej:

" Divorce from bed and board (a mensa et thoro, literally from table and hearth) which separated the parties but did not allow either to remarry during the lifetime of the other. It could be granted on grounds of life-threatening cruelty, or of adultery by the husband or the wife. The payment of alimony (means of support) to the woman might then be enforced through the civil courts.
Divorce from the chain or bond of matrimony (a vincula matrimonii) which declared invalid the marriage itself and thus allowed either party to remarry. It could be granted if the marriage were not consummated within two years, for impotence, frigidity or lunacy, or if the marriage could be shown to be incestuous or bigamous, or carried out by force or in error, or, before 1753, if one of the parties lacked age and consent. These were ripe fields for argument and appeal if property was involved."


Źródło omawiające rozwój prawa rozwodowego w Anglii i Walii:
https://familysearch.org/learn/wiki/en/Divo...gland_and_Wales

Ten post był edytowany przez Phouty: 26/03/2014, 20:51
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 29/03/2014, 18:28 Quote Post

QUOTE
Ależ The First Act of Supremation (Pierwszy Akt Supremacji) z 1534 roku (i kilka innych pomniejszych aktów Parlamentu z poprzedzających go bezpośrednio lat) był skutkiem a nie przyczyną rozłamu!
Henryk VIII mimo wszystko "rozwiódł się" (używając współczesnej terminologii) z Katarzyną Aragońską w 1529 roku.

Akt Spremacji był przede wszystkim PRZEJAWEM rozłamu. Henryk rozwiódł się w 1529 i nikt go wtedy nie ekskomunikował.
QUOTE
Mogę prosić o objaśnienie na PW, co w tym fragmencie mojej wypowiedzi było spamem i dlaczego? Odnosiłem się przecież do tematyki rozwodów.

Natomiast SPOSÓB, w jaki "odnosiliście się" do tej tematyki (baby, kobity, samiczki, jelenie na rykowisku i Helka Trojańska) z merytoryką nie miało nic wspólnego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Heksagram
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 634
Nr użytkownika: 67.028

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 1/04/2014, 8:25 Quote Post

W II Rzeczpospolitej na terenie byłego zaboru pruskiego istniały śluby cywilne, a co za tym idzie i rozwody. W pozostałych częściach kraju tylko śluby wyznaniowe.

Pytanie - ktoś wie, kiedy zostało to ujednolicone?

W kościele katolickim nie ma możliwości rozwodu, niektórzy więc zmieniali wyznanie wyłącznie w celach matrymonialnych. Choćby Józef Piłsudski.

Ten post był edytowany przez Heksagram: 1/04/2014, 8:30
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Albert Mały
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 90.743

Albert Ma³y
Stopień akademicki: magister
Zawód: asceta
 
 
post 1/04/2014, 11:28 Quote Post

QUOTE(Heksagram @ 25/03/2014, 11:06)
QUOTE
KK nie uznawał rozwodów, w sytuacjach kryzysowych stosowano najwyżej unieważnienie małżeństwa, czyli stwierdzenie, że nie zostało ono (w poprawny sposó zawarte.


Raczej stwierdzenie nieważności małżeństwa. Czyli uznanie, że od początku państwo żyli na kocią łapę. Ale dzieci urodzone w takim związku są jakimś cudem z prawego łoża.
Jak zwał, tak zwał, praktycznie niczym się to nie różni od rozwodu. Ot, hipokryzja.
*



Najdostojniejszy Panie Heksagramie,

różnice są, i to znaczne. Weźmy taki przykład, zawiera Pan umowę z firmą, ma ona Panu zrobić krzesło. Po kilku dniach okazuje się, że umowa jest nieważna, ponieważ w momencie jej zawierania był Pan na przykład w stanie psychicznym niepozwalającym właściwie ocenić sytuacji, był Pan nieświadomy tego, co robi (proszę wybaczyć takie porównanie, jestem pewien, że cieszy się Pan wyjątkową sprawnością umysłową). Nie zrywa Pan tej umowy, tylko przed sądem Pański adwokat domaga się stwierdzenia, że umowa była od początku nieważna, mimo, że przedstawiciel tamtej firmy nie wiedział o Pańskim stanie.

Z należnym poważaniem
Albert Mały
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
Heksagram
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 634
Nr użytkownika: 67.028

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 1/04/2014, 13:11 Quote Post

Wielce czcigodny bracie Albercie

Z teoretycznych różnic zdaję sobie sprawę. Dlatego też napisałem, cytuję, "praktycznie niczym się to nie różni od rozwodu". W szczególności, kiedy nieważność jest stwierdzana na podstawie tak niejasnych kryteriów jak niezdolność natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich. To bodaj najczęstsza przyczyna "kościelnego rozwodu".

Mamy szereg historycznych przykładów, kiedy stwierdzano nieważność małżeństwa pod błahymi pretekstami. Niejedno arystokratyczne małżeństwo w średniowieczu zostało rozwiązane z powodu zbyt bliskiego, wg kryteriów prawa kanonicznego, pokrewieństwa. Biorąc pod uwagę, jak gęsto była spokrewniona arystokracja terytorialna oraz to, że Kościół w średniowieczu nie dopuszczał (znowu teoretycznie) małżeństw pomiędzy osobami do siódmego stopnia pokrewieństwa, był to sposób niemal uniwersalny.

Ponadto, "Dziewice konsystorskie" Boya polecam.

Cum debita reverentia,

Heksagram





Ten post był edytowany przez Heksagram: 1/04/2014, 13:13
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Albert Mały
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 5
Nr użytkownika: 90.743

Albert Ma³y
Stopień akademicki: magister
Zawód: asceta
 
 
post 3/04/2014, 9:03 Quote Post



Najznamienitszy Panie Heksagramie,

Nie sposób się z Panem nie zgodzić, że w historii prawa kościelnego wiele było nadużyć co do stwierdzania nieważności małżeństw. Jednak co do kwestii "niezdolności natury psychicznej do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich" pozwolę sobie nie zgodzić się z Panem. Kryteria zastosowania tego kanonu są dosyć jasne.
Do obowiązków małżeńskich w świetle prawa kościelnego należy:
- zachowanie przymierza, przez które, jak stwierdza kanon 1055 KPK, "mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę życia",
- zrodzenie i wychowanie potomstwa.

A zatem, małżeństwa od początku nieważne to takie, w których na przykład osoba z racji braku pociągu seksualnego do płci przeciwnej nie jest w stanie dokonać aktu seksualnego; jest to uważane za niedojrzałość psychiczną. Narkomani, skrajni egoiści, alkoholicy, osoby z najróżniejszymi zaburzeniami osobowości (które to zaburzenia nie pozwalają realizować dobra wspólnego małżonków), osoby skrajnie niezaradne życiowa (które na przykład nie są w stanie zapewnić bezpieczeństwa swojej rodzinie) nie są zdolni do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich.

Naczelna zasada: proces musi wykazać, ponad najmniejszą wątpliwość, że niezdolność psychiczna istniała u nupturienta przed zawarciem małżeństwa. Jeśli ktoś stał się narkomanem albo zapadł na chorobę psychicznę już po zawarciu małżeństwa, małżeństwo było zawarte ważnie.

Z należnym szacunkiem
Albert Mały


Ten post był edytowany przez Albert Mały: 3/04/2014, 9:03
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
tellchar
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.724
Nr użytkownika: 100.061

Stopień akademicki: dr
Zawód: wyk³adowca
 
 
post 5/02/2019, 0:04 Quote Post

QUOTE(farkas93 @ 25/03/2014, 19:29)
Rozwody w chrześcijaństwie były znane już co najmniej w średniowieczu, a do wprowadzenia ślubów cywilnych orzekały je sądy kościelne. W czasach Stanisława Augusta bodajże nuncjusz gorzko ironizował, że Rzeczypospolita podlega chyba jakiemuś innemu prawu kaonincznemu, gdyż ilść rozwodów jest wyższa niż w innych krajach Europy.
*


Nie było rozwodów w kościele łacińskim, było (i jest) stwierdzenie nieważności małżeństwa.
W Polsce rzeczywiście często orzekano stwierdzenie, tak iż papież Benedykt XIV wprowadził obowiązek rozpatrzenia sprawy przez dwa sądy (tzw. apelację z urzędu).
QUOTE(Heksagram @ 1/04/2014, 9:25)
W II Rzeczpospolitej na terenie byłego zaboru pruskiego istniały śluby cywilne, a co za tym idzie i rozwody. W pozostałych częściach kraju tylko śluby wyznaniowe.

Pytanie - ktoś wie, kiedy zostało to ujednolicone?

W kościele katolickim nie ma możliwości rozwodu, niektórzy więc zmieniali wyznanie wyłącznie w celach matrymonialnych. Choćby Józef Piłsudski.
*


W 1946 roku wprowadzono wyłącznie śluby cywilne i możliwość orzekania rozwodu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej