|
|
Podziemie i demoralizacja, Polaryzacja poglądów
|
|
|
|
QUOTE czy też na konto poszczególnych członków Oczywiście, że w zamyśle autora tematu było właśnie to... Wyjaśniam dla czego: otóż drażni mnie mitologizowanie jednych formacji podziemnych a ustawiczne wieszanie psów na innych, których to zabiegów dokonuje się tylko i wyłącznie ze względów ideologicznych.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 7/02/2011, 11:21) QUOTE czy też na konto poszczególnych członków Oczywiście, że w zamyśle autora tematu było właśnie to... Wyjaśniam dla czego: otóż drażni mnie mitologizowanie jednych formacji podziemnych a ustawiczne wieszanie psów na innych, których to zabiegów dokonuje się tylko i wyłącznie ze względów ideologicznych. Od pewnego czasu interesuję się tym tematem. Prawdę powiedziawszy im więcej wiem tym trudniej mi jest sformułować swoją opinię na ten temat. Przede wszystkim nie generalizowałabym i nie przykładałabym dzisiejszych wzorców moralnych i standardów do ówczesnego czasu. To była wojna, obowiązywały inne standardy. Bardzo często to podkreślają w rozmowie ze mną ludzie znakomicie znający temat m.in. Koledzy historycy, którzy są jednocześnie oficerami. W czasie wojny świat nie jest postrzegany jako czarno-biały, należy dokonywać wyborów. Kiedyś rozmawiałam ze znajomym historykiem specjalizującym się w temacie żołnierzy wyklętych. Chodziło o to, że Żubrydowcy zastrzelili kobietę w ciąży biegnącą ostrzec swego męża wtyczkę ubecką. Czyn wg naszych standardów amoralny, tylko czy w ówczesnym świecie można było zwracać na to uwagę. Nie mogli w inny sposób powstrzymać kobiety, w razie zawiadomienia jej męża doszłoby do jeszcze większej tragedii - wsypy i śmierci innych ludzi. Konfidenci mieli nie jedno ugrupowanie na swoim sumieniu.
Zwróć proszę uwagę na jedno. Prze okres PRL stworzono czarną legendę żołnierzom wyklętym. W chwili obecnej często,przede wszystkim historycy amatorzy starają się odwrócić proporcje i usiłują odwrócić tendencję wybielając niepodległościowe podziemie lub tylko przedstawiając w miarę obiektywnie zagadnienie. Być może jest to jeden z powodów iż tak postrzegasz temat. Kwestia następna. Oddziały podszywające się pod partyzantów, zarówno polskich jak i UPA. U nas to było na porządku dziennym. Zarówno oddziały zwykłych rabusiów, złodziejaszków jak i oddziały stworzone przez ówczesne władze. Szczególnie te drugie robiły wiele złego aby zohydzić ludności cywilnej żołnierzy podziemia. Nie oznacza to, że nie wierzę w bestialstwo samych partyzantów. Bez wątpienia były i takie przypadki ale czy na podstawie wyjątków mamy oceniać całość.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Danielp @ 5/02/2011, 15:08) QUOTE(1234 @ 1/02/2011, 17:48) Notabene akurat czytam książkę gościa z BCh o powiecie miechowskim w czasie wojny i podrozdział pt. "Lista ofiar samowoli członków organizacji podziemnych" jest baaardzo ciekawy. Można prosić o autora i tytuł, bo są osoby które też by poczytały . Józef Guzik, Racławickie wyzwania. Bywa czasem na allegro. w/w podrozdział jest o tyle ciekawy, że jak AK rozwaliło bechowca, to "za działalność polityczną", jak szło w drugą stronę, to "w samoobronie", ew. "za karę, że tamten wcześniej załatwił naszego"
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 16/01/2016, 11:21) Książka powyżej bardzo dobra. Polecam wszystkim zainteresowanym tematyką okupacyjną. Panowie Marat i Wójcik w dalszym ciągu, po książce z Panem S. Likiernikiem, robią bardzo dobrą i ważną pracę. Trzeba się spieszyć, by rozmawiać z tymi, z którymi rozmawiać warto i jeszcze można, bo czas jest nieubłagalny. Nie rozumiem, czemu na szerszą skalę świadectw żywych świadków i uczestników historii nie zbiera Instytut Pamięci Narodowej, póki jeszcze robić to można.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|