Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Po prostu: szczęście, Człowiek w dążeniu do szczęścia
     
Lukas the Great
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 37
Nr użytkownika: 96.108

Lukas Wielki
Stopień akademicki: student -law
Zawód: time to open a firm
 
 
post 11/01/2015, 19:21 Quote Post

Witam wszystkich użytkowników forum Historycy.org!

Zapraszam do dyskusji na temat szczęścia, ten temat pojawia się często w Historii Filozofii. Celem niektórych filozofii było właśnie, ono -szczęście. Na różne sposoby rozumiane, i na różne sposoby osiągane. W ramach uściślenia, powiem, że chodzi mi o szczęście jako emocje, nie mylić z np. fartem. A więc:

1. Czym dla Was jest szczęście?
2. Czy szczęście jako pewien ideał, jest osiągalne w życiu ziemskim?
3. Zgodzicie się z Arystotelesem, że szczęście to życie zgodne z naturą? (ryby są szczęśliwe pływając, ptaki latając)
4. Co myślicie o szczęściu, takim jak, np. w Buddyzmie, siłą charakteru, odrzucenie pragnien, stan Nirvany?
5. Tomasz z Akwinu, głosił, że szczęściem jest bezpośredni kontakt z Bogiem "jako wizja uszczęśliwiająca" co o tym myślicie?
6. Boecjusz pisał, że Bóg jest Szczęściem, a ludzie mogą być szczęśliwi dzięki uczestnictwu w szczęściu Boga.
7. Według islamu szczęście jest związane z postępowaniem zgodnym z wolą Allaha –osoby prawe są szczęśliwe, zaś grzesznicy nie.
8. Sokrates uważał, że aby być szczęśliwym, należy czynić dobro.
9. Diogenes twierdził, że trzeba odrzucić wartości tego świata, bo szczęście wywodzi się z wnętrza człowieka.
10. J. S. Mill mówił, że jedynym dobrem jest szczęście, które sprowadza się do przyjemności.
11. Arystoteles uważał, że jedynym sposobem by być szczęśliwym, to wykorzystać swoje możliwości i zdolności. A istnieją 3 formy szczęścia: wśród przyjemności; zgodnego z ideałem wolnego obywatela; zgodnego z ideałem badacza i filozofa.
12. Nietzsche powtarzał:
"Co jest złe? wszystko co ze słabości pochodzi. Co jest szczęściem? -uczucie, że moc rośnie, że przezwycięża się opór".
13. Epikurejczycy, utrzymywali, że nie trzeba przejmować się niespełnionymi życzeniami, bo do szczęścia trzeba nie wiele.
14. Hegel mówił: "Szczęście jest tylko przemijającą chwilą, zbiorem przypadków dających się podzielić na formę i treść".
15. Platon w "Gorgiaszu" pisał: "szczęście polega na zdobywaniu wszystkiego, czego się chce", więc czy osiągniemy szczęście kiedy zdobędziemy przedmiot swoich pragnień?
16. Marks: "Prawdziwe szczęście ludu wymaga zniesienia religii jako urojonego szczęścia ludu". Świadomość jest przyczyną szczęścia? A może dzięki nieświadomości pewnych rzeczy jesteśmy bardziej szczęśliwi? lepiej wiedzieć czy nie?
17. Kontrowersyjny Nietzsche w „Poza dobrem i złem” pisał, iż szczęście jawi się ludziom słabym, zgodnie z jakimś kojącym lekiem i sposobem myślenia. Mówił, że religia jest jak narkotyk daje chwilowe szczęście. Dla niego szczęście to tylko „niezakłócony wypoczynek, sytość, ostateczna jedność”, a wszystko to są dobra stojące niżej niż dobro, jakim jest rozwój i stawianie czoła wyzwaniom.
18. Jakże aktualna wydaje się nauka Arystotelesa, proponuje on dokonanie hierarchizacji celów i wybranie tego najważniejszego „brak podporządkowania życia określonemu celowi jest dowodem wielkiej bezmyślności”.

19. Za którą koncepcją się opowiecie?
20. Co sami myślicie o zagadnieniu "szczęścia"?


Zapraszam do dyskusji.
Pozdrawiam.

Ten post był edytowany przez Lukas the Great: 11/01/2015, 19:35
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.347
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 11/01/2015, 20:25 Quote Post

QUOTE(Lukas the Great @ 11/01/2015, 19:21)
19. Za którą koncepcją się opowiecie?
*



Za żadną.

Szczęście to zaspokojenie własnych potrzeb.

Im mniej potrzeb, tym szybciej osiągniesz szczęście.

Najszczęśliwszymi ludźmi są ci, którzy żyją poza cywilizacją. Indianie z Amazonii, pigmeje z dżungli Konga, Papuasi z zagubionych dolin Nowej Gwinei...

Ten post był edytowany przez Aquarius: 11/01/2015, 20:29
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
Pepini
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 72
Nr użytkownika: 95.982

piotrurban
Stopień akademicki: doktor
Zawód: polityk
 
 
post 11/01/2015, 20:37 Quote Post

Im więcej wiesz tym mniej szczęśliwszym się stajesz. Smutna prawda ;]
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 11/01/2015, 20:38 Quote Post

Coś czuję, że przy prezentowaniu tylko własnych poglądów dyskusja będzie dość jałowa, na zasadzie "moja racja jest mojsza", ale... cóż.

QUOTE
1. Czym dla Was jest szczęście?

Radością z osiągnięcia zamierzonych celów (nieważne jak ambitnych).

QUOTE
2. Czy szczęście jako pewien ideał, jest osiągalne w życiu ziemskim?

Tak.

QUOTE
3. Zgodzicie się z Arystotelesem, że szczęście to życie zgodne z naturą?

Nie. Za dużo w naturze bólu i brudu, których jako dziecko zaawansowanej cywilizacji i błogiego spokoju nie znoszę.

QUOTE
4. Co myślicie o szczęściu, takim jak, np. w Buddyzmie, siłą charakteru, odrzucenie pragnien, stan Nirvany?

Nie jest to jakaś dziwna myśl. Jeśli nie ma pragnień, to nie ma i rozczarowań. Acz z moją wizją szczęścia to nie koreluje.

QUOTE
5. Tomasz z Akwinu, głosił, że szczęściem jest bezpośredni kontakt z Bogiem "jako wizja uszczęśliwiająca" co o tym myślicie?

Tutaj całkowite przeciwieństwo nirwany... Jeśli stawia się to sobie za cel ostateczny, to wtedy - całkiem sensowne rozwiązanie.

QUOTE
6. Boecjusz pisał, że Bóg jest Szczęściem, a ludzie mogą być szczęśliwi dzięki uczestnictwu w szczęściu Boga.

Myśl zbliżona do tej z punktu 3.

QUOTE
7. Według islamu szczęście jest związane z postępowaniem zgodnym z wolą Allaha –osoby prawe są szczęśliwe, zaś grzesznicy nie.

Rozsądna myśl. Poczucie winy generalnie przesłania szczęście, przynajmniej momentami.

QUOTE
8. Sokrates uważał, że aby być szczęśliwym, należy czynić dobro.

Jak wyżej.

QUOTE
9. Diogenes twierdził, że trzeba odrzucić wartości tego świata, bo szczęście wywodzi się z wnętrza człowieka.

Też dosyć rozsądne. Ograniczenia kulturowe mogą przeszkadzać w osiągnięciu szczęścia... choć z drugiej strony, dość intensywnie definiują samo szczęście.

CODE
10. J. S. Mill mówił, że jedynym dobrem jest szczęście, które sprowadza się do przyjemności.

Słuszna, ale bardzo ogólna myśl. Bo w końcu, dla każdego przyjemne będzie co innego. Ja na przykład uwielbiam robić podsumowania i tabelki wypełnione liczbami, najchętniej dobranymi subiektywnie przeze mnie. A są tacy, którzy wariują po kilku minutach wykonywania tej czynności.

CODE
11. Arystoteles uważał, że jedynym sposobem by być szczęśliwym, to wykorzystać swoje możliwości i zdolności. A istnieją 3 formy szczęścia: wśród przyjemności; zgodnego z ideałem wolnego obywatela; zgodnego z ideałem badacza i filozofa.

Tu się nie zgodzę - z powodu tego, że bez przyjemności w jakimś znaczeniu trudno o szczęście.

CODE
12. Nietzsche powtarzał:
"Co jest złe? wszystko co ze słabości pochodzi. Co jest szczęściem? -uczucie, że moc rośnie, że przezwycięża się opór".

Ludzie lubią bezpieczeństwo na co dzień, moc je zapewnia. Z drugiej strony lubią też udowadniać, a co za tym idzie przezwyciężać swoje ograniczenia. Zgadzam się z tą myślą, o ile dobrze ją rozumiem.

CODE
13. Epikurejczycy, utrzymywali, że nie trzeba przejmować się niespełnionymi życzeniami, bo do szczęścia trzeba nie wiele.

Koncepcja zbliżona do nirwany, tylko mniej radykalna.

CODE
14. Hegel mówił: "Szczęście jest tylko przemijającą chwilą, zbiorem przypadków dających się podzielić na formę i treść".

No jest.

CODE
15. Platon w "Gorgiaszu" pisał: "szczęście polega na zdobywaniu wszystkiego, czego się chce", więc czy osiągniemy szczęście kiedy zdobędziemy przedmiot swoich pragnień?

Nieprawda. Apetyt rośnie w miarę jedzenia.

CODE
16. Marks: "Prawdziwe szczęście ludu wymaga zniesienia religii jako urojonego szczęścia ludu". Świadomość jest przyczyną szczęścia? A może dzięki nieświadomości pewnych rzeczy jesteśmy bardziej szczęśliwi? lepiej wiedzieć czy nie?

Lepiej nie wiedzieć. Z tego względu, iż czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Czy naprawdę chcesz wiedzieć, co złego może Cię czekać? wink.gif Osoba świadoma, że w każdej chwili samolot czy inny satelita może zlecieć jej na głowę i nic nie jest w stanie na to poradzić zbyt szczęśliwa nie będzie, prowadząc "rozkminy" na ten temat.

CODE
17. Kontrowersyjny Nietzsche w „Poza dobrem i złem” pisał, iż szczęście jawi się ludziom słabym, zgodnie z jakimś kojącym lekiem i sposobem myślenia. Mówił, że religia jest jak narkotyk daje chwilowe szczęście. Dla niego szczęście to tylko „niezakłócony wypoczynek, sytość, ostateczna jedność”, a wszystko to są dobra stojące niżej niż dobro, jakim jest rozwój i stawianie czoła wyzwaniom.

Nie mogę stwierdzić, że to coś gorszego, ale w całej reszcie tego fragmentu Nietzsche ma rację.

CODE
18. Jakże aktualna wydaje się nauka Arystotelesa, proponuje on dokonanie hierarchizacji celów i wybranie tego najważniejszego „brak podporządkowania życia określonemu celowi jest dowodem wielkiej bezmyślności”.

Patrząc po tym, jak generalnie kończy taka niezdecydowana osoba - prawda.

CODE
19. Za którą koncepcją się opowiecie?

Własną. Za jakąż by inną? wink.gif

CODE
20. Co sami myślicie o zagadnieniu "szczęścia"?

Mocno dyskusyjne, a dyskusja będzie na takiej zasadzie, jak napisałem na samym szczycie postu...
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 11/01/2015, 21:09 Quote Post

Jeszcze polecam znana książke profesorta W. Tatarkiewicza - ,,O szczęściou", ktory starał się podsumować wszelkie definicje.
Zacznijmy od pojęć szczęścia. Sa ich, według WT 4 definicje;
1. Powodzenie lub pomyslność,
2. Intensywna radość,
3. Posiadanie największych dóbr dostępnych człowiekowi,
4. Zadowolenie z życia jako całości.

WT nadmienia że podobnie jak do innych rzeczy, do tego,zeby być szczęśliwym, trzeba mieć także talent. Tak wiec sa ludzie, którzy mają wszelkie dane do tego, aby być szczęśliwywymi, a nie są, a są też tacy, którzy są szczęśliwi, a w zasadzie nie powinni.
W programach szkolnych temat szczęścia w ogóle nie istnieje, a szkoda, gdyż młodzi ludzie wiedzieliby co robić, a czego unikać, aby być szczęśliwymi.
Istniejej definicja, że aby mężczyzna byl szczęśliwy niezbędne są 2 rzeczy, mianowicie praca, która go pasjonuje i kobieta, ktora go kocha. Jest to moim zdaniem, definicja z którą sie osobiście zgadzam.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Lukas the Great
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 37
Nr użytkownika: 96.108

Lukas Wielki
Stopień akademicki: student -law
Zawód: time to open a firm
 
 
post 12/01/2015, 15:24 Quote Post

Lehrabia świetna odpowiedź, z większością się zgadzam i widać, że lubisz tabelki i liczby.

QUOTE
Marek Zak: a są też tacy, którzy są szczęśliwi, a w zasadzie nie powinni.

Tak, to prawda, znalazłem krótką pracę na ten temat, pt: "Dlaczego lepiej być smutnym Sokratesem niż zadowolonym głupcem?- sens życia według J.S. Milla" p. Barbary Grabowskiej.

https://repozytorium.umk.pl/bitstream/handl....pdf?sequence=1
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 12/01/2015, 19:30 Quote Post


Marek Zak: a są też tacy, którzy są szczęśliwi, a w zasadzie nie powinni.

QUOTE
Tak, to prawda, znalazłem krótką pracę na ten temat, pt: "Dlaczego lepiej być smutnym Sokratesem niż zadowolonym głupcem?- sens życia według J.S. Milla" p. Barbary Grabowskiej.
/


Porównanie na zasadzie przeciwstawiań. Cytuję:

,,Smutny Sokrates to człowiek świadomy tego, iż istnieją różne rodzaje przyjemności i preferujący przyjemności duchowe oraz związaną z nim i szlachetną koncepcję szczęścia".

Przypomina mi to porównanie czy lepiej mieć madrą kobietę i brzydką, czy też piekną i głupią?

Jest to porównanie rzeczy nieporównywalnych, a jeśli ja wybieram przyjemności duchowe, to wcale nie wyklucza związku z piękną i mądrą kobietą.
Przeciwstawianie wartości intelektualnych i duchowych przyjemnosciom fizycznym, jest zatem, moim zdaniem błędem logicznym.



 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
Lukas the Great
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 37
Nr użytkownika: 96.108

Lukas Wielki
Stopień akademicki: student -law
Zawód: time to open a firm
 
 
post 13/01/2015, 8:32 Quote Post

QUOTE
Aquarius: Za żadną.
Szczęście to zaspokojenie własnych potrzeb.
Im mniej potrzeb, tym szybciej osiągniesz szczęście.

A więc, po części dogadałbyś się z (13) Epikurejczykami, którzy uważali, że do szczęścia trzeba naprawdę nie wiele.

QUOTE
"Co jest złe? wszystko co ze słabości pochodzi. Co jest szczęściem? -uczucie, że moc rośnie, że przezwycięża się opór".
~F. Nietzsche.

Ten cytat rozumie w ten sposób, że kiedy już się nie chcę , kiedy masz ochotę rzucić wszystko i upaść.. to musisz znaleźć w środku tą wewnętrzną motywację i przezwyciężyć ten "opór", wtedy poczujesz to uczucie, "że moc rośnie!" że jesteś silniejszy.
Podoba mi się ta interpretacja.

QUOTE
Marek Zak: Przeciwstawianie wartości intelektualnych i duchowych przyjemnosciom fizycznym, jest zatem, moim zdaniem błędem logicznym.

Może szczęście jest gdzieś po środku? a aby je osiągnąć trzeba odpowiednio wyważyć te i inne sprawy.



Krótka anegdotka, odnośnie szczęścia jako, farta (nie Happy tylko Lucky).
Pewien dziennikarz spytał Donalda Trumpa (miliardera) "Proszę pana czy wierzy Pan w szczęście(farta)?" Na co Donald odpowiedział:
QUOTE
Tak proszę Pana, wierzę. Im więcej pracuję, tym więcej go mam

Niektórzy na pewno mają farta, ale chyba lepiej wziąć tego farta w swoje ręce, całkiem inteligentna odpowiedź.

Ten post był edytowany przez Lukas the Great: 13/01/2015, 8:43
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 13/01/2015, 21:49 Quote Post

Zapomniałeś dodać św. Augustyna, który to twierdził że:
niespokojne jest serce nasze, dopóki w Tobie(w Bogu) nie spocznie.

Nie mylmy szczęścia z przyjemnością, nie mylmy szczęścia nawet z nieustannym jej zaspakajaniem. Czy człowiek który nie ma potrzeb jest szczęśliwy? Albo człowiek który ma ich wiele jest mniej szczęśliwy od tego który ma ich niewiele? Śmiem twierdzić że tak być nie musi i nie jest. Podobnie szczęście(lub jego brak) nie ma wiele wspólnego z tym w jakich warunkach materialnych żyjemy(pieniądze wszak szczęszcząc nie dają). Owszem, jeżeli odnosimy te sprawy do naszej własnej osoby, to bywa tak iż wydaje się nam że szczęście przynosi nam zaspokajanie potrzeb o których tutaj piszecie, ale czy jakbyśmy tych potrzeb nie zaspakajali(jeżeli jesteśmy szczęśliwi) to czy szczęśliwi byśmy nie byli? Definiujecie tutaj szczęście za pomocą posiadania "czegoś tam", ale czy jeżeli ktoś to coś posiada to jest szczęśliwy?
Dlatego też uważam że to czy jesteśmy szczęśliwi nie zależy od tego czy mamy talent, pieniądze, zaspokajamy własne potrzeby czy robimy cokolwiek innego. Szczęście to po prostu stan ducha, szczęśliwym człowiekiem zazwyczaj się jest lub nie, skąd to się bierze? Nie mam pojęcia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 13/01/2015, 22:04 Quote Post

QUOTE
[=Misza88]

Nie mylmy szczęścia z przyjemnością, nie mylmy szczęścia nawet z nieustannym jej zaspakajaniem.
/


W książce W. Tatarkiewicza ,,O szczęściu"jest rozdział: Przyjemności a szczęście. Podsumowanie: Szczęście nie jest proporcjonalne do doznanych przyjemności. ale...
Nie tylko przyjemności przyczyniają sie do szczęścia, ale i szczęście przyczynia sie do przyjemności...Zadowolonego cieszą rzeczy, które by nie rozchmurzyły niezadowolonego i zgorzkniałego.
To wszytsko nie jest takie proste, a koncząc anegdotą, W jednym z ostanich wywiadów spytano prof. Tatarkiewicza. Panie profesorze, czym było dla pana szczęście. Oczekiwanano kolejnego wywodu, a Profesor uśmiechnął się i powiedział: Jak to, nie wiecie? Alkohol i dziewczynki smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Lehrabia
 

Podobno Raper
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.404
Nr użytkownika: 81.793

Maciej Kamiñski
Zawód: Zusammen praktykant
 
 
post 14/01/2015, 17:57 Quote Post

Michał, ale Ty przeczytałeś, że ta akurat dyskusja dotyczy naszego własnego zdania? wink.gif Polemika z podstawowymi tezami się tu nie sprawdzi.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
misza88
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.035
Nr użytkownika: 62.208

Michal
Stopień akademicki: mgr inz.
 
 
post 14/01/2015, 22:24 Quote Post

CODE
W książce W. Tatarkiewicza ,,O szczęściu"jest rozdział: Przyjemności a szczęście. Podsumowanie: Szczęście nie jest proporcjonalne do doznanych przyjemności. ale...
Nie tylko przyjemności przyczyniają sie do szczęścia, ale i szczęście przyczynia sie do przyjemności...Zadowolonego cieszą rzeczy, które by nie rozchmurzyły niezadowolonego i zgorzkniałego.
To wszytsko nie jest takie proste, a koncząc anegdotą, W jednym z ostanich wywiadów spytano prof. Tatarkiewicza. Panie profesorze, czym było dla pana szczęście. Oczekiwanano kolejnego wywodu, a Profesor uśmiechnął się i powiedział: Jak to, nie wiecie? Alkohol i dziewczynki smile.gif

Oczywiście z profesorem Tatarkiewiczem nie sposób się nie zgodzić przede wszystkim z tym zdaniem:
zadowolonego cieszą rzeczy, które by nie rozchmurzyły niezadowolonego i zgorzkniałego.
Dlatego też gdyby nie były to dziewczynki i alkohol to z całą pewnością znalazłoby się coś innego. Swego czasu zastanawiałem się z czego to wynika. Ale trudno znaleźć na to jednoznaczną odpowiedź. Może macie jakieś pomysły?

CODE

Michał, ale Ty przeczytałeś, że ta akurat dyskusja dotyczy naszego własnego zdania? wink.gif Polemika z podstawowymi tezami się tu nie sprawdzi.

Dyskusja bardzo często opiera się na naszym własnym zdaniu... Ja również takowe przedstawiłem. Staram się uchwycić sedno problemu i dojść do tego dlaczego jedni szczęśliwi są inni nie.

Ten post był edytowany przez misza88: 14/01/2015, 22:27
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Lukas the Great
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 37
Nr użytkownika: 96.108

Lukas Wielki
Stopień akademicki: student -law
Zawód: time to open a firm
 
 
post 15/01/2015, 9:10 Quote Post

QUOTE
Staram się uchwycić sedno problemu i dojść do tego dlaczego jedni szczęśliwi są inni nie.

"Ludzie są na tyle szczęśliwi, na ile sobie pozwolą."
~Abraham Lincoln.

Ja dalej ustaje przy swoim zdaniu, że szczęście to spełnienie, jednak każdy spełnia się inaczej. Dla niektórych szczęście innych jest szczęściem. Znowu inni mają przekonanie, że wygrana daje im szczęście. Większość ludzi ma jakiś wzór swojego życia "Znajdę śliczną żonę, będę miał 2 synów, posadzę drzewo i wybije na nim imiona, osób które kocham". Ten człowiek tak głęboko zakorzenił tą myśl w swoim mózgu, że do miejsca, gdzie nie pozna tej jedynej kobiety, nie będzie do końca szczęśliwy. Ze zdrowym podejściem, na zewnątrz będzie wyglądał na normalnego i szczęśliwego, ale gdy go o to spytasz, powie, że czegoś mu brakuje do szczęścia.

Myślę, że aby bardziej zrozumieć ten temat, musimy wziąć pod uwagę psychike człowieka i szeroko rozumianą psychologię. Psychologia na pewno w tym temacie ma wiele do powiedzenia.

Przytoczę ciekawą historię. Pewien pisarz rozwodził się nad tematem "Co sprawia, że ludzie czują się ważni".
Miał okazję spytać o to słynnego lekarza pracującego w zakładzie psychiatrycznym.
Który to opowiedział mu historię pewnej kobiety. Przedstawię Wam ją w skrócie.

Kobieta ta od dziecka marzyła o kochającej rodzinie, spełnieniu, chciała być kochana i mieć dzieci. Poślubiła pewnego mężczyznę, jednak po kilku latach on już jej nie kochał, zdradzał ją, nawet przestali razem sypiać, i w końcu się rozwiedli. Wtedy zapadła na chorobę psychiczną, i wylądowała w zakładzie psychiatrycznym. Jej choroba psychiczna była dość specyficzna. Kobieta ta utrzymywała, że wyszła za Anglika -arystokratę, prosiła aby mówiono do niej Lady Smith. Codziennie mówiła lekarzowi, 'panie lekarzu dzisiaj urodziłam dziecko, jest piękne'. Co ciekawe, lekarz powiedział, temu pisarzowi, że gdyby mógł jej przywrócić poczytalność, nie zrobił by tego. Uważał, że ta kobieta nigdy w życiu nie była tak szczęśliwa, na swojej wyimaginowanej wyspie, jest najszczęśliwszą kobietą na świecie.

Ta historia pokazuje, jak spełnienie wpływa na szczęście. I jak bardzo go ludzie potrzebują. Szczęścia i poczucia, że jest się kimś ważnym.


QUOTE
Swego czasu zastanawiałem się z czego to wynika. Ale trudno znaleźć na to jednoznaczną odpowiedź. Może macie jakieś pomysły?

Myślę, że jednym z czynników są inni ludzie. Jeśli wszyscy twoi znajomi będą Ci mówić, jak to świetnie jest "coś" zrobić, możliwe że też tego zapragniesz. Albo na zasadzie "kupię lepsze auto od moich znajomych, chciałbym je mieć" większość ludzie powie "nie ja taki nie jestem" tak ja też tak powiem, bo taki nie jestem, ale jakbym jutro wysiadał z czarnego Ferrari, to byłbym odrobinę szczęśliwszy na pewno, może nie na dłuższą metę, ale miałbym co jakiś czas chwile takiego "mini-spełnienia".

Pamiętajcie, że tylko wyrażam tu swoje zdanie, nie utrzymuje, że mam w każdym przypadku rację. Pisze na zasadzie przedstawiania pewnych przypadków, i moich własnych refleksji.

Ten post był edytowany przez Lukas the Great: 15/01/2015, 9:35
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Marek Zak
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.880
Nr użytkownika: 72.286

Marek Zak
Stopień akademicki: mgr
Zawód: Korpomiś & Pisarz
 
 
post 15/01/2015, 10:00 Quote Post

QUOTE
[=Lucas the Great]
Miał okazję spytać o to słynnego lekarza pracującego w zakładzie psychiatrycznym.
Który to opowiedział mu historię pewnej kobiety. Przedstawię Wam ją w skrócie.

Kobieta ta od dziecka marzyła o kochającej rodzinie, spełnieniu, chciała być kochana i mieć dzieci. Poślubiła pewnego mężczyznę, jednak po kilku latach on już jej nie kochał, zdradzał ją, nawet przestali razem sypiać, i w końcu się rozwiedli. Wtedy zapadła na chorobę psychiczną, i wylądowała w zakładzie psychiatrycznym. Jej choroba psychiczna była dość specyficzna. Kobieta ta utrzymywała, że wyszła za Anglika -arystokratę, prosiła aby mówiono do niej Lady Smith. Codziennie mówiła lekarzowi, 'panie lekarzu dzisiaj urodziłam dziecko, jest piękne'. Co ciekawe, lekarz powiedział, temu pisarzowi, że gdyby mógł jej przywrócić poczytalność, nie zrobił by tego. Uważał, że ta kobieta nigdy w życiu nie była tak szczęśliwa, na swojej wyimaginowanej wyspie, jest najszczęśliwszą kobietą na świecie.
/


Zgodnie z Tatarkiewiczem i jego rozprawą (str 37 -38):

,,Jeszcze jedna cecha musi byc przeto dodana do deginicji szczęścia, mianowicie szczęście jest zadowoleniem UZASADNIONYM.. Wtedy euforia paralityka znajdzide sie poza zakresem szczęścia, jest bowiem zadowolenie, które nie ma uzasadnienia
Stąd złudne zadowolenie nie jest szczęściem, nie wynika, by nie posiadało wartości. Wielu ludzi świadomie wytwarza je w sobie. Sa narkotyka, takie jak....
Inny łatwiejszy srodek, mniej szkodliwy i często stosowany to marzenia na jawie. Wyobraźnia wysnuwa w snach tych obraz życia, realizujacy potrzeby i pragnienia"
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Lukas the Great
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 37
Nr użytkownika: 96.108

Lukas Wielki
Stopień akademicki: student -law
Zawód: time to open a firm
 
 
post 15/01/2015, 11:04 Quote Post

QUOTE
Zgodnie z Tatarkiewiczem i jego rozprawą (str 37 -38):

Tak całkiem, przystępnie wyjaśnione.
Przeczytam tą książkę, aby zaliczę Egzamin z Historii Filozofii;) i dokończę czytanie "Wstępu do Psychoanalizy" S. Freuda.
Polecam, mogę ją wysłać w formie pliku PDF. Jeśli ktoś interesuje się psychologią.

Seneka "Sczęśliwym nazywamy człowieka, dla którego rozkoszą jest pogarda dla rozkoszy"
Immanuel Kant "Na szczęście, pojęcie nie szczęśliwości jest pojęciem tak nieokreślonym, że chociaż każdy człowiek życzy sobie dojście do niej, to jednak nigdy stanowczo i w zgodzie z samym sobą nie może powiedzieć, czego właściwie sobie życzy i chcę"
Jan Paweł II "Człowiek został stworzony dla szczęścia" czy osobiście też uważacie je za cel?

Ten post był edytowany przez Lukas the Great: 15/01/2015, 11:05
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej