|
|
Wenezuela/ Gujana - Nowa wojna?
|
|
|
|
W ostatnią niedzielę odbyło się w Wenezueli referendum, w którym według oficjalnych danych 95% głosujących opowiedziało się za anektowaniem należącej do sąsiedniej Gujany prowincji Essequibo, dość zasobnej w surowce w tym ropę i stanowiącej ok. 1/3 całego terytorium Gujany. Jak myślicie, czy spór ten może się przerodzić w kolejny "gorący" konflikt zbrojny? A jeśli tak, to czy poza Wenezuelą i Gujaną zaangażują się w niego też inni aktorzy? Czy może to być kolejna proxy war pomiędzy "kolektywnym Zachodem" a Rosją i/lub Chinami? Swoją drogą dość ciekawa kolejność działania. Zwykle w takich sytuacjach to najpierw wprowadzano gdzieś wojska (oficjalne bądź "zielone ludziki"), dokonywano aneksji po czym dopiero organizowano na zajętym terytorium "referendum", w którym miejscowa ludność "jednogłośnie" popierała aneksję. Tutaj zaczęto od referendum, w dodatku zorganizowanego z zupełnym pominięciem ludności spornego terenu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Są pewne komplikacje. W każdym razie z punktu widzenia pana Maduro.
QUOTE The United States announced joint military flight drills in Guyana on Thursday as tensions over a contested oil-rich region with neighbor Venezuela prompted the U.N. Security Council to call an urgent meeting.
https://www.cbsnews.com/news/guyana-venezue...-flight-drills/
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(piotruś1974 @ 8/12/2023, 17:23) za anektowaniem należącej do sąsiedniej Gujany prowincji Essequibo, dość zasobnej w surowce w tym ropę i stanowiącej ok. 1/3 całego terytorium Gujany. Źródła podają, iż w ostatnich latach mała Gujana - dzięki eksploatacji ropy naftowej - stała się najszybciej się bogacącym państwem świata. https://wyborcza.pl/7,75399,25670771,gujana...ata-dzieki.html A ponieważ jest to państwo małe (ludność ok. 800 tys.) - zaczęło stanowić łakomy kąsek dla sąsiada, który przypomniał sobie o zadawnionym sporze terytorialnym. Wenezuela, kraj 38-krotnie ludniejszy - choć siedzi na udokumentowanych złożach ropy podobno najbogatszych w świecie (https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_countries_by_proven_oil_reserves) - produkuje tej ropy zaledwie dwa i pół raza więcej niż Gujana. https://en.wikipedia.org/wiki/List_of_count..._oil_production. Prawdopodobnie w dużej mierze za sprawą obsadzenia stanowisk w tamtejszym odpowiedniku Orlenu - PdVSA (Petróleos de Venezuela, S.A.) przez nie-fachowców, za to "prawdziwych proletariuszy" już na początku chávezowskiej rewolucji. O tym, że dyktatorowi zbankrutowanej Wenezueli w pierwszym rzędzie chodzi o szybką kasę z ropy świadczyć może fakt, że Maduro właśnie dał koncernom naftowym (w tym ExxonMobil) trzy miesiące na wyniesienie się ze spornego obszaru. https://biznesalert.pl/weneuzela-aneksja-gu...mobil-koncesje/
-------------------------------------------------------------------------------------------------
Oczywiście aż się prosi o przypomnienie podobnych przypadków z przeszłości, choćby najazdu Iraku na sąsiedni mały Kuwejt w 1990. Albo zajęcia Falklandów przez Argentynę w 1982 (co prawda w tym ostatnim przypadku ropa na razie nie jest wydobywana). Wielka Brytania, acz od dawna nie jest największą potęgą, zdobyła się na wysłanie na drugi koniec świata najpotężniejszej armady na jaką było ją stać - i odebrała wyspy faszystowskiej argentyńskiej juncie. W obronie Kuwejtu udało się zmontować koalicję pod wodzą Stanów Zjednoczonych. Koalicja zaś w ciągu 6-tygodniowej wojny (z czego ofensywa lądowa trwała jakieś trzy doby) wyzwoliła okupowany Kuwejt. Gujana z pewnością nie obroni się sama. Czy ktoś stanie w jej obronie?
PS Terytorium Gujany wynosi 214,97 tys. km2, zaś wenezuelskie roszczenia dotyczą prawie 160 tys. km2. Czyli chodzi o grubo ponad połowę obszaru tego państwa. https://www.gospodarkamorska.pl/grozne-rosz...atlantyku-75005
Ten post był edytowany przez ElektriMEGASA: 8/12/2023, 17:39
|
|
|
|
|
|
|
|
Czyli jak z Ukrainą - Rosjanie zdecydowali, że Ukraina chce być w Rosji, a teraz Wenezueala decyduje o Gujanie. Słabe, raczej na to nie pozwolimy (my NATO).
To raczej nie będzie proxy war.
Bardziej prawdopodobny scenariusz iracki - w razie ataku Wenezueli na małego sąsiada powstanie jakaś koalicja z USA na czele i zmiecie wojsko wenezuelskie z powierzchni. Czy dojdzie do próby demokratyzacji Wenezueli po tym - nie wiem. Teoretycznie tak, ale po pierwszej wojnie z Irakiem tego nie było. Dopiero Bush usunął dyktatora w osobnej i naciąganej choć efektywnej wojnie.
Do proxy war musieliby do boju stanąć Chińczycy. W Ameryce ? Nie są tak głupi.
|
|
|
|
|
|
|
|
Chińczycy jak Chińczycy. Swojego czasu zainteresowałem się tematem i tym jak kwestię Essequibo postrzegają Latynosi. Na Youtube znalazłem obszerny wywiad wyjaśniający wenezuelskie pretensje. Słuchałem sobie z rosnącym zdziwieniem dobre kilkanaście minut, zanim sprawdziłem, do kogo należy kanał, który oglądałem: Russia Today, edycja hiszpańskojęzyczna.
Tak więc wszystko łączy się ze wszystkim.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tymczasem Maduro odpuścił i chyba żadnej wojny już nie chce. Widać ćwiczenia amerykańsko-gujańskie przemówiły mu do rozumu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(kmat @ 16/12/2023, 7:03) Tymczasem Maduro odpuścił i chyba żadnej wojny już nie chce. Widać ćwiczenia amerykańsko-gujańskie przemówiły mu do rozumu.
Cóż, Wenezuela nie będzie pobita przez USA. Stary dobry pomysł na ratowanie gospodarki "napadnijmy USA i szybko się poddajmy" nie wejdzie w życie.
Na razie tylko Niemcy, Japonia i Irak z tego skorzystały.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|