|
|
Najlepszy film Barei,
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 4/12/2021, 8:02) Nikt nie przykręcał talerzy do stołów, Acz Stanisław Tym wspomina, iż już po premierze "Misia" zwrócili się doń przedstawiciele jakiejś stołówki pracowniczej, którym patent z talerzami nie-do-ukradzenia wydał się znakomity! Tyle, że prosili o radę jak zrobić aby zupa z takiego talerza nie wyciekała (z drugim daniem nie było problemu). Życie przerosło film!
W ogóle pośmiertnie Bareja wykazał się nam swymi zdolnościami profetycznymi. Weźmy nagranie zawodniczki z "Misia" "Warunki na zgrupowaniach miałyśmy bardzo dobre! Wszystko to zasługa naszego prezesa i nie jest prawdą, że nad łóżkami dach przeciekał! Szczególnie, że prawie nie padało! Prezes dba o nas jak ojciec najlepszy! Pre...". I oto nadchodzą Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2012 i pamiętny mecz w deszczu na nowoczesnym stadionie, który wprawdzie dach posiadał, lecz który to dach musiałby być postawiony zanim spadną pierwsze krople. I kilkusekundowy fragment filmu sprzed ponad dwóch dekad staje się komentarzem najcelniejszym.
No a przy okazji każdego, literalnie każdego kolejnego bombastycznego planu naszej kochanej władzy (za drobne parędziesiąt miliardów) - zawsze można przypomnieć ten nieśmiertelny cytat: Miś: Powiedz mi po co jest ten miś? Hochwander: Właśnie, po co? Miś: Otóż to! Nikt nie wie po co, więc nie musisz się obawiać, że ktoś zapyta. Wiesz co robi ten miś? On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości. Ty wiesz, co my robimy tym misiem? My otwieramy oczy niedowiarkom. Patrzcie - mówimy - to nasze, przez nas wykonane i to nie jest nasze ostatnie słowo i nikt nie ma prawa się przyczepić, bo to jest miś społeczny, w oparciu o sześć instytucji, który sobie zgnije, do jesieni na świeżym powietrzu i co się wtedy zrobi? Hochwander: Protokół zniszczenia... Miś: Prawdziwe pieniądze zarabia się tylko na drogich, słomianych inwestycjach. [Hochwander chwyta za butelkę koniaku] Miś: Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie! Nie stać cię! Ty musisz oszczędzać! Hochwander: Słuchaj Rysiek! Ty nie bądź taki demagog! Jak ty robisz kombinacje to jest wszystko dobrze, a jak ja coś zaproponuję... to mi robisz szkolenie... Miś: Ja kombinacje? Powiedz mi jedna, a dam ci wypić cała butelkę koniaku. No? Hochwander: Daj mi pięćdziesiątkę! Miś: No mów! Hochwander: A kto nakręcił aferę z fałszywym bratem? Przerwałem zdjęcia, ogłoszenie. Kosztowało mnie to ponad trzysta tysięcy. Miś: Ciebie? Hochwander: Pieniądz jest pieniądz! Kilkaset tysięcy, za niepewne kilkaset dolarów i to jak ciotka będzie miała gest. I to według Ciebie jest w porządku! Miś: Janek, nie mieszajmy myślowo dwóch różnych systemów walutowych. Nie bądźmy Pewexami. Dostajemy za tego misia, jako konsultanci 20% ogólnej sumy kosztów i już. Więc im on jest droższy, ten miś tym... no? Koniaczek? Hochwander: Podwójny...Stać mnie!
Filmy Barei, ale zwłaszcza "Miś" - to kopalnia cytatów. Niedawno słyszałem zupełnie współczesnego faceta, który - wiążąc na oczach żony krawat - niby bez związku z filmem powtarza, iż "klient w krawacie jest mniej awanturujący się". Inny gościu zaś potrafi powiedzieć: "Przyszłem wcześniej gdyż... nie miałem co robić". A o iluż to już politykach stwierdzono: "Ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział!!"?
Ten post był edytowany przez ZespolyFilmoweSA: 4/12/2021, 13:11
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 3/12/2021, 12:08) Widzisz, ale wic w tym, że u Barei nawet leniwi menele są sfilmowali w relatywnie pogodny sposób, podczas kiedy Koterski robiąc podobny film wywołałby u nas w stosunku do nich co najmniej irytację, jeśli nie otwartą nienawiść. Zgadzam się tu z opinią Baszybuzuka; tacy np. Balcerkowie są przedstawieni raczej z sympatią, ale już gorzej z doc. Furmanem czy Aniołem. Tyle, że i oni są kreśleni raczej jako postaie żałosne niż złe. Według mnie satyrę Barei można okreslić bardziej jako pogodną niż drapieżną. Raczej z pozycji stańczykowskich niż Monty Pytona.
Co zaś do "Misia" to zgadzam się z Porucznikiem123, że jest mocno przereklamowany. Właściwie dla mnie naprawdę śmieszna to jest tam tylko scena; końcowa, ta z wizyty w londyńskim banku, mianowicie. (Wokalna tylko, z rzutem z góry na budynek banku). Za to genialna wręcz.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 4/12/2021, 15:41) Co zaś do "Misia" to zgadzam się z Porucznikiem123, że jest mocno przereklamowany. Właściwie dla mnie naprawdę śmieszna to jest tam tylko scena; końcowa, ta z wizyty w londyńskim banku, mianowicie. (Wokalna tylko, z rzutem z góry na budynek banku). Za to genialna wręcz. W "Misiu" najważniejsza jest scena rzeczywiście końcowa z glinianki. Miałem kiedyś takie odczucie, że ten film powstał właśnie dla tej niekomediowej sceny. W "Misiu" najbardziej raziła mnie kiedyś jakość obrazu. Może udało się to z czasem cyfrowo poprawić. Ale w porównaniu ze wcześniejszymi filmami Barei była moim zdaniem najgorsza.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 4/12/2021, 16:01) W "Misiu" najważniejsza jest scena rzeczywiście końcowa z glinianki. Miałem kiedyś takie odczucie, że ten film powstał właśnie dla tej niekomediowej sceny.
No, właśnie, to już nie komediowe. Ja miałem na myśli tę z "Dlaczego nie fersztejen?": https://www.youtube.com/watch?v=5VCiU1osa3w...channel=Mariano Tylko nie wiem czemu zapamiętałem z tym rzutem z góry...
Ten post był edytowany przez emigrant: 4/12/2021, 16:55
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fuser @ 4/12/2021, 16:01) W "Misiu" najważniejsza jest scena rzeczywiście końcowa z glinianki. Miałem kiedyś takie odczucie, że ten film powstał właśnie dla tej niekomediowej sceny.
Nie sądzę, aby ta scena miała być głównym powodem nakręcenia "Misia", IMHO tak jak w innych filmach "późnego Barei" chodziło przede wszystkim o ukazanie PRL-owskich absurdów. Jednak faktem jest, że Bareja (szczególnie właśnie w późniejszych swoich filmach) lubił wplatać takie całkiem poważne tematy, czasem wprost (jak ta opowieść wozaka o tradycji) czasem w sposób aluzyjny. Tak np. w "Alternatywy 4" mamy czytelną aluzję do Katynia (opowieść Majewskiego-Gwizdeckiego, zakamuflowana jakimś hitlerowskim obozem w Austrii), ale i do wywózek Polaków w głąb ZSRR (losy Cichockiego, którego ojciec zginął "u nich na mrozie"). Jest też - znów we wspomnieniach Majewskiego - aluzja do powstania warszawskiego i braku pomocy ze strony Armii Czerwonej i LWP ("Myśmy się aż rwali na drugi brzeg. A rozkaz był - czekać"). Z kolei w "Zmiennikach" w odcinku "Podróż sentymentalna" mamy nawiązanie do wojny polsko-bolszewickiej (też wyrażone oczywiście nie wprost, ale w taki sposób by i tak każdy wiedział o co chodzi), ale również do powojennej konfiskaty majątków i zaniedbania dawnych pałaców czy dworków. Oczywiście nie brak też, szczególnie w "Alternatywach", różnych nawiązań do czasów jak najbardziej współczesnych serialowi, czyli do stanu wojennego (podsłuch w jednym z mieszkań, samizdatowe broszury czytane przez prof. Dąb-Rozwadowskiego czy nawet kilkukrotne zbliżenie na siedzącą na drzewie wronę, będącą aluzją do Wojskowej rady Ocalenia Narodowego - WRON)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(piotruś1974 @ 7/12/2021, 8:58) QUOTE(Fuser @ 4/12/2021, 16:01) W "Misiu" najważniejsza jest scena rzeczywiście końcowa z glinianki. Miałem kiedyś takie odczucie, że ten film powstał właśnie dla tej niekomediowej sceny.
Nie sądzę, aby ta scena miała być głównym powodem nakręcenia "Misia", IMHO tak jak w innych filmach "późnego Barei" chodziło przede wszystkim o ukazanie PRL-owskich absurdów. Jednak faktem jest, że Bareja (szczególnie właśnie w późniejszych swoich filmach) lubił wplatać takie całkiem poważne tematy, czasem wprost (jak ta opowieść wozaka o tradycji) czasem w sposób aluzyjny. Tak np. w "Alternatywy 4" mamy czytelną aluzję do Katynia (opowieść Majewskiego-Gwizdeckiego, zakamuflowana jakimś hitlerowskim obozem w Austrii), ale i do wywózek Polaków w głąb ZSRR (losy Cichockiego, którego ojciec zginął "u nich na mrozie"). Jest też - znów we wspomnieniach Majewskiego - aluzja do powstania warszawskiego i braku pomocy ze strony Armii Czerwonej i LWP ("Myśmy się aż rwali na drugi brzeg. A rozkaz był - czekać"). Z kolei w "Zmiennikach" w odcinku "Podróż sentymentalna" mamy nawiązanie do wojny polsko-bolszewickiej (też wyrażone oczywiście nie wprost, ale w taki sposób by i tak każdy wiedział o co chodzi), ale również do powojennej konfiskaty majątków i zaniedbania dawnych pałaców czy dworków. Oczywiście nie brak też, szczególnie w "Alternatywach", różnych nawiązań do czasów jak najbardziej współczesnych serialowi, czyli do stanu wojennego (podsłuch w jednym z mieszkań, samizdatowe broszury czytane przez prof. Dąb-Rozwadowskiego czy nawet kilkukrotne zbliżenie na siedzącą na drzewie wronę, będącą aluzją do Wojskowej rady Ocalenia Narodowego - WRON) Przesłanie "Misia" zawiera się moim zdaniem w tej scenie końcowej, a nie np. w scenie z talerzami przykręconymi do stołu, czy sztućcami na łańcuchu. Czym innym jest wplatanie "poważnych" wątków w treść produkcji, a czym innym uczynienie z tego sceny finałowej. Ale to oczywiście tylko moje zdanie.
|
|
|
|
|
|
|
Woronicz
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 30 |
|
Nr użytkownika: 108.584 |
|
|
|
Zawód: ksiêgowy |
|
|
|
|
Ciężko wybrać... Zagłosuję na "Poszukiwany, poszukiwana" za oryginalny pomysł.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|