|
|
Superprodukcja Legiony, Oczekiwania i szanse
|
|
|
|
QUOTE(Toki @ 5/10/2019, 10:47) Ponieważ takich filmów nikt już nie robi. Nie będzie już "Najdłuższego dnia" ani drugiego "O jeden most za daleko", "Midway" ani "Bitwy o Anglię". Takie filmy dla współczesnego widza są długie i nudne. Możemy liczyć na "Szeregowca Ryana" czy "Dunkierkę", pewnie - ale będą się trafiać i "Pearl Harbor". I żeby nie było, że marudzę, że "kiedyś to było" - wśród starych filmów wojennych też roi się od gniotów. : )
Tu nie chodzi, że nudzi. Teraz scenariusze szykuje się wg badań. Musi być ileś procent akcji, ileś romansu, ileś komedii. Bo tak wychodzi z badań, że z takimi proporcjami filmy najlepiej się sprzedają. Wątek miłosny to przyciągnięcie kobiet do kina. Film to teraz taki sam produkt jak batonik. Trójkąt miłosny to już standard, bo kobiety zastanawiają aię przez seans którego wybierze. Dotyczy to też seriali. Obecnie nawet seriale kryminalne muszą mieć perypetie miłosne. Im bardziej pokręcone tym lepiej. Skończył się romantyzm kina, został produkt do ulokowania na rynku.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 5/10/2019, 16:32) W kontekście reszty wypowiedzi (wymienionych plusów) nie bardzo rozumiem co tu masz na myśli. Co ci się konkretnie nie podobało? Montaż? Większość scen? Męscy bohaterowie? (Prócz Baki, oczywiście).
Zbędność filmu w sensie miałkości fabuły i braku tematu przewodniego. "Legiony" to doskonały przykład, jak zrobiony całkiem profesjonalnie produkt staje się bez znaczenia w momencie, w którym opuszczamy salę kinową (lub nawet i wcześniej).
Trochę odpowiedziałem na to pytanie kiedy pojawiło się pytanie o Bakę. Jego spotkanie z wymyślonym kolegą z wojska w niewoli i dyskusja o tym, co robić to próba przemycenia do tego produktu jakichś ogólnych przemyśleń o tym, czym jest polskość. Ale i tak wychodzi z tego ostatecznie konfrontacja upartego fanatyka z trzeźwym realistą. Oczywiście, fanatyk jest charyzmatyczny w swojej roli, więc jego postawa przyciąga - a my w końcu wiemy, że jak raz, w tym konkretnym momencie historii on ma rację. Można było podłubać trochę więcej w tym temacie.
Natomiast film jako całość jest dość sztampowy. Jak scenarzysta potrzebuje pokazać Rokitną, to piechociarza przenoszą do kawalerii. Jak potrzebna jest scena zbiorowa, to w okopie siedzą wszyscy - piechota, kawaleria, brakowało tylko żeby przyleciała tam uwikłana w trójkąt konspiratorka-sanitariuszka. Poza tym klasyczny problem filmów sponsorowanych przez TVP - od razu są robione z myślą o ich pocięciu na mini-serial. I tu też mamy w środku filmu szybkie przeskoki, które pewnie zostaną rozwinięte w dłuższe wątki w telewizorni.
Aha, co do filmów w stylu "Tora, Tora, Tora", to od czasu do czasu się je robi:
https://www.filmweb.pl/film/Tali-Ihantala+1944-2007-179463
Sukcesu nie odniósł, ale za to jaka piękna bitwa.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 5/10/2019, 22:52
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ponieważ takich filmów nikt już nie robi. Nie będzie już "Najdłuższego dnia" ani drugiego "O jeden most za daleko", "Midway" ani "Bitwy o Anglię". Takie filmy dla współczesnego widza są długie i nudne. Możemy liczyć na "Szeregowca Ryana" czy "Dunkierkę", pewnie - ale będą się trafiać i "Pearl Harbor". Pudło, zrobili Midway, ale w stylu "Pearl Harbor", bo z powodu rozwoju technologii już nie ma potrzeby na sceny kokpitowe i makietowe, można lepiej https://www.filmweb.pl/film/Midway-2019-827778
QUOTE Tu nie chodzi, że nudzi. Teraz scenariusze szykuje się wg badań. Musi być ileś procent akcji, ileś romansu, ileś komedii. Bo tak wychodzi z badań, że z takimi proporcjami filmy najlepiej się sprzedają. Wątek miłosny to przyciągnięcie kobiet do kina. Film to teraz taki sam produkt jak batonik. Trójkąt miłosny to już standard, bo kobiety zastanawiają aię przez seans którego wybierze. Dotyczy to też seriali. Masz mylne pojęcie lub wąskie rozeznanie w kinematografii, nawet tej obecnej. Ciężko zacząć wyjaśniać ad hoc, więc tu nie chodzi o kierowanie się "jakimiś badaniami" tylko zwykłemu tworzeniu narracji i uwarunkowaniom gatunkowym filmu oraz specyficznemu stylowi "autora produktu", powiedzmy że nie ma czystego schematu na "idealny film". Co do "badań", zgaduje że chodzi o fokusowe, na bazie których analizowane i kształtowane są przyszłe trendy w popkulturze, tylko jeśli mamy do czynienia z mainstreamowymi blockbusterami, bo inną skrajnością są art-filmy, które rządzą się innymi prawami. Oczywiście nie można bezwzględnie ufać w sukces sprawdzonych ścieżek i opinii "znawców" bez poszerzania horyzontów o nowatorskie projekty, taki przykładowo "Ojciec chrzestny" był bardzo negatywnie oceniany przez krytyków filmowych -uznawany za przegadany i ciemny (przemyślany zabieg)- pomimo odwrotnej reakcji widzów, a jako czarny koń otrzymał głównego Oscara i stał się klasycznym must-watchem! Dobra bez większego rozwodzenia się, obecnie kluczowe zdanie nad filmem ma executive producer, a serialem showrunner, do tych indywiduów miej pretensje. W Większości jest po starem (tylko wielkie studia są bardziej zachowawcze co do produkcji), na wszytko jest i był czas, a świat idzie do przodu, wystarczy regularnie przeglądać ranking boxofficowy, aby poznać tą nietajemniczą prawdę objawioną, i wiesz co jest grane - tylko w przypadku mainstreamowych mas produkcji.
QUOTE Im bardziej pokręcone tym lepiej. Skończył się romantyzm kina, został produkt do ulokowania na rynku. Nie, a film jest produktem podlegającym wolnemu rynku w krajach kapitalistycznych, który ma mniejszą lub większą wartość artystyczną, oceniany na bazie sprzedaży i nagród, nic nowego - "kiedyś to było" i nadal jest, o ile ogarniesz warunki i czasy. Abstrahując od tego, to jest temat o filmie Legiony.
QUOTE https://www.filmweb.pl/film/Tali-Ihantala+1944-2007-179463
Sukcesu nie odniósł, ale za to jaka piękna bitwa. Lepsza Talvisota pozdr
Ten post był edytowany przez Ammianus_Marcellinus: 6/10/2019, 2:36
|
|
|
|
|
|
|
|
Zdaje się, że już spadł z ekranów multipleksów. Wiadomo, jaka frekwencja do tej pory?
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|