Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony  1 2 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Gra Endera, Ekranizacja
     
Gerhard
 

podkułacznik
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.344
Nr użytkownika: 20.448

Zawód: Deweloper baz danych
 
 
post 2/11/2013, 19:56 Quote Post

Ja już obejrzałem ekranizacje Gry Endera. Szkoda tylko, że była to wersja z dubbingiem - ale to ze względu na nieletnie towarzystwo.

Generalnie mi się podobało. Zaskoczyło mnie jak rozbudowana jest fabuła książki i jak bardzo skracano niektóre wątki (np. walki w Szkole Bojowej, ograniczono je do dwóch). Trochę brakło wytłumaczenie niektórych scen jak np. spotkania z Valentine na tratwie - skąd, dlaczego i po co ta tratwa?

Zabawna jest "poprawność polityczna w działaniu". Major Anderson jest kobietą (i to czarnoskórą), a Dap (opiekun grupy starterów), w książce "młody i sympatyczny" w filmie jest wielkim i wrednym sierżantem-murzynem, który krzyczy na starterów, tak jak to robią sierżanci na amerykańskich filmach.

Choć akurat w tym przypadku wychodzi to na plus: u Carda "poprawność polityczna" dotyczy tylko uczniów (międzynarodowa, kolorowa grupa, z kilkoma dziewczynami), natomiast nauczyciele są wyłącznie mężczyznami i to raczej białymi (nie ma żadnych uwag, aby mogło być inaczej - poza Mazerem Rackham'em - Maorysem).

W opowieści nastąpiło kilka zmian. Inne położenie Erosa, Endera poinformowano, że to my atakujemy i ma się szkolić do ataku.

Solidna 4+
(obniżenie oceny wynika głównie z tego, że "nie tak to sobie wyobrażałem")
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 5/11/2013, 11:47 Quote Post

Vitam

Choć akurat w tym przypadku wychodzi to na plus: u Carda "poprawność polityczna" dotyczy tylko uczniów (Gerhard)

Czytałem przeszło 20 lat temu, ale jedna rzecz mnie uderzyła od razu. Tak że aż sobie pomyślałem, "qrde, czy Autor Szanowny jest coś na bakier normalnością?" Przecież większość bohaterów to dzieciaki, z tego większość poniżej 10-12 roku życia. I po tej bazie – bez względu na płeć – co i rusz łazili nago.
Przecież gdyby to dosłownie sfilmować, to byłby z tego film porno dla pedofilów... Czy to akurat jest polityczne poprawnie, zgoła nie wiem.

Zaskoczyło mnie jak rozbudowana jest fabuła książki i jak bardzo skracano niektóre wątki (np. walki w Szkole Bojowej, ograniczono je do dwóch). (Gerhard)

Generalnie skracanie wątków dodałoby tej książce wiele pozytywów. OSC tak jakby nie umiał się zatrzymać. W jednego Endera, genialne dziecko, które jakimś cudem w wieku 6 czy 8 lat zostaje hybrydą Aleksandra, Cezara, Napoleon i Hannibala, to jeszcze może i uwierzę. Ale nigdy nie uwierzę w Trójcę Nieomylnych, jaką tworzy wraz ze swym rodzeństwem. On – geniusz militarny, oni – geniusze polityki. No bez jaj, ja rozumiem że są popularni blogerzy, którzy maja wielu fascynatów – ale nie uwierzę w dwójkę blogerów trzęsących całym światem do tego stopnia, że politycy wszystkich państw przynoszą im ten świat w prezencie (zupełnie się w dodatku nie przejmując faktem, że „właścicielami” świata mają się stać dzieci).
Btw, kiedy OSC pisał Grę to się jeszcze o blogach nie śniło...

No ale w sumie ma być o filmie, nie o książce.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
Kadrinazi
 

Łowca ODB'ów
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.001
Nr użytkownika: 62.793

Stopień akademicki: magister
 
 
post 5/11/2013, 13:14 Quote Post

Mazer nie był Maorysem - miał w sobie domieszkę ich krwi, ot i tyle.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #3

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 8/11/2013, 9:14 Quote Post

QUOTE(Gerhard)
Endera poinformowano, że to my atakujemy i ma się szkolić do ataku.

Uuuu... to źle. IMHO w ten sposób rozwalili jeden z najfajniejszych wątków w książce.
 
Post #4

     
Gerhard
 

podkułacznik
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.344
Nr użytkownika: 20.448

Zawód: Deweloper baz danych
 
 
post 8/11/2013, 13:46 Quote Post

QUOTE(Darth Stalin @ 8/11/2013, 9:14)
Endera poinformowano, że to my atakujemy i ma się szkolić do ataku.
Uuuu... to źle. IMHO w ten sposób rozwalili jeden z najfajniejszych wątków w książce.


Przeczytałem książkę jeszcze raz i okazało się, że i w książce Graff powiedział Enderowi, o ANSIBLU oraz o tym, że tym razem to my jesteśmy "Trzecią Inwazją". Natomiast Ender nie wiedział, że "egzaminy" to faktyczny atak i to zachowano w filmie.

Natomiast informacje o ANSIBLU ukrywano przed Groszkiem i innymi dziećmi (ale to było już w "Cieniu Endera").

QUOTE(Coobeck)
Ale nigdy nie uwierzę w Trójcę Nieomylnych, jaką tworzy wraz ze swym rodzeństwem. On – geniusz militarny, oni – geniusze polityki.

Ja jestem w stanie uwierzyć - silne polskie geny geniuszu(po ojcu).

Ale widzę inny problem, w którym fabuła mi się rozchodzi z dodawaniem.

Rodzi się Peter. Międzynarodowa Flota przeprowadza u niego standardowe testy do Szkoły Bojowej (inteligencja, zdolności przywódcze, agresja, badanie osobowości).
Peter okazuje się zbyt gwałtowny i bezwzględny.
Rodzice są proszeni, aby następnym dzieckiem była dziewczynka (będzie łagodniejsza).
Ciąża trwa 9 miesięcy. Rodzi się Valentine. MF przeprowadza testy. Valentine jest zbyt łagodna.
Rodzice dostają zezwolenie na "Trzeciego".
Ciąża trwa 9 miesięcy.
Rodzi się Ender.

Gdy rozpoczyna się akcja Ender ma 8 lat, Valentine 10, Peter 12.
Wychodzi na to, że wszystkie te skomplikowane testy osobowości prowadzono, gdy dzieci miały rok i 3 miesiące. Raczej trudno w tym wieku wskazać kandydata na Napoleona i Aleksandra...

Ten post był edytowany przez Gerhard: 8/11/2013, 13:56
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 8/11/2013, 14:24 Quote Post

Vitam

Ja jestem w stanie uwierzyć - silne polskie geny geniuszu(po ojcu). (Gerhard)

A może jednak po matce? tongue.gif

Wychodzi na to, że wszystkie te skomplikowane testy osobowości prowadzono, gdy dzieci miały rok i 3 miesiące (Gerhard)

O ile dobrze pamiętam, to każde z nich wszczepkię nosiło po parę lat. Przy czym w ten sposób rozwala się to jeszcze bardziej – jeszcze nosili wszczepki i byli badani, a już rodzice byli proszeni o kolejne podejście.

Natomiast Ender nie wiedział, że "egzaminy" to faktyczny atak i to zachowano w filmie. (Gerhard)

Przy czym w tym egzaminie wyszedł Autorowi gigantyczny babol. A nawet dwa.
Od samego początku książki karmieni jesteśmy demonicznością robali. Zaraz pierwsza rozmowa Endera z tym wojskowym (Graf? Grath? Nie pomnę) – Graf wspomina coś o Chińskiej Masakrze. No i czytelnik, oczami wyobraźni, widzi dokonaną przez obcych zagładę czwartej części kontynentu. Potem co i rusz sprawa jest stawiana na zasadzie „albo my albo oni’( gdzieś tam jest coś o bilionach robali, które na nas czyhają). Potem Rackham ględzi parę razy o tym, że nasze geny nakazują nam przetrwanie, że pojedynczy człowiek może się poświęcić ale cała rasa się dobrowolnie za zagładę nie skarze. Gdy Ender zaczyna powątpiewać w złowrogość robali (może mają tak inną psychikę, że nie wiedzieli, co robią), Mazer mu odpala coś w styli „przecież sam widziałeś jak byli okrutni”.
No i co? Ano – dochodzi do „egzaminu”. Ender pyta, czy system zadziała przeciw planecie. A Mazer? A Mazer mu z kamienną twarzą „Ender, robale nigdy nie atakowali cywilów, nie rób niczego co by skłaniało ich do odwetu”. Ki pieron??? No to w końcu robale masakrowali ludzkość czy byli honorowi i walczyli tylko z wojskowymi??
No i druga sprawa – przecież tak naprawdę to faceci pociągający za sznurki od początku chcieli wdeptać robale w ziemię. Przecież Ender trafił do szkoły właśnie dlatego, że na samym początku zmasakrował kolesia tylko dlatego, żeby go raz na zawsze zniechęcić do zaczepek. No i w finale Ender od razu wpada na pomysł wyzerowania przeciwnika w sposób absolutny – rozwalamy mu ojczystą planetę. A Mazer go ni z tego ni z owego zniechęca do takiego rozwiązania...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 8/11/2013, 14:40 Quote Post

QUOTE(Coobeck)
Przecież Ender trafił do szkoły właśnie dlatego, że na samym początku zmasakrował kolesia tylko dlatego, żeby go raz na zawsze zniechęcić do zaczepek. No i w finale Ender od razu wpada na pomysł wyzerowania przeciwnika w sposób absolutny – rozwalamy mu ojczystą planetę. A Mazer go ni z tego ni z owego zniechęca do takiego rozwiązania...

Masz na myśli książkę czy film?
 
Post #7

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 8/11/2013, 18:23 Quote Post

Vitam

Masz na myśli książkę czy film? (Darth Stalin)

Książkę ofkos, filmu jeszcze nie widziałem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
Gerhard
 

podkułacznik
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.344
Nr użytkownika: 20.448

Zawód: Deweloper baz danych
 
 
post 8/11/2013, 21:06 Quote Post

QUOTE(Coobeck @ 8/11/2013, 18:23)
Vitam

Masz na myśli książkę czy film?  (Darth Stalin)

Książkę ofkos, filmu jeszcze nie widziałem.

W filmie jest podobnie.

Walka po wyciągnięciu czujnika, jest ostatnim "testem" dla Endera.
Graf jest zachwycony jego motywacją "chciałem w ten sposób wygrać wszystkie przyszłe bitwy".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Evingolis
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 425
Nr użytkownika: 16.883

Stopień akademicki: Magister
Zawód: Nudziarz
 
 
post 10/11/2013, 13:40 Quote Post

Jeżeli ktoś jest wielkim fanem książki to film raczej mu się nie sspodoba. Zmasakrowano część wątków, sporo w ogóle pominięto. Rodzeństwo Endera poza początkiem filmu nie istnieje, armie zrobiły się 15 osobowe (podział na plutony pozostał). Wątek gry myślowej litościwie pominę. Mógłbym tak długo ale nie będę kopał leżącego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
Chris_w
 

miejsce na moją reklamę
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 688
Nr użytkownika: 60.361

Chris W
 
 
post 16/04/2014, 8:19 Quote Post

QUOTE(Coobeck @ 8/11/2013, 14:24)
Ender pyta, czy system zadziała przeciw planecie. A Mazer? A Mazer mu z kamienną twarzą „Ender, robale nigdy nie atakowali cywilów, nie rób niczego co by skłaniało ich do odwetu”. Ki pieron??? No to w końcu robale masakrowali ludzkość czy byli honorowi i walczyli tylko z wojskowymi??

Dawno czytałem, ale nie pamiętam żeby robale kiedykolwiek zaatakowały planetę - pamiętam jedynie ataki na ziemską flotę - co wywołało wielkie oburzenie na Ziemi. Robale oczywiście pojęcia nie miały, że każdy człowiek to są myśląca jednostka z niezależną osobowością - potraktowały ludzi typowo po "owadziemu" zabijały nadmiernie panoszące się statki, sądząc że to robotnice - czego potem bardzo żałowały.
W późniejszych częściach nacechowanych bardziej metafizycznie - cały czas było podkreślane, że robale (królowe, jako jedyne myślące) są pacyfistami i żałują ataków na ludzi, i że przyjmują pokutę w postaci swojej zagłady. Zabijanie robotnic przez królową, było dla nich naturalne - zjadała je, jak robiła się głodna i dokarmiała nimi młode larwy - życie robotnicy nie miało żadnej wartości.
Także można powiedzieć, że robale były bardzo honorowe, ale tylko względem myślących istot, a ludzi początkowo tak nie traktowały.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.933
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 16/04/2014, 13:34 Quote Post

Też dawno czytałem, ale tłucze mi się coś po głowie, jakoby Robale, wylądowały w Chinach i zabiła ich tam kilka/kilkadziesiąt milionów.
Na zasadzie: Daje znak, że jestem poprzez zabicie robotnicy.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 16/04/2014, 13:51 Quote Post

QUOTE(Alcarcalimo @ 16/04/2014, 13:34)
Też dawno czytałem, ale tłucze mi się coś po głowie, jakoby Robale, wylądowały w Chinach i zabiła ich tam kilka/kilkadziesiąt milionów.
Na zasadzie: Daje znak, że jestem poprzez zabicie robotnicy.
*


Ostatecznie okazało się chyba, że zabijały tylko żołnierzy?

Co do samego filmu, to bardzo mi się podobał. Reżyser oparł się pokusie i nie zrobił z tego pociętej sieki, zamiast tego otrzymaliśmy obraz możliwie wierny książce. Szkoda, że wycięto wątek rodzeństwa Endera (Demostenesa i Locke'a), no i zmarginalizowano scenę "wytłumaczenia się" królowej Robali. Tym nie mniej daję solidne 4/5.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Chris_w
 

miejsce na moją reklamę
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 688
Nr użytkownika: 60.361

Chris W
 
 
post 23/04/2014, 12:12 Quote Post

Samym Enderem jako postacią się nie zachwycałem - większe wrażenie robił na mnie Groszek (w Cieniu Endera) - nad Enderem tyle było zachodu, od początku super-złote dziecko, a taki Groszek ze slamsów... nie dość że wiecznie wygłodzony, często bity, radził sobie od małego - doszedł bez żadnej pomocy tam gdzie Ender i ostatecznie był alternatywą dla Endera - w finałowej chwili wahania Endera - to Groszek miał pociągnąć za spust gdyby Ender zawiódł.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Gerhard
 

podkułacznik
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.344
Nr użytkownika: 20.448

Zawód: Deweloper baz danych
 
 
post 23/04/2014, 21:39 Quote Post

QUOTE(Alcarcalimo @ 16/04/2014, 13:34)
Też dawno czytałem, ale tłucze mi się coś po głowie, jakoby Robale, wylądowały w Chinach i zabiła ich tam kilka/kilkadziesiąt milionów.
Na zasadzie: Daje znak, że jestem poprzez zabicie robotnicy.


Zabijanie robotnicy "na znak" to pierwsze kontakty-walki w kosmosie.

"Wypalanie Chin" to początek "formidowania" Ziemi. Robale nie nawiązały kontaktu - więc uznały, że na Ziemi nie ma istot rozumnych. Wobec tego rozpoczęły proces kolonizacyjny - według sprawdzonych wzorów: usuwamy całą miejscową roślinność i zwierzęta na jakimś terenie i zastępujemy je gatunkami z planety macierzystej. (Nieco więcej jest na ten temat w: "Ender na wygnaniu").

Co do rozmowy z Mazerem ("nigdy nie atakowały ludności cywilnej") to faktycznie błąd Orsona.

Ciekawa historia z Rackhamem jest opisana w "W Przededniu" - gdzie Mazer jest żołnierzem nowozelandzkich SAS. Przyjeżdża do jednostki oficer "sił międzynarodowych" i rekrutuje najlepszych...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

2 Strony  1 2 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej