|
|
Jak się zaczął konflikt polsko-litewski, Czyli co się stało między 1863 a 1918
|
|
|
|
Dowodem pogardy jest właśnie to, że nawet nie wpadł na pomysł, by się poduczyć języka rodaków Litwinów, sąsiadów.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dowodem pogardy jest właśnie to, że nawet nie wpadł na pomysł, by się poduczyć języka rodaków Litwinów, sąsiadów. Balumie , nie wiem czy to pogarda ( mysle ze nie ), moim zdaniem raczej brak zrozumienia dla ambicji , naszych wschodnich bylych wspolobywateli z RON , w polskich szkolach do dzis dzieci ucza sie "Litwo ...." itp. Nie docenilismy litewskich aspiracji narodowych , i to wszystko .
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 8/06/2010, 13:00) Dowodem pogardy jest właśnie to, że nawet nie wpadł na pomysł, by się poduczyć języka rodaków Litwinów, sąsiadów.
I to ma być "dowód" pogardy?
Na Litwie mieszkają dziś osoby litewskojęzyczne, polskojęzyczne i rosyjskojęzczyczne. Rozumiem, że według Ciebie każdy mieszkaniec Litwy, który nie wpadł na pomysł, by poduczyć się każdego z wymienionych języków, okazuje w ten sposób pogardę wobec swych sąsiadów posługujących się innym niż on językiem
|
|
|
|
|
|
|
Ostraszoblia
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 66.128 |
|
|
|
Tomas Princkus |
|
|
|
|
Ale przepraszam, na calym bialym swiecie niebylo ani jednego takiego ludu, ktory by wykopywal litwinow z grobami w cmentarzach i wyrzuczal ich poza plot cmentarza z tego tylko powodu, ze ci juz martwe ludzi rozmawiali i – O Madona z tysiacem diablow – nawet modlilisie po litewsku. Ale jak raz to robili przestawiciele „naroda-Chrystusa“, nosiciele „sumienia Europy Srodkowej". Niestety. Ci udokumentowane przypadki (miedzy innimi z wolnego swiata, gdzie niebylo ani prowokatorow, ani carskiej „grarzdanki“, tylko polska „chrezciejanska milosc“) zrobili wielkie wrazenie na rozsodek „litewskiego plemia polskiego naroda“. Ale i bez tych historii, kazdy litwin, ktory mieszkal w Litwie wschodniej czy poludniowej (i nawet Litwie centralenej) mog dziwic sie tej zoologicznej nienawisczi polakow.
A co dotyczy naszego... jak to nazwac... polskojezycznego carskiego „dworianstwa“ czyli dawnego szlachetctwa-geschlechtstwa i jego stonuska do panstwa Litewskiego, to ta deklasowana warstwa juz skladalo sie, w wiekszosci, z spolecznych degeneratow, tracacych wszelka inicjatywe. Uj uj, jak to ich denerwowalo... Ale oni mogli chociaz by niezostac zdrajcami tej ziemi, na kotrej zyli... jak na przyklad finnskie szwedy, ale niestety, nawet tego niezrobili.
Na przykład niemal wszyscy Finskie szwedy na poczatku XX w. byli „naukowe rasisci“ i nierzadko finow jako finougrow w ogole za „bialego czlowieka“ neuwazali, jednak bronili Finlandie, swoje Ojczyzne, przed szwedami, bronili suwerenosc panstwa finow (niepryznawali zadnych szwedskich pretenzij). W przypadku Litwy bylo bardzo duzo polskojezycznych kolonistow, regengatow i po prostu judaszow-prowincjonalow, ktore wspomagali Polsce anektowac swoja Ojczyzne. Nawet na Anatarktydzie taki czlowek ma jedna nazwe – wrogi koloborant. A jezeli oni nebyli litwinami, a na Litewskiej ziemi „pompowali“ swoje prawy wladac litwinami, to w takim razie oni byli wewnetrzny wrog (wielie ich nawet nienegowali tego).
W koncu, niemcy mieli wiecej "prawa cywilizacijnego" wladac polakami, niz polacy litwinami, ale z jakiego takiego „dziwnego“ powodu milosniki Pruskiego porzadka i "wlasciwej" cywilizacji na „polisch land“ niespodziewalisie na sympatije polakow, kiedy oni przekroczali granice w 1939 03 01.
|
|
|
|
|
|
|
|
Starzy litwini z Wilna opowiadali (bylo to na tv), ze Pilsudski mowil po litewsku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale przepraszam, na calym bialym swiecie niebylo ani jednego takiego ludu, ktory by wykopywal litwinow z grobami w cmentarzach i wyrzuczal ich poza plot cmentarza z tego tylko powodu, ze ci juz martwe ludzi rozmawiali i – O Madona z tysiacem diablow – nawet modlilisie po litewsku.
O czym ty człowieku piszesz?
Ale jak raz to robili przestawiciele „naroda-Chrystusa“, nosiciele „sumienia Europy Srodkowej". Niestety. Ci udokumentowane przypadki (miedzy innimi z wolnego swiata, gdzie niebylo ani prowokatorow, ani carskiej „grarzdanki“, tylko polska „chrezciejanska milosc“) zrobili wielkie wrazenie na rozsodek „litewskiego plemia polskiego naroda“.
Możesz popisać się znajomością źródeł?
Ale i bez tych historii, kazdy litwin, ktory mieszkal w Litwie wschodniej czy poludniowej (i nawet Litwie centralenej) mog dziwic sie tej zoologicznej nienawisczi polakow.
Zoologiczna? Jeśli nazywasz naszą wrogość "zoologiczną", to co powiesz o Ponarach?
A co dotyczy naszego... jak to nazwac... polskojezycznego carskiego „dworianstwa“ czyli dawnego szlachetctwa-geschlechtstwa i jego stonuska do panstwa Litewskiego, to ta deklasowana warstwa juz skladalo sie, w wiekszosci, z spolecznych degeneratow, tracacych wszelka inicjatywe.
Tak, szczególnie tracili inicjatywę na Wileńszczyźnie. Oni uważali się za Litwinów pod pojęciem regionalnym (a nawet więcej, słynne słowa Piłsudskiego "Wy Polacy ..."), ale Polakami pod narodowym.
Uj uj, jak to ich denerwowalo... Ale oni mogli chociaz by niezostac zdrajcami tej ziemi, na kotrej zyli... jak na przyklad finnskie szwedy, ale niestety, nawet tego niezrobili. Na przykład niemal wszyscy Finskie szwedy na poczatku XX w. byli „naukowe rasisci“ i nierzadko finow jako finougrow w ogole za „bialego czlowieka“ neuwazali, jednak bronili Finlandie, swoje Ojczyzne, przed szwedami, bronili suwerenosc panstwa finow (niepryznawali zadnych szwedskich pretenzij).
Zapominasz o jednym. Bronili oni Finlandii przed Rosjanami, a nie Szwedami.
W przypadku Litwy bylo bardzo duzo polskojezycznych kolonistow, regengatow i po prostu judaszow-prowincjonalow, ktore wspomagali Polsce anektowac swoja Ojczyzne.
Nie nazywaj ich zdrajcami. Zdrajca to człowiek, który był Litwinem i mu się nagle odmieniło. A oni spolonizowali się przez wieki.
Nawet na Anatarktydzie taki czlowek ma jedna nazwe – wrogi koloborant. A jezeli oni nebyli litwinami, a na Litewskiej ziemi „pompowali“ swoje prawy wladac litwinami, to w takim razie oni byli wewnetrzny wrog (wielie ich nawet nienegowali tego).
Ile procent mieszkańcy stanowili Litwini na Wileńszczyźnie? 5%?
W koncu, niemcy mieli wiecej "prawa cywilizacijnego" wladac polakami, niz polacy litwinami, ale z jakiego takiego „dziwnego“ powodu milosniki Pruskiego porzadka i "wlasciwej" cywilizacji na „polisch land“ niespodziewalisie na sympatije polakow, kiedy oni przekroczali granice w 1939 03 01.
Chłopcze, a co robili Litwini z Polakami, którzy zostali w okolicach Kowna? Jak nazwiesz ten proces?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 7/06/2010, 21:43) Gorliwy Litwin , ma racje polonizacja elit litewskich , choć miała charakter dobrowolny , groziła zepchnięciem etnicznych Litwinów do roli prostego chłopstwa bez warstwy przywódczej , jeżeli jednak szukasz Hieronimie jakiś szczególnych wydarzeń
A czy wśród obecnych mieszkańców Wileńszczyzny (ale też tych sprzed dziewięćdziesięciu laty), którym w większości bliżej jest / było (mentalnie) do Warszawy niż do Kowna, nie ma prostego chłopstwa? To jest / była w swej podstawowej masie ludność autochtoniczna, której nikt na siłę nie polonizował. To był dobrowolny wybór, który winno się uszanować. Nie mogę pojąć, że tak wiele osób, odwołujących się do demokracji i prawa narodów do samostanowienia, odmawia tego prawa mieszkańcom Wileńszczyzny.
QUOTE(gorliwy litwin @ 15/03/2010, 10:29) Największy bląd polakow- to akcja Želigowskiego: nawet nie to, ze Wilno zostalo przylączone do Polski, ale Jak to zostalo zrobione- silą i podstępem, bez zadnych rozmow z Litwą o granice, bezs zadnego arbitrazu, Polska mogla zdobyc Wilno drogą pokojowo dyplomatyczną, bez tej akcji, dając jakąs rekompensatę terytorialną...
Generał Żeligowski w okresie międzywojennym uosabiał dążenia mieszkańców Wileńszczyny i był dla nich niekwestionowanym autorytetem. Jak więc można jego działania określić mianem błędu?
QUOTE(balum @ 8/06/2010, 6:45) Masz dane o Litwinach (nie takich jak Mickiewicz, tylko takich co mówili po litewsku) walczących w powstaniu?
Balum ma tu rację. Wśród mieszkańców Litwy ścierały się dwie opcje – zdecydowanie propolska (odwołująca się do wspólnej historii i wspólnej państwowości) i zdecydowanie antypolska (traktująca polską kulturę w kategoriach zagrożenia). Na Wileńszczyźnie dominowali ci pierwsi, zaś na Żmudzi – ci drudzy.
Pisanie natomiast, że błędem było opowiedzenie się Polski po stronie tych pierwszych, że Polska powinna się od nich odciąć i zdecydowanie poprzeć tych drugich, jest po prostu sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Pisanie natomiast, że błędem było opowiedzenie się Polski po stronie tych pierwszych, że Polska powinna się od nich odciąć i zdecydowanie poprzeć tych drugich, jest po prostu sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. czyli pomysły polski jagiellońskiej były głupie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jezeli nawet dzisiaj w Polsce ktos sądzi, ze Zeligowski zrobil dobrze, to brak slow.. O jakich stosunkach mozna mowic i po co??
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE (lancaster @ 7/06/2010, 21:43) Gorliwy Litwin , ma racje polonizacja elit litewskich , choć miała charakter dobrowolny , groziła zepchnięciem etnicznych Litwinów do roli prostego chłopstwa bez warstwy przywódczej , jeżeli jednak szukasz Hieronimie jakiś szczególnych wydarzeń
A czy wśród obecnych mieszkańców Wileńszczyzny (ale też tych sprzed dziewięćdziesięciu laty), którym w większości bliżej jest / było (mentalnie) do Warszawy niż do Kowna, nie ma prostego chłopstwa? To jest / była w swej podstawowej masie ludność autochtoniczna, której nikt na siłę nie polonizował. To był dobrowolny wybór, który winno się uszanować. Nie mogę pojąć, że tak wiele osób, odwołujących się do demokracji i prawa narodów do samostanowienia, odmawia tego prawa mieszkańcom Wileńszczyzny
Wojtku , faktycznie Pas Polski do którego zaliczamy Wileńszczyznę zamieszkiwała w dużej mierze polska i katolicka ludność chłopska , litewski ruch narodowy narodził się w opozycji do polskości , i polskiej kultury , która była na tyle atrakcyjna ze etniczni Litwini chętnie ja przyjmowali . Nie rozumiem drugiej części twojej wypowiedzi ' o samostanowieniu ludności Wileńszczyzny ' wykracza ona chyba poza ramy czasowe wyznaczone przez autora tematu 1863 - 1918 . Poza tematem dodam od siebie ze postępowanie współczesnych Litwinów wobec Mniejszości Polskiej na Litwie uważam za haniebne , ale tematów o tym na Forum jest multum .
|
|
|
|
|
|
|
|
Akcja Zeligowskiego to bardzo dziwny sposob samookreslenia...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Jezeli nawet dzisiaj w Polsce ktos sądzi, ze Zeligowski zrobil dobrze, to brak slow.. O jakich stosunkach mozna mowic i po co?? Tak zwany ''bunt'' Żeligowskiego, podyktowany był Polską racją stanu. W chwili kiedy Polacy zdali sobie sprawę, że Litwini traktują ich nie jak braci, a jak wrogów, nic nie mogło już powstrzymać siłowych rozwiązań. A dlaczego tak się stało i czy musiało do tego dość, odpowiedź leży w sporej mierze właśnie w wydarzeniach z lat 1863 - 1918. Litwini zarzucając Polakom, że odebrali im Wilno bezprawnie, sami zapominają, że to miasto jest dziś ich własnością dzięki paktowi Ribbentrop-Mołotow. Nie wiem, czy to jest powód do dumy...
|
|
|
|
|
|
|
|
Proszę panstwa, jestem bardzo zaskoczony, ze polacy nawet dzesiaj popierają Zeligowskiego, myslalem ze tak nie jest...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Proszę panstwa, jestem bardzo zaskoczony, ze polacy nawet dzesiaj popierają Zeligowskiego, myslalem ze tak nie jest... Zależy od spojrzenia na ten problem. Jeśli zakładamy, że dane miasto ma należeć do tego państwa z jakim łączą go historyczne więzi – to Wilno wtedy należało się Litwie, podobnie jak po 1918 roku Gdańsk Polsce. Jednak jeśli w tamtym okresie historycznym, ogólnie przyjęto, że miasto powinno należeć do tego narodu, do którego należy większość mieszkańców tego miasta – Wilno należało się Polsce, tak jak Gdańsk Rzeszy, niedawno według tej samej zasady Kosowo przyznano Albańczykom, choć historia łączy te miasto z Serbią jako jej stolicą. Przykład Kosowa pokazuje, że w spojrzeniu na tą kwestię niewiele się zmieniło w myśleniu ludzi od lat 1918 - 1922.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancaster @ 9/06/2010, 10:31) Wojtku , faktycznie Pas Polski do którego zaliczamy Wileńszczyznę zamieszkiwała w dużej mierze polska i katolicka ludność chłopska , litewski ruch narodowy narodził się w opozycji do polskości , i polskiej kultury , która była na tyle atrakcyjna ze etniczni Litwini chętnie ja przyjmowali . Nie rozumiem drugiej części twojej wypowiedzi ' o samostanowieniu ludności Wileńszczyzny ' wykracza ona chyba poza ramy czasowe wyznaczone przez autora tematu 1863 - 1918 .
Istotnie, wykracza poza wyznaczone ramy czasowe, jako że odnosi się do akcji Żeligowskiego, przeprowadzonej wszak przez ludność autochtoniczną i mającej zdecydowane poparcie przytłaczającej większości miejscowej ludności.
Pozdrawiam
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|