Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Polscy weterani wojny rosyjsko-japońskiej.
     
Filip August
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 358
Nr użytkownika: 100.018

Zawód: BANITA SPAMER
 
 
post 11/10/2016, 16:38 Quote Post

Słyszałem aż 30% żołnierzy posłanych przez Imperium Rosyjskie na wojnę z Japonią w okresie od 8 lutego 1904 do 5 września 1905 było z pochodzenia Polakami. Stąd moje pytanie czy zachowały się jakieś polskie wspomnienia weteranów tej wojny np relacje o pobycie w w niewoli u Japończyków ? To prawda że istniały nawet ambitne plany żeby z Polskich jeńców tworzyć w tedy walczące z Caratem u boku Cesarstwa Japonii Polskie jednostki wojskowe, a Japończycy odwdzięczyli im się im się potem w ratując tysiące Polskich zesłańców syberyjskich ?

Ten post był edytowany przez Filip August: 11/10/2016, 16:53
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Grzegorz_B
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 747
Nr użytkownika: 99.929

Stopień akademicki: dr
Zawód: IT
 
 
post 11/10/2016, 18:24 Quote Post

QUOTE(Filip August @ 11/10/2016, 16:38)
Słyszałem aż 30% żołnierzy posłanych przez Imperium Rosyjskie na wojnę z Japonią  w okresie od 8 lutego 1904 do 5 września 1905 było z pochodzenia Polakami. Stąd moje pytanie czy zachowały się jakieś polskie wspomnienia weteranów tej wojny np relacje o pobycie w w niewoli u Japończyków ? To prawda że istniały nawet ambitne plany żeby z Polskich jeńców tworzyć w tedy walczące z Caratem u boku Cesarstwa Japonii Polskie jednostki wojskowe, a Japończycy odwdzięczyli im się  im się potem w ratując tysiące Polskich zesłańców syberyjskich ?

Nie wiem czy istniały takie plany, ale nie widziałbym dla nich większego sensu. To nie była pierwsza wojna światowa gdzie kajzer z cesarzem powoli zaczynali coś przebąkiwać o odbudowie państwa polskiego... tutaj nawet największy sukces Japończyków nijak by się miał do takich planów.

O tym ratowaniu też mówiłeś potencjalnie? Przed czym Japończycy mieliby ich ratować?
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.837
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 11/10/2016, 18:35 Quote Post

QUOTE
Słyszałem aż 30% żołnierzy posłanych przez Imperium Rosyjskie na wojnę z Japonią w okresie od 8 lutego 1904 do 5 września 1905 było z pochodzenia Polakami.

A gdzie o tym słyszałeś?

QUOTE
Stąd moje pytanie czy zachowały się jakieś polskie wspomnienia weteranów tej wojny

Nigdy nie słyszałeś opowieści weterana tej wojny dziadka Poszepszyńskiego smile.gif?
Puszczali to kiedyś w radio wink.gif.

A poważnie jak najbardziej wspomnienia się zachowały, przykładowo ostatnio wyszło nawet coś takiego: Boglewska-Hulanicka Z., W drodze na wojnę rosyjsko-japońską (1904-1905). Listy oficera Polaka.

QUOTE
Japończycy odwdzięczyli im się  im się potem w ratując tysiące Polskich zesłańców syberyjskich ?

Chodzi Ci o "sieroty syberyjskie" uratowane przez Japoński Czerwony Krzyż?


 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Grzegorz_B
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 747
Nr użytkownika: 99.929

Stopień akademicki: dr
Zawód: IT
 
 
post 11/10/2016, 19:53 Quote Post

QUOTE(wysoki @ 11/10/2016, 18:35)
QUOTE
Japończycy odwdzięczyli im się  im się potem w ratując tysiące Polskich zesłańców syberyjskich ?

Chodzi Ci o "sieroty syberyjskie" uratowane przez Japoński Czerwony Krzyż?


No to już chyba rozumiem co autor wątku miał na myśli mówiąc "odwdzięczyli się POTEM" bo od wojny rosyjsko-japońskiej do rewolucji minęło troszkę czasu ;-)
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.837
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 11/10/2016, 20:04 Quote Post

Dobrze będzie na początek ustalić skąd Filip czerpie wiedzę, bo na razie to trochę chaotyczne wink.gif.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
Filip August
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 358
Nr użytkownika: 100.018

Zawód: BANITA SPAMER
 
 
post 12/10/2016, 16:24 Quote Post

QUOTE(Grzegorz_B @ 11/10/2016, 19:24)
Nie wiem czy istniały takie plany, ale nie widziałbym dla nich większego sensu. To nie była pierwsza wojna światowa gdzie kajzer z cesarzem powoli zaczynali coś przebąkiwać o odbudowie państwa polskiego... tutaj nawet największy sukces Japończyków nijak by się miał do takich planów.
*

Takiego zdania był właśnie Roman Dmowski

QUOTE
Podczas, gdy socjaliści upatrywali w wojnie Japonii z Rosją pretekstu do wybuchu powstania w Polsce, Dmowski był nastawiony do tego bardziej sceptycznie. Uważał on, że wojna, która toczy się tak daleko od Ojczyzny, nie ma prawa mieć decydującego wpływu na losy Polski. Przestrzegał on też przed wystąpieniami zbrojnymi (przynajmniej w tym momencie) przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Trzeba jednak podkreślić, że darzył on cały japoński naród ogromną sympatią, a wspólnego wroga - Rosjan, delikatnie rzecz ujmując wrogością. W napisanej przez siebie książce „Myśli nowoczesnego Polaka”, przestrzegał on przed zbędnymi powstaniami, które nie miały szans powodzenia, a powodowały tylko osłabienie organizmu, jakim według niego powinien być Naród. Dmowski większą uwagę przykładał do pracy od podstaw, aby wychować pokolenie Polaków, które zdolne będzie walczyć o niepodległość, a następnie ją utrzymać.

W innej swojej pracy – "Polityka polska i odbudowanie państwa" - odnosi się już bezpośrednio do kwestii wojny japońsko-rosyjskiej:

    Trzeba go [rząd japoński – przyp. red.] było poinformować o istotnym położeniu Polski, o stanie sprawy naszej i o tym, jak pojmujemy zadania naszej polityki, wskazać mu, że próby w tym kierunku [sprowokowania Polaków do wszczęcia powstania – przyp. red.] bardzo by Polskę drogo kosztowały, a Japonii nic by nie przyniosły.1

Właśnie taka postawa Dmowskiego przełożyła się na nawiązanie kontaktu Ligi Narodowej (której przewodził Dmowski) z Japończykami. Do spotkania między przedstawicielem endecji i oficerem Akahashim Motojirō doszło w marcu 1904 roku w Krakowie. Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli japońskiego wywiadu (Motojirō) starał się namówić Dmowskiego do powstania, które miało objąć jednocześnie Polskę i Finlandię. Znając podejście Polaka do tej kwestii, nie trudno zgadnąć jaka była jego odpowiedź. Odnosząc się negatywnie do sugestii Japończyka, zadeklarował on jednak inną formę pomocy. Polacy, którzy walczyli w Mandżurii w armii rosyjskiej, mieli bez walki - w decydujących jej momentach - przechodzić na stronę japońską. Rozwiązanie to spodobało się japońskiemu oficerowi, który widział w tym doskonałe rozwiązanie na osłabienie morale wrogiej armii. Prawdopodobnie chcąc odwdzięczyć się mu za okazaną pomoc, wręczył Dmowskiemu list polecający do gen. Kodamy i gen. Fukushimy, dzięki któremu mógł on wyruszyć w podróż do Japonii.

Powodów wyjazdu polskiego polityka do Kraju Kwitnącej Wiśni jest zresztą kilka. Poza próbą wpłynięcia na władze japońskie, by specjalnie potraktowały jeńców wojennych i nawiązaniem bezpośredniego kontaktu z rządem Japonii, Dmowski chciał przede wszystkim przekonać o tym, o czym pisał w swoich pracach. Starał się on udowodnić, że wybuch powstania w zaborze rosyjskim nie przyniesie żadnych korzyści, wbrew temu co mówią przedstawiciele PPS-u, stronie japońskiej, a Polakom mogą tylko zaszkodzić. Aby uprzedzić politycznych przeciwników, Dmowski nie zdradził, że wybiera się w podróż do Azji. Upozorował on wyprawę na wystawę do St. Louis, podczas gdy tak naprawdę trafił do Tokio. W czasie trwającej od 15 maja do 22 lipca 1904 roku wizyty, Dmowski zrealizował większość postawionych przed sobą zadań. Za namową Japończyków, opracował memoriały, w których przybliżył sytuację polityczną w Rosji, prezentując partie polityczne działające na tamtych terenach, a także pomógł w opracowaniu odezwy do żołnierzy polskich, w której wzywał on do opuszczania szeregów armii rosyjskiej i przechodzenie na stronę sojusznika. Tym samym wywiązał się on z danej nieco wcześniej obietnicy. Wykorzystując również pozytywne nastawienie Japończyków, w dalszym ciągu starał się na wywalczyć specjalne traktowanie wojennych jeńców z Polski, które miało polegać na tym, że żołnierzy rosyjskich i polskich umieszczano by w oddzielnych obozach. Dodatkowo, jeszcze po zakończeniu wojny Polaków mianoby wysyłać w miejsca, które sami by wskazali tj. głównie do USA (jeśli nie chcieliby wracać do Rosji, unikając tym samym wyroku za dezercję). Polski polityk odwiedził również obóz jeniecki w Matsuyamie na wyspie Sikoku, gdzie przebywało 89 jego rodaków.


http://japonia-online.pl/article/287

https://www.youtube.com/watch?v=bp2N4u3dAy8

Ten post był edytowany przez Filip August: 12/10/2016, 16:26
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #6

     
Filip August
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 358
Nr użytkownika: 100.018

Zawód: BANITA SPAMER
 
 
post 7/12/2016, 17:13 Quote Post

QUOTE(wysoki @ 11/10/2016, 19:35)
QUOTE
Słyszałem aż 30% żołnierzy posłanych przez Imperium Rosyjskie na wojnę z Japonią w okresie od 8 lutego 1904 do 5 września 1905 było z pochodzenia Polakami.


To było spowodowane celową polityka Rosjan który obawiali się że w Polsce wybuchnie kolejne powstanie narodowe i dlatego starali się ogołocić te ziemie z Polaków zdolnych do noszenia broni powołując ich do wojska i wysyłając na Daleki Wschód.

Ten post był edytowany przez Filip August: 7/12/2016, 17:14
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.837
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 8/12/2016, 12:19 Quote Post

QUOTE(Filip August @ 7/12/2016, 18:13)
QUOTE(wysoki @ 11/10/2016, 19:35)
QUOTE
Słyszałem aż 30% żołnierzy posłanych przez Imperium Rosyjskie na wojnę z Japonią w okresie od 8 lutego 1904 do 5 września 1905 było z pochodzenia Polakami.


To było spowodowane celową polityka Rosjan który obawiali się że w Polsce wybuchnie kolejne powstanie narodowe i dlatego starali się ogołocić te ziemie z Polaków zdolnych do noszenia broni powołując ich do wojska i wysyłając na Daleki Wschód.
*


Filipie, mógłbyś jednak odpowiedzieć na pytanie wprost?

Brzmiało ono tak:
QUOTE
A gdzie o tym słyszałeś?

Czyli zamiast kolejnych wypowiedzi własnych czekamy abyś podał, skąd masz wiadomości, które podałeś. Na razie mamy "słyszałem", interesuje nas gdzie słyszałeś.
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 8/12/2016, 12:30 Quote Post

W tej wojnie Rosja zaangażowała ok. 400 tysięcy wojaków.
Choćby nawet wszyscy byli Polakami, a tak nie było, to teza o "ogołoceniu" nawet samej tylko Kongresówki z mężczyzn zdolnych do noszenia broni jest bujdą.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
lucam
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 739
Nr użytkownika: 33.018

Stopień akademicki: -
 
 
post 9/12/2016, 19:19 Quote Post

Ja chciałem tylko przypomnieć postać generała Jerzego Wołkowickiego, którego postawa podczas Bitwy pod Cuszimą najprawdopodobniej uratowała życie 35 lat później...
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 9/12/2016, 20:29 Quote Post

To ciekawy i zarazem jednostkowy przypadek.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
erde
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 263
Nr użytkownika: 53.933

Stopień akademicki: BANITA
Zawód:
 
 
post 9/12/2016, 21:43 Quote Post

QUOTE(Filip August @ 11/10/2016, 16:38)
Słyszałem aż 30% żołnierzy posłanych przez Imperium Rosyjskie na wojnę z Japonią  w okresie od 8 lutego 1904 do 5 września 1905 było z pochodzenia Polakami. Stąd moje pytanie czy zachowały się jakieś polskie wspomnienia weteranów tej wojny np relacje o pobycie w w niewoli u Japończyków ? To prawda że istniały nawet ambitne plany żeby z Polskich jeńców tworzyć w tedy walczące z Caratem u boku Cesarstwa Japonii Polskie jednostki wojskowe, a Japończycy odwdzięczyli im się  im się potem w ratując tysiące Polskich zesłańców syberyjskich ?
*


Ja słyszałem tylko opowieść znajomego że jego dziadek w uznaniu zasług w wojnie 1905 roku po odejściu z carskiego wojska dostał w nagrodę kawałek ziemi w guberni kaliskiej.Na ile to jest prawda to nie wiem rolleyes.gif .
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.837
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 12/12/2016, 17:07 Quote Post

Filipie, jest jakiś problem z udzieleniem odpowiedzi?
Dni mijają a jej nadal nie ma.

Bez niej trudno zweryfikować skąd masz taką błędną informację.
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
marek8888
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 897
Nr użytkownika: 99.930

Marek Zatorski
 
 
post 12/12/2016, 21:08 Quote Post

To ja może pomogę koledze i wyjaśnię "wprost" skąd te dane pochodzą. wink.gif Otóż w bardzo fajnej książce Józefa Dyskanta i Jerzego Michałka z 2005 roku Port Artur-Cuszima na stronie 430 zawarta jest wzmianka o tym, że wedle rosyjskich dokumentów mobilizacyjnych na dzień 1 stycznia 1904 roku w armii mandżurskiej liczba żołnierzy określonych jako Polacy wyniosła 28.375 żołnierzy (30% stanu armii) oraz 552 oficerów (17% stanu) przy czym mówimy tu wyłącznie o stanie startowym. Podczas całej kampanii autor szacuje, że liczba ta oscylowała wokół 45.000 ludzi bezpośrednio na froncie. Do tego trzeba doliczyć marynarkę wojenną i handlową, oraz o czym autor już nie pisze albo w innym miejscu bardzo licznie obsadzone naszym personelem służby medyczne, kolejarzy oraz od licha wojska, które wywędrowało z kongresówki nie bezpośrednio na front ale do garnizonów na terenie całego Imperium zastępując rosyjskie oddziały, które poszły na front... Gdzieś w tekście są też szacunki ile żołnierzy - Polaków było w twierdzy Port Artur ale też chyba ponad tysiąc...(bodaj 12 tysięczny garnizon...) Mało to?, odosobniony przypadek? wink.gif Smutne jest, że u nas tak się "klasyfikuje" _Ja jestem w historii a Ciebie w niej nie ma...bo nie pasujesz do linii...
Na w/w stronie zawarte są też odnośniki skąd te dane wzięto min. z Małej Encyklopedii Wojskowej i czterech czy pięciu innych publikacji. A tak w ogóle może warto zauważyć co w tej sprawie pisał sam J.Piłsudski? wink.gif
Chętnie dowiem się czy te informacje to jakaś nieścisłość bo jeżeli to prawda to obciach jak licho nieprawdaż? wink.gif No taki wstyd...
Pozdrawiam

Ten post był edytowany przez marek8888: 12/12/2016, 21:28
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
poldas372
 

X ranga
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.890
Nr użytkownika: 19.336

 
 
post 12/12/2016, 21:56 Quote Post

Tu coś na rzeczy jednak jest;
QUOTE
Znaczny procent mężczyzn w wieku lat 20-29 wynikał z dużej liczebności wojsk. Wśród ludności wyznania prawosławnego (stanowiła ona około 80% ludności wojskowej) mężczyźni w wieku lat 20-29
stanowili aż 56.5%, gdy wśród ludności rzymskokatolickiej tylko 14.3%.

Źródło - http://mbc.cyfrowemazowsze.pl/Content/1843...94%20198147.pdf
Strona 80.
To są dane za 1897 rok.
W 1905 musiały proporcje wyglądać jeszcze gorzej.

Ten post był edytowany przez poldas372: 12/12/2016, 21:59
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej