|
|
Zakup gruntu na terenach zaborow,
|
|
|
gienia
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 8 |
|
Nr użytkownika: 82.162 |
|
|
|
G.H. |
|
Zawód: sekretarka |
|
|
|
|
Witam, czy kupno przez wolnego chłopa w Galicji zachodniej ziemi na własność w latach 1884-1890 było czymś niezwykłym? Często ziemię się dziedziczyło, ale tak po prostu kupić cudzą ziemię to chyba nie było zbyt częste? Czy nie obowiązywały jakieś przepisy zabraniające tego, jak w Prusach, gdzie zdaje się Polak ziemię mógł sprzedać tylko Niemcowi?
|
|
|
|
|
|
|
|
A cóż to za określenie "wolny chłop"..? A jacy inni chłopi niż wolni byli w Galicji w latach 1884 - 1890?
W Prusach NIE BYŁO przepisów zakazujących Polakom nabywania ziemi. I bardzo często kupowali ją od Niemców, a nie tylko od Polaków. W każdym razie - nie było takich przepisów w latach 1884 - 1890.
Owszem - została przez Reichstag uchwalona ustawa pozwalająca, w szczególnych przypadkach, na wywłaszczenie - ale to dopiero kilkanaście lat później i, na skutek międzynarodowej kampanii sprzeciwu, ustawa ta nie była stosowana w praktyce.
Drzymała, przypominam, jak najbardziej ziemię KUPIŁ. A złośliwość lokalnej pruskiej administracji nie w tym się przejawiała, że mu nie chcieli hipoteki zarejestrować - tylko w tym, że nie dawali mu pozwolenia na budowę...
Natomiast w Galicji niczego takiego oczywiście być nie mogło - przecież w latach 1884 - 1890 to już dorastało pokolenie urodzone w warunkach autonomii, które do polskich szkół chodziło i polskiej słuchało się administracji! Niemiecki tylko w wojsku mógł się pojawić...
Inna rzecz, że Galicja była przeludniona (oczywiście względnie - w relacji do istniejącej kultury rolnej i stanu infrastruktury) i ziemi na sprzedaż po prostu zbyt wiele nie było...
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Inna rzecz, że Galicja była przeludniona (oczywiście względnie - w relacji do istniejącej kultury rolnej i stanu infrastruktury) i ziemi na sprzedaż po prostu zbyt wiele nie było...
Była - częstą rzeczą była parcelacja folwarków szlacheckich. Zwłaszcza po wielkim kryzysie rolnym w latach 80-tych wywołanym importem taniego zboża z Ameryki. Do lat 80-tych chłopi kilkaset tysięcy hektarów ziemi, potem już szło żywiołowo. Parę lat temu u mnie wyburzając starą piwnicę, pod progiem znaleziono poobwijane w szmaty dokumenty z końca XIX wieku. Dotyczyły one sprzedaży ziemi należącej do lokalnego folwarku - właścicielka nie radziła sobie wybitnie z jego prowadzeniem. Część ziemi (las) kupiła moja pra prababcia, bo jak głosi historia rodzinna bardzo spodobały jej tamtejsze smreki, za co mój pra pradziadek trzy miesiące się do niej nie odzywał Bardzo ciekawy dokument, bo ten "akt notarialny" to nie tylko akt sprzedaży ziemi, ale niejako przy okazji "włościanie" załatwiali bardzo wiele różnych spraw, ot choćby kwestię zabezpieczenia nieślubnych dzieci, czy sprawę użytkowania "spólnot".
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|