|
|
Stosunki polsko-czechosłowackie, Zmarnowana szansa?
|
|
|
|
QUOTE(Woj @ 16/01/2019, 8:21) W wolnej chwili poszukam. Pisałem o tych rozmowach na pewno - w którymś z wątków "czechosłowackich". Tylko ten największy chyba, o Zaolziu, jest już duuuży.
Chyba się jednak przeproszę z tym wątkiem, bo dotąd, włąśnie ze względu na jego gabaryty, omijałem go szerokim łukiem pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pawelboch @ 16/01/2019, 21:33) Chyba się jednak przeproszę z tym wątkiem, bo dotąd, włąśnie ze względu na jego gabaryty, omijałem go szerokim łukiem
No to zerknij na posty z 11 grudnia 2011 r.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak pisałem wcześniej w innym temacie, jestem po lekturze biografii politycznej Grzybowskiego pióra Kornata. Tak się składa, że Wacek zanim trafił do Moskwy, spędził osiem lat na posadzie posła RP w Pradze. Poselstwem polskim kierował od 31.08.1927 do 31.10.1935 roku. Kornat temu okresowi poświęcił cały rozdział, 30 stron. Siłą rzeczy omawiane tu są stosunki polsko-czechosłowackie. Otóż nie zaprzeczając ciągotom czechosłowackich kół wojskowych do unormowania stosunków z Polską a nawet sojuszu, na przeszkodzie zawsze stali i byli temu niechętni Benesz i Masaryk. I w latach 20-tych i trzydziestych. (Dużo można by tu cytować: strr. 45-75 ) Masaryk był prezydentem w latach 18-35, potem był Benesz, który z kolei w latach 18-35 był MSZagr. Czechosłowacja zaś była tak "skonstruowana", że to przywódcy cywilni mieli głos decydujący. Szans więc na sojusz nie mówiąc juz o jakiejś formie federacji ze strony czechosł. nie było.
Ten post był edytowany przez emigrant: 18/02/2019, 19:12
|
|
|
|
|
|
|
|
Ostatnio gdzieś czytałem, że już koło 1 czerwca 1920 Benesz dogadywał się z Curzonem, żeby ustanowić granicę na Olzie. A dziś w TV Historia jednym uchem słyszałem, że 100 lat temu Czesi zrobili najazd na Karwinę. Dla uspokojenia sytuacji przysłano Włochów teoretycznie mających pilnować porzadku na Górnym Śląsku.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak dla mnie relacje Czechosławacja-Polska to wyrzut sumienia dla obydwu stron. Oczywiscie trudno się nie zgodzić z niechęcia naszych decydentów do sąsiada z południa za podstepne zabranie zaolzia podczas wojny Polsko-Bolszewickiej w 1920.
Jednak zagrozenie Niemieckie było o wiele wazniejsze niz jakis skrawek terytorium na południu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Żołnierz-KOP:
CODE Jak dla mnie relacje Czechosławacja-Polska to wyrzut sumienia dla obydwu stron. Oczywiscie trudno się nie zgodzić z niechęcia naszych decydentów do sąsiada z południa za podstepne zabranie zaolzia podczas wojny Polsko-Bolszewickiej w 1920.
Poza zabraniem Zaolzia ta niechęć miała jeszcze inne istotne podstawy. Na przykład:
Czechosłowacja podczas wojny Polska-ZSRR 1920-1921 nie zezwalała na przejazd przez swoje terytorium transportów z bronią dla Polski z Węgier ale także z Francji (w rezultacie część z nich nie dotarła a część dotarła ale znacznie trudniejszą drogą przez Rumunię lub nielegalnie przez Czechosłowację).
Czechosłowacja była krajem, który w okresie międzywojennym miał najlepsze chyba wśród krajów tej części Europy stosunki z ZSRR (nie ukrywając zresztą, że ma to być sposób na ograniczanie wpływów nie tylko Niemiec ale także Polski i Węgier w tej części Europy) i w 1935r. zawarła faktyczny sojusz militarny z ZSRR co budziło oczywiście niechęć Polski.
Czechosłowacja wspierała i udzielała schronienia nacjonalistom ukraińskim walczącym z polskimi władzami (na przykład Hryhorij Maciejko zabójca Bronisława Pierackiego uciekł do Czechosłowacji).
Oczywiście z punktu widzenia Czechosłowacji też istniały powody niechęci do Polski. Ogólnie interesy obu z różnych przyczyn były (w większości spraw) sprzeczne a kiedy pojawił się wspólny interes oporu wobec Niemiec było już za późno na przezwyciężenie wcześniejszej niechęci i braku zaufania.
Ten post był edytowany przez Sima Zhao: 20/03/2021, 11:38
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Żołnierz-KOP @ 19/03/2021, 17:56) Jak dla mnie relacje Czechosławacja-Polska to wyrzut sumienia dla obydwu stron. Oczywiscie trudno się nie zgodzić z niechęcia naszych decydentów do sąsiada z południa za podstepne zabranie zaolzia podczas wojny Polsko-Bolszewickiej w 1920. Jednak zagrozenie Niemieckie było o wiele wazniejsze niz jakis skrawek terytorium na południu.
Czesi nie zabrali nam podstępem Zaolzia (pojęcie "Zaolzie" powstało w latach '30 XX wieku i nie jest tożsame z częścią Śl. Cieszyńskiego za rzeka Olzą) w 1920 r. Podział Śląska Cieszyńskiego w lipcu 1920 r. został dokonany przez arbitraż mocarstw - za zgodą Czechosłowacji i Polski i oba państwa jego wynik zaakceptowały
Dla sanacyjnych władz nie było większym problemem to, że na czechosłowackiej Podkarpackiej Rusi mogły swobodnie działać organizacje ukraińskich nacjonalistów, a nawet że u południowego sąsiada znaleźli schronienie ukraińscy terroryści, czy poszukiwani polscy komuniści. Bardziej "bolało" że Czechosłowacja udzieliła azylu politycznego działaczom demokratycznej opozycji m.in. Wincentemu Witosowi i Wojciechowi Korfantemu (o tej zasłudze dla Rzeczypospolitej warto zawsze pamiętać). Nawet kwestia Zaolzia, sytuacji mniejszości polskiej w latach 1925-1935 nie stanowiły większego problemu. Dla Czechów wsparcie polskie dla słowackich nacjonalistów też nie było większą przeszkodą. Także układu Czechosłowacja -ZSRR z maja 1935 r. bym nie przeceniał, bo Czesi zawarli go 2 tygodnie po podobnym układzie Francja-ZSRR, bo Francji byli najwierniejszymi sojusznikami. Czechosłowacja zresztą była chyba drugim po Polsce krajem pod względem udziału (ilości zaangażowanych wojsk i wysiłku militarnego) w walce z bolszewizmem w latach 1918-1920. Warto tez pamiętać, że w 1920 transporty uzbrojenia dla walczącej z bolszewikami Polski, były blokowane w wielu krajach Europy Zachodniej przez robotników, kolejarzy i dokerów np. Anglii, Włoszech, Belgii, czy Gdańsku - ale nie na rozkaz rządu czeskiego tylko na wezwanie komunistycznej międzynarodówki. Brak współpracy obu państwa wynikał z tego, że były one rywalami w dążeniu do uzyskanie pozycji lidera środkowoeuropejskiej polityki np. tzw. Mała Ententa - sojuszniczy związek Czechosłowacji (jako lidera), Jugosławii i Rumunii stanowiła przeszkodę w realizacji polskiej koncepcji „międzymorza”. Rządzący Czechosłowacją uważali że nie powinna ona wiązać się układem wojskowym z Polską, ponieważ nieuchronnie oznaczałoby to wejście w konflikt z Niemcami i ZSRR, a to byłoby równoznaczne z zagrożeniem niepodległości Czechosłowacji. Po polskiej stronie podobnie (i „z wzajemnością”) uważano państwo południowego sąsiada za sztuczny twór, który musi się rozpaść i będące jednym z pierwszych i głównych celów rewizjonistycznej polityki niemieckiej. Była także osobista niechęć (kompleksy?) Beneśa i Becka, który forsował pogląd o nietrwałości państwa Czechów i Słowaków. Stąd też słabe próby nawiązania bliższej współpracy miedzy obu państwami nic nie dały , jak np. inicjatywa gen. Lva Prchali z 1932 r., która spotkała się z daleko posuniętą rezerwą Sztabu Głównego Wojska Polskiego. Po antyczeskim zwrocie w polskiej polityce który nastąpił przynajmniej od początku roku 1935, potencjalna współpraca była jeszcze bardziej "odległa". Za to na początku 1938 r. Polska podjęła współpracę ale z Niemcami - antyczeską właśnie...
Realna współpraca zaczęła się dopiero późną wiosną 1939 r. (z inicjatywy Czechów), ale wtedy było już za późno. Zresztą Czesi zapłacili za to sporą cenę ponieważ dokumenty dot. tej współpracy zostawiliśmy Niemcom w 1939 r. co ułatwiło im (wraz z rażącymi błędami czeskiej konspiracji)całkowicie rozbić czeski ruch oporu pod koniec 1939 i w lutym 1940 r.
Ten post był edytowany przez Dan23: 9/04/2021, 7:45
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 13/04/2021, 17:31) Miejscami niezły panel. W iteresującym nas tu temacie polecam wypowiedź prof Wołosa (ok. 50 minuta i dalej): https://www.youtube.com/watch?v=Pxe27BgKPSQ...9BliPolitycznej. Inni. oczywiście też swoje dorzucają. Dzięki świetne. Naprawdę super się słucha, mam zamiar przejść całość.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czechy prowadziły politykę nieprzyjazną Polsce; za to utrzymywały ścisłe kontakty ze stalinowskim ZSRR- co całkowicie przekreślało - z winy Czech- możliwość współpracy Polski i Czechy; szczególnie , że w okresie stalinowskich czystek Czechy miały tajny układ z ZSRR o współpracy służb ; tak to daleko poszło. Jak wspomina nadworny zabójca Stalina - Paweł Sudopłatow - który wykonywał wyroki śmierci za granicą ; Czesi pomagali w przerzucie broni do Hiszpanii - w początkowym okresie konfliktu; Sudopłatow wspomina też, że w otoczeniu Benesza umieszczeni byli agenci sowieckiego wywiadu co pomagało ZSRR prowadzić gierki z Czechami, gdyż znali ich zamierzenia, treści wewnętrznych rozmów, oceny sytuacji etc.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|