|
|
Najlepszy francuski władca
|
|
|
|
Vitam
Zadaj może jakieś pytanie, no nie wiem... Nad którym będzie trzeba pomyśleć i ewentualnie po swojemu odpowiedzieć. (Prince)
Przecież właśnie takie pytania Ci zadaliśmy. Z marszu nie dajesz rady odpowiedzieć - więc chwilę pomyśl. I po swojemu odpowiedz. Nie ewentualnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ależ zadałem naprawdę konkretne pytanie. Pytanie o to, jakie konkretnie przykłady jego rycerskości i prawości znasz. Bo zdarzały mu się takie prawe czyny, jak organizowanie palenia Talmudu na podstawie rozprawy sądowej, podczas której rabini się obronili i obalili racje swych oponentów, ale i tak uznano ich za przegranych w procesie.
Tak, praca była ciekawa. Właściwie, nie spodobała się jedynie jednemu moderatorowi tego forum, który uznał ją za banalną i nic nie wnoszącą, ale moderator ten akurat nie przeczytał ani zdania z tej pracy. Daj maila, to wyślę Ci całość.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Przecież właśnie takie pytania Ci zadaliśmy. Z marszu nie dajesz rady odpowiedzieć - więc chwilę pomyśl. I po swojemu odpowiedz. Nie ewentualnie.
Dobra, ale czy to takie trudne pytanie? Zacznijmy od tego, że został uznany za świętego, ponieważ całe swe życie postępował jak przystało na wzorowego, chrześcijańskiego króla, tj.blisko był związany z zakonami dominikanów i franciszkanów, których, jakby to powiedzieć, wziął pod swoje skrzydła. Na dodatek brał z nich przykład i ponad wszystko ich najbardziej cenił. Uczucia religijne były u niego zawsze żywe i postanowił nawet zorganizować VI wyprawe krzyżową w latach 1248-1250, która niestety zakończyła się porażką, ale po wykupieniu z niewoli stanął na czele kolejnej (ostatniej) VII wyprawy. Wyruszyła w 1270. Jak wiadomo, zakończyła się ona klęską, spowodowaną wybuchem dżumy, której ofiarą padł sam Ludwik. Właśnie dlatego, iż popierał 'ruch krucjatowy' zyskał wielkie uznanie, nie tylko wśród europejskich władców, ale samego kościoła katolickiego.
Był to człowiek prawy, no bo w końcu przede wszystkim miłował pokój wewnątrz swojego królestwa. Z innymi władcami również utrzymywał ciepłe relacje, np. z Henrykiem III. Monarcha rycerski, gdyż osobiście podjął się dowództwa rycerstwa francuskiego w Ziemi Świętej. Wielka postać średniowiecza.
Pozdr. Prince
Ten post był edytowany przez Prince: 2/07/2014, 21:35
|
|
|
|
|
|
|
|
Niestety, z punktu widzenia współczesnego człowieka nie do końca można uznać Ludwika IX za prawego. Nie do końca i nie we wszystkim. Co do dżumy, to to nie jest pewne. Że akurat na nią umarł. Jemu ogólnie tropiki nie za bardzo służyły. Już podczas jego pierwszej wyprawy musieli mu dziurę w spodniach zrobić, żeby nie musiał co chwilę spodni ściągać.
Co do świętości, to może było po prostu tak, że papież chciał pokazać Filipowi IV, że jest ważniejszy od niego i może nawet któregoś z jego przodków zrobić świętym i przez to pokazał mu, że to papież jest ponad królami francuskimi?
|
|
|
|
|
|
|
|
Vitam
Niestety, z punktu widzenia współczesnego człowieka nie do końca można uznać Ludwika IX za prawego. (Elchullogrande)
Przy tego typu paramównicowych wątkach ("kogo uważasz za najlepszego") zawsze prędzej czy później dochodzimy do kwestii kryterium oceny. Czy mamy postać żyjącą fufset lat temu oceniać wedle dzisiejszych kryteriów moralności, czy ówczesnych. Osobiście uważam ten pierwszy pomysł za chybiony. To tak, jakby zacząć dzisiaj oceniać naszych bliźnich przez pryzmat tych poglądów moralnych, jakie będą panować w, powiedzmy, XXIV wieku. Da się? Można próbować, ale drobny problem polega na tym, że bladego pojęcia nie mamy, jakie to będą kryteria. Do tego dochodzi europocentryzm - tak naprawdę dzisiejsze kryteria moralne, którymi się posługujemy, są kryteriami Europy i "przyległości". Gdyby na taką czy owaką postać historyczną popatrzył np. buddysta czy konfucjanista, mogłyby się pojawić gigantyczne różnice w ocenie. Uważam dlatego, że daną postać oceniać powinniśmy pod kątem tych norm, które znała, które były powszechne i akceptowane w jej czasach. Nawet, jeśli taki czy owaki aspekt tych poglądów uważamy dzisiaj za nieludzki i okrutny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Co do świętości, to może było po prostu tak, że papież chciał pokazać Filipowi IV, że jest ważniejszy od niego i może nawet któregoś z jego przodków zrobić świętym i przez to pokazał mu, że to papież jest ponad królami francuskimi?
Według mnie to nie jest tak do końca. Jeżeli faktycznie byłby taki powód, to równie dobrze, papież mógłby uznać Ludwika VII lub Filipa II za świętych. Prawdą jest, że w średniowieczu papiestwo nie posiadało wcale dużej władzy i uciekanie się do takich 'sztuczek' mogłoby być uzasadnione, ale, jak to bywa w przypadku kościelnego osądu, nie było możliwości, aby świętym został byle jaki król, który nie musiał prowadzić takiego bogobojnego życia. Koniecznością było jego ODDANIE. Nie chodzi tu tylko o to, czy odpowiedział na wezwanie głowy kościoła na krucjate. Mam bardziej na myśli, czy aby żył on zgodnie z wyrokami boskimi, jak przystało na prawdziwego ascete. Jeśli tak naprawde było, należy go w szczególny sposób wyróżnić.
Ten post był edytowany przez Prince: 3/07/2014, 12:55
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Prince @ 3/07/2014, 12:53) QUOTE Co do świętości, to może było po prostu tak, że papież chciał pokazać Filipowi IV, że jest ważniejszy od niego i może nawet któregoś z jego przodków zrobić świętym i przez to pokazał mu, że to papież jest ponad królami francuskimi? Według mnie to nie jest tak do końca. Jeżeli faktycznie byłby taki powód, to równie dobrze, papież mógłby uznać Ludwika VII lub Filipa II za świętych. Prawdą jest, że w średniowieczu papiestwo nie posiadało wcale dużej władzy i uciekanie się do takich 'sztuczek' mogłoby być uzasadnione, ale, jak to bywa w przypadku kościelnego osądu, nie było możliwości, aby świętym został byle jaki król, który nie musiał prowadzić takiego bogobojnego życia. Koniecznością było jego ODDANIE. Nie chodzi tu tylko o to, czy odpowiedział na wezwanie głowy kościoła na krucjate. Mam bardziej na myśli, czy aby żył on zgodnie z wyrokami boskimi, jak przystało na prawdziwego ascete. Jeśli tak naprawde było, należy go w szczególny sposób wyróżnić.
Tak, nie można było wybrać byle kogo, wybrano więc kogoś, kto był blisko spokrewniony z Filipem V i kto słynął z pobożności. Co do słuchania się głowy Kościoła... To tak na poważnie? Ludwik serio się słuchał papieża? I zgadzał się np. z dążeniami Innocentego IV do zwiększenia władzy papieskiej? Urbanowi IV był posłuszny, gdy ten decydować chciał o koronie sycylijskiej?
QUOTE Uważam dlatego, że daną postać oceniać powinniśmy pod kątem tych norm, które znała, które były powszechne i akceptowane w jej czasach. No to też problem. Bo w "tamtych czasach" heretyków raczej stosem karano. A Ludwik ich jedynie wypędzał.
|
|
|
|
|
|
|
|
Po historii Francji nie poruszam się płynnie, trudno mi wskazać jakiegoś władcę do którego czuł bym sympatię.
Filip IV Piękny - wybitny władca w sensie umiejętności sprawowania władzy, ubezwłasnowolnił papiestwo i skok na kasę Templariuszy to majstersztyk.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|