|
|
Malkontenci 1668-1673, Patrioci ?
|
|
|
|
Zapraszam do dyskusji
Czy postepowali dobrze i w imię szlachetnych pobudek?
|
|
|
|
|
|
|
|
O jakich malkontentów Ci chodzi, bo trochę nie zrozumiałem.
|
|
|
|
|
|
|
|
chodzi ci o konfederację gołębską i szczebrzeszyńską czy co dokładniej?
|
|
|
|
|
|
|
|
Chodzi o ich działalność w latach 1668-1672, uwieńczoną konfederacją szczebrzeszyńską.
Ciunek, chodzi o stronnictwo Sobieskiego, Prażmowskiego, Wielopolskiego itd.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Ciunek, chodzi o stronnictwo Sobieskiego, Prażmowskiego, Wielopolskiego itd. każdy by się wkurzył jakby mu nie dawali wsparcia wojennego a nawet przeszkadzali w prowadzeniu kampanii przed jednego z najwybitniejszych dowódców, choć Sobieski napewno lepszym był wodzem niż królem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie nie, chodzi tu o działalność stronnictwa malkontentów skupionego wokół takich osobistości życia politycznego kraju jak marszałek i hetman wielki koronny Jan Sobieski, prymas Prażmowski, podskarbi wielki koronny Jan Andrzej Morsztyn, zmierzającą do zdetronizowania Michała Korybuta Wiśniowieckiego w okresie gdy Rzeczypospolitej groziła wojna z Turcją.
|
|
|
|
|
|
|
|
Hmmm! Ciekawy choć dziwny temat! Czyli mamy ocenić czy dobrze było że Sobieski i reszta bandy chciała detronizacji "Małpy" czy nie?
|
|
|
|
|
|
|
|
mamy ocenić, co nimi kierowało, czy czynili to jako patrioci
|
|
|
|
|
|
|
|
I jak tam z waszymi ocenami?
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeśli chodzi o Prażmowskiego i Sobieskiego, czyli o uczestników konfederacji gołąbskiej to moje zdanie jest takie. Ta cała konfederacja była częściowo potrzebna. Używam, że powołanie konfederacji przez Korybuta była dobrym ruchem, ale nie należało dopuścić do rozpoczęcia obrad, tylko powinno się przeprowadzić plany wojenne, co do taktyki walki z Turcją. Za to uważam, że konfederacja szczebrzeszyńska była niepotrzebna. Jeszcze co do postaci Prażmowskiego, to decyzja o poddaniu się twierdzy Kamieńca Podolskiego, była ruchem nie fair w stosunku do obrońców i była haniebna. Powinno się walczyć aż do śmierci.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja bym to bardziej podzielił! Co innego Prażmowskim, Grzymułtowski czy Morsztyn, którzy popierali zrzucenie Wiśniowieckiego z mało szlachetnych pobudek czyli dla kasy i spodziewanych wpływów przy boku "francuza" oraz złudnego przekonania że będzie lepszy a co innego Sobieski czy Jabłonowski, którzy popierali Burbona głównie w trosce o ojczyznę, spodziewając się przybycia razem z nim pułków francuskich i pieniądzy na wojsko (mało szlachetne pobudzki także występowały)! Mimo że tak ich podzieliłem to działalność wszystkich filofrancuzów tamtego czasu oceniam raczej nie najlepiej! Nie tylko chcięli pozbawić tronu prawowitego wybrańca narodu ale takżę zniweczyli swym oporem próbę niewielkich ale ważnych reform proponowanych przez Olszowskigo, bo szlachta po zawiązaniu konfederacji musiała "bronić króla" przed ich spiskami a początkowo wydawało się że są szanse na jakiekolwiek reformy!
|
|
|
|
|
|
|
|
Malkontenci w czasach Korybuta to dla mnie jawna zdrada (druga w karierze Sobieskiego). Mimo tego, ze bez watpienia trymfator Podhajecki byl w tamtym czasie bez watpienia najwybitniejsza osobistoscia w naszym kraju to jednak nie mial prawa podnosic reki na krola wybranego zgodnie z prawami RP. Nawet na taka miernote jakim byl Wisniowiecki. To w niczym nie pomagalo panstwu, tworzylo tylko niebezpieczny rozdzwiek w narodzie. A poza tym , jka slusznie zauwazyl ktorys z historykow, miernota na tronie to nie tragedia, jeskli ma wybitnych doradcow i wodzow. A przeciez tak wlasnie bylo. Skoro wszyscy zawsze i wszedzie uzalaja sie, ze polscy krolowie byli slabi, to w takim razie coz komu szkodzil nieudolny Korybut? Jesli Sobieski i malkontenci faktycznie dbali o dobro Ojczyzny, mogli po prostu wykonywac swoje obowiazki jak nalezy. Swoja droga Sobieskiemu trzeba przyznac ze nawqet jako malkontent na pierwszym miejscu stawial walke z Turkiem. I za to go cenie. Slusznie napisal ktos przede mna , ze tego stronnictwa nie da sie ocenic jako calosci. Rozni ludzie mieli rozne pobudki, ogolny zas cel moim zdaniem byl zly. W innym miejscu pisalem juz ze uwazam Sobieskiego za miernego polityka a genialnego wodza. Coz - swoim udzialem w szeregach malkontentow, tylko to potwierdzil.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale właśnie dlatego, że Korybut był słaby kierowali nim ludzie nieodpowiedni. A dobrzy politycy i wodzowie to mało. Nic , gdy nikt ich nie słucha. Malkontenci kierowalisię różnymi pobudkami, ale ogólny ich cel prowadził do dobrego. A tak apropos słabości Michała, to widać był nie tylko słaby, ale i szkodliwy, gdy w przeddzień inwazji Turków odwoływał chorągwie i lokował je w starostwie samborskim w dobrych warunkach, by zaskarbić sobie jego poparcie ...irozdźwięk w armii.
|
|
|
|
|
|
|
|
Krzysztofie a czy czasem nie zrobił tego by nie wzmacniać wrogiej partii? Gdyby je posłał hetmanowi to tak jakby "podał zabójcy szable" że tak to określe bo skąd mógł wiedzieć że Sobieski na czele całego wojska nie zajmie Warszawy i nie wykopie go z tronu? Poza tym po Warszawie chodziły wtedy plotki że Turków wymyślił Sobieski żeby otrzymać władze nad całą armię więc w ten najazd głupiutki Korybut pewnie nie wierzył a jego doradcy go w tym utwierdzali!
|
|
|
|
|
|
|
|
"Nic gdy nikt ich nie slucha" mowi Krzysztof. A od kiedy to w dawnej RP ktokolwiek pytal krola o zdanie? Ale to pol zartem; na serio zas - hetmani (a takim byl Sobieski) mieli prawo prowadzic dorazna polityke zagraniczna i dowodzic armia na wlasna reke. Sobieski do prowadzenia wojny (ona byl wtedy polskim "byc albo nie byc") potrzebowal Sejmu, nie krola. Potrzebowal pieniedzy od szlachty wiec po co ja draznil skoro tak kochala Wisniowieckiego? Poza tym krol byl spowinowacony przez zone z Habsburgami, ktorym tez zalezalo na walce z Turkiem. Wszystkie atuty w rekach naszego genialnego wodza; tylko wyciagnac reke. Poza tym postawie moze zbyt smialo teze, ale uwazam ze (jak na ironie!) panowanie Wisniowieckiego to z pewnego punktu widzenia najlepszy okres w RP w drugiej polowie XVII wieku! Dlaczego? Przeciez to szczytowy okres popracia krola przez szlachte. Wydaje mi sie, ze byla to ostatnia chwila (moze przedostatnia, gdy wezmiemy pod uwage lata 70 pod panowaniem Sobieskiego) na jakies ostrozniutkie i ograniczone reformy. Szlachta byla juz nie tak madra, wyksztalcona i niezalezna jak w czasach ruchu egzekucyjnego, ale odrodzil sie w niej bunt przeciw magnaterii. Mysle, ze gdyby Jan III po roku 1683 skupil sie na wykorzystaniu tej passy m oze okazalby sie prawdziwym Salvadorem Ojczyzny! To jednak nowy temat wiec otworze dlan nowy post (Ostatnia Szansa Rzeczypospolitej). Zapraszam!
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|