|
|
Finansowa historia świata
|
|
|
|
Co do demokracji i pieniądza (majątku) w historii.
Otóż ten, kto ma majątek (pieniądz) zawsze był inaczej traktowany (stąd moje odniesienie do wartości człowieka w zależności od jego majątku), do tego stopnia, że od początków demokracji właśnie tylko ludzie posiadający majątek mieli prawo głosu (od starożytnej Grecji, Rzymu). Mało tego było tak do połowy XIX w. Anglii, przez to jej koloniach, później USA prawo głosu miał człowiek legitymujący się pewnym majątkiem (cenzus majątkowy). Już wtedy zauważono, że człowiek bez majątku, jest podatny na manipulacje, darowizny, przez co jego głos nie będzie reprezentatywny (ciężko decydować o cudzej własności i jakim prawem). Ten kto miał majątek, mógł decydować, głosować, stąd mieszczanie już od średniowiecza tworzyli odrębną warstwę społeczną, dzięki swojemu majątkowi (rzemieślnicy, kupcy), mogli uniezależnić się od szlachty i arystokracji. W przeciwieństwie do chłopa, który niemal do XIX w. pozostawał praktycznie niewolnikiem - biedny nie ma głosu.
Dokładnie to dzieje się dzisiaj: rząd zabiera pieniądze (majątek) jednym ludziom, by rozdać go innym, Ci są mu wdzięczni za to i głosują na taki rząd, jest to ukryte przekupstwo i korupcja. Obawy pojawiające się przed wiekami urzeczywistniają się - ludzie bez majętni chętnie oddadzą swój głos każdemu "kto da więcej". Rządy (najpierw politycy - populiści) pod płaszczykiem "solidarności społecznej" najzwyczajniej w świecie przekupują całe warstwy narodu - emerytów, bezrobotnych, niewykwalifikowanych robotników, urzędników itd.
|
|
|
|
|
|
|
klimt
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 35 |
|
Nr użytkownika: 87.430 |
|
|
|
Gustav Klimt |
|
|
|
|
QUOTE Tego się obawiałem, zła odpowiedź. Długi rosną i rosną bo państwa zadłużają się i zadłużają, zamiast chociaż próbować bilansowa swoje wydatki (wydawać tyle ile zbierają chociażby z podatków). Populizm i "kiełbasa wyborcza", ludzie tego żądają, instynkt stadny i "czerpanie ze studni niczyjej" - państwowej. Ludzie domagają się "więcej i więcej", gdyż nikogo nie obchodzi to skąd te pieniądze wziąć lub, ze zadłużają niebotycznie swoje dzieci i wnuki. To troszkę podobnie jak z tymi bizonami - były niczyje, więc można było je wybijać w nieograniczonym stopniu, wszyscy byli zadowoleni... do czasu.
QUOTE Odpowiedź zupełne nie w temacie, tak jak pisałem wyżej, państwa się zadłużają ponieważ nie odpowiadają za ten dług, za dług odpowiada następny rząd za 4-5 lat, wtedy "niech się dzieje wola boska". Oraz oczywiści tłuszcza domaga się "darmowego chleba", więc wybiera takie rządy które dużo obiecują, ludzi nie obchodzi skąd te pieniądze bedą oraz, że ich nie ma, chcą mieć i już (zupełnie nie zdają sobie sprawy, że pieniądze biorą się z pracy a nie drukarni smile.gif ). A to wiem, że to tak jest i to jest bardzo bulwersujące! Populizm i robienie wszytkiego by trzymać się władzy i przez to właśnie rozdawanie tej kiełbasy wyborczej. Niemal każdy rząd wydaje więcej niż zbiera z podatków. Z tego też powodu emitują obligacje by było jeszcze więcej pieniędzy. Obligacje to papiery dłużne i to jest jedno z wytłumaczeń długu a konkretnie długu publicznego. Dobrze to mówi gość w parlamencie europejskim: http://www.youtube.com/watch?v=G45d9qzRefg...EF86EC3A5ED7D22 Ale nie o to mi chodziło gdy to pisałem. Nie chodzi o sam bilans rachunkowości: wydatki i przychody. Chodzi o ilość ogólną pieniędzy w obiegu, która jest regulowana odgórnie. Gdy jest ryzyko deflacji to się dodrukowuje, gdy jest nadmierną inflacja, to bank centralny zbiera nadwyżkę. Ilość pieniędzy tych nowopowstałych jest regulowana m.in na podstawie ilości popytu na dobra i usługi. Ilość pieniądza ma odpowiadać zapotrzebowaniu. Teraz jeśli chodzi o USA (bo tam jest zupełnie inny system niż u nas) to jeśli trzeba więcej pieniędzy to te pieniądze zawsze oparte są na długu. Albo je pożycza od fed albo od chin albo z obligacji, które są długiem Nie ma absolutnie innej drogi na powstanie nowego pieniądza bez zwiększenia długu. I o to właśnie chodziło. Nawet jak by ograniczyć bardzo bardzo wydatki ale widząc, że rośnie tam populacja, rośnie tam gospodarka, to się okazuje, że musi powstać nowa pula pieniędzy w obiegu. Jedyną formą powstawania pieniędzy jest ich pożycznie na procent!
QUOTE Ale dałem konkretne pytanie o konkretny kraj: Ukraina. Dostałem jakieś rozmydlone cóś o niczym. Jakie dowody ma kolega, że MFW nie było zatroskane o los Ukrainy? Jak pożyczki MFW dla Ukrainy sprzyjały globalnym korporacją i jakim? Co jest winna MFW, że Ukraina potrzebuje jeszcze więcej pomocy, nie osiągając zupełnie nic? Co złego było w zaproponowanych przez MFW reformach mających "postawić na własne nogi" Ukraińska gospodarkę i odciąć ją od tak wielkiej zależności od Rosji? No ale ja pisałem ogólnie a Ty o jednym przypadku a czy ja chociaż raz twierdziłem, że znam szczegółowo o co tam chodzi na Ukrainie, coś tam wiem ale jest dużo sprzecznych informacji. No ale równie dobrze gdy ja ogólnie o tych działaniach MFW, to o jednym przypadku i masz zawsze sposób taki, że podajesz jeden argument, który nie jest wyjaśnieniem działań całościowych. Co ja mam teraz przez tydzień czasu zbierać informacje o Ukrainie, żeby być dobrze przygotowanym by móc Ci na jedne konkretne pytanie odpowiedzieć? Jak Ty większość moich informacji pomijasz a inne bojkotujesz..
QUOTE Taka mala uwaga. Fed ma robiony audit przez Government Accountability Office. Wiadomo, kto jest jego akcjonariuszami, i publikuje roporty kwartalne Trochę grzebałem i nie mogę znaleźć. Możesz podać link konkretny, bardzo by mi się przydały te informacje, potem bym pogrzebał na temat tych osób. Być może się myliłem (w przeciwieństwie do innych umiem przyznać się do błędu i przyznawać racje innym ) Z tym, że wiele razy czytałem i oglądałem, że tam nawet śledztwa w Stanach nie potrafiły wyjaśnić tego. Że wiadomo iż 12 banków amerykańskich to są udziałowcy ale nikt nie potrafi powiedzieć które.
QUOTE Dlaczego zabraniasz mi mieć 20 par różowych butów, skoro mnie na nie stać? Zabierasz w ten sposób zarobek szewcowi i jego dzieciom. Dlaczego twierdzisz,że zabraniam, skoro nigdy nikomu nie zabroniłem? Przecież nawet mnie nie znasz i nie byłeś nigdy świadkiem jak komuuś zabraniam kupić buty Może Cię zmyliło to jak napisałem konkluzję taką: co by było gdyby nie było reklam namawiających do kupna a za to było by pouczanie by kupować rozsądnie i to co potrzebne. No ale jednak Proszę mnie źle nie zrozumieć. Mnie samemu oburza właśnie jakieś nakazywanie i zakazywanie. Mam klimaty dość wolnościowe. To miała być konkluzja, co by było gdyby. Nie chcę by zabraniano ani nakazywano a jednak reklama "karze" nie że dosłownie zmusza. Robi to przez marketing. Bardziej trafne było by "że namawia" Nie chcę robić offtopicu, więc jeśli jesteście zainteresowani tym podtematem, to pogrzebcie sobie w tematach jakie sztuczki stosowane są. Z wykorzystaniem współczesnej wiedzy psychologicznej. Potrafią wmówić, że coś jest potrzebne, jest super fajne, tak że rozsądni ludzie sie nabierają. W każdym bądź razie zaprzeczycie też temu, że na gospodarkę ogromny wpływ ma reklama? Najpierw zachęta na kupienie, potem ludzie chcą to kupować, jak kupują to trzeba wytwarzać, gdy się wytwrza to firma działa. Firma płaci podatki, pracownicy firmy płacą podatki. Reklama jest bardzo mocnym motorem tego co się dzieje i gdyby nie ona to działo by się w gospodarce znacznie mniej.
QUOTE Tak znam
QUOTE Pieniądz jest opary na zaufaniu. Na zaufaniu, pieniądz fiducjarny, ma to nawet w swojej nazwie ale i na długu, jeśli chodzi przede wszystkim o ten w Stanach Zjednoczonych. Tam cały pieniądz jest oparty na długu. U nas część, np ten, który jest dzięki pożyczaniu od ludzi czyli obligacji. Ma swoje bezpośrednie pokrycie w papierze wartościowym, zwanym obligacją skarbu państwa. No cały ten film "money as debt" jest o tym i sam już tytuł mówi swoje.
QUOTE Tak. To jest bzdurą. Nie jest bzdurą. Jak widzisz np na dworcu jak dziesiątki kas zostały zastąpione automatami z biletami Żeby nie było, że sobie wymyślam i żebym nie musiał pisać kolejnych wielu linijek wypracowania: http://www.jaslo4u.pl/nowe-technologie-zas...wsy-jaslo-13897 http://wyborcza.biz/Firma/56,101618,140182...owisk__Kto.html http://mensis.pl/aktualnosci/technologie/c...hnology-review/ Adiko, trochę lepiej w tej kwestii napisał, bo podał trochę argumentów ważnych. Bo widzimy, że w jednej branży zatrudnienie spada, np nie ma gościa co obsługuje windę i jest coraz więcej automatów sprzedających napoje i słodycze zamiast sklepików na korytarzach (i wiele wiele innych przykładów) ale jednocześnie rozwijają się też inne branże, przez to, że w ogóle świat gwałtownie się zmienia na skutek technologii. Jednak aby tu rozsądnie odpowiedzieć, trzeba by robić bardzo duże analizy: W jakim tempie rośnie populacja, ile jest jakich branż, ile ludzi jest zatrudnionych w tych branżach, w których branżach zatrudnienie wzrośnie i o ile, w których branżach zatrudnienie spadnie i o ile. Które branże przestaną w ogóle istnieć, jakie nowe branże powstaną. To wszystko przeliczać na ludzi, w dodatku były by to szacunki bo nie wszystko co tyczy się przyszłości możemy już dziś uznawać za pewne. Także wielkie i mozolne kalkulacje z użyciem komputerów i wprowadzaniem do nich wielkich ilości danych by trzeba było zrobić i zabawne jak niektórzy mają od razu gotowe odpowiedzi i są pewni rzeczy niepewnych
QUOTE Skończ z wycieczkami osobistymi! I zacznij wreszcie pisać na temat. Odpowiadać na pytania i podpierać je argumentami.Bo do tej pory każdy twój post to rzeka słów, w której cały czas piszesz o jednym i tym samym, stworzonym przez Ciebie obrazie świata. Przecież to ja się trzymam dobrze tematu głównego a nie wy. Zobaczcie co to jest w ogóle za temat? Jaki jest pierwszy post? Jest tam link do filmu "mistrzowie pieniędzy" Z kolei w tym filmie jest bardzo dużo ciekawych wątków właśnie z kategorii historycznych oraz finansowych. Wy nie piszecie nic na temat główny tylko robicie tzw offtopy. Jeśli mamy trzymać się tematu, to piszmy odnośnie tego czego temat się tyczy. Jeśli oglądniecie i przeczytacie jeszcze raz post numer 1, to zobaczycie, że jest tam np O manipulacji przez FED, o przekrętach finansowych, o tym jak banki wpływały na historię świata, o tym jak zaczynały się kryzysy w stanach zjednoczonych, o tym jakie różne oblicza przyjmowal pieniądz, np monety złote, srebrne, kije rejestrujące, pieniądz oparty na złocie, pieniądz oparty na długu, pieniądz fiducjarny. Jest o tym jak zmienił się bardzo świat po 1913 roku, od kiedy powstał FED, jest o tym jak zmienił się po 1971 roku, gdy Nixon zniósł parytet w złocie i od tej pory rząd nie ma ograniczeń takich jak wcześniej w pożyczaniu pieniędzy i to też bardzo zmieniło postać świata @Adiko! to też właśnie jedna z przyczyn zadłużania. Do każdego postu dorzucałem wam linki, tyczące się właśnie tych tematów, które są naszym tematem głównym! W tych linkach: czy to artykuły czy filmy - macie potwierdzenia, że to wszystko nie ja sobie wymyślam, tylko jest oparte na czymś. Podawałem też wam link do filmiku jak nasi polscy ekonomiści w tym minister finansów i szef naszego banku centralnego się wypowiadają. Jeśli negujecie moje posty, to negujecie także profesorów ekonomii, reżyserów filmów, prezdyentów. Poza tym, żeby być dobrze przygotowanym do dyskusji, to najpierw oglądanie zajmuje około 2 godziny, potem przemyślenia i konkluzje, jeszcze czas na poszukanie jakiś innych materiałów by zebrać dużo argumentów. Powinno to zająć przynajmniej kilka godzin A gdy pojawia się kilka linków do filmów a widzę, że ktoś odpowiedział już po 15 minutach, to jest śmieszne. Nie dość, że nie czytacie, nie oglądacie, to jeszcze zaprzeczacie i sami dobrze nie wiecie czemu bo nie zapoznaliście się z tym wcale :] Co innego dyskutować a co innego jak was ponoszą emocje i jesteście nastawieni tylko na to by zaprzeczać i negować i koniecznie obierać przeciwne stanowisko.
QUOTE Rozumiem, że możesz być podekscytowany tym, iż wydaje Ci się, że odkryłeś kamień filozoficzny, i chcesz nam o tym powiedzieć. Udowodnij go jednak w sposób naukowy. Znów brak racjonalizmu. Tylko ja wiem, co mi się wydaje, więc nierozsądnie mi mówić co mi się wydaje. Rozsądniej było by pytać o to co mi się wydaje Więc co będziemy się trzymali tematu? Zauważcie, że w tym właśnie temacie i we wszytkich tych filmach co zostały podane nie ma nic a nic o PRL, ani razu nie ma o stoczni. Najistotniejsze tam tematy, to FED, konsekwencje pieniądza opartego na długu, spekulanci finansowi i ich wpływ na politykę. Wielkie przekręty finansowe. Więc to chyba ja się trzymam tematu a nie wy
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Dokładnie to dzieje się dzisiaj: rząd zabiera pieniądze (majątek) jednym ludziom, by rozdać go innym, Ci są mu wdzięczni za to i głosują na taki rząd, jest to ukryte przekupstwo i korupcja. Funkcja redystrybucyjna jest naturalna funkcja KAŻDEGO panstwa. Mozna dyskutowac czy w danym przypadku jest za daleko posunięta czy za mała, ale ona po prostu jest wpisana w istote panstwa jako formy organizacyjnej społeczeństwa. Pewne działania MUSZĄ być finansowane wspolnie, gdyz inaczej nie zostana zrealizowane - a powinny być. To jest rzecz oczywista. dyskusji może podlegac skala, ale nie taki stan rzeczy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Napoleon7 @ 18/02/2014, 9:34) QUOTE Dokładnie to dzieje się dzisiaj: rząd zabiera pieniądze (majątek) jednym ludziom, by rozdać go innym, Ci są mu wdzięczni za to i głosują na taki rząd, jest to ukryte przekupstwo i korupcja. Funkcja redystrybucyjna jest naturalna funkcja KAŻDEGO panstwa. Mozna dyskutowac czy w danym przypadku jest za daleko posunięta czy za mała, ale ona po prostu jest wpisana w istote panstwa jako formy organizacyjnej społeczeństwa. Pewne działania MUSZĄ być finansowane wspolnie, gdyz inaczej nie zostana zrealizowane - a powinny być. To jest rzecz oczywista. dyskusji może podlegac skala, ale nie taki stan rzeczy. Myślę, że mógłbym się zgodzić. O tą skalę właśnie się rozchodzi. Ta skala powinna być marginalna, niemal zerowa. Jak jest teraz? Ta redystrybucja stała się całą "gałęzią gospodarki", zatrudniającą setki tysięcy ludzi... Redystrybuuje się dochód od kogoś zarabiającego 1800 (całkowite wydatki pracodawcy) dając mu do ręki 1100 zł, re-dystrybuując to min do emeryta z emeryturą 1600zł.... Rząd z definicji zainteresowany jest rozszerzaniem i zwiększaniem tej redystrybucji - więcej stanowisk do obsadzenia, większy wpływ, więcej kasy można ukraść. Naprawdę, tych "zadań wspólnych" które państwo może wykonać efektywnie jest niewiele... Te które są żywotnie potrzebne, niezwykle są zaniedbywane i rozmywane przez tą redystrybucję, np.: stabilne, proste, jasne, egzekwowane prawo które byłoby podstawą i ostoją wolności.
Ten post był edytowany przez Adiko: 18/02/2014, 11:31
|
|
|
|
|
|
|
nieprawda
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 96.381 |
|
|
|
Stopień akademicki: niedokoñczy³ |
|
Zawód: Wolny Umys³ |
|
|
|
|
Witam! Poczytałem waszą ekscytującą dyskusję i postanowiłem trochę podyskutować Ciekawym aspektem jest nazywanie aktualnego systemu gospodarczego systemem socjalistycznym i rzeczywiście często to określenie jest stosowane. Oficjalnie gospodarka wolnorynkowa, często też nazywana neoliberalną ma coraz mniej z nią wspólnego. W teorii gospodarka taka powinna charakteryzować się minimalnym wpływem władz na to co się dzieje. Podczas gdy jest ogromne centralne planowanie w tych współczesnych gospodarkach kapitalistycznych... Np ostatnio w tv widzieliśmy o ratowaniu wielkiej polskiej spółki węglowej. Okazało się dopiero, że źle zarządzana i nieodpowiedzialnie dostawała dofinansowanie po 7mln zł dziennie aby nie upaść. Więc takie państwo robi socjalizm. Ingeruje i to ogromnymi pieniędzmi w to jakie firmy jak sobie radzą i wybiera w nich te które ze swojego punktu widzenia uważa za ważne w centralnie sterowanej gospodarce Te 7 000 000 dziennie to to 7 tysięcy tysięcy złotych na każdy dzień. A gdyby tak zamiast tego codziennie 7 tysięcy najuboższych w kraju dostało po tysiąc złotych...? To daje do myślenia jak wiele z ogromnych podatków idzie na odgórne podejmowanie decyzji gdzie pieniądze mają trafić. Oczywiście gdy idą wielkie pieniądze na jeden pomysł na to coś innego musi zabraknąć. W efekcie współczesny kapitalizm ma problemy te same co centralnie planowany komunizm czy faszyzm a do neoliberalnego klimatu mu bardzo daleko. Państwo musiało by jak najmniej ingerować o zostawić sobie samemu rynek. Wolny rynek w którym ludzka wiedza, zaradność i pracowitość, pomysłowość i ogólnie przedsiębiorczość ma kreować aktualny wygląd gospodarki. Skoro ma nie ingerować i nie pomagać to musi też mniej pieniędzy w postaci podatków zabierać i więcej zostawić ludziom by było sprawiedliwie. Z kolei większa ilość pieniędzy zostaje wtedy w rękach ludzi a przez to im się łatwiej żyje i więcej pieniędzy wydają kręcąc gospodarkę - to tylko teoria a w praktyce są podatki większe niż w czasach trzeciej rzeszy czy w czasach komunizmu a ogromną część podatków zżera spłacanie zadłużenia publicznego i prywatnego, które ciągle w miarę wzrostu podatków i ciągłego spłacania i tak ciągle rośnie. To jest system przedziwny w swoim działaniu i co najmniej chory. A bank centralny to najbardziej centralny sposób wpływania na gospodarkę jaki kiedykolwiek wymyślono, poprzez kompletny monopol na walutę i reguły jakie nią rzadzą. Poprzez władze nad kontrolą stóp procentowych, podaży pieniądza tzn inflacji robią tak sztuczną socjalistyczną gospodarkę jak nigdy tego nie było wcześniej. Chory system w którym gospodarka ma rosnąć tylko po to by rosnąć. Podaż pieniądza ma rosnąć do tego adekwantnie. Wzrost gospodarczy, który każdy odczuwa w postaci wzrostu podatków, wzrostu cen, wzrostu pieniędzy w świecie z których nie dostajemy nic a Ci najbogatsi na świecie. Od dłuższego czasu utrzymuje sie trend że bogatsi są coraz bagatsi a biedniejsi coraz biedniejsi a 1% najbogatszych ma 50% bogactwa światowego, a niedawno mieli tylko 40% Nowy pieniądz zawsze przepływa przez giełdę i system bankowy, dopiero później dalej, gdy znajdzie się już dalej w obiegu tak by przeciętny człowiek dostał nowy pieniądz to już wtedy rynek dawno odczuł przyrost pieniędzy i temu komuś się utraciło, gdyż na skutek inflacji wszystkie jego pieniądze zdążyły utracić na wartości. Bo zawsze ubodzy i średni muszą płacić podatkami i inflacją w imię interesów bogatszych w tym systemie, który jest prawdziwym neoliberalnym systemem, w którym każdy ma sobie radzić sam - dla ubogich i komunizmem dla kluczowych mechanizmów systemów jak banki i największe spółki, które są tak ważne i wielkie, że im się nie pozwoli upaść ani nawet gorzej działać, kosztem wszystkich obywateli, którzy nie mają na to wpływu, że nie mogą za swoje pieniądze ratować siebie bo muszą ratować oligarchię
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|