Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
15 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Wynalazki Czarnej Afryki
     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 18/04/2008, 19:14 Quote Post

Off top, ale nie mogłem się powstrzymać.

QUOTE(Klio20 @ 18/04/2008, 13:00)
Przyczyną wirusa HIV na pewno nie jest życie w zgodzie z naturą.


Skąd się wziąl wirus HIV dokładnie nie wiadomo. Być może że z Afryki. Jedno jest jednak pewne. Zwyczaje mieszkańców Czarnej Afryki, duża częstotliwość kontaktów seksualnych z wieloma partnerami, sprzyja rozprzestrzenianiu się tej choroby.

A dawanie upustu swojemu pociągowi płciowemu, jest zgodne z naturą na najprostszym poziomie, bo to uleganiu naturalnemu instynktowi. Natura człowieka co prawda do tego się nie ogranicza, ale własnie życie zgdnie z naturą jest dzisiaj rozumiane niestety tak dość prosto.

QUOTE
Jednak dzięki temu, że ludność Afryki jest "oderwana" od życia w cywilizacji nie postrzega swojego losu jako zły, bo nie wiedzą, że można żyć lepiej. I o to mi chodziło.


Rewelacyjnie. Jak umierasz w 30 roku życia to nie postrzegasz swego losu jako zły bo nie wiesz, że gdzie indziej ludzie nie umierają masowo tak szybko?

QUOTE
My widzimy ich problemy, statystyki, wiadomości, martwimy się tym i współczujemy, a oni takie życie traktują jako normalne.


Co wcale nie znaczy, że nie czują bólu i krzywdy w tym normalnym życiu.

QUOTE
Z drugiej strony są pozbawieni chorób tzw. cywilizacyjnych nerwica, depresja,


Jak się nie ma co jeść to faktycznie pewnych chorób cywilizacyjnych się nie ma.

QUOTE
wiele odmian raka są im obce


Jakie odmiany raka są im obce?

Fakt, że Afrykanie umierają na raka rzadziej. Z prozaicznego powodu - umierają szybciej na coś innego. Nowotwory duża częściej dotykają ludzi starszych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
cukier
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 229
Nr użytkownika: 43.925

Stopień akademicki: magister
 
 
post 18/04/2008, 19:21 Quote Post

1. Afryka nie sklada sie tylko z pustyni
2. Nie potrzeba tam az tylu wymyslnych ubran jak u nas
3. Domy nie musza byc tak solidne jak u nas
4. Latwiej przezyc wysokie temperatury niz ujemne

ergo: nie musieli nad tymi tematami az tak pracowac umyslowo jak nasi przodkowie.

Poza tym macie racje, zycie na tym kontynencie nie przypomina bajki.

A co do zastoju cywilazacyjnego chcialam dodac, ze wiekszosc Afrykanow zyje w malych grupach, duze metropolie rozrosly sie wlasciwie w XX w., a wiadomo, gdzie wiecej glow do myslenia, tam lepsze pomysly i wieksze mozliwosci do ich realizacji.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 18/04/2008, 19:44 Quote Post

Vitam

Racja, racja, szacunek za zauważenie, ale nie bądźmy takimi rasistami, oni to też ludzie prawda? wink.gif (NRohirrim)

Racja, tylko nie wiem czemu dajesz taki emotikon, jakbyś sobie z tego faktu pokpiwał. Nie bardzo też wiem, do kogo apelujesz, kto zacz owi "wy", którzy nie powinniście być rasistami?

Mają płuca - więc oddychają rozżarzonym lub wilgotnym do maksimum powietrzem, (Nrohirrim)

Zdaje się, że nie wiesz, co to znaczy "rozżarzony"...

1. Afryka nie sklada sie tylko z pustyni
2. Nie potrzeba tam az tylu wymyslnych ubran jak u nas
3. Domy nie musza byc tak solidne jak u nas
4. Latwiej przezyc wysokie temperatury niz ujemne (Cukier)


...i jeszcze najważniejsze: 5. w dżungli drzewa owocowe owocują same z siebie cały rok, nie trzeba się z nimi męczyć, jak z sadem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 18/04/2008, 19:57 Quote Post

Rozwój cywilizacji wymaga wymiany myśli, idei, pomysłów, wzajemnych odkryć. Żadna cywilizacja nie może się rozwijać bez kontaktu z inną. W Afryce zwrotnikowe pustynie, dżungle, brak dróg komunikacyjnych (spławne rzeki) utrudniały wzajemną wymianę i przyczyniały się do stagnacji lokalnych społeczeństw. Cywilizacje rozwinęły się w sprzyjających okolicznościach nad dużymi rzekami (Tygrys, Eufrat, Ganges, Indus), w miejscach gdzie możliwa była "wygodna żegluga" jak Morze Śródziemne.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #19

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 18/04/2008, 20:14 Quote Post

No nie wiem - również w Czarnej Afryce (sic!) chyba jednak jakieś cywilizacje się rozwinęły, i to całkiem godne uwagi. Vide Imperium Ghany, Imperium Songhaj, Imperium Mali, Kanem - Bornu czy Cesarstwo Monomopaty. Dla zainteresowanych:
M. Małowist, Wielkie państwa Sudanu Zachodniego w późnym średniowieczu, Warszawa 1964
B. Davidson, Stara Afryka na nowo odkryta, Warszawa 1972.
Polecam dogłębną lekturę tychże pozycji, by nie powielać wciąż utartych schematów typu "wielkie cywilizacje to zaistnieć mogly li tylko na wybrzeżu Morza Śródziemnego i wzdłuż wielkich rzek" czy też "Czarna Afryka to dzicz, w której powstanie jakiejkolwiek cywilizacji było rzeczą zgoła niepodobną".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
carantuhill
 

Bieskidnik
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 8.503
Nr użytkownika: 12.703

WOJCIECH
Zawód: Galileusz
 
 
post 18/04/2008, 20:23 Quote Post

QUOTE(rycymer @ 18/04/2008, 20:14)
No nie wiem - również w Czarnej Afryce (sic!) chyba jednak jakieś cywilizacje się rozwinęły, i to całkiem godne uwagi. Vide Imperium Ghany, Imperium Songhaj,

Nie leżą nad Nigrem?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 18/04/2008, 20:35 Quote Post

QUOTE(carantuhill @ 18/04/2008, 21:23)
Ni leżą nad Nigrem?
*



Szkoda tylko, że potraktowałeś mój post wybiórczo... wink.gif Co do meritum zaś, to, jak sam zresztą doskonale wiesz, odpowiedź na Twoje pytanie musi być twierdząca, jednakże Niger odgrywał marginalną rolę w rozwoju tychże afrykańskich imperiów w średniowieczu. Co stymulowało ich rozwój i uczyniło z nich potężne państwa? Handel. Czym? Przede wszystkim czarnymi niewolnikami i złotem. Skąd pozyskiwano te towary? Z południowych rubieży tych afrykańskich średniowiecznych tworów państwowych. Gdzie znajdował się główny rynek zbytu dla tego handlu? W Maghrebie i Egipcie. Którędy zatem wiodły główne szlaki handlowe? Z wilgotnych południowych dżungli na północ - poprzez Sahel i piaski Sahary ku środziemnomorskim wybrzeżom. Niger zatem miał tutaj znikome znaczenie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
NRohirrim
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 50
Nr użytkownika: 44.527

 
 
post 18/04/2008, 21:31 Quote Post

QUOTE(carantuhill @ 18/04/2008, 20:23)
QUOTE(rycymer @ 18/04/2008, 20:14)
No nie wiem - również w Czarnej Afryce (sic!) chyba jednak jakieś cywilizacje się rozwinęły, i to całkiem godne uwagi. Vide Imperium Ghany, Imperium Songhaj,

Nie leżą nad Nigrem?
*



I co z tego??
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 19/04/2008, 15:40 Quote Post

Vitam

No nie wiem - również w Czarnej Afryce (sic!) chyba jednak jakieś cywilizacje się rozwinęły, i to całkiem godne uwagi. Vide Imperium Ghany, Imperium Songhaj, Imperium Mali, Kanem - Bornu czy Cesarstwo Monomopaty. (Rycymer)

Ale to jednak nie jest stricte Czarna Afryka, znaczny udział w tych państwach miała ludność semito-chamicka.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 19/04/2008, 16:10 Quote Post

QUOTE(Coobeck @ 19/04/2008, 16:40)
Ale to jednak nie jest stricte Czarna Afryka, znaczny udział w tych państwach miała ludność semito-chamicka.
*



Drogi Coobeck' u, wielce podziwiam Twą erudycję, zaś osobę Twą darzę ogromnym w rzeczy samej szacunkiem, jednakże - wciąż powodowany biblijnym wręcz dążeniem do prawdy - muszę zadać Ci to nieco niedyskretne pytanie: raczysz żartować, prawda? Wiem, przesadziłem być może; więc inaczej: co masz konkretnie na myśli, gdy piszesz, że znaczny udział w tych państwach miała ludność semito-chamicka? Być może moje wątpliwości zostaną rozwiane, gdy choć odrobinę sprecyzujesz tę powyższą swą myśl... wink.gif Swoją drogą, nie rozumiem, dlaczego piszesz, jakoby twory państwowe, o których wspominam, nie należały do Czarnej Afryki - wszak ta rozpoczyna się już na południe od Sahary - ale to już w zasadzie niuans. smile.gif

Pozdrawiam!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 19/04/2008, 19:29 Quote Post

Vitam

Wiem, przesadziłem być może; więc inaczej: co masz konkretnie na myśli, gdy piszesz, że znaczny udział w tych państwach miała ludność semito-chamicka? Być może moje wątpliwości zostaną rozwiane, gdy choć odrobinę sprecyzujesz tę powyższą swą myśl... Swoją drogą, nie rozumiem, dlaczego piszesz, jakoby twory państwowe, o których wspominam, nie należały do Czarnej Afryki - wszak ta rozpoczyna się już na południe od Sahary - ale to już w zasadzie niuans. (Rycymer)

Dlaczego tak piszę? Hmmm... może dlatego, że mam właśnie przed nosem atlas historyczy i atlas geograficzny otwarty na dziale "rasy / języki rodzime", porównuję je i widzę, że Mali, Kanem, Maghsharem, Songhaj, Tarkur, Fulo czy Kaarta obejmowały tereny zamieszkale zarówno przez Bantu, jak i saharyjskich koczowników - semitów i chamitów właśnie. A w niektórych okresach państwa te obejmowaly głównie tereny zamieszkale przez tych drugich.
Tudzież wiem o tym, że owi "śniadzi" koczownicy dość pogardliwie odnosili się do "czarnych", uważając się za arystokrację, a tamtych za plebs.
Jeśli wiesz coś bliżej o stosunkach wewnętrznych w tych państwach, Drogi Rycymerze, to może przybliżsyz te sprawny nam wszystkim tutaj? Możesz nawet bez biblijnej erudycji. wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 19/04/2008, 20:50 Quote Post

No cóż, drogi Coobeck' u, czuję się przez Ciebie niejako wywołany do tablicy, postaram się zatem - w miarę mych skromnych możliwości oczywiście - przedstawić zarówno Tobie, jak i pozostałym dyskutantom tudzież gościom, stosunki wewnętrzne, które panowały w omawianym przez nas okresie w państwach wymienionych kilka postów wyżej przeze mnie... Co do mej biblijnej erudycji zaś, to wypada mi się tutaj z Tobą zgodzić, gdyż okaże się ona w tym miejscu w zasadzie zbędna - wskazany raczej byłby nowotestamentowy nakaz dążenia za wszelką cenę do absolutnej prawdy, nie bądźmy jednak aż tak drobiazgowi; wszak wystarczą nam jedynie historyczne fakty, prawda? wink.gif Ad rem jednak...

Ghana

Najwcześniejszym z państw, o których wspominałem, była Ghana, zatem tym przykładem posłuże się wpierw, by rozjaśnić nieco sprawę; jeśli wystąpi zapotrzebowanie na pozostałe (Imperium Mali, Kanem - Bornu, Cesarstwo Monomopaty), postaram się mu jakoś sprostać. wink.gif Przejdźmy jednak do rzeczy. W źródłach arabskich pojawia się Ghana najwcześniej w początkach VIII wieku - El Fazzari nazwał ją niedługo po 800 roku "krainą złota", a Kwarizmi z kolei zaznaczył ją na mapie nieco przed 833 rokiem. Dopiero dwieście lat później pochodzący z Maghrebu El Bekri sporządził dzieło, które szczegółowo traktowało również o Ghanie. I tutaj w zasadzie dochodzimy do sedna sprawy, tj. do nurtującego nas pytania: kto położył podwaliny pod potęgę państwa ze stolicą w Kumbi Saleh? Czy były to miejscowe plemiona Mandingo i Soninke? Czy też potrzebny był do tego jakiś bodziec z zewnątrz - per exemplum w postaci interwencji arabskiej lub berberyjskiej? Otóż El Bekri ukończył swą książkę w 1067 roku - trzynaście lat po tym, jak Ibn Yasin, almorawidzki władca Maghrebu, wyruszył na południe przeciw krajom leżącym za Saharą i zajął Aoudaghast, miasto płacące haracz Ghanie. Jak pisze ten sam kronikarz, król Ghany może wystawić armię z dwustu tysięcy wojowników, w tym więcej niż czterdzieści tysięcy uzbrojonych w łuki i strzały. Liczba ta może wydawać się przesadzona - i zapewna taką jest w istocie - jednak tkwi w tym coś więcej niż tylko zwykła przesada podróżników. Warto podkreślić, że armii Almorawidów, odnoszącej przecież zazwyczaj błyskawiczne zwycięstwa, potrzeba było aż czternastu lat na ujarzmienie Ghany, a jej stolicę zdobył i tak znacznie później, bo dopiero w 1076 roku, Abu Bakr, kolejny już władca Maghrebu. Do czego jednak zmierzam - otóż przede wszystkim, do tego, iż ludy semicko - chamickie miały znikomy wpływ na rozwój Imperium Ghany. Państwo to było tworem lokalnym, który - w obliczu zagrożenia własnych interesów - był w stanie wystawić olbrzymią armię, stawiająca zacięty opór doskonale przecież uzbrojonej i wyekwipowanej armii almorawidzkiej. Owszem, nie przeczę wcale, iż Arabowie czy Berberowie nie mieli żadnego wpływu na rozwój tego państwa - wszak uczestniczyli aktywnie w handlu transsaharyjskim, mieszkali w sudańskich miastach, gdzie istniały specjalne muzułmańskie dzielnice handlowe i modlili się w meczetach, których, jak choćby Kumbi Saleh, często było nawet tuzin (El Bekri). Jednakże elita polityczna Ghany była - stosując Twe określenie - czarna. To ona stworzyła jej potęgę i to ona - co warto podkreślić - stanowiła dla przybyszów z Północy przedmiot zachwytu i wzorzec godzien naśladowania. Pozwolę sobie tutaj - już na zakończenie - przytoczyć sławny fragment księgi El Bekri, w którym opisuje on obyczaje na dworze tegoż czarnego króla: Kiedy udziela audiencji swoim poddanym, aby wysłuchać ich spraw i orzekać w sprawach spornych, siedzi w pawilonie otoczonym przez konie królewskie w złotych czaprakach. Za nim stoi dziesięciu giermków z tarczami oraz oprawionymi w złoto mieczami w dłoni; po jego prawicy zasiadają synowie książat jego państwa odziani we wspaniałe szaty i złotogłowia. Gubernator miasta siedzi na ziemi przed królem, wokół niego zaś, w tej samej pozycji, wezyrowie. Drzwi do sali strzegą psy znakomitej rasy, które nigdy nie opuszczają siedziby króla; mają obroże ze złota i srebra... Początek audiencji ogłasza się przez bicie w bęben, zwany przez nich deba, zrobiony z dużego klocka wydrążonego drzewa... Jak zatem widać, bogactwo i przepych dworu Ghany zapładniały umysły kupców oraz wszelkiej maści podróżników z Północy, którzy, oczarowani nimi niewątpliwie, docierali z powrotem do Maghrebu i dalekiej Hiszpanii, głosząc potęgę tego afrykańskiego imperium, w konsekwencji przyczyniając się niewątpliwie do jego zagłady - wszak handel złotem i niewolnikami był zbyt intratny, by nie podjąć próby jego przejęcia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 19/04/2008, 21:38 Quote Post

Vitam

Bardzo to wszystko ciekawe, Drogi Rycymerze. Zwarzywszy jednak na owo biblijne dążenie do prawdy absolutnej, wprost nieprzyzwoitością byłoby nie zauważyc, że akurat Ghany nie wymieniłem wśród państw "podejrzanych". Liczę zatem na ciąg dalszy, skoro tym przykładem posłużyleś się "wpierw" - co sugeruje kolejne przykłady.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
rycymer
 

Ellentengernagyként
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 5.900
Nr użytkownika: 30.754

 
 
post 19/04/2008, 21:58 Quote Post

QUOTE(Coobeck @ 19/04/2008, 22:38)
Zwarzywszy jednak na owo biblijne dążenie do prawdy absolutnej, wprost nieprzyzwoitością byłoby nie zauważyc, że akurat Ghany nie wymieniłem wśród państw "podejrzanych".

Czy aby na pewno? Tenże Twój post sugeruje - a przynajmniej ja mam takowe wrażenie - coś zgoła zupełnie innego:
QUOTE(Coobeck @ 19/04/2008, 16:40)
Vitam   

No nie wiem - również w Czarnej Afryce (sic!) chyba jednak jakieś cywilizacje się rozwinęły, i to całkiem godne uwagi. Vide Imperium Ghany, Imperium Songhaj, Imperium Mali, Kanem - Bornu czy Cesarstwo Monomopaty. (Rycymer)   

Ale to jednak nie jest stricte Czarna Afryka, znaczny udział w tych państwach miała ludność semito-chamicka. 
*
 

bold by rycymer

No, chyba że w jakiś inny zupełnie sposób mam interpretować fakt, iż pozwoliłeś sobie zacytować fragment mej wypowiedzi, z której nie wyciąłeś wcale Ghany, a później opatrzyłeś stosownym komentarzem - jakim, to już chyba nie muszę mówić, skoro wszyscy widzimy go powyżej... Czyżby zatem drobne przeoczenie? Czy też może próba ucieczki od odpowiedzialności za wyrzeczone wcześniej słowa? rolleyes.gif Jeśli zaś chodzi o Twój następny post, to cóż, nazwa Ghany rzeczywiście w nim nie pada, jednakże ja zawsze twierdziłem, iż pierwsza myśl jest najlepsza, pozwolisz zatem, że zasadę tę odniosę również do dwóch Twych kolejnych wypowiedzi... wink.gif
QUOTE(Coobeck @ 19/04/2008, 22:38)
Liczę zatem na ciąg dalszy, skoro tym przykładem posłużyleś się "wpierw" - co sugeruje kolejne przykłady.

Nie mylisz się, drogi Coobeck' u - kolejne przykłady pojawią się niebawem, skorom już takową obietnicę złożył... Pozwolisz jednak, iż uczynię to w dniu jutrzejszym, bowiem późna już pora, a - jak powszechnie wiadomo - non in solo Foro vivit homo... smile.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
daigotsu
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 556
Nr użytkownika: 20.769

Stopień akademicki: magister
 
 
post 20/04/2008, 0:00 Quote Post

Z postów co niektórych wnoszę, że "czarna Afryka" to tylko dżungle, w których życie jest łatwe bo drzewka owocują na okrągło itd,itp..litości...1. Afryka to nie tylko dżungle, 2. Dżungla to środowisko nieprzyjazne człowiekowi i wcale nie tak obfitujące w łatwe do pozyskania pożywienie (to jakieś XIX wieczne myślenie...) - w gwatemalskich dżunglach rozwinęła się cywilizacja Majów, którzy mimo iż w przeciwieństwie do czarnych Afrykanów nie znali żelaza czy koła osiągnęli znacznie wyższy poziom rozwoju cywilizacyjnego - to jest właśnie zastanawiające...Indianie potrafili stworzyć w tych niesprzyjających warunkach opartą na intensywnym rolnictwie cywilizację miejską - w dżunglach Kongo jakoś to nie wyszło...(proszę naturalnie nie porównywać państwa Kongo z miastami-państwami Majów - Kongo było tworem co najmniej prymitywnym, delikatnie mówiąc, jeżeli chodzi o poziom cywilizacyjny...).3. Państwa takie jak Mali, Songhaj, Kanem-Bornu rozwinęły się dzięki przyjęciu dorobku cywilizacji islamu i nie ma co temu zaprzeczać...Wspaniała niby Ghana była państwem plemiennym, jak stwierdza M.Tymowski w "Historii Mali" niektóre jego wzorce polityczne i prawne mogły być kształtowane przez Berberów, Almorawidzi podbijając Ghanę nie byli żadną znaczącą potęgą, lecz związkiem łupieżczych plemion berberyjskich jeszcze nie posiadających swego państwa - Ghanę zdobyli ostatecznie w 1076 r. , jednocześnie prowadząc od 1062 r. podbój Maroka - dziwne żeby walcząc na 2 fronty błyskawicznie zajmowali Ghanę - Abu Bekr zajął się zresztą jej podbojem dlatego, że jego kuzyn Jusuf ibn Taszfin nie oddał mu władzy , uznając w nim tylko tytularnego zwierzchnika Almorawidów i tylko Ghana pozostała mu jako kierunek ekspansji...Gdyby Almorawidzi całością sił ją atakowali, to uporali by się z nią dość sprawnie, biorąc pod uwagę ich militarne możliwości...Tzw. almorawidzki podbój Ghany był zresztą przedsięwzięciem stricte rabunkowym i doprowadził do poważnego kryzysu tego państwa, które nigdy już nie odzyskało swego znaczenia...Ghana nie była ani żadnym wspaniałym imperium, ani ośrodkiem rozkwitającej cywilizacji z monumentalnym budownictwem itd. To tak jak z Wielkim Zimbabwe - okrzyczany ośrodek niby wspaniałej cywilizacji...no niespecjalnie - prymitywne budowle z XVI-XVIIw. poziomem konstrukcyjnym dorównujące wcześniejszym o ładne 1600 lat celtyckim oppidiom...nic nadzwyczajnego jeżeli np. porównać to z budowlami Inków czy Majów - którzy przecież technologicznie stali teoretycznie niżej od Afrykanów (a jednak potrafili osiągnąć wyższy poziom rozwoju cywilizacyjnego). Prawda jest taka, że do mniej więcej XIV w. najbardziej rozwinięte, zislamizowane twory państwowe Afryki w sporej mierze dorównywały poziomem ogólnego rozwoju państwom europejskim czy muzułmańskim, potem zaś zaczęły popadać w cywilizacyjny regres - i nie ma tu obwiniać o to Europejczyków - handel niewolnikami prowadzony na skalę masowa od XVII w. mógł rozwinąć się aż w takim stopniu m.in dzięki wewnętrznej słabości państw afrykańskich i ich zacofaniu w stosunku do Europy...inna sprawa, że proceder ten naturalnie ów regres cywilizacyjny jeszcze bardziej pogłębił...
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

15 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej