Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Obyczaje Słowian
     
Andrzej
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 644
Nr użytkownika: 125

Stopień akademicki: magister
Zawód: archeolog
 
 
post 14/07/2006, 10:12 Quote Post

Rozdroża są takim miejscem - to znaczy częstego występwania sił demonicznych nie dlatego, że były blisko miejsc pochówków a dlatego, że uważane były za miejsce graniczne. Ale w obrzędzie pogrzebowym jako takie miejsca występowały również progi domostw czy cieki wodne. I nie było to powodem bliskości miejsc funeralnych. Były to "granice". Nie bardzo rozumiem jak troistość łączy się z obrzędami przejścia czy rozstajami. Dla mnie obrzęd przejścia to przekroczenie granicy między dwoma, antagonistycznie nastawionymi do siebie "światami" (np: życie - śmierć; sanktuarium - profanum; osada - niużytki).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #31

     
rozsrebrzenie
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 3
Nr użytkownika: 19.767

Dorota Rezel
Zawód: rencistka
 
 
post 14/07/2006, 17:20 Quote Post

confused1.gif
QUOTE(Bazyli @ 20/02/2006, 23:00)
Takim brzydkim obyczajem było snochactwo. Tfuj !
*


Co to znaczy? confused1.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
antracyt
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 596
Nr użytkownika: 4.698

 
 
post 16/07/2006, 3:09 Quote Post

Co sie dzialo z dziecmi umarlego i jego zabitych wdow?
Bylo jakies prawo spadkowe?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #33

     
Swarog
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 82
Nr użytkownika: 18.740

 
 
post 19/07/2006, 13:45 Quote Post

Wsrod słowian istniało bardzo silne przywiązanie do swojej własności i nie sadze by dzieci traciły swój majatek na rzecz sasiadów lub inych ludzi , napewno w utrzymaniu majatku pomagali krewni.
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
asiaw
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 20.451

Joanna Wawrzeniuk
 
 
post 14/08/2006, 21:16 Quote Post

Sięgnij po źródła ujęte przez Labudę 1999, Antologia tekstów może naprowadzić cię na właściwe oryginały.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
asiaw
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 20.451

Joanna Wawrzeniuk
 
 
post 14/08/2006, 21:18 Quote Post

QUOTE(Andrzej @ 14/07/2006, 11:12)
Rozdroża są takim miejscem - to znaczy częstego występwania sił demonicznych nie dlatego, że były blisko miejsc pochówków a dlatego, że uważane były za miejsce graniczne. Ale w obrzędzie pogrzebowym jako takie miejsca występowały również progi domostw czy cieki wodne. I nie było to powodem bliskości miejsc funeralnych. Były to "granice". Nie bardzo rozumiem jak troistość łączy się z obrzędami przejścia czy rozstajami. Dla mnie obrzęd przejścia to przekroczenie granicy między dwoma, antagonistycznie nastawionymi do siebie "światami" (np: życie - śmierć; sanktuarium - profanum; osada - niużytki).
*


troistość obrzędów przejścia to podstawa ich analizy cztraj van Gennepa
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
Andrzej
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 644
Nr użytkownika: 125

Stopień akademicki: magister
Zawód: archeolog
 
 
post 18/08/2006, 6:44 Quote Post

QUOTE
obrzędów przejścia to podstawa ich analizy cztraj van Gennepa


Van Gennepa czytałem, ale jak sama Pani Doktor zauważyła, ich troistość to podstawa "analizy"!! Tu nasuwa mi się taka myśl, czy dla społeczeństw, które badamy troistość ich obrzędów była także tak czytelna i oczywista. Czy raczej, nazwijmy to umownie, faza x obrzędu była kontynuacją i wyniekiem faz poprzednich uroczystości. Czy czasami nasze podejście nie wynika z nowożytnego pojmowania czasu liniowego antagonistycznie nastawionego do "pierwotnego" czasu cyklicznego oraz nowożytnej, kartezjańskiej dychotomii tego co naturalne i nadnaturalne opozycyjnie nastawionego do umysłowości pierwotnej, gdzie takiego podziału raczej nie stwierdzono. Zresztą kwestia wykorzystania modeli w naukach humanistycznych to odrębna i bardzo kontrowersyjna kwestia.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
Kayne
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 15
Nr użytkownika: 36.777

Marcin Bratek
Zawód: Licealista
 
 
post 4/11/2007, 18:50 Quote Post

Witam wszystkich, to mój pierwszy post.

Z góry przepraszam za odkopywanie tematu z przed roku, ale jako, że moje pytanie pasuje do tego tematu, to nie widzę potrzeby otwierania nowego.

Jak się słowianie witali? Czytałem i nie raz słyszałem, że często wykorzytywane było pozdrowienie "Sława". Ale chodzi mi o jakiś odpowiednik podawania sobie dzisiaj rąk - czy coś takiego istniało w społecznościach słowian?

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #38

     
cukier
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 229
Nr użytkownika: 43.925

Stopień akademicki: magister
 
 
post 5/04/2008, 3:38 Quote Post

Chciałam dodać, że fakt, że w święta na naszym stole pojawia się i makowiec i grzybki w occie jest śladem zapewne innego spożywania produktów użytych w tych wyrobach.
A co do żon umierających na stosie to zapewne miały one wybór. W innych rejonach słowiańszczyzny zdarzały się cmentarzyska gdzie niemal wszystkie groby były podwójne, u nas faktycznie rzadko. Może strach przed biedą powodował, że wdowa chciała umrzeć, a może zwykły żal za małżonkiem?
Poza tym Słowianie zwykli urządzać stypy na grobach i powtarzały sie one co jakiś czas. Jedzono i pito i ten zwyczaj, choć zwalczany przez Kościół można spotkać i dzisiaj np. na Ukrainie.
Bogatym źródłem z którego można korzystać (choć z głową) jest "Kultura ludowa Słowian" K. Moszyńskiego. Podaje on wiele archaizmów, które zauważył on i jego uczniowie na wsiach słowiańskich na przełomie XIX/XX w. Są tam i ciekawe opowieści o przepędzaniu Żmija ze wsi i modlitwy chłopów do Słonca zamiast do Boga i dotapianie uratowanych topielców by nie przynieśli suszy lub powodzi... Gorąco polecam;-)
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #39

     
Vapnatak
 

Od Greutungów i Terwingów zrodzony z Haliurunnae
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 8.441
Nr użytkownika: 26.201

 
 
post 5/04/2008, 9:12 Quote Post

QUOTE(cukier @ 5/04/2008, 4:38)
Bogatym źródłem z którego można korzystać (choć z głową) jest "Kultura ludowa Słowian" K. Moszyńskiego. Podaje on wiele archaizmów, które zauważył on i jego uczniowie na wsiach słowiańskich na przełomie XIX/XX w. Są tam i ciekawe opowieści o przepędzaniu Żmija ze wsi i modlitwy chłopów do Słonca zamiast do Boga i dotapianie uratowanych topielców by nie przynieśli suszy lub powodzi... Gorąco polecam;-)
*



Decydowanie podpisuję się pod tym postem! Książka Moszyńskiego to genialne źródło do badania zagadnień związanych ze Słowianami. Ja również polecam! biggrin.gif

vapnatak
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #40

     
Karmazyn
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 34
Nr użytkownika: 38.296

Kazimierz Karasiñski
Zawód: uczeñ
 
 
post 7/04/2008, 17:20 Quote Post

Nie jestem tez w 100% pewien, ale tak ze 2 lata tem czytałem w "Polsce Piastów" P.Jasienicy, że już we wczesnych pokoleniach Słowian potrafili oni zaznaczać swoją majetność i wysoki status w społeczeństwie właśnie poprzez groby. Naprzykład tych bogatych zakopywano do grobu o powierzchni kilkudziesićiu metrów kwadratowych (oczywiście pojedynczo).

Pewnie Pan Andzrej archeolog będzie coś wiedział więcej na ten temat.

pzdr
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
cukier
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 229
Nr użytkownika: 43.925

Stopień akademicki: magister
 
 
post 22/04/2008, 11:57 Quote Post

Jesli mowa o tych zakopywanych bogatych to raczej nie byli chowani w grobach tylko w kurhanach. Ale z tego co wiem to słowiańskie kurhany nie były olbrzymie.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
Ferryman
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 15
Nr użytkownika: 24.421

Krzysztof Michlik
Zawód: student
 
 
post 3/05/2008, 12:03 Quote Post

QUOTE(jansze @ 21/02/2006, 9:34)
Gród niestety nie jest slowiańskim tworem sama nazwa jest germańska GRÓD GARD - słowianie nie tworzyli zwartych siedzib za obwarowaniem nie robili ogrodzeń robili płoty i tworzyli wsie które łatwo można było rozbić -domy kryte strzeczą z łatwo rozłaczanych belek i pomaszerować dalej - tak robili też i w japonii nawet ze świątyniami


Gród jak najbardziej nie jest słowiańskim tworem. Tego typu konstrukcje znane są z obszaru Europy środkowej co najmniej od wczesnej epoki brązu.
W kwestii pochodzenia tego słowa nie ma pewnej teorii, a jest ich wiele:) Słowianie często nie umacniali swoich wsi - do ochrony przed wrogiem służyły im refugia - również znane już z okresów wcześniejszych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
Andrzej
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 644
Nr użytkownika: 125

Stopień akademicki: magister
Zawód: archeolog
 
 
post 7/05/2008, 8:30 Quote Post

W literaturze trwa dyskusja od lat czy stopień bogactwa wyposażenia zmarłych jest wprost proporcjonalny do stopnia zamożności zmarłych. Na pierwszy rzut oka wygląda, że tak mogło być faktycznie. Ale... Porównajmy sobie współczesny grób amerykański, który jest zwykłą płytą kamienną na równo przyciętym trawniczku i grób ukraiński, który jest konstrukcją o bradzo bogatym zdobieniu. A o zamożności obu społeczeństw chyba nie musze się rozpisywać. Materiał porównawczy dość odległy, ale chodzi o pewien model. Można tu także przytoczyć przykład Gotów - w obrządku pogrzebowym istniał zakaz składania do grobów przedmiotów żelaznych, a przecież lud ten w świetle źródeł pisanych jawi się jako demokracja wojenna o bardzo dużym potencjale militarnym.
Wydaje mi się, że o statusie zmarłego świadczy w pierwszym rzędzie nakład pracy, który należało włożyć w budowę grobu oraz lokalizacja tegoż pochówka względem innych na cmentarzysku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #44

     
rawicz1959
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 38
Nr użytkownika: 1.908

 
 
post 8/05/2008, 21:01 Quote Post

QUOTE(Andrzej @ 7/05/2008, 8:30)
W literaturze trwa dyskusja od lat czy stopień bogactwa wyposażenia zmarłych jest wprost proporcjonalny do stopnia zamożności zmarłych. Na pierwszy rzut oka wygląda, że tak mogło być faktycznie. Ale... Porównajmy sobie współczesny grób amerykański, który jest zwykłą płytą kamienną na równo przyciętym trawniczku i grób ukraiński, który jest konstrukcją o bradzo bogatym zdobieniu. A o zamożności obu społeczeństw chyba nie musze się rozpisywać. Materiał porównawczy dość odległy, ale chodzi o pewien model. Można tu także przytoczyć przykład Gotów - w obrządku pogrzebowym istniał zakaz składania do grobów przedmiotów żelaznych, a przecież lud ten w świetle źródeł pisanych jawi się jako demokracja wojenna o bardzo dużym potencjale militarnym.
Wydaje mi się, że o statusie zmarłego świadczy w pierwszym rzędzie nakład pracy, który należało włożyć w budowę grobu oraz lokalizacja tegoż pochówka względem innych na cmentarzysku.
*

coś tu namieszałem ale do rzeczy, takie zwyczaje panuja i dziś, w Zaduszki byłem swiadkiem "modłów" i jakiś tajemniczych zaklęć nad grobem w wykonaniu Cyganów. Była "rozmowa" z umarłym, polewanie grobu alkoholem. Zreszta cała rodzina jadła i popijała siedzac wokół grobu. Zachwywali się dość swobodnie i wyglądało na to że ten zmarły był wśród nich. Chyba jest to pozostałość starych tradycji głęboko z przeszłości. Tak jest ponoć i u ludów afrykańskich i nie tylko.Byłem świadkiem gdy mojemu dziadkowi wrzucono kilka złotych, gdy pytano po co, oświadczono że dziadek był winien sąsiadowi przed wojną dwa złote, więc teraz dług spłaci(ciekawe jaki przelicznik). Nasze zwyczaje świąteczne też są w jakimś stopniu zwyczajami pogańskimi, choćby kwiaty, świece, prośby i modły za dusze.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #45

5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej