|
|
Życie najemnika po zakonczeniu wojaczki,
|
|
|
|
QUOTE Większość najemników "walczyła do końca" - swego własnego - śmierci. Najemnicy i całe "kompanie" szukali pracy czasem bardzo daleko. Z wiekiem nabierali doświadczenia ale jeżeli żyli długo zaczynali się starzeć, a potem... Nie koniecznie, taki zawodowiec zawsze będzie mile widziany jako "miecz do wynajęcia", lub może mieć też inne talenty, np. może zostać urzędnikiem, kupcem czy duchownym nawet świętym. Że za młody komuś zachciało się wojaczki to nie znaczy że musi najemnikiem umrzeć.
|
|
|
|
|
|
|
|
Zgodnie z obietnicą; sporo zależało od tego kim "profesjonalny żołnierz" był. Mógł być awanturnikiem, który nie bardzo nadawał się do życia cywilnego, wtedy rzeczywiście najczęściej kończył jako bandyta. Mógł też być oportunistą, który po prostu szukał dobrego zarobku (żołnierze, o ile mieli płacone, zarabiali bardzo dobrze) bądź wkupienia się w łaski możnych. "The Employment of Foreign Mercenary Troops in the French Royal Armies 1415-1470" http://www.deremilitari.org/resources/articles/ditcham1.htm Opisane są przypadki kiedy cudzoziemscy oficerowie porobili kariery we Francji (łacznie ze stanowiskami baliwów i szeneszalów. Wielu kupowało, dzierżawiło liczne posiadłości. Nawet zwykli żołnierze kupowali ziemię i zakładali rodziny. Do kompanii szkockich rekrutowano m.in. dzieci wysłużonych żołnierzy, którzy osiedlili się we Francji. Żołnierze zajęci swoimi sprawami nie stawiali się nawet na zwyczajowe przeglądy odbywające się 2 razy w roku. Dwa cytaty dotyczące regularnych żołnierzy angielskich: QUOTE One example of a well-travelled Englishman serving in the garrison in the fifteenth century is John Colt. In January 1468 Colt received a protection to enter Warwick’s retinue and is described as a merchant and gentleman of Newcastle-upon-Tyne and London. In 1471 he was pardoned as a soldier of Calais, yeoman of Northumberland, merchant of Newcastle and gentleman of London and Essex. The following year he received another protection as soldier and merchant of Calais, London and Essex.
David Grummitt "The Calais garrison War and Military Service in England, 1436–1558" str.77
QUOTE John ofYork, who served in 1327 and 1337, was a physician, which probably led to his recruitment. Many trades and professions were represented on the master lists, ranging from a lowly servant to an individual who would eventually become a mayor of London. With a couple of exceptions, these London soldiers cannot be found in city tax records from the period, which contained only the names of the wealthiest Londoners. One cannot assume that those who went to war were among the city’s poor, but at least they were not include......d among the richest residents. In a few cases, a little more can be said about the lives of particular soldiers. John Tany, an armourer, served as an archer in both 1327 and 1338. He again entered military service around 1346 or 1347, at which time he was maimed in an action near Calais. On November 15, 1347, the crown granted Tany an allowance of 2 p. a day as compensation; he would die two years later. His will shows that he was still financially secure, owning a couple of properties that he used to establish a chantry for himself.
LJ Andrew Villalon, Donald J. Kagay "The Hundred Years War: A Wider Focus Book" str. 251-252
Przez "regularnych" mam na myśli rodowitych Anglików służacych dla swojego władcy za żołd. Większość z tych pochodzących z Londynu to zwykli mieszczanie odbywający 40-dniową kampanię a potem wracający do swoich normalnych spraw. rzadko kiedy zdarzało się aby któryś odsłużył więcej niż 2 kampanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Pozostawał jeżcze szlachetny zawód kata
|
|
|
|
|
|
|
|
Ktoś, bodaj Luter powiedział swego czasu takie oto słowa na temat lancknechtów (cytuję z pamięci): "zachowują się tak, jakby od chwili, kiedy wzięli na ramie pikę postanowili juz nigdy więcej uczciwie nie pracować"...Myslę, że mówi samo za siebie.
|
|
|
|
|
|
|
noniewiem
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 66 |
|
Nr użytkownika: 64.493 |
|
|
|
Lukasz Kos |
|
Zawód: Student |
|
|
|
|
Generalnie to polecam książkę Williama Urbana "Średniowieczni najemnicy". Jest nawet na GoogleBooks, ale brakuje tam pewnych stron. GoogleBooks
Generalnie to większość najemników w średniowieczu trzymała się swego dowódcy i oddziału. Gdy kompanię rozwiązywano, to często zajmowali się oni grabieżą okolicznych wsi (vide. wolne kompanie w okresie wojny 100-letniej).
|
|
|
|
|
|
|
|
W Europie w określonym przez założyciela tematu przedziale czasowym (rzecz zresztą dotyczy nie tylko Europy i nie tylko tego przedziału czasowego) najemnicy nie musieli się martwić, że nastał pokój. Tu nastał, obok właśnie wybuchała wojna i tak ciągle. Gdyby jednak jakis najemnik chciał zrobic sobie "brejka' od działań wojennych, służbę do monarchy, który akurat nie prowadził wojny. Zajmował sie wtedy taki najemnik, ohroną, służbą garnizonową, itp. Potem sobie znów wybierał konflikt do rozerwania się... Generalnie- zajęcia nie brakowało.
|
|
|
|
|
|
|
Malwina von Mehring
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 77.877 |
|
|
|
Zawód: Podkuwacz koni |
|
|
|
|
Panowie a ja mam pytanie techniczne, ktoś wyżej wspomniał o małych najemnych grupach konnych. Próbuję aktualnie odtworzyć taki oddział i nie wiem jak rozwiązać problem transportu np. namiotów i rzeczy obozowych. Działamy w II poł XV, więc jeździmy w blachach. Załóżmy ,że mamy 3 kawalerzystów z wyposażeniem, którzy podróżują szukając pracy, czy ich jedyną możliwą trasą jest droga od wsi do wsi, lub miasta do miasta? Kiedy warunki są niesprzyjające, trudno spać w lesie. W jaki sposób wieźć jedzenie ? Czyli jadąc zbrojnie muszą mieć wóz ze sprzętem ,czy zakładają na siebie tylko tyle i dadzą radę i to co najpotrzebniejsze ? Nie wpadliśmy na to jak rozwiązać ten problem, jeśli ktoś myłby tak miły poradzić i oświecić bylibyśmy wdzięczni.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Wóz albo i dwa, plus po dwa konie na głowę.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|