A ja miałbym jeszcze pytanie co do taborów: czy wozami otaczano całą armię? Czy może tworzono kilka takich "ruchomych fortec"?
QUOTE
Nie był zły, wystarczyło dodać kilka hufców posiłkowych i masz kombinowany szyk - 2 silne grupy jazdy/piechoty/artylerii wsparte mniejszymi w odpowiednim momencie i miejscu. - jest wszystko co potrzeba - synteza połączonych broni - koncentracja sił na dwie grupy, współdziałanie obu - wydzielanie mniejszych grup do wsparcia, flankowania itp.
Jakoś nie mogę sobie wyobrazić połączenia piechoty i jazdy, przecież jeśli jazda i piesi maja trzymać się razem, to cała konnica traci szybkość, czyli główną zaletę, a wiadomo, że piesi nie nadążą za konnymi. Jakoś nie mogę sobie tego wyobrazić w praktyce. Możecie wytłumaczyć łopatologicznie?