|
|
Co groziłoby mi w PRL za krytykę wobec ustroju?, bądź mówienie prawdy
|
|
|
Czarny Wilk
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 74 |
|
Nr użytkownika: 77.294 |
|
|
|
KLON BANITA |
|
|
|
|
Jakie konsekwencje groziłyby mi, gdybym w latach PRL (weźmy pod uwagę różne okresy) gdybym mówił głośno o swoich poglądach politycznych (narodowodemokratycznych), krytykował działalność PZPR, podważał utratę wschodnich granic czy wspomninał o zbrodniach stalinowskich (Katyń). Załóżmy, że jestem uczniem szkoły średniej, studentem, pracownikiem. Nie działam w żadnej opozycji, ale w kręgach towarzyskich czy szkolnych mówię wprost o prawdzie.
Niektórzy starsi mówią, że nie było zamordyzmu dla przeciętnych ludzi, którzy normalnie żyli i pracowali. Więc się pytam, co groziłoby mi, jako przeciętnemu człowiekowi, ale wolnomyślicielowi który ma swoje poglądy i nie boi się o nich mówić.
Ten post był edytowany przez Czarny Wilk: 22/12/2012, 17:58
|
|
|
|
|
|
|
|
To zalezy od czasu i miejsca. Otoczenia. U mnie na przykład w 1983 r., czyli mrokach stanu wojennego, na lekcjach historii sprawa katyńska była omówiona przez nauczyciela i nic nikomu sie nie stało. W kręgach towarzyskich czy szkolnych mogłes mówic swobodnie na te tematy. Małe pradopodobieństwo by ktos sie tym przejął czy donosił. A i SB raczej by z tego powodu sprawy nie wszczyniała, ze jakis szaraczek mówi co mysli. Tym bradziej, ze jakby podnosiła z tego powodu działania, to bym sie nie wyrorbiła, skoro to było powszechne. Podobnie byłow latach 70. Wtedy władzę zadowalało brak czynnej walki z systemem. Nieoficjalnie mozna było wyrażac sie swobodnie bez ryzyka represji. W latach 60. pewnie było juz gorzej.
|
|
|
|
|
|
|
Czarny Wilk
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 74 |
|
Nr użytkownika: 77.294 |
|
|
|
KLON BANITA |
|
|
|
|
A która wersja zbrodni katyńskiej? Mama opowiadała, że nauczyciel próbował im wmówić, że była to robota Niemców i była taka lekcja na ten temat.
Czyli SB nie zrobiłaby mi nic, gdyby mówił na lewo i prawo, że PZPR to banda sowieckich agentów, socjalizm to kretyńska i niesprawiedliwa idea. A gdybym na lekcji historii powiedział niepatriotycznie, że armia niemiecka była najodważniejszą i najlepszą armia drugiej wojny światowej?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Czarny Wilk @ 22/12/2012, 19:19) A która wersja zbrodni katyńskiej? Że to Sowieci. Oficjalna wersja była taka, ze nie było tematu.
QUOTE Czyli SB nie zrobiłaby mi nic, gdyby mówił na lewo i prawo, że PZPR to banda sowieckich agentów, socjalizm to kretyńska i niesprawiedliwa idea. Tak, bo prywatnie, nie tylko w cztery oczy przyjacielowi, ale tez w pociagu, piwiarni, na plaży itd. mozna było takie teksty usłyszec regularnie. QUOTE A gdybym na lekcji historii powiedział niepatriotycznie, że armia niemiecka była najodważniejszą i najlepszą armia drugiej wojny światowej? To zalezy od nauczyciela. Mógły prosic o uzasadnienie, albo wywalić za drzwi i kazać przyjść z rodziacmi. Tak jak obecnie. Sam dostałem dostałem burę, jak powiedziałem, ze Janko Muzykant słuznie został ukarany, bo ukradł. Dostałem pałe, jak powiedziałem, ze Ślimak był głupi, ze nie sprzedał ziemi, jak Niemcy chcieli przepłacic. A wyleciałem za drzwi, jak powiedziałem, ze Zbyszko z Bogdańca był idiotą, ze nie skojarzył, ze Krzyzak w czasach pokoju pod Krakowem musi byc posłem z immunitetem. Teraz pewnie tez może byc taka reakcja, jak nauczyciel mało mentalny.
Ten post był edytowany przez balum: 22/12/2012, 18:39
|
|
|
|
|
|
|
Czarny Wilk
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 74 |
|
Nr użytkownika: 77.294 |
|
|
|
KLON BANITA |
|
|
|
|
Waleczność i umiejętności Wehrmahtu raczej nie nadają się do dyskusji, bo potrafili pobić prawie całą Europę poza Londynem i Moskwą. Ale mniejsza z tym.
A co groziłoby mi, gdybym poszedł z petycją do Miasta Stołecznego Warszawa z prośbą o pozwolenia na przemarsz 11 Listopada jej ulicami, powołując się na to, że 1 Maja dzieje się to samo. I czy to prawda, że 1 Maja trzeba było chodzić na jakieś marsze organizowane przez PZPR?
Ten post był edytowany przez Czarny Wilk: 22/12/2012, 18:35
|
|
|
|
|
|
|
|
Mógłbyś np. wylecieć z roboty ale to zależy od czasów, PRL PRLowi nierówny...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Czarny Wilk @ 22/12/2012, 19:32) A co groziłoby mi, gdybym poszedł z petycją do Miasta Stołecznego Warszawa z prośbą o pozwolenia na Przemarsz 11 Listopada jej ulicami, powołując się na to, że 1 Maja dzieje się to samo. Odmowa. pewnie tez załozenie teczki przez SB
QUOTE I czy to prawda, że 1 Maja trzeba było chodzić na jakieś Marsze organizowane przez PZPR?
To było święto państwowe i każda szkoła w pochodzie uczestniczyła. Jak dyrektor czy nauczyciel był zaangazowany to było sprawdzanie obecnosci i miałbys nieobecność niesprawiedliwoną (o ile nie miałbys usprawiedliwienia). Jak niezaangazowany, to mogłeś nie przyjśc i tyle.
|
|
|
|
|
|
|
Czarny Wilk
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 74 |
|
Nr użytkownika: 77.294 |
|
|
|
KLON BANITA |
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 22/12/2012, 18:35) Mógłbyś np. wylecieć z roboty ale to zależy od czasów, PRL PRLowi nierówny...
Dlatego pytam o to ludzi, którzy żyli w tym okresie. Pewnie większość pamięta lata 80. ale mimo wszystko chciałbym wiedzieć, czy naprawdę była taka atmosfera strachu.
W pracy ludzie raczej często rozmawiają nie tylko o pracy, więc zakładam, że właśnie tam mówiłbym głośno o tym, co sądze o członkach PZPR. I na jakiej podstawie mógłbym wylecieć?
|
|
|
|
|
|
|
|
Za życia Stalina czy po, to istotna różnica?
|
|
|
|
|
|
|
Czarny Wilk
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 74 |
|
Nr użytkownika: 77.294 |
|
|
|
KLON BANITA |
|
|
|
|
Jak pamiętasz czasy stalinowskie, to możesz powiedzieć, czy coś takiego groziło jak więzienie za przekonania (staram się odróżnić dwie sprawy - przekonania a działanie).
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie pamiętam ale znam przypadek wsadzenia nastolatki do kryminału za przynależność do harcerstwa.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(lancelot @ 22/12/2012, 19:35) Mógłbyś np. wylecieć z roboty ale to zależy od czasów, PRL PRLowi nierówny... I od roboty. Jakbys był np. śmieciarzem albo drwalem, albo inszym robotnikiem niewykwalifikowanym za 1200 miesiecznie, to byś w latach 70. czy 80. z roboty za gadanie nie wyleciał. Ale też bys pewnie nie awansował.
Ten post był edytowany przez balum: 22/12/2012, 19:10
|
|
|
|
|
|
|
Czarny Wilk
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 74 |
|
Nr użytkownika: 77.294 |
|
|
|
KLON BANITA |
|
|
|
|
A gdybym był inżynierem w jakimś zakładzie? To brak szans na większą karierę za poglądy?
|
|
|
|
|
|
|
|
Mógłbyś powędrować do łopaty, do kryminału albo zostać na miejscu bez możliwości awansu. Może wyłgał byś się objechaniem przez szefa, wszystko zależy od tzw. układów.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z rodzinnych opowieści znam kilka przypadków. Koło moich dziadków mieszkał weteran AK, który za rządów Gomułki, pisał listy do Moczara, w których zwracał się do niego powiedzmy niezbyt grzecznie. Nie miał z tego powodu żadnych problemów.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|