|
|
Wojna iracko-irańska 1980–1988 - J. Dobrzelewski
|
|
|
|
Czekałem na ten tytuł od momentu zapowiedzi. Jestem nią niepoprawnie zachwycony.
Autor wprost pisze, że;
oddaję w Państwa ręce historię wojny iracko-irańskiej niestety nie taką, jaką chciałbym Państwu przedstawić, ale najlepszą, jaką można było- w oparciu o obecnie dostępne materiały-napisać
Całkowicie się z tym zgadzam. Autorowi udało się coś więcej. Zobrazował ten konflikt w szczegółach jakie potencjalnemu czytelnikowi mogą przynieść wyłącznie satysfakcję z lektury.
Prócz działań bojowych otrzymujemy szczegółowy wykaz użytkowanego sprzętu, liczebności oraz organizacji stron konfliktu. Informację tą autor serwuje cyklicznie, wraz z kolejnymi etapami tej wojny. Cenne uzupełnienie, które pozwala aby i czytelnik odniósł się rzeczowo do stanu i wyposażenia Iraku i Iranu w trakcie działań wojennych. Mapy. Jedyne zastrzeżenie. Czcionka tak mała, że ledwo czytelna; strony 69, 83, 99, 101 i inne. Ale to mało znaczący szczegół. Map jest sporo, a do tego ich czytelność jest zadowalająca. Plusem jest też 7 aneksów.
Ogólnie otrzymujemy do rąk wszechstronne i dogłębne opracowanie działań wojennych między Irakiem a Iranem, które w mojej ocenie stawiają ten tytuł w czołówce innych pozycji wydawnictwa Infrotediotions.
Ten post był edytowany przez osorkon2: 16/05/2014, 12:44
|
|
|
|
|
|
|
|
Potwierdzam opis powyżej, czyta się jednym tchem, książka rewelacyjna, od 25 lat czekałem na podobną. Wojna Iracko-Irańska była od początku lat osiemdziesiątych XX w. konfliktem, który się szczególnie interesowałem, ale o którym jednocześnie najmniej wiedziałem, pełen szacunek dla autora, czapki z głów, szkoda tylko że sam autor jaki i czytelnicy czują dokładnie to samo tzn. niedosyt z powodu braku wiarygodnych źródeł. Zachęcam do lektury! Satysfakcja gwarantowana.
|
|
|
|
|
|
|
|
Książka zamówiona - ale podpytam tych, co czytali. Jak autor poradził sobie z problemem personaliów stron konfliktu? Czy znamy dowódców obu stron, korpus generalski i oficerski, jego kompetencje, relacje wewnątrz i na zwenątrz, motywy działania itp itd. Pamiętam, że książeczka Biziuka [wróć - Biziewskiego!!!] o tym konflikcie (sprzed 20 lat) - była totalnie "bezosobowa" - pewnie z braku wiarygodnych materiałów. Tam działaniami, operacjami, planowaniem nie kierował dosłownie nikt.
Ten post był edytowany przez Krzysztof M.: 21/05/2014, 11:59
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli chodzi o stronę iracką to nazwiska generałów się pojawiają; m.in. w kontekście takim, ze jeden z nich (podane personalia) po jakiejś tam przegranej bitwie nie dostał kuli w tył głowy, tylko został wysłany na doszkolenie, wrócił, w kolejnej bitwie sklepał Persów i awansował. Tudzież info o organizowaniu przez Saddama "konferencji szkoleniowych", na których omawiano kolejne bitwy - czy to obronne, czy to ofensywne; analizowano przyczyny porażek, wskazywano podstawy uzyskanych bądź możliwych do osiągnięcia sukcesów itp. Plus wprowadzenie zasady, że nie dostanie awansu nikt, kto w takich konferencjach/kursach nie uczestniczy. Znaczy - Saddam uczył się na własnych błędach, w tym wywiadowczych - na początku wojny "sekcja wywiadu na Iran" to było bodaj 2 oficerów; pod koniec wony to bodaj 3,5 tysięcy pracowników wywiadu.
|
|
|
|
|
|
|
|
Na ile jest to możliwe personalia generalicji są. Korpusy nie występują jako dowodzone przez n.n. Odnotowane są też nazwiska generałów poległych w trakcie poszczególnych bitew. Dodatkowo autor zweryfikował okoliczności śmierci jednego z irackich generałów, który jakoby miał być zastrzelony przez Husajna. Duża znajomość tematu. Jak do tej pory, w naszym języku takiego opracowania nie było.
Ten post był edytowany przez osorkon2: 21/05/2014, 16:46
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Krzysztof M. @ 21/05/2014, 9:09) Książka zamówiona - ale podpytam tych, co czytali. Jak autor poradził sobie z problemem personaliów stron konfliktu? Czy znamy dowódców obu stron, korpus generalski i oficerski, jego kompetencje, relacje wewnątrz i na zwenątrz, motywy działania itp itd. Ciekawa sprawa jest z dowódcami irańskimi. Na początku wojny siły irańskie były zorganizowane w dwie armie - Zachodnią i Południową. Mieli nimi dowodzić oficerowie w stopniu zaledwie pułkownika - Zachodnią płk. Qasem Ali Zahirnezhad, a Południową płk. Ali Sayyad Shirazi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Barg @ 23/05/2014, 13:58) QUOTE(Krzysztof M. @ 21/05/2014, 9:09) Książka zamówiona - ale podpytam tych, co czytali. Jak autor poradził sobie z problemem personaliów stron konfliktu? Czy znamy dowódców obu stron, korpus generalski i oficerski, jego kompetencje, relacje wewnątrz i na zwenątrz, motywy działania itp itd. Ciekawa sprawa jest z dowódcami irańskimi. Na początku wojny siły irańskie były zorganizowane w dwie armie - Zachodnią i Południową. Mieli nimi dowodzić oficerowie w stopniu zaledwie pułkownika - Zachodnią płk. Qasem Ali Zahirnezhad, a Południową płk. Ali Sayyad Shirazi. No cóż, zapewne tylko takie stopnie ostały się po czystce.
Mam nadzieję, ze książka już do mnie jedzie, muszę przyznać, że jedna z niewielu, na których ukazanie się naprawdę czekałem całe lata. Z umieszczonych tu wpisów kolegów widzę, ze się nie rozczaruję (zresztą samo nazwisko autora dotąd sprawdzone ).
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Barg @ 23/05/2014, 12:58) Ciekawa sprawa jest z dowódcami irańskimi. Na początku wojny siły irańskie były zorganizowane w dwie armie - Zachodnią i Południową. Mieli nimi dowodzić oficerowie w stopniu zaledwie pułkownika - Zachodnią płk. Qasem Ali Zahirnezhad, a Południową płk. Ali Sayyad Shirazi.
Błyskawiczne awanse i śmierć za źle przeprowadzoną obronę, są pewną tożsamą z frontem wschodnim lat 1941-45, cechą. Ataki gazowe przenoszą nas z kolei na pola bitew I wojny. Zdecydowanie ta wojna zasługuje na szereg monografii.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wrażenie po lekturze:
+ całościowy, logiczny opis konfliktu + stosunkowo duża liczba szczegółów (uzbrojenie, zakupy w trakcie wojny, spisy jednostek, kadra dowódcza, taktyka, ciekawostki) + bardzo dobra synteza poszczególnych operacji iracko-irańskich + dużo tabelek, które pomagają w ogarnięciu strumienia informacji + aspekt geopolityczny (w tym wątek amerykański) + dobry styl autora (w tym liczne i umiejętnie wprowadzone cytaty, które bardzo lubię) + zdjęcia + mapy (nie najpiękniejsze może, ale pozwalające zrozumieć o co w danej operacji chodziło)
- słaba korekta pod kątem edytorskim - chaos w przypisach i miejscami w tekście głównym (m.in. powtarzające się wielokrotnie informacje) - momentami zbyt wielka liczba szczegółów na "m2", w których autor (i czytelnik) się gubi - mało "autora w tekście", przede wszystkim żonglerka informacjami z opracowań i artykułów zachodnim, za mało własnych przemyśleń i podsumowań IMO - mamy przedstawione kilka wersji, ale często nie ma wersji autora [!] - szkoda, że autor się po kilkunastu latach badań na tematem nie pofatygował do żadnego polskiego archiwum, pewien jestem, że by znalazł dodatkowe materiały do książki, których tak desperacko, sądząc po wstępie, potrzebuje.
Jako książka popularnonaukowa: bardzo dobrze. Długoletni skomplikowany konflikt przedstawiony w jednym tomie w sposób logiczny i stosunkowo szczegółowy bez lania wody. Jako książka naukowa: słabo. Generalnie: polecam, bo nic lepszego na rynku nie ma i nie będzie szybko. Biziewski w każdym razie zdeklasowany. Szczerze mówiąc, myślałem, że książka będzie dużo słabsza, więc pozytywne zaskoczenie!
Ten post był edytowany przez P. Benken: 30/05/2014, 18:51
|
|
|
|
|
|
|
|
Bo ta książka jest po prostu dobra. Autor zna się na rzeczy i tego odmówić mu nie można.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jasne, ale archiwum nie gryzie, jak się ma aspiracje do pisanie książki "najlepszej, jaką można było na chwilę obecną napisać biorąc pod uwagę dostępne materiały". Zwłaszcza, że autor pracował nad tematem kilkanaście lat. ...Niemniej kupić i przeczytać jak najbardziej można. Ostatnio na zajęciach ze studentami przerabiałem konflikt i książka była jednym z podstawowych opracowań, jakie zadałem do przeczytania.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozumiem. Jakkolwiek Twoje uwagi krytyczne wobec tej pozycji, nie są najcięższego kalibru. Abstrahując od uwagi że nie pofatygował się do polskiego archiwum. Czy jego bytność w tymże archiwum wpłynęła na treść książki w sposób przełomowy ? Pewnie arabskiego i licznych odmian perskiego i tak nie zna. Nie każdy autor to Piotr Nykiel. W końcu i o starciach z Japończykami można napisać nie znając języka jednej z walczących stron. Niby to niewiele, a jednak zarzut braku obiektywizmu można postawić.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(osorkon2 @ 30/05/2014, 19:41) Czy jego bytność w tymże archiwum wpłynęła na treść książki w sposób przełomowy ? Pewnie arabskiego i licznych odmian perskiego i tak nie zna. Przemek napisał zarzut o archiwum w oparciu o własne doświadczenia z materiałami wietnamskimi. Polacy żywo się tamtym konfliktem interesowali i oficereowie przebywający w Wietnamie słali do Warszawy świetne raporty (ich znaczneie potwierdził też inny historyk zajmujący się tym konfliktem). Być może do wojny iracko-irańskiej też coś takiego udałoby się odnaleźć...
|
|
|
|
|
|
|
|
Otóż to. Zresztą nie chodziłoby tutaj tylko o AIPN. Z pewnością wiele ciekawych rzeczny można na ten temat znaleźć w Archiwum MSZ. Szczegóły odnośnie uzbrojenia produkcji państw socjalistycznych, które tam przecież było szeroko wykorzystywane, znajdzie się w AMON. Warto też byłoby zajrzeć np. do "Myśli Wojskowej" czy "Wojskowego Przeglądu Zagranicznego". Na pewno konflikt był przecież w PRL analizowany i oceniany.
Wszystko to nie zmienia faktu, że książkę warto kupić i na pewno wypełni ona dosyć istotną lukę, ale nie jest też tak, że autor wyczerpał wszystkie tropy.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|