|
|
Polska gospodarka ..., ...na tle zachodnich państw europejskich
|
|
|
|
Witam, czy Polska w okresie międzywojennym daleko odstawała z technologią, jakością życia i ogólnie całą gospodarką, od innych państw Europy zachodniej? Na przykład czy różnica w tym zakresie była większa/mniejsza od obecnej sytuacji, porównując Polskę np. z ówczesną Anglią, Francją albo Niemcami?
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Zetknąłem się z następującymi danymi: GDP na mieszkańca: Polska 600 zł Francja 1600 zł Niemcy 1800 zł Ogólnie - Polska gospodarka została spustoszona przez ewakuację rosyjską, a potem niemiecką okupację. (Spadek z 31 do 27 milionów mieszkańców). Następnie niszcząca wojna finansowana inflacyjnie. Bezpośrednio po wojnie: głód, dzieci żywione przez fundację Hoovera. Inflacja i hiperinflacja. Potem: brak normalnego wolnego handlu, brak ekonomicznego protektora. Za to wojna celna z Niemcami - mimo to stabilizacja. Potem Wielki Kryzys i bezpośrednio przed wojną - plan 4 letni.
W 1939 Niemcy odbudowały swój dobrobyt, gdy Polska to była bieda z nędzą.
QUOTE(njczyziu @ 14/08/2011, 0:47) Witam, czy Polska w okresie międzywojennym daleko odstawała z technologią, jakością życia i ogólnie całą gospodarką, od innych państw Europy zachodniej? Na przykład czy różnica w tym zakresie była większa/mniejsza od obecnej sytuacji, porównując Polskę np. z ówczesną Anglią, Francją albo Niemcami? Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Dochód na głowę ludności w tys zł. w '29 r [!] Świat: 0,74 Polska: 0,61 Rumunia: 0,60 Kraje bałkańskie: 0,45 Portugalia: 0,46 Poza tym dane w roczniku statystycznym są łądnie ukryte w stylu osobno liczba ludności, osobno produkcja n.p. energii elektrycznej ogółem, co oznacza, że należy bawić się w przepisywanie i w Excelu wyliczanie średniego zużycia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jedna ciekawa sprawa, że ludność Polski stanowiła znacznie większy procent ludności świata niż w tej chwili - około 1.5%, gdy w tej chwili jakieś 0.5%. Polska była ludniejsza niż Hiszpania, Turcja czy Meksyk.
Ogólna ocena, że Polska była krajem na poły rozwiniętym. Tzn. zawierała rejony rozwinięte. Do takich krajów należały też Włochy (ale były bardziej rozwinięte) czy Hiszpania (chyba mniej). Natomiast Polska była znacznie bardziej niż kraje bałkańskie. Kraje wysoko rozwinięte to była Wlk. Brytania, Belgia, Niemcy czy Czechy.
QUOTE(Balto @ 15/08/2011, 22:04) Dochód na głowę ludności w tys zł. w '29 r [!] Świat: 0,74 Polska: 0,61 Rumunia: 0,60 Kraje bałkańskie: 0,45 Portugalia: 0,46 Poza tym dane w roczniku statystycznym są łądnie ukryte w stylu osobno liczba ludności, osobno produkcja n.p. energii elektrycznej ogółem, co oznacza, że należy bawić się w przepisywanie i w Excelu wyliczanie średniego zużycia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Średnia wyciągnięta z lat 1924-35, w wartościach a lat 30-tych, w stosunku do USA (gdzie PKB USA = 100%)
Polska - PKB 5%, PKB na mieszkańca - 23% Niemcy - PKB 27%, PKB na mieszkańca - 50% (do 1935, a więc bez Austrii i Czech)
Francja - PKB 19%, PKB na mieszkańca - 56% Wielka Brytania - PKB 33%, PKB na mieszkańca - 88% Kanada - PKB 8% , PKB na mieszkańca - 91% Związek Radziecki - PKB 22%, PKB na mieszkańca - 16%
Kraje porównywalne z Polską:
Czechosłowacja - PKB 4% , PKB na mieszkańca - 36% (podobny globalny PKB, ale 50% większy PKB na mieszkańca) Rumunia - PKB 2% , PKB na mieszkańca - 19% (dwa razy niższy PKB, ale już porównywalny PKB na mieszkańca) Włochy - PKB 8%, PKB na mieszkańca - 24% (dwa razy wyższy PKB, ale już na mieszkańca bardzo podobny)
Nie mam danych dla Hiszpanii. Węgry były o połowę słabsze w PKB, ale z prawie dwa razy wyższym PKB na mieszkańca)
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 15/08/2011, 22:59
|
|
|
|
|
|
|
|
Ciekawe sa też dane pokazujące wartość produkcji rolniczej, górniczej i przemysłowej w poszczególnych krajach. Dane pochodzą z roku 1929. Podane są w miliardach złotych oraz w przeliczeniu na jednego mieszkańca w tysiącach.
Niemcy 115 miliardów złotych Anglia 82 Francja 76 USA 455 Kanada 37 Argentyna 17 Australia 17 Włochy 35 Japonia 35 Polska 19 Węgry 7 Rumunia 11 Hiszpania 17 Indie 61 Chiny 90
Niemcy 1,76 tys. zł na jednego mieszkańca Anglia 1,77 Francja 1,83 USA 3,71 Kanada 3,87 Argentyna 1,55 Australia 2,59 Włochy 0,88 Japonia 0,55 Polska 0,61 Węgry 0,83 Rumunia 0,60 Hiszpania 0,75 Indie 0,18 Chiny 0,23
|
|
|
|
|
|
|
|
Jako laik chciałbym spytać o metodologię liczenia...
W okresie międzywojennym organizacja pracy była zupełnie inna aniżeli dziś. Do remontu mieszkania, a nawet budowy domu rzadko wynajmowano firmę – większość prac wykonywano własnym sumptem. Tym bardziej niewielka tylko część społeczeństwa kupowała gotowe potrawy, nie mówiąc już o odżywianiu się w restauracji. Wesela, stypy, pierwsze Komunie, które dziś przeważnie zleca się firmom zewnętrznym, organizowało się samemu...
Kobiety z reguły nie pracowały, co bynajmniej nie znaczy, że się obijały – ciężko pracowały, ale czy ktokolwiek był w stanie oszacować wartość ich pracy?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wojtek k. @ 18/09/2011, 12:37) W okresie międzywojennym organizacja pracy była zupełnie inna aniżeli dziś. Do remontu mieszkania, a nawet budowy domu rzadko wynajmowano firmę – większość prac wykonywano własnym sumptem. Tym bardziej niewielka tylko część społeczeństwa kupowała gotowe potrawy, nie mówiąc już o odżywianiu się w restauracji. Wesela, stypy, pierwsze Komunie, które dziś przeważnie zleca się firmom zewnętrznym, organizowało się samemu...
Oczywiście, istniała (ba, dziś też istnieje) "produkt" który umyka statystykom PKB (bo nie został wykazany statystycznie, tzn. nie było z niego podatku/obrotu). Tyle, że co to ma za znaczenie dla oceny siły gospodarki Polski? Tego typu działalność nie wpływa na nowoczesny produkt krajowy - nie przynosi zysków państwu, nie prowadzi do znaczącej akumulacji kapitału, nie jest też zwykle działalnością prowadzącą do innowacji. Ot, samopomoc sąsiedzka. A to, że np. na Polesiu z takiej właśnie "gospodarki" żyła zapewne większość ludzi, akurat o nowoczesności i sile polskiej gospodarki nie świadczyło.
Podane statystyki to wartość "legalnej" gospodarki. Prawdę mówiąc, uważam je za całkiem niezłe, szczególnie biorąc pod uwagę stan wyjściowy i drogę, jaką przyjęliśmy do rozwoju (tzn. sporo kontroli w gospodarce, przemysł wojskowy itp.). Porównanie z Rumunią nie jest bynajmniej krzywdzące dla żadnego z krajów - Rumunia w tym okresie była całkiem nieźle (jak na region) rozwiniętym państwem.
|
|
|
|
|
|
|
|
czy Polska w okresie międzywojennym daleko odstawała z technologią, jakością życia i ogólnie całą gospodarką, od innych państw Europy zachodniej? Jeśli chodzi o technologię, to chyba sprawa jest oczywista. Wystarczy popatrzeć na polski przemysł zbrojeniowy (sądzę że to dobry punkt odniesienia, bowiem w przemyśle wojskowym kumulują się najnowsze osiągnięcia techniki). Niewiele było konstrukcji np. czołgu zbudowanych bez wzorowania się na konstrukcjach zewnętrznych, trudno też mówić o prawdziwie pionierskich rozwiązaniach. Finanse chyba też są sprawą oczywistą. Trudniej ocenić jakość życia, b niby na jakiej podstawie
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 18/09/2011, 13:05) QUOTE(wojtek k. @ 18/09/2011, 12:37) W okresie międzywojennym organizacja pracy była zupełnie inna aniżeli dziś. Do remontu mieszkania, a nawet budowy domu rzadko wynajmowano firmę – większość prac wykonywano własnym sumptem. Tym bardziej niewielka tylko część społeczeństwa kupowała gotowe potrawy, nie mówiąc już o odżywianiu się w restauracji. Wesela, stypy, pierwsze Komunie, które dziś przeważnie zleca się firmom zewnętrznym, organizowało się samemu...
Oczywiście, istniała (ba, dziś też istnieje) "produkt" który umyka statystykom PKB (bo nie został wykazany statystycznie, tzn. nie było z niego podatku/obrotu). Tyle, że co to ma za znaczenie dla oceny siły gospodarki Polski?
Ma znaczenie zasadnicze...
Dziś dzieci posłyłamy do żłobka bądź do przedszkola (przedszkolanka jest na etacie, płaci podatki i jej dochód jest uchwytny dla wyliczenia PKB), dawniej dzieci chowano w domach, ubrania szyły im mamy lub bacie, one też prały, gotowały, uczyły pacierza, a nawet czytać i pisać (jeszcze większość moich rówieśników nie uczęszczała do przedszkola, ale idąc do pierwszej klasy prawie wszyscy znali podstawy czytania i pisania). Także to, co wrzucano do garnka, rzadko kupowano w sklepie - częściej pochodziło z własnej chodowli względnie zakupione było wprost od gospodarza.
Kiedy byłem dzieckiej cerowanie ubrań było czymś oczywistym, przy czym zajmowały się tym mamy lub babcie. Nawet dziurawych skarpet czy rajstop nikt nie wyrzucał, ale były one cerowane. Wszelki sprzęt AGD naprawiało się we własnym zakresie (tylko nieliczni wzywali mechanika, a tym z reguły i tak był sąsiad czy inny znajomy lub krewny). Musiał być w naprawdę katastrofalnym stanie, żeby go wyrzucić...
Przed wojną niewiele było samochodów, ale za to szeroka rzesza Polaków miała konie. Ten nie spalał benzyny, ale żarł siano, którego bynajmniej nie kupowało się w sklepie, gdzie ktoś mógłby takowe transakcje zarejestrować. Koń z reguły ciągnął za sobą wóz, który nierzadko gospodarz wykonał we własnym zakresie lub z pomocą zaprzyjaźnionego sąsiada. Tym bardziej nie odstawiał go do warsztatu, gdy się zepsuł. Nawet domy wznoszono własnym sumptem, a już z całą pewnością nikt nie zlecał firmie malowania ścian czy jakiegoś drobnego remontu...
Reasumując - większość produkcji funkcjonowało - jak byśmy dziś określili - w "szarej strefie". Rzecz tu nie dotyczy jakiegoś waskiego marginesu, ale niemalże całości, zwłaszcza w odniesieniu do wsi. Stąd zasadne jest moje pytanie, w jaki sposób dokonano owych wyliczeń, bo jeśli obejmują one jedynie rejestrowalną część gospodarki, to ich wartość w odniesieniu do okresu międzywojennego jest zerowa.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(wojtek k. @ 18/09/2011, 14:37) Ma znaczenie zasadnicze...
Dziś dzieci posłyłamy do żłobka bądź do przedszkola (przedszkolanka jest na etacie, płaci podatki i jej dochód jest uchwytny dla wyliczenia PKB), dawniej dzieci chowano w domach, ubrania szyły im mamy lub bacie, one też prały, gotowały, uczyły pacierza, a nawet czytać i pisać (jeszcze większość moich rówieśników nie uczęszczała do przedszkola, ale idąc do pierwszej klasy prawie wszyscy znali podstawy czytania i pisania). Także to, co wrzucano do garnka, rzadko kupowano w sklepie - częściej pochodziło z własnej chodowli względnie zakupione było wprost od gospodarza.
(...)
Reasumując - większość produkcji funkcjonowało - jak byśmy dziś określili - w "szarej strefie". Rzecz tu nie dotyczy jakiegoś waskiego marginesu, ale niemalże całości, zwłaszcza w odniesieniu do wsi. Stąd zasadne jest moje pytanie, w jaki sposób dokonano owych wyliczeń, bo jeśli obejmują one jedynie rejestrowalną część gospodarki, to ich wartość w odniesieniu do okresu międzywojennego jest zerowa.
Ok, to wszystko prawda - ale czy istnienie tej nieformalnej, małej gospodarki wpływa jakoś na sens porównania? Czy jeśli Polska "duża" gospodarka przedwojenna to gospodarka na poziomie Rumunii, to moglibyśmy to jakoś nadrobić "małą" gospodarką? Przecież w Rumunii taka istniała podobnie jak w Polsce, a jej skala raczej nie odbiegała od naszej?
Więcej - co wskazuje na siłę gospodarki - zarejestrowany w zestawieniu produkt krajowy w postaci ubrań ze szwalni przemysłowej, czy niezarejestrowane babcine szycie? Samochód, czy koń?
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 18/09/2011, 16:14
|
|
|
|
|
|
|
|
A to zależy. Na wsi samopomoc dominowała, ale już Żydzi płacili za wszystko gotówką. Podobno wynikało to z przymusu braku długów wdzięczności w stosunku do gojów, ale nie wiem czy to prawda. Faktem jest, że usługi wykonywane za darmo sąsiadom, gdzie propozycja pieniędzy byłaby obrazą, były Żydom sprzedawane.
QUOTE(wojtek k. @ 18/09/2011, 13:37) Jako laik chciałbym spytać o metodologię liczenia... W okresie międzywojennym organizacja pracy była zupełnie inna aniżeli dziś. Do remontu mieszkania, a nawet budowy domu rzadko wynajmowano firmę – większość prac wykonywano własnym sumptem. Tym bardziej niewielka tylko część społeczeństwa kupowała gotowe potrawy, nie mówiąc już o odżywianiu się w restauracji. Wesela, stypy, pierwsze Komunie, które dziś przeważnie zleca się firmom zewnętrznym, organizowało się samemu... Kobiety z reguły nie pracowały, co bynajmniej nie znaczy, że się obijały – ciężko pracowały, ale czy ktokolwiek był w stanie oszacować wartość ich pracy?
|
|
|
|
|
|
|
|
Wpisz w wyszukiwarce: historical statistics maddison excel. Wejdź w pierwszy link jaki się wyświetli. Będą to tabele w Excelu dotyczące statystyk demograficznych i gospodarczych z historii państw świata. Wybierz zakładkę Per capita GDP levels. Pokażą się dokonane przez Maddisona wsteczne obliczenia dotyczące PKB w przeliczeniu na 1 mieszkańca. Wszystkie dane będą przeliczone z uwzględnieniem różnej siły nabywczej pieniądza. Wszystkie dane będą podane w jednolitej umownej walucie o nazwie 1990 International Geary-Khamis dollars. Myślę, że takie dane pozwalają na dość wiarygodne porównanie poziomu rozwoju gospodarczego państw w różnych latach.
Dane dla Drugiej Rzeczpospolitej podano jedynie dla okresu od 1929 do 1938 (za pozostałe lata polskiego międzywojnia - danych brak). Przedstawiają się one następująco: 1929: 2117 1930: 1994 1931: 1823 1932: 1658 1933: 1590 1934: 1593 1935: 1597 1936: 1625 1937: 1915 1938: 2182
Dla porównania, średnia dla grupy dwunastu głównych państw Europy Zachodniej (Austria, Belgia, Dania, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Holandia, Norwegia, Szwecja, Szwajcaria, Wielka Brytania) wyglądała zdaniem Maddisona następująco: 1929: 4393 1930: 4297 1931: 4052 1932: 3906 1933: 4034 1934: 4179 1935: 4339 1936: 4525 1937: 4730 1938: 4833
Z kolei dane dla naszego zachodniego sąsiada, czyli Niemiec, wyglądały następująco: 1929: 4051 1930: 3973 1931: 3652 1932: 3362 1933: 3556 1934: 3858 1935: 4120 1936: 4451 1937: 4685 1938: 4994
Spośród wszystkich państw Europy Zachodniej poziom niższy od ówczesnego polskiego reprezentowała przez cały powyższy okres jedynie Portugalia. Od roku 1937 - także Hiszpania zaczęła lądować niżej od Polski (co chyba da się wytłumaczyć trwającą tam Wojną Domową).
Ten post był edytowany przez Bumar SA: 26/09/2018, 16:28
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|