Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
16 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> USA: ustawa # 447. Co to realnie znaczy?,
     
Gajusz Mariusz TW
 

Ambasador San Escobar
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 6.282
Nr użytkownika: 98.326

M.
Stopień akademicki: Korvettenkapitan
Zawód: Canis lupus
 
 
post 4/04/2018, 19:46 Quote Post

QUOTE(Grzegorz_B @ 4/04/2018, 19:27)
Choćby dlatego że USA podpisały w 1960 z PRL-em umowę indemnizacyjną.


No a czy czasem rządzący nie odcinają się od decyzji władz PRL-u, szczególnie z tych lat? Czasem gdy się wyciąga broń polityczną trzeba zawczasu pomyśleć czy nie jest w niekorzystnych warunkach obosieczna.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 4/04/2018, 21:54 Quote Post

Do Grzegorz B:
Byc moze masz racje, odnosnie odszkodowan za mienie skonfiskowane przed 1960 rokiem, jednakze okres "komunistyczny" trwal w PL do roku (nominalnie) 1989, wiec co z majatkami obywateli polskich, ktorzy zostali wywlaszczeni w PRL po 1960 roku?
Przeciez S.447 wyraznie o tym tez mowi!

Do Sarissoforoj:

Tak, napisalem duzo, ale jezeli nie zrozumiales mojego przekazu, to powtorze w olbrzymim skrocie:
Za nieudolnosc, arogancje i inne bledy tak zwanych "rzadow" poszczegolnych krajow, zawsze musza placic szarzy obywatele tychze krajow.
To wszystko!

Gajusz Mariusz TW to dobrze ujal w poprzedzajacym poscie.

Widzisz, ja jestem znacznie bardziej przychylny polskiemu punktowi widzenia, niz dajmy na to zydowskiemu. Z Polska cos mnie kiedys laczylo, ale od wielu dziesiecioleci nic mnie z PL nie laczy, chociaz pozostaly jakies tam minimalne wiezy uczuciowe, no i obecnie zona z Polski. Natomiast z Żydami nigdy nie mialem nic wspolnego, wiec sa mi oni kompletnie obojetni, tak samo jak obojetni mi sa Brazylijczycy, Eskimosi, Tajwanczycy a nawet sami Francuzi i Szwajcarzy.

Jednakze gdy widze, jak Ty w swoich postach nagminnie piszesz rzeczownik wlasny "Żyd" z malej litery, to bynajmniej nie potrafie pozostac "przychylno-neutralny" dla polskiej sprawy, poniewaz pokazuje to typowo polska arogancje i koltunstwo, pomieszane dosyc mizernie z typowym polskim "wielkopanstwem"!

W calym cywilizowanym swiecie nazywa sie to pogarda dla innych, a Polacy sa w tym olbrzymimi liderami. Ba, wystarczy wejsc obecnie na polski internet, ktory wrecz ocieka tego typu "mowa".
Nie tylko o Zydach tu mowa, ale takze o niejakim Trampku, trampku itp. - co odnosi sie do amerykanskiego prezydenta. Czy ktorys z was by sie kiedykolwiek odwazyl napisac cos takiego pod adresem waszego wlasnego prezydenta, wiedzac oczywiscie, ze w ramach "wolnosci slowa" panujacego w waszym wlasnym kraju, moze on skonczyc w pudle w ramach ktoregos tam z paragrafow o obrazaniu glowy panstwa?

Chcecie byc sznowani, to przede wszystkim szanujcie innych!

Mozna oczywiscie innymi pomiatac i sie nimi nagminnie pomiata, a historia dostarcza setki, jezeli nie tysiace przykladow, (zwyciezcow mimo wszystko przeciez nikt nie sadzi), ale tu trzeba byc potega gospodarcza, a przede wszystkim militarna, azeby moc sobie na to pozwolic, a nie malo co znaczacym w skali swiatowej krajem.

Jednoczesnie wprowadzacie jakies tam nic nieznaczace w swiecie prawa zabraniajace ludziom w wolnych krajach, gdzie nieskrepowana wolnosc slowa jest podstawa istnienia spoleczenstwa, uzywania takich stwierdzen jak polskie obozy smierci. (Specjalnie pisane bez cudzyslowow i jak bedzie trzeba, to sam na siebie zloze donos gdzie trzeba...podaj mi tylko adres gdzie go wyslac, azebym poinformowal wasze polskie wladze, ze niejaki Phouty pisal o polskich obozach smierci na polskim forum bez zadnych cudzyslowow. Niech przysla stojkowego, aspiranta, a jeszcze lepiej dzielnicowego, azeby mnie zaaresztowal). wink.gif


To powyzsze, jest moja osobista forma "dokopania arogantom" z nic nieznaczacego, "sezonowego kraiku", (tym razem pisane w cudzyslowach), zwanego Rzeczpospolita Polska.

Chcecie mieczem wojowac ze znacznie potezniejszymi od siebie (zamiast sie z nimi sprytnie i cierpliwie dogadywac i negocjowac)...to bedziecie placili...ile tego moze byc...glupie 600 miliardow? (Przeciez to tylko kasa na waciki)!
Co to za problem...dla mnie osobiscie i trzystu milionow innych Amerykanow, gdyby S.447 przeszlo w Senacie? Bedzie wiecej kasy w USA (na waciki), a i Izrael tez skorzysta!
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
alexmich
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 595
Nr użytkownika: 98.744

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 4/04/2018, 22:15 Quote Post

1. Żydzi nie sa kultura post romańska i według ST obowiązuje ich inne prawo niż Gojów.
2. To że prawo rzymskie czegoś nie przewiduje, nie jest problemem dla Państwa Izrael.
3. Przypomnę że zaraz po wojnie PRL i USA zawarły porozumienie wedle którego USA zobowiązuje się pokryć wszystkie przyszłe roszczenia żydowskie. Polska zapłaciła za to w złocie. Jak widać w USA prawo dział wybiórczo
4. USA zawsze staja po stronie Izraela, nawet jeśli jest to sprzeczne z ich interesami.
5. Przypomnę że próby wyzyskiwania na III RP jest majątku narodowego nie sa niczym nowym. chocby sprawa lasów państwowych
6. Teoria Grzegorza Brauna zaczyna się potwierdzać.
ad6. Jak komuś nie chce się z nią zapoznawać a polecam. Dowolny wykład G Brauna na YT 1-2h i po sprawie, od lat nie mówi niczego nowego to w skrucie:
- Istnienia państwa Izrael nie jest pewne na bliskim wschodzie ( jest to fakt )
- Trwają więc poszukiwania gdzie tu sie przenieść ( w sumie też to widzimy)
- Wygodnym terenem byłaby np macierzysty tereny 80% populacji żydowskiej czyli dawna Chazaria ( jedna z opcji)
- Od Polski nie żąda się pieniędzy tylko mienia specjalnie, ponieważ posiadacze takiego majątku 65mld $ ( choć w najnowszych żadaniach jest to juz 1 biliartd $, żudzi żadają nawet zamku królewskiego na Wawelu, bo za ich pieniądze miał powstać), stałby sie dominującą siła kapitałową w kraju ( niewątpliwie prawda)
- Następnie Żydzi przeprowadzają się do Polski do eksterytorialnych dzielnic ( już mamy eksterytorialne tereny w naszym kraju np obóz w Oświęcimiu, muzeum Polin itp.)
- Witamy w Kondomium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym.
Jeszcze kilka lat temu się z tego śmiałem dzisiaj patrzę na to ze zgrozą.

Ten post był edytowany przez alexmich: 4/04/2018, 22:16
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 4/04/2018, 22:52 Quote Post

QUOTE(alexmich @ 4/04/2018, 13:15)
1. Żydzi nie sa kultura post romańska i według ST obowiązuje ich inne prawo niż Gojów.
2. To że prawo rzymskie czegoś nie przewiduje, nie jest problemem dla Państwa Izrael.
3. Przypomnę że zaraz po wojnie PRL i USA zawarły porozumienie wedle którego USA zobowiązuje się pokryć wszystkie przyszłe roszczenia żydowskie. Polska zapłaciła za to w złocie. Jak widać w USA prawo dział wybiórczo
4. USA zawsze staja po stronie Izraela, nawet jeśli jest to sprzeczne z ich interesami.
5. Przypomnę że próby wyzyskiwania na III RP jest majątku narodowego nie sa niczym nowym. chocby sprawa lasów państwowych
6. Teoria Grzegorza Brauna zaczyna się potwierdzać.
ad6. Jak komuś nie chce się z nią zapoznawać a polecam. Dowolny wykład G Brauna na YT 1-2h i po sprawie, od lat nie mówi niczego nowego to w skrucie:
- Istnienia państwa Izrael nie jest pewne na bliskim wschodzie ( jest to fakt )
- Trwają więc poszukiwania gdzie tu sie przenieść ( w sumie też to widzimy)
- Wygodnym terenem byłaby np macierzysty tereny 80% populacji żydowskiej czyli dawna Chazaria ( jedna z opcji)
- Od Polski nie żąda się pieniędzy tylko mienia specjalnie, ponieważ posiadacze takiego majątku 65mld $ ( choć w najnowszych żadaniach jest to juz 1 biliartd $, żudzi żadają nawet zamku królewskiego na Wawelu, bo za ich pieniądze miał powstać), stałby sie dominującą siła kapitałową w kraju ( niewątpliwie prawda)
- Następnie Żydzi przeprowadzają się do Polski do eksterytorialnych dzielnic ( już mamy eksterytorialne tereny w naszym kraju np obóz w Oświęcimiu, muzeum Polin itp.)
- Witamy w Kondomium rosyjsko-niemieckie pod żydowskim zarządem powierniczym.
Jeszcze kilka lat temu się z tego śmiałem dzisiaj patrzę na to ze zgrozą.
*



Zastanawiam sie, czy napisales to na powaznie, czy tez po prostu zartujesz? confused1.gif
Zakladam, ze jednak napisales to na powaznie.
Wiec odpowiem na wszystkie 6 punktow, wlaczywszy w to takze podpunkty w nr. 6, na tym samym poziomie merytorycznym.

1. No i co z tego?
2. No i co z tego?
3. No i co z tego?
4. No i co z tego?
5. No i co z tego?
6. No i co z tego?
- No i co z tego?
- No i co z tego?
- No i co z tego?
- No i co z tego?
- No i co z tego?
- No i co z tego?

Jak myslisz, jaki wplyw te powyzsze punkty maja/beda mialy na glosowanie Kongresu USA w sprawie S.447?
PS
A czym sie zajmuje pan Grzegorz Braun? Nie wiem i trudno, azebym znal nazwiska wszystkich 7 miliardow ludzi na tym swiecie. Co mnie, a co wazniejsze Senatorow i Reprezentantow w Kongresie obchodza teorie pana Brauna?

Odpowiedzi na to czysto retoryczne pytanie chyba nie musze podawac?
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Grzegorz_B
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 747
Nr użytkownika: 99.929

Stopień akademicki: dr
Zawód: IT
 
 
post 5/04/2018, 19:07 Quote Post

QUOTE(Phouty @ 4/04/2018, 21:54)
Do Grzegorz B:
Byc moze masz racje, odnosnie odszkodowan za mienie skonfiskowane przed 1960 rokiem, jednakze okres "komunistyczny" trwal w PL do roku (nominalnie) 1989, wiec co z majatkami obywateli polskich, ktorzy zostali wywlaszczeni w PRL po 1960 roku?


Ano fakt, jak najbardziej - przeoczyłem.

Chociaż trzeba też wziąć pod uwagę skalę - o ile ktoś wywłaszczony po wojnie mógł być (przedwojennym) posiadaczem kamienicy, fabryki czy setek hektarów gruntu, to taki z lat 60-tych miał szczęście jak posiadał własne mieszkanie...
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
master86
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.766
Nr użytkownika: 67.202

Robert
 
 
post 5/04/2018, 19:40 Quote Post

Mnie tak tylko zastanawia, ile jeszcze potrwa to domaganie się rekompensat za mienie żydowskie? Do końca świata?

I dlaczegóż to ustawa uchwalona przez Senat ma być podstawą do działań w Polsce? W ogóle zadziwia mnie to, jak Ameryka narzuca swoje prawa dla realizacji albo własnych interesów, albo interesów sojuszników. I jakoś nikt temu nie daje tamy. Ot, Jankesi tak postanowili i tak ma być... co tam opinia innego państwa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 10/04/2018, 16:38 Quote Post

USA protestują przeciw ustawie reprywatyzacyjnej. To klęska polskiej dyplomacji.

Kilka dni temu 59 (na 100) senatorów amerykańskich podpisało list do premiera Morawieckiego w proteście przeciwko projektowi ustawy reprywatyzacyjnej. Z nieoficjalnych informacji wynika, że dalej idąca rezolucja lub list do szefa rządu powstaje obecnie w Izbie Reprezentantów. To klęska naszej dyplomacji. Polska ma argumenty, by bronić się ws. ustawy reprywatyzacyjnej. Dlaczego ich nie używa?
Senatorowie z USA protestują przeciw ustawie reprywatyzacyjnej. Nie kryją, że występują w imieniu środowisk żydowskich.
Polska ma rację argumentując, że nie stać nas na pełną reprywatyzację
Źle napisana ustawa o IPN, fatalny PR i romantyczny populizm, którzy przeważa nad pragmatyzmem - przeszkadzają w tym, by te argumenty zostały usłyszane
Znaleźliśmy się w sytuacji stokroć gorszej od czegokolwiek, do czego mogły doprowadzić najgorsze nawet zaniechania i "tumiwisizm" liberalnych elit
Amerykańscy senatorowie domagają się tego, by ustawa reprywatyzacyjna dawała prawo do zwrotu majątków w naturze i protestują przeciw temu, że przewiduje ona jedynie częściowe odszkodowania za utracony majątek, a krąg uprawnionych do odszkodowań zawęża do potomków w linii prostej. Senatorowie nie kryją, że występują w imieniu środowisk żydowskich.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że dalej idąca rezolucja lub list do szefa rządu powstaje obecnie w Izbie Reprezentantów. To, iż tak się dzieje, to klęska polskiej dyplomacji, której, co istotne, po 1990 kilka razy udało się zablokować powstanie podobnych w treści uchwał i rezolucji.
Polska ma tymczasem rację, argumentując, że nie stać nas na pełną reprywatyzację i że nie może być tak, iżby nasz kraj stał się w ostatecznym rachunku największą ofiarą II wojny światowej. Jednak to, iż działaniom amerykańskiego Kongresu, którym niegdyś z sukcesem przeciwdziałaliśmy, dziś możemy się jedynie przyglądać - to klęska naszej dyplomacji i niestety - nasza własna wina.

Najpierw mieliśmy oto do czynienia ze źle napisaną ustawą o IPN, której autorzy: posłowie Jaki, Pawłowicz i Piotrowicz nie zważając na ostrzeżenia płynące z amerykańskiej administracji i z naszego MSZ doprowadzili do wprowadzenia do ustawy nieprecyzyjnych prawnie i w efekcie szkodliwych dla Polski zapisów. Dzięki ich działaniom zamiast obrony dobrego imienia Polski mamy PR-ową katastrofę.
Nie bez winy są propagandziści obozu rządowego, którzy udając dziennikarzy, umieli jedynie pisać teksty o tym, że "nie oddamy ani guzika", by kilka tygodni później, zgodnie z logiką rodem z PRL, gdy poglądy wyznaczała "mądrość etapu", dla odmiany nawoływać do ustępstw. Po drodze premier Morawiecki wdał się w dywagacje historyczne, którymi naszej pozycji, delikatnie rzecz ujmując, nie wzmocnił.
Polska prawica w latach poprzedzających zwycięstwo wyborcze z 2015 roku przechodziła fascynacje naprzemiennie Budapesztem, Ankarą i Pekinem. Gdy do władzy przyszła okazało się, że zapomniała, iż Budapeszt to lekcja ustępowania, gdy jest się pod presją, Ankara to lekcja budowania dobrych relacji z sąsiadami i asertywności, ale dopiero po tym (a nie przed tym), gdy osiąganie się realną siłę. Pekin zaś jest wierny naukom Deng Xiaopinga i nawet dziś, gdy jest już drugim mocarstwem świata, nadal jest wstrzemięźliwy w okazywaniu siły. A Pekin, w przeciwieństwie do Polski, siłę ma.

Wyzwanie rzucone światu
Polska prawica miała rację, dostrzegając brak polityki historycznej kolejnych liberalnych ekip, wytykając liberalnym elitom polityczną ślepotę i lekceważenie aktywnej polityki w tym zakresie, którą prowadza od lat np. Niemcy. Rzecz w tym, że pomysł prawicy na polską politykę historyczną idealnie wpisywał się w tradycję Powstania Warszawskiego, czyli zrywu bez broni przeciw przeważającym siłom przeciwnika.
I tak oto, zamiast krok po kroku budować naszą siłę, postanowiliśmy, bez planu, bez pomysłu, bez środków i bez sojuszników, rzucić wyzwanie całemu światu. Efekt jest taki, że znaleźliśmy się w sytuacji stokroć gorszej od czegokolwiek, do czego mogły doprowadzić najgorsze nawet zaniechania i "tumiwisizm" liberalnych elit.

Praca organiczna
Jeśli przyjrzeć się ostatnim miesiącom to rychło okaże się, że jedynymi nieomal ludźmi, którzy zrobili dobry PR Polsce, byli dziennikarze "Dziennika Gazety Prawnej". Michał Potocki i Zbigniew Parafianowicz opisali historię polskiego posła w Szwajcarii Aleksandra Ładosia, który wystawiał paszport państw Ameryki Łacińskiej, dzięki czemu można było uratować wielu Żydów.
Duże zasługi ma też ambasador RP w Szwajcarii Jakub Kumoch, który idąc śladem pracy dziennikarzy, wraz z zespołem ambasady odnalazł w szwajcarskich archiwach dalsze informacje na temat "grupy berneńskiej", a obecnie, studiując oryginale dokumenty i świadectwa wytyka nieścisłości, błędy warsztatowe, a czasem niestety również manipulacje tym historykom, którzy lekką ręką, samemu nie prowadząc badań, gotowi są zawsze zawyżać ilość ofiar szmalcowników.
Co ważne, żaden z ww. nie zaprzecza, iż niestety Polaków ograbiających, mordujących czy też wydających Żydów Niemcom było wielu. W działaniu żadnego nie ma cienia antysemityzmu czy bodaj braku taktu. Przez to skądinąd są oni wiarygodni. Rzecz bowiem polega nie na tym, by mówić, że nie bywaliśmy źli, ale by częściej mówić o tym, że byliśmy też dobrzy. I by mówić to z życzliwym uśmiechem na ustach.

Ostatnia ofiara II wojny światowej
Dobry PR nie polega, jak chcą jedni, na samobiczowaniu się, ale nie polega też na zaprzeczaniu jakiejkolwiek winie. Polska debata zdominowana jest tymczasem przez te dwie skrajności. W efekcie mamy najmarniejszej chyba próby PR na świecie.
Miarą tego, jak jest źle, jest rozmowa, którą kilka dni temu przeprowadziłem z izraelskim dziennikarzem. Poprosił mnie o udzielenie mu wywiadu na temat kwestii reprywatyzacji. Tłumaczyłem, że Polski nie stać na zwrot majątków znacjonalizowanych po wojnie w naturze, ani też na wypłacenie 100 proc. odszkodowań.
Wzięcie na siebie kosztów zwrotów majątków w sytuacji, gdy sama Polska nigdy odszkodowań za wojnę nie otrzymała ani od Niemiec, ani od Związku Sowieckiego i będącej jego prawnym następcą Rosji oznaczałoby, iż stalibyśmy się de facto ostatnią ofiarą drugiej wojny światowej. Argumentowałem, że trudno mówić o zwrocie majątków np. w Warszawie, w której, jeśli nawet liczyć Pragę, dwie trzecie budynków legło w gruzach.
Izraelski dziennikarz odparł, że on wie o tym i co więcej - zdaje sobie sprawę, że kwestia majątków pożydowskich to jedynie drobny wycinek całego problemu, ale nie rozumie czemu takie argumenty jak te, których używałem, niemal w ogóle nie padają w debacie publicznej. Ani w Polsce, ani w Stanach Zjednoczonych, gdzie, jak dodał, w ogóle mało kto wie, że w Polsce poza trzema milionami Żydów zginęło też kolejne trzy miliony Polaków, którzy żydami nie byli.

Brak reprywatyzacji to nie antysemityzm
Dziennikarz z Izraela nie mógł się nadziwić, czemu Polska nie robi właściwie niczego, by informować świat o tym, że brak reprywatyzacji nie jest wyrazem antysemityzmu, bo dotyczy wszystkich, a nie tylko Żydów i generalnie jest raczej konsekwencją realiów, w których nie da się nie doprowadzając państwa do bankructwa powrócić do stanu prawnego sprzed 1939. Nie mógł zrozumieć, czemu Polska nie podnosi najprostszych argumentów, takich jak ten, że teoretyczne rozważania prawne to jedno, a zniszczenie całego państwa, przesuniecie jego granic i wymordowanie sześciu milinów ludzi to drugie? A ja nie umiałem mu na te pytania odpowiedzieć.
Równie ciekawą rozmowę odbyłem z pewnym amerykańskim dziennikarzem żydowskiego pochodzenia. Mój rozmówca zauważył, że jeśli rasizm to traktowanie jednych ludzi lepiej od innych z racji ich rasy, to list amerykańskich senatorów jest w istocie rasistowski, gdyż występują oni nie w imieniu wszystkich, którzy stracili majątki w okresie PRL, ale w imieniu wyłącznie pewnej ich części.

Napisawszy te słowa mam obawę, czy powinienem – a nuż ktoś z polskich władz przeczyta ten tekst i uzna powyższy argument za tak dobry, że aż wpisze go do najnowszego przemówienia np. premiera. I nic to, że inaczej to brzmi, gdy opinię taką wygłasza dziennikarz z USA (i to jeszcze żydowskiego pochodzenia), a inaczej, gdyby powiedział to polski polityk. Skądinąd i z tym, co napisałem powyżej, jest problemem. Wielu ludzi na polskiej prawicy uzna niechybnie, że pisanie, że nam tak nie wolno mówić, świadczy o kompleksach. Tymczasem dowodzi to jedynie wyrachowania. Tyle że wyrachowanie nie mieści się w kanonie wyznaczonym ramami Powstania Warszawskiego.

Zakładając jednak minimum racjonalności - cóż można poprawić?
Przede wszystkim sprawy zagraniczne muszą w końcu prowadzić dyplomaci. Polityka zagraniczna nie może być miejscem harców politycznych awanturników. Rządzący zaś muszą nauczyć się korzystać z profesjonalnych speechwriterów, następnie trzymać się tekstu, a gdy sprawa jest drażliwa – korzystać z pomocy tłumaczy.
Po drugie – po to, by ratować naszą pozycję w Waszyngtonie, należy wynająć profesjonalną agencję PR i opłacić lobbystów. Nie można jednak przeznaczać na to groszy, jak się to dzieje obecnie i wynajmować PR-owców o wątpliwej skuteczności. Polska, co pewnie zaskoczy każdego czytelnika, korzysta z agencji PR. Szkoda tylko, że efektów nie ma.
Po trzecie – należy szybko zamknąć temat nowelizacji ustawy o IPN i ukarać posłów, którzy odpowiadają za to, że została ona napisana byle jak. Za niekompetencję, brak politycznej wyobraźni i szkodzenie Polsce odpowiedzialnych powinno spotkać coś więcej niż lekceważący uśmiech.
Po czwarte – należy niezwłocznie wziąć pod kontrolę IPN, który, z tego co wiadomo, zamierza tym razem już po angielsku wydać książki, które relatywizują zbrodnie dokonywane przez Polaków np. na ludności białoruskiej. Wydanie takich pozycji po angielsku nie dość, że doprowadzi do tego, iż świat się w ogóle dowie, iż Polacy mordowali innych, to jeszcze osłabi naszą pozycję w sporze z Ukrainą, gdzie Wołodymyr Wiatrowycz używa dokładnie tej samej argumentacji co nasi skrajnie prawicowi historycy. Oto walka z Sowietami w jakiś sposób rzekomo usprawiedliwia zbrodnie na ludności cywilnej.
Po piąte – należy z czasem zmienić nazwę Muzeum Powstania Warszawskiego na Muzeum Powstańców Warszawskich i Ludności Cywilnej Warszawy. Kult Powstańców i ludności jest ze wszech miar słuszny. Kult przegranych powstań a co gorsza nazywanie przegranych zwycięstwami ani słusznymi, ani mądrymi nie są. A co gorsza skutkuje irracjonalnym postrzeganiem rzeczywistości. Idę otóż o zakład, że jeśli przegramy z kretesem PR-ową potyczkę z USA i Izraelem, to zaraz i tak ktoś ogłosi, że moralnie zwyciężyliśmy.

(WITOLD JURASZ - prezes Ośrodka Analiz Strategicznych www.oaspl.org)



N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
alexmich
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 595
Nr użytkownika: 98.744

Stopień akademicki: mgr
 
 
post 10/04/2018, 18:23 Quote Post

Net_Skater strasznie długi tekst, ale postaram się odnieść do kilku kwesti.

Osobiście uważam że nasza władza zdaje sobie doskonale sprawę z tego o czym Pan napisał i Jego brak reakcji oraz nieudolna obrona wynikają z innych przyczyn niż niewiedza. Zacznjmy od tego że nie wiemy nawet jakie haki na nas mają. Mogą nam na przykład zgodzić potężnym atakiem spekulacyjnym. Z racji tego że większość naszych banków jest w obcych rękach, a złoto siedzi w Londynie. To jest to banalny do przeprowadzenia scenariusz.

QUOTE(Net_Skater @ 10/04/2018, 16:38)
Zakładając jednak minimum racjonalności - cóż można poprawić?
Przede wszystkim sprawy zagraniczne muszą w końcu prowadzić dyplomaci. Polityka zagraniczna nie może być miejscem harców politycznych awanturników. Rządzący zaś muszą nauczyć się korzystać z profesjonalnych speechwriterów, następnie trzymać się tekstu, a gdy sprawa jest drażliwa – korzystać z pomocy tłumaczy.
Po drugie – po to, by ratować naszą pozycję w Waszyngtonie, należy wynająć profesjonalną agencję PR i opłacić lobbystów. Nie można jednak przeznaczać na to groszy, jak się to dzieje obecnie i wynajmować PR-owców o wątpliwej skuteczności. Polska, co pewnie zaskoczy każdego czytelnika, korzysta z agencji PR. Szkoda tylko, że efektów nie ma.
Po trzecie – należy szybko zamknąć temat nowelizacji ustawy o IPN i ukarać posłów, którzy odpowiadają za to, że została ona napisana byle jak. Za niekompetencję, brak politycznej wyobraźni i szkodzenie Polsce odpowiedzialnych powinno spotkać coś więcej niż lekceważący uśmiech.
Po czwarte – należy niezwłocznie wziąć pod kontrolę IPN, który, z tego co wiadomo, zamierza tym razem już po angielsku wydać książki, które relatywizują zbrodnie dokonywane przez Polaków np. na ludności białoruskiej. Wydanie takich pozycji po angielsku nie dość, że doprowadzi do tego, iż świat się w ogóle dowie, iż Polacy mordowali innych, to jeszcze osłabi naszą pozycję w sporze z Ukrainą, gdzie Wołodymyr Wiatrowycz używa dokładnie tej samej argumentacji co nasi skrajnie prawicowi historycy. Oto walka z Sowietami w jakiś sposób rzekomo usprawiedliwia zbrodnie na ludności cywilnej.
Po piąte – należy z czasem zmienić nazwę Muzeum Powstania Warszawskiego na Muzeum Powstańców Warszawskich i Ludności Cywilnej Warszawy. Kult Powstańców i ludności jest ze wszech miar słuszny. Kult przegranych powstań a co gorsza nazywanie przegranych zwycięstwami ani słusznymi, ani mądrymi nie są. A co gorsza skutkuje irracjonalnym postrzeganiem rzeczywistości. Idę otóż o zakład, że jeśli przegramy z kretesem PR-ową potyczkę z USA i Izraelem, to zaraz i tak ktoś ogłosi, że moralnie zwyciężyliśmy.[/i]
(WITOLD JURASZ - prezes Ośrodka Analiz Strategicznych www.oaspl.org


1.) Polska przez prawie 3 dekady od reformy systemowej nie doczekała się szkoły dyplomacji. Nie mamy więc dyplomatów! Co owocuje np. Panem Piekło - Czyli Ukraińskim ambasadorem na Ukrainie ( bo tego co Pan robi nie da sie inaczej określić ). Czy braku w obsadzeniu kluczowych placówek np w Izraelu. O skuteczności działania polskich służb konsularnych przekonać się może każdy turysta, w Egipcie, Grecji, czy własnie Izraelu, któremu zdarzy się jakieś nieszczęście
2.) Owszem należało to zrobić dawno teamu. Wielokrotnie o tym mówiono. Dlaczego tego nie zrobiono? Zapewne uważane jest to za zbędny wydatek. a dlaczego za zbedny? Może ma byc właśnie tak jak jest?
3.) Nie wiem co oznacza zwrot "byle jak", ale wadami ustawy o IPN jest ograniczenie jej stosowania tylko do terytorium polski, wyłączenia prac naukowych oraz artystycznych. W praktyce te zapisy czynią ją kompletnie bezużyteczna. Co więcej jak sami Żydzi już kilka razy przyznali, w sporze nie chodzi o ustawę o IPN tylko o reprywatyzacyjną.
4.) Ogólnie to należało by zaprzestać wydawania wszystkich pozycji niezgodnych z Polska racja stanu. I wywalenia z ciepłych posadek państwowych całych zastępów ludzi ( zazwyczaj potomków spadochroniarzy z Moskwy którzy zostali tu przydzieleni zaraz po wojnie), wspierających ten proceder. Prześwietlenie ich samych oraz ich rodzin, przez IPN, fiskusa oraz kontrwywiad również było by wskazane.
5.) Od dawna jestem zdania że poległych to się należy pamięć, a za "Gloria Victis" to się powinno biczować do nieprzytomności. Puki będzie trwała martyrologia narodu polskiego, puty naród będzie powtarzał te same błędy w sytuacjach, kiedy powinien siedzieć cicho i się nie wychylać. Ponadro nalezału by się zastanowić nad przejęciem/likwidacją żydowskich muzeów ( za nasze pieniądze), zamiast zapowiadac stawianie kolejnych.


Sytuacja przyśpiesza, mamy wojnę za pasem. Ewidentnie widać że zachodni system jest u progu wielkiego kryzysu i przydała by się spora wojenka aby "wyzerować długi" (okraść społeczeństwo w praktyce). Wystarczy że spokojnie wytrzymamy najbliższy rok max 2 na uboczu, neutralni. A świat będzie miał dużo poważnieje problemy na głowie niż jakiś tam holokaust, którego praktycznie juz nikt nie pamięta. Ważne tylko aby nie wpuścić do nas żydowskich uchodźców ewakuując się z Izraela

 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
kathy
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.234
Nr użytkownika: 7.763

 
 
post 11/04/2018, 0:17 Quote Post

Oczywiscie że jeżeli przeznacza się na PR grosze i nie ma się dobrych dyplomatów to skutki są takie jakie są. Firmy PR biorą straszne pieniądze ale jeżeli firma jest dobra to i skutek z tych pieniędzy jest. O czym mogą świadczyć skutki wyborów w wielu krajach. wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 18/04/2018, 9:08 Quote Post

Drugi ostrzegawczy strzal przed dziob.
https://wiadomosci.wp.pl/kongresmeni-pisza-...42193685403265a

Dla mnie sprawa jest prosta i nie ma co liczyc na to, ze to rozejdzie sie po przyslowiowych kosciach, czy tez zostanie jakos zapomniane w Kongresie.
Albo polskie wladze zmienia kurs, albo bedzie ostre strzelanie.
Oby nie, bo Polska na tym tylko bardzo straci. Nikt chyba nie chce, azeby sie cofnac do czasow, gdzie symbolem dobrobytu byla rolka papieru toaletowego i kubanskie pomarancze w sklepach na trzy dni przed swietami.
Jakiekolwiek sankcje Kongresu, nawet tylko czysto symboliczne, to polska ekonomia natychmiast cofa sie o kilkanascie lat do tylu.

Pomyslmy, ilu moze byc przychylnych ludzi w Kongresie?
W Izbie Reprezentantow jest 435 delegatow. Ilu moze byc na 100% przychylnych Polsce? 20...30...niech bedzie nawet i 50! (Strzelam, bo autentycznie nie wiem).
W Senacie jest 100 senatorow. Ilu z nich stoi murem za Polska? 2, moze 5, a moze az 10?

Zadne szanse, azeby S.447 nie przeszla, gdyby doszlo do glosowania.



 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
ChochlikTW
 

W trakcie uczłowieczania
**********
Grupa: Użytkownik
Postów: 11.490
Nr użytkownika: 98.976

Stopień akademicki: magister
 
 
post 18/04/2018, 11:35 Quote Post

QUOTE(Phouty @ 18/04/2018, 10:08)
Dla mnie sprawa jest prosta i nie ma co liczyc na to, ze to rozejdzie sie po przyslowiowych kosciach, czy tez zostanie jakos zapomniane w Kongresie.
Albo polskie wladze zmienia kurs, albo bedzie ostre strzelanie.
*


Kongresmeni zaniepokoili się też reformą sądownictwa, a wiceszef KE dał dzisiaj rządowi czas do maja w tej kwestii to pozwolę sobie zacytować odpowiedź wiceszefa MSZ:

Wyznaczony termin skomentował wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański. - Nikt nie powinien używać presji czasu ani jakiejkolwiek innej presji. Wszyscy działamy w dobrej wierze zgodnie z własnym przekonaniem co do interesu polskiego i unijnego w tej sprawie - powiedział wiceszef MSZ. Konrad Szymański, pytany o możliwe dalsze zmiany w ustawach sądowych, odpowiedział, że najpierw Komisja Europejska i państwa członkowskie powinny ocenić te zmiany już dokonane.

Więc zapewne w podobnym stylu zostanie skierowana odpowiedź do USA, bo ważniejsze może się okazać zdanie elektoratu niż realpolitick.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Rafadan
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 469
Nr użytkownika: 8.256

 
 
post 18/04/2018, 12:19 Quote Post

Tylko co to ma wspólnego z "ustawą 447"? Rzeczony list dotyczy dwóch kwestii:

1) reformy sądownictwa,
2) ustawy o IPN.

Żadna z powyższych nie jest bezpośrednio związana z u447. Natomiast sama u447, jak wyżej zostało stwierdzone, dotyczy co najwyżej mienia znacjonalizowanego po 1960 r. - o stosunkowo nikłej wartości. Jeśli chodzi o porównanie do strzelania, to raczej ślepaki. Oczywiście, inaczej przedstawia się kwestia nr 1 i kwestia nr 2, ale o nich rozmawia się chyba w odrębnych tematach?
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 18/04/2018, 18:13 Quote Post

Da się od strony prawnej wprowadzić jakieś amerykańskie embargo na wszystko tylko dla Polski w sytuacji wspólnego europejskiego rynku?
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
Phouty
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.146
Nr użytkownika: 81.932

 
 
post 18/04/2018, 18:51 Quote Post

QUOTE(1234 @ 18/04/2018, 9:13)
Da się od strony prawnej wprowadzić jakieś amerykańskie embargo na wszystko tylko dla Polski w sytuacji wspólnego europejskiego rynku?
*



Tak!
Przykladem moze byc Szwajcaria, gdy byla wojna z USA o zachowanie tajemnicy bankowej.
Problem polegal na tym, ze Kongres zagrozil sankcjami dla kazdej instytucji, ktora by wspolpracowala ze szwajcarskimi bankami w przypadku ich niedostosowania sie do amerykanskich zadan. Szwajcarzy sie poddali.
Innymi slowy, "neutralne" instytucje, nawet wewnatrz UE mialy by do wyboru: Albo wspolpracowac z Polska, albo z USA...a wielki swiatowy kapital na polityke sie w zasadzie nie oglada.

Zgadzam sie, ze sprawy S.447, a sprawy polskiego sadownictwa sa technicznie oddzielne. Jednakze ustawa IPN jest wyraznie krytykowana w tekscie proponowanej rezolucji (podwazanie amerykanskiego "Holy Grail", czyli Pierwszej Poprawki), a ta jest tylko "wstepem" do proponowanej ustawy. Sam tekst tej ustawy moze sie zreszta zmienic nawet na kilka minut przed potencjalnym glosowaniem, wiec te sprawy nalezy laczyc w jedna logiczna calosc.
Zreszta nie chodzi o techniczne i czysto prawne powiazania, ale o cala "atmosfere", lub otoczke polityczna jak kto woli.

Sama ustawa S.447, (gdyby przeszla), to juz nie sprawa "rzadu", ale sprawa amerykanskiego systemu sadowniczego.
Chociaz jest tam klauzula wymagajaca okresowego raportu dla Kongresu, jak postanowienia tej ustawy byly by przestrzegane.
Wprawdzie amerykanscy sedziowie federalni nie maja bankow, policji, ani wojska na swoich uslugach, ale za to moga wrecz "wszystko", o czym przkonal sie wielokrotnie prezydent Trump, oraz od czasu do czasu sam Kongres USA. (Sady czasami podwazaja konstytucyjnosc wprowadzanych przez Kongres ustaw). Jezeli sady federalne wydadza orzeczenia nieprzychylne Polsce, to Kongres musi dzialac!

Jest jeszcze jeden potencjalny element, ktory do tej pory nie zostal uruchomiony, to znaczy masowa antypolska nagonka w amerykanskich, a tym samym w swiatowych mediach. Jezeli by do tego doszlo, to pod rzekomym, czy tez faktycznym naciskiem opinii publicznej, Kongres bedzie tez musial jakos zadzialac.

Jak widac, to wszystkie elementy sa w zasadzie ustawione na niekorzysc Polski.

 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
Arheim
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.981
Nr użytkownika: 70.627

Stopień akademicki: MS
 
 
post 18/04/2018, 18:52 Quote Post

QUOTE
Osobiście uważam że nasza władza zdaje sobie doskonale sprawę z tego o czym Pan napisał i Jego brak reakcji oraz nieudolna obrona wynikają z innych przyczyn niż niewiedza. Zacznjmy od tego że nie wiemy nawet jakie haki na nas mają. Mogą nam na przykład zgodzić potężnym atakiem spekulacyjnym. Z racji tego że większość naszych banków jest w obcych rękach, a złoto siedzi w Londynie. To jest to banalny do przeprowadzenia scenariusz.


Rząd mógłby chociaż zagajać wprowadzeniem nowej konstytucji,zgodnej z konstytucja kwietniową 1935r.prawem zapewniającym ciągłość konstytucyja i związane z tym rozmaite roszczenia,zagajać kongresmenom że to tylko zabiegi kosmetyczne do czasu wprowadzenia nowego prawa wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

16 Strony < 1 2 3 4 > »  
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej