Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
8 Strony « < 6 7 8 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Sposoby Zaopatrywania Armii Rzymskiej, lokalnie czy centralnie?
     
Gajusz Juliusz Cezar
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.404
Nr użytkownika: 43.904

Piotr Koziol
Stopień akademicki: pontifex maximus
Zawód: Dyktator
 
 
post 3/01/2010, 0:02 Quote Post

QUOTE(Hypaspista @ 31/12/2009, 16:22)
Ci poniżej 3 tyś. asów noszą do tego napierśnik a wycenieni powyżej tej sumy noszą kolczugę (ostra granica wyceny sugeruje, że mógł być to obowiązek).

Skąd poziom 3 tys. asów?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #106

     
Hypaspista
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 96
Nr użytkownika: 53.051

Zawód: wieczny student
 
 
post 3/01/2010, 15:29 Quote Post

Te 3 tyś. asów to oczywista pomyłka z mojej strony . Zbyt wiele rzeczy sprawdzałem jednocześnie. Powinno być 10 tyś drachm. Nie zmieniałem tego ponieważ nie jest to istotne dla sprawy o której wspominam. smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #107

     
Gajusz Juliusz Cezar
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.404
Nr użytkownika: 43.904

Piotr Koziol
Stopień akademicki: pontifex maximus
Zawód: Dyktator
 
 
post 7/01/2010, 9:29 Quote Post

QUOTE(lanciarius @ 31/12/2009, 16:02)
O ile velites są określnie jako „najmłodsi i najbiedniejsi” - neôtatous kai penichrotatous eis tous grosphomachous (myślę że jest najbardziej prawdopodobne, że z grupy biedniejszych wybierano najmłodszych do lekkiej piechoty, ale to jest temat na inną dyskusję, bo kwestia velites jest dość skomplikowana),(...)

[Podział wg majątku piechoty w armii rzymskiej w omawianym okresie wg Polybiosa wygląda więc tak: (od najbiedniejszych do najbogatszych)
-velites
- hastati, principes i triarii z pektorałami
- hastati, principes i triarii z kolczugami
Czy dobrze zrozumiałem, że velites to byli ludzie spełniający jednocześnie dwa warunki: byli biedni i młodzi? Czy oznacza to, że według Ciebie biedni, ale starsi służyli również w piechocie ciężkiej?
Wg mojej opinii odpowiedź na te dwa pytania brzmi: Tak.
A teraz małe uzasadnienie:
Po pierwsze mamy informację Polibiusza (VI, 39) o tym, że kwestorowie odciągają żołnierzom z żołdu pieniądze za broń, której potrzebują, więc istnieje możliwość pozyskania ciężkiego uzbrojenia bez posiadania majątku pozwalającego na jego sfinansowanie.
Po drugie podczas dobierania rekrutów do legionu ocenia się ich warunki fizyczne (VI, 20).
Po trzecie nawet proletariusze podczas wojny z Pyrrusem otrzymywali od państwa uzbrojenie w postaci tarczy (co ważne było to scutum) i miecza, choć byli zobowiązani tylko do służby miejskiej - Ennius (Roczniki, VI, 183).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #108

     
lanciarius
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 711
Nr użytkownika: 47.290

 
 
post 7/01/2010, 17:47 Quote Post

QUOTE
Czy dobrze zrozumiałem, że velites to byli ludzie spełniający jednocześnie dwa warunki: byli biedni i młodzi? Czy oznacza to, że według Ciebie biedni, ale starsi służyli również w piechocie ciężkiej?


Nie, nie miałem czegoś takiego na myśli.

QUOTE
Wg mojej opinii odpowiedź na te dwa pytania brzmi: Tak.


Uważam że raczej nie.

QUOTE
Po pierwsze mamy informację Polibiusza (VI, 39) o tym, że kwestorowie odciągają żołnierzom z żołdu pieniądze za broń, której potrzebują, więc istnieje możliwość pozyskania ciężkiego uzbrojenia bez posiadania majątku pozwalającego na jego sfinansowanie.


Polbyios 6.39.15 - mowa o "dodatkowej", "oprócz tej [z którą mieli się stawić]" broni -
kan tinos hoplou prosdeêthôsi (Loeb - additional arm they require). Najpewniej uzupełnienie uszkodzonego/utraconego sprzętu, oszczepów itp. Nie ma to nic wspólnego z uzbrojeniem się w określony sposób na początku, przy zaciągu.

QUOTE
Po drugie podczas dobierania rekrutów do legionu ocenia się ich warunki fizyczne (VI, 20).


To chyba nie jest dziwne w wojsku. Polybios wyjaśnia że jest podyktowane równomiernym rozdysponowaniem rekrutów po legionach. Nijak się to ma do podziału wg majątku itd.

QUOTE
Po trzecie nawet proletariusze podczas wojny z Pyrrusem otrzymywali od państwa uzbrojenie w postaci tarczy (co ważne było to scutum) i miecza, choć byli zobowiązani tylko do służby miejskiej - Ennius (Roczniki, VI, 183).


Mam Enniusa z Loeba, ale niestety nie mogę pod 6.183 znaleźć takiej wzmianki - poproszę o cytat.
W sytuacjach kryzysowych pańsytwo mogło zbroić ludzi.
Zastanów się jednak jaki sens ma opisany przez Polybiosa system (w którym np. bogatsi mają się lepiej uzbroić), jeśli przyjmiesz sobie że państwo i tak nagminnie dozbrajało uboższych?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #109

     
Gajusz Juliusz Cezar
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.404
Nr użytkownika: 43.904

Piotr Koziol
Stopień akademicki: pontifex maximus
Zawód: Dyktator
 
 
post 7/01/2010, 19:12 Quote Post

QUOTE(lanciarius @ 7/01/2010, 18:47)
Polbyios 6.39.15 - mowa o "dodatkowej", "oprócz tej [z którą mieli się stawić]" broni -
kan tinos hoplou prosdeêthôsi (Loeb - additional arm they require). Najpewniej uzupełnienie uszkodzonego/utraconego sprzętu, oszczepów itp. Nie ma to nic wspólnego z uzbrojeniem się w określony sposób na początku, przy zaciągu.
Najpewniej, więc jest i inna możliwość.
QUOTE
To chyba nie jest dziwne w wojsku. Polybios wyjaśnia że jest podyktowane równomiernym rozdysponowaniem rekrutów po legionach. Nijak się to ma do podziału wg majątku itd.
No właśnie nijak się ma do podziału majątkowego. Jak w takim wypadku zapewnić, że w danym legionie będzie wystarczająca ilość młodych mężczyzn z klas najuboższych?
QUOTE
Mam Enniusa z Loeba, ale niestety nie mogę pod 6.183 znaleźć takiej wzmianki - poproszę o cytat.
Jest tam chyba małe przesunięcie o jakieś 3 wersy, sam miałem problemy ze znalezieniem tego fragmentu, choć namiar wydaje się być dobry taki bowiem podaje zarówno Kęciek jak i Crawford, choć u tego drugiego są dwa drukarskie błędy). A o to cyt.:
Proletarii armantur

Proletarius publicitus scuteisque feroque
Ornatur ferro, muros urbemque forumque
Excubiis curant.


Co w tłumaczeniu :
"Proletariat uzbrojony
Proletariat na koszt publiczny uzbrojony w scutum i miecz pilnuje murów, miasta i forum" za tłumaczeniem zawartym w polskim przekładzie Crawforda "Rzym w okresie republiki" str. 135;
Kęciek wspomina, że o tej sytuacji tj. zmobilizowaniu proletariatu wspomina jeszcze Orozjusz (IV, 1, 3), ale to już nie ma moją łacinę:
Romanos, qui quantique hostes circumstreperent permetientes, ultima adegit necessitas proletarios quoque in arma cogere, hoc est eos qui in urbe semper sufficiendae prolis causa uacabant, militiae adscribere: quippe cum frustra de prole cura est, nisi rebus praesentibus consulatur.

i Augustyn (O państwie bożym, III, 17,3) - do tego nie posiadam dostępu. sad.gif
QUOTE
W sytuacjach kryzysowych pańsytwo mogło zbroić ludzi.
Tylko czy w omawianym wyżej momencie była tak owa? Raczej nie. Choć dokonano dość znacznej mobilizacji 8 legionów to wcześniej wystawiano siły większe np. w roku 349 p.n.e. (10 legionów). No ale skłonny jestem uznać sytuację za w miarę wyjątkową.
QUOTE
Zastanów się jednak jaki sens ma opisany przez Polybiosa system (w którym np. bogatsi mają się lepiej uzbroić), jeśli przyjmiesz sobie że państwo i tak nagminnie dozbrajało uboższych?
Nie wszystkich biednych tylko tych powyżej progu. A no taki, że państwo chciało ponosić jak najmniejsze koszta. Ponadto zauważ, że Polibiusz opisując uzbrojenie hastatus używa określenia "Do rzymskiego pełnego uzbrojenia należą (...)", co może sugerować, że nie wszyscy byli tak uzbrojeni. Państwo zapewniało tylko podstawowe wyposażenie tj. scutum, miecz (jeśli trzymać się Enniusza). Przecież wśród Galów w tzw. piechocie ciężkiej byli wojownicy, którzy nie mieli nic oprócz tarczy i miecza.
Dlaczego uważam, że państwo musiało wprowadzić taką praktykę? Weź np. pod uwagę II wojnę punicką w 212 Rzym miał mieć w polu 25 legionów (100-120 tys. ludzi), a liczba obywateli wynosiła około 240 tys., jeśli proletariusze mieli stanowić ponad 50% obywateli to oznacza to, że zmobilizowano w 100% warstw posiadające. Odsetek fizycznie nie możliwy do osiągnięcia.

Takie pytanie na jakiej zasadzie wprowadził Mariusz wyposażenie wśród swoich żołnierzy w roku 107 p.n.e.? Czy miał czas na proces legislacyjny? Czy zabiegał o środki finansowe na ten cel? A jeśli nie, to skąd je miał? Ponadto zwróć uwagę na słowa Plutarcha (Mariusz, 9) wg którego państwo dawało dotychczas (do czasów Mariusza) broń tym którzy mieli majątek bowiem stanowił on jakby zastaw.

Ten post był edytowany przez Gajusz Juliusz Cezar: 7/01/2010, 19:24
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #110

     
lanciarius
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 711
Nr użytkownika: 47.290

 
 
post 7/01/2010, 23:47 Quote Post

QUOTE
Najpewniej, więc jest i inna możliwość.


Jak w 95% naszej wiedzy o starożytności. Rzecz w tym, by wybierać te najbardziej prawdopodobne możliwości.

QUOTE
No właśnie nijak się ma do podziału majątkowego. Jak w takim wypadku zapewnić, że w danym legionie będzie wystarczająca ilość młodych mężczyzn z klas najuboższych?


W 6.20 Polybios wyraźnie uogólnia; np. pisze tylko o „młodzieńcach” (neaniskoi), mimo że jest jasne że opisuje zaciąg całości piechoty legionowej – w tym starych triarii. Zapewne równomiernie dzielono też rekrutów z „puli” velites.
Gdyby nie jedno zdanie u Polybiosa (6.21.7), można by uznać że velites mogli niczym się finansowo nie różnili od reszty piechoty; niemniej jednak raz pisze on o „najmłodszych i najbiedniejszych”.

Jeśli dawano broń do ręki proletarii, to sytuacja była kryzysowa, a przynajmniej za taką uważał ją senat. . U Orosiusa fakt uzbrojenia proletariatu jest podany jako wyjątek, spowodowany obawą Rzymian przed wielką liczbą wrogów. Generalnie chyba przyjmuje się ( np. w Cambridge Companion to the Roman Republic, s. 77), że proletarii byli owymi najuboższymi, którzy wg Polybiosa służyli we flocie (w domyśle jako wioślarze, bo do tego ). Z takiego założenia wychodzi też Ziółkowski.
Nie stanowi to żadnej reguły ani przesłanki do wnioskowania o zbrojeniu normalnej armii – armii posiadaczy określonego majątku.

QUOTE
Ponadto zauważ, że Polibiusz opisując uzbrojenie hastatus używa określenia "Do rzymskiego pełnego uzbrojenia należą (...)",


Polybios 6.23.1 – nie ma słowa o „rzymskim” uzbrojeniu – jest tylko panoplia, czyli [pełne] ciężkie uzbrojenie. W tym kontekście cała reszta Twojego przypuszczenia:

QUOTE
co może sugerować, że nie wszyscy byli tak uzbrojeni. Państwo zapewniało tylko podstawowe wyposażenie tj. scutum, miecz (jeśli trzymać się Enniusza). Przecież wśród Galów w tzw. piechocie ciężkiej byli wojownicy, którzy nie mieli nic oprócz tarczy i miecza.


nie ma racji bytu – i Galowie nie mają tu nic do rzeczy.

Na marginesie, odnośnie Enniusa - ferrum może oznaczać zarówno miecz jak i topór albo inną broń.

QUOTE
Nie wszystkich biednych tylko tych powyżej progu. A no taki, że państwo chciało ponosić jak najmniejsze koszta.


Państwo ponosiło najmniejsze koszta, gdy obywatele zbroili się według swych możliwości i nie musiało do niczego dopłacać.

QUOTE
Dlaczego uważam, że państwo musiało wprowadzić taką praktykę? Weź np. pod uwagę II wojnę punicką w 212 Rzym miał mieć w polu 25 legionów (100-120 tys. ludzi), a liczba obywateli wynosiła około 240 tys., jeśli proletariusze mieli stanowić ponad 50% obywateli to oznacza to, że zmobilizowano w 100% warstw posiadające. Odsetek fizycznie nie możliwy do osiągnięcia.


I pewnie dlatego wyjątkowo zaciągnięto podczas tej wojny przestępców, dłużników, niewolników itp. element – nie uciekano by się do tego, gdyby obywateli było dość.

QUOTE
Ponadto zwróć uwagę na słowa Plutarcha (Mariusz, 9) wg którego państwo dawało dotychczas (do czasów Mariusza) broń tym którzy mieli majątek bowiem stanowił on jakby zastaw.


Plutarch, Marius 9 – i polskie tłumaczenie Brożka, i angielskie Perrina (Loeb CL) różnią się nieco, ale oddają taki sam sens tego fragmentu –

Wciągał przy tym w szeregi armii, wbrew prawu i zwyczajowi, wielu z najniższych warstw ludności i niewolników, których dawni dowódcy nie dopuszczali do służby wojskowej. Broń, jako coś zaszczytniejszego niż wszystko inne, dawali do ręki tylko tym, którzy byli tego godni na podstawie oszacowanego majątku; bo wtedy każdy z nich dawał jak gdyby mienie, które posiadał.

Contrary to law and custom he enlisted many a poor and insignificant man, although former commanders had not accepted such persons, but bestowed arms, just as they would any other honour, only on those whose property assessment made them worthy to receive these, each soldier being supposed to put his substance in pledge to the state.

Chodzi o przywilej noszenia broni i obrony państwa, jaki miała klasa posiadaczy (która miała czego bronić), podobnie jak hoplici w Grecji klasycznej; nie o otrzymywanie dosłownie uzbrojenia od państwa przez żołnierzy. Fragment ten przeczy zarazem Twojemu pomysłowi znacznego udziału proletarii w wojsku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #111

     
Gajusz Juliusz Cezar
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.404
Nr użytkownika: 43.904

Piotr Koziol
Stopień akademicki: pontifex maximus
Zawód: Dyktator
 
 
post 8/01/2010, 0:28 Quote Post

Zacznę od końca:
QUOTE
Chodzi o przywilej noszenia broni i obrony państwa, jaki miała klasa posiadaczy (która miała czego bronić), podobnie jak hoplici w Grecji klasycznej; nie o otrzymywanie dosłownie uzbrojenia od państwa przez żołnierzy. Fragment ten przeczy zarazem Twojemu pomysłowi znacznego udziału proletarii w wojsku.

Nie twierdzę, że proletariuszy powoływano za każdym razem do wojska. Tak jak Ty skłonny jestem do tego, że działo się to w wyjątkowych sytuacjach. Dlatego uznałem za takowy rok 280 p.n.e. i II wojnę punicką. Przecież Polibiusz pisze, że byli oni zarezerwowani dla floty. Ponadto wciągnięcie ich do frontowej służby to bezsprzecznie zasługa Mariusza. Być może zmyliło Cię to, że podałem Orozjusza i Augustyna (obu sytuacja dotyczy roku 280 p.n.e., czyli tego sameo o którym mówi Enniusz).
O uzupełnianiu uzbrojenia pisałem w kontekście obywateli powyżej progu, czyli klasy I-V.

EDIT I:
A na temat braku majątku wśród żołnierzy to proszę Plutarcha (Tyberiusz Grakch, 9): "Idą do walki na śmierć i wmawia się w nich przy tym, że są panami świata, a tymczasem żaden z nich nie posiada na własność ani jednej piędzi ziemi." Ale to związane było moim zdaniem z obniżaniem cenzusu uprawniającego do służby w legionach.
No właśnie skoro obniżano cenzus to jaki byłby sens tego zabiegu? Nagle tych których dotychczas nie było stać na zakup uzbrojenia znaleźli na to środki?
QUOTE
Polybios 6.23.1 – nie ma słowa o „rzymskim” uzbrojeniu – jest tylko panoplia, czyli [pełne] ciężkie uzbrojenie. W tym kontekście cała reszta Twojego przypuszczenia:
Ale ja pisałem o 6.23.2 a tam jak wół stoi słowo "rzymskie".
QUOTE
Państwo ponosiło najmniejsze koszta, gdy obywatele zbroili się według swych możliwości i nie musiało do niczego dopłacać.
Ale przecież państwo odzyskiwało ten wydatek, gdyż potrącało do z żołdu. Zresztą już kiedyś o tym pisaliśmy.
QUOTE
I pewnie dlatego zaciągano przestępców, dłużników, niewolników itp. element – nie uciekano by się do tego, gdyby obywateli było dość.
Ta. A kto pracował na ich utrzymanie, kto płacił podatki itp. itd. skoro wszyscy włącznie z niewolnikami byli na wojnie? Kto pilnował niewolników? Aż dziw bierze, że resztki niewolników, które zostały na roli się nie zbuntowały się lub nie przyłączyły do Hannibala? Ponadto ja wiem tylko o 8 tys. i jednorazowej takiej akcji po Kannach, ale może wiesz coś więcej?
QUOTE
Na marginesie, odnośnie Enniusa - ferrum może oznaczać zarówno miecz jak i topór albo inną broń.
Akurat ta możliwość nie wnosi wiele i jak napisałeś "Jak w 95% naszej wiedzy o starożytności. Rzecz w tym, by wybierać te najbardziej prawdopodobne możliwości"
QUOTE
Plutarch, Marius 9 – i polskie tłumaczenie Brożka, i angielskie Perrina (Loeb CL) różnią się nieco, ale oddają taki sam sens tego fragmentu –

Wciągał przy tym w szeregi armii, wbrew prawu i zwyczajowi, wielu z najniższych warstw ludności i niewolników, których dawni dowódcy nie dopuszczali do służby wojskowej. Broń, jako coś zaszczytniejszego niż wszystko inne, dawali do ręki tylko tym, którzy byli tego godni na podstawie oszacowanego majątku; bo wtedy każdy z nich dawał jak gdyby mienie, które posiadał.

Contrary to law and custom he enlisted many a poor and insignificant man, although former commanders had not accepted such persons, but bestowed arms, just as they would any other honour, only on those whose property assessment made them worthy to receive these, each soldier being supposed to put his substance in pledge to the state.
A dostępnym mi przekładzie Tadeusza Sinko Wrocław 1955 jest na końcu: "bo wtedy każdy z nich dawał jakby mienie w zastaw, które posiadał."
Które mogło być np. skonfiskowane w przypadku dezercji.
EDIT II:
Zwróć uwagę, że broń wydają konsulowie (rozumiem, że w imieniu państwa i z jego zbrojowni). Nie ma tu mowy o tym, że żołnierze przybyli z własną.
QUOTE
Jeśli dawano broń do ręki proletarii, to sytuacja była kryzysowa, a przynajmniej za taką uważał ją senat. . U Orosiusa fakt uzbrojenia proletariatu jest podany jako wyjątek, spowodowany obawą Rzymian przed wielką liczbą wrogów. Generalnie chyba przyjmuje się ( np. w Cambridge Companion to the Roman Republic, s. 77), że proletarii byli owymi najuboższymi, którzy wg Polybiosa służyli we flocie (w domyśle jako wioślarze, bo do tego ). Z takiego założenia wychodzi też Ziółkowski.
Nie stanowi to żadnej reguły ani przesłanki do wnioskowania o zbrojeniu normalnej armii – armii posiadaczy określonego majątku.
Nie wiem, jak to się stało ale dopiero teraz zauważyłem ten akapit. Tak w roku 280 p.n.e. dokonano tego bodaj pierwszy raz (ale 100% nie jestem pewien). Co do proletariuszy we flocie to już pisałem wyżej, że ja również przyjmuję to stanowisko.
QUOTE
W 6.20 Polybios wyraźnie uogólnia; np. pisze tylko o „młodzieńcach” (neaniskoi), mimo że jest jasne że opisuje zaciąg całości piechoty legionowej – w tym starych triarii. Zapewne równomiernie dzielono też rekrutów z „puli” velites.
Gdyby nie jedno zdanie u Polybiosa (6.21.7), można by uznać że velites mogli niczym się finansowo nie różnili od reszty piechoty; niemniej jednak raz pisze on o „najmłodszych i najbiedniejszych”.
Ogólnie Polibiusz wiele razy czegoś nie dopowiada. Spójrz na VI,19 pisze tam, że na wezwanie konsulów mają zjawić się wszyscy pełnoletni Rzymianie. Z następnego zdania wynika, że zobowiązanymi do służby wojskowej byli ci którzy się stawili (czyli ci których wezwali konsulowie, a zatem wszyscy pełnoletni). Tylko po co wszyscy (bez względu na cenzus) skoro mowa o służbie w legionach?
Nie jest to pozbawione sensu z punktu widzenia definicji "zobowiązani do służby wojskowej" bowiem służbę w marynarce spokojnie można pod to podciągnąć (nawet jeśli mieli by to być wioślarze). Zaś sformułowanie o rezerwowaniu tych poniżej progu 4000 asów dla floty nie oznacza przecież całkowitej nie możliwości poboru ich do legionu, świadczy raczej o tym, że co do zasady służyli w marynarce, a wyjątkowo mogli w wojskach lądowych.

Ten post był edytowany przez Gajusz Juliusz Cezar: 8/01/2010, 1:38
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #112

     
lanciarius
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 711
Nr użytkownika: 47.290

 
 
post 8/01/2010, 13:31 Quote Post

QUOTE
Ale ja pisałem o 6.23.2 a tam jak wół stoi słowo "rzymskie".


Słusznie. Tyle tylko że cały ten opis odnosi się do pełnego wyposażenia – a Ty ograniczyłeś je do tarczy i miecza.

QUOTE
Akurat ta możliwość nie wnosi wiele i jak napisałeś "Jak w 95% naszej wiedzy o starożytności. Rzecz w tym, by wybierać te najbardziej prawdopodobne możliwości"


Wnosi – skoro odniosłeś fragment Enniusa do opisu uzbrojenia Polybiosa: nie wiadomo o jakiej broni pisze Ennius i ponadto państwo nie zapewniało pełnego uzbrojenia (tylko tarcza plus… cokolwiek?).
QUOTE
Ta. A kto pracował na ich utrzymanie, kto płacił podatki itp. itd. skoro wszyscy włącznie z niewolnikami byli na wojnie? Kto pilnował niewolników? Aż dziw bierze, że resztki niewolników, które zostały na roli się nie zbuntowały się lub nie przyłączyły do Hannibala? Ponadto ja wiem tylko o 8 tys. i jednorazowej takiej akcji po Kannach, ale może wiesz coś więcej?


To że w polu jednorazowo było 25 legionów (o ile faktycznie dokładnie tyle), nie znaczy że zarazem w polu było 120 czy nawet 100 000 ludzi. W czasie tej wojny przynajmniej część legionów pozostawała w służbie dłużej – a to oznacza że ich stany musiały być niższe; nie wiadomo czy były uzupełnianie. Równie dobrze w 212 r. Rzym mógł mieć pod bronią równie dobrze „tylko” 70 czy 80 000 obywateli. Oczywiście ma to znaczenie tylko jeśli przyjmiemy, że cenzus obejmował wszystkich obywateli – a w tej kwestii zdania (Mommsen, Herzog, Gabba, Beloch; Brunt: Italian Manpower, 225-31 BC, ss. 15-26) są podzielone.

QUOTE
A dostępnym mi przekładzie Tadeusza Sinko Wrocław 1955 jest na końcu: "bo wtedy każdy z nich dawał jakby mienie w zastaw, które posiadał."
Które mogło być np. skonfiskowane w przypadku dezercji.

EDIT II:
Zwróć uwagę, że broń wydają konsulowie (rozumiem, że w imieniu państwa i z jego zbrojowni). Nie ma tu mowy o tym, że żołnierze przybyli z własną.


Krótko:
W kwestii proletarii rozumiem że się zgadzamy – powoływani do wojska w sytuacjach kryzysowych, normalnie służą we flocie.
Uważam że źle interpretujesz ten fragment tekstu Plutarcha. Wynika z niego tyle, że wcześniej obrona państwa spoczywała („broń powierzano…”) klasie posiadaczy; ich majątek był „zastawem” w takim sensie, w jakim starożytni Rzymianie i Grecy to pojmowali – obrona państwa spoczywa na tych, którzy mają coś do stracenia i to jest gwarantem, że będą z poświęceniem tego państwa bronić. Po to w polskim przekładzie mamy magiczne „jakby”.
Zdołałeś tymczasem dorobić do tego całą historię o konfiskatach za dezercje, wydawaniu broni przez konsulów, w dodatku z państwowej zbrojowni, itp. Może i Polybios wielu rzeczy nie dopowiada, ale to jeszcze nie znaczy że można sobie dopowiedzieć cokolwiek. Nie wiem po co w systemie, w którym bogatsi mają zbroić się lepiej, państwo miałoby dozbrajać biedniejszych – skoro dla nich i ich środków finansowych miejsce w systemie też jest. Po co państwo miałoby wydawać kasę na uzbrojenie, żeby odzyskać ją z powrotem, skoro nie musi jej w ogóle dawać (oprócz niskiego żołdu oczywiście) bo żołnierze zbroją się sami? Brzytwa Ockhama się kłania.

Wybacz, ale po prostu nie widzę sensu polemizowania w tej kwestii – jeśli taka interpretacja Tobie (czy komuś innemu) odpowiada, to OK. Mnie to nie przekonuje.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #113

     
Gajusz Juliusz Cezar
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.404
Nr użytkownika: 43.904

Piotr Koziol
Stopień akademicki: pontifex maximus
Zawód: Dyktator
 
 
post 8/01/2010, 14:10 Quote Post

QUOTE(lanciarius @ 8/01/2010, 14:31)
Słusznie. Tyle tylko że cały ten opis odnosi się do pełnego wyposażenia – a Ty ograniczyłeś je do tarczy i miecza.
Absolutnie nie. Napisałem, że ten opis zawiera rzymskie pełne uzbrojenie, co nie koniecznie musi znaczyć, że w 100%, każdy z żołnierzy był uzbrojony w sposób opisany przez Polibiusza. Mogła istnieć wersja niepełna, ale dopuszczalna.
QUOTE
Wnosi – skoro odniosłeś fragment Enniusa do opisu uzbrojenia Polybiosa: nie wiadomo o jakiej broni pisze Ennius i ponadto państwo nie zapewniało pełnego uzbrojenia (tylko tarcza plus… cokolwiek?).
Sam pisałeś najprawdopodobniejsze rozwiązania. A Rzymianie nie używali toporów, tylko miecze lub włócznie (obu używało ówczesne wojsko republiki), ciężko przypuszczać, że mając scutum dużą ciężką tarczę mieli coś po za tym.
QUOTE
To że w polu jednorazowo było 25 legionów (o ile faktycznie dokładnie tyle), nie znaczy że zarazem w polu było 120 czy nawet 100 000 ludzi. W czasie tej wojny przynajmniej część legionów pozostawała w służbie dłużej – a to oznacza że ich stany musiały być niższe; nie wiadomo czy były uzupełnianie. Równie dobrze w 212 r. Rzym mógł mieć pod bronią równie dobrze „tylko” 70 czy 80 000 obywateli. Oczywiście ma to znaczenie tylko jeśli przyjmiemy, że cenzus obejmował wszystkich obywateli – a w tej kwestii zdania (Mommsen, Herzog, Gabba, Beloch: Brunt Italian Manpower, 225-31 BC, ss. 15-26) są podzielone.
Jeśli wszystkich to razem ze starcami, a to oznacza, że należy jeszcze obniżyć pułap możliwości mobilizacyjnych o jakieś 20%. A proletariusze byli w spisach uwzględniani bo inaczej skąd by wiedziano kogo pociągnąć do służby w marynarce. Ponadto o takim zakresie spisu świadczy to co napisałem w poprzednim poście na temat przekazu Polibiusza (VI, 19).
QUOTE
Uważam że źle interpretujesz ten fragment tekstu Plutarcha. Wynika z niego tyle, że wcześniej obrona państwa spoczywała („broń powierzano…”) klasie posiadaczy; ich majątek był „zastawem” w takim sensie, w jakim starożytni Rzymianie i Grecy to pojmowali – obrona państwa spoczywa na tych, którzy mają coś do stracenia i to jest gwarantem, że będą z poświęceniem tego państwa bronić. Po to w polskim przekładzie mamy magiczne „jakby”.
Zdołałeś tymczasem dorobić do tego całą historię o konfiskatach za dezercje, wydawaniu broni przez konsulów, w dodatku z państwowej zbrojowni, itp. Może i Polybios wielu rzeczy nie dopowiada, ale to jeszcze nie znaczy że można sobie dopowiedzieć cokolwiek. Nie wiem po co w systemie, w którym bogatsi mają zbroić się lepiej, państwo miałoby dozbrajać biedniejszych – skoro dla nich i ich środków finansowych miejsce w systemie też jest. Po co państwo miałoby wydawać kasę na uzbrojenie, żeby odzyskać ją z powrotem, skoro nie musi jej w ogóle dawać (oprócz niskiego żołdu oczywiście) bo żołnierze zbroją się sami? Brzytwa Ockhama się kłania.

Wybacz, ale po prostu nie widzę sensu polemizowania w tej kwestii – jeśli taka interpretacja Tobie (czy komuś innemu) odpowiada, to OK. Mnie to nie przekonuje.
Szkoda.
Przypomnę zatem fragment (po raz któryś) Salutiusza "Wojna z Jugurtą" 43 cyt.
"[Kwintus Metellus - GJC] Nie mając zaufania do dawnego wojska robi nowy zaciąg, zewsząd gromadzi posiłki, przygotowuje zapasy broni zaczepnej i odpornej, konie i inny sprzęt wojenny, prócz tego dostateczną ilość żywności, wreszcie wszystko to co zwykle jest potrzebne przy prowadzeniu wojny zmiennej i wymagającej licznych środków."
Ponadto dalej pozostają bez odpowiedzi pytania:
Czy Mariusz zabiegał o środki finansowe aby uzbroić proletariuszy? A jeśli nie, to skąd je miał?
A jaka jest różnica w uzbrojeniu między klasą II i III wedle Polibiusza?
Gdzie służyła klasa IV? nie byli przecież najuboższymi, ale też ciężko ją uznać za ciężkozbrojną?
Czy, aż takim złem jest uznanie, że Ci co mieli powyżej 10 tys. drachm otrzymali kolczugę od państwa (za którą im i tak potrącano z żołdu), mniej więcej na zasadzie tego w jaki sposób ekwici otrzymywali od państwa konia?

Ten post był edytowany przez Gajusz Juliusz Cezar: 8/01/2010, 18:31
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #114

     
Gajusz Juliusz Cezar
 

VIII ranga
********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 3.404
Nr użytkownika: 43.904

Piotr Koziol
Stopień akademicki: pontifex maximus
Zawód: Dyktator
 
 
post 9/01/2010, 0:59 Quote Post

QUOTE(lanciarius @ 8/01/2010, 14:31)
Uważam że źle interpretujesz ten fragment tekstu Plutarcha. Wynika z niego tyle, że wcześniej obrona państwa spoczywała („broń powierzano…”) klasie posiadaczy; ich majątek był „zastawem”  w takim sensie, w jakim starożytni Rzymianie i Grecy to pojmowali – obrona państwa spoczywa na tych, którzy mają coś do stracenia i to jest gwarantem, że będą z poświęceniem tego państwa bronić. Po to w polskim przekładzie mamy magiczne „jakby”.
Zdołałeś tymczasem dorobić do tego całą historię o konfiskatach za dezercje, wydawaniu broni  przez konsulów, w dodatku z państwowej zbrojowni, itp. Może i Polybios wielu rzeczy nie dopowiada, ale to jeszcze nie znaczy że można sobie dopowiedzieć cokolwiek. Nie wiem po co w systemie, w którym bogatsi mają zbroić się lepiej, państwo miałoby dozbrajać biedniejszych – skoro dla nich i ich środków finansowych miejsce w systemie też jest. Po co państwo miałoby wydawać kasę na uzbrojenie, żeby odzyskać ją z powrotem, skoro nie musi jej w ogóle dawać (oprócz niskiego żołdu oczywiście) bo żołnierze zbroją się sami? Brzytwa Ockhama się kłania.

Wybacz, ale po prostu nie widzę sensu polemizowania w tej kwestii – jeśli taka interpretacja Tobie (czy komuś innemu) odpowiada, to OK. Mnie to nie przekonuje.
*


Żeby nie było, że tylko ja wymyśliłem koncepcje dozbrajania najuboższych w armii rzymskiej z czasów przed mariańskich.
E.Dąbrowa "Rozwój i organizacja armii rzymskiej (do początku III wieku n.e.)" st. 13/339 cyt.
"Zdając sobie sprawę z coraz większych trudności w pozyskiwaniu odpowiedniej liczby rekrutów, senat zdecydował się je złagodzić, obniżając - prawdopodobnie w latach dwudziestych II wieku p.n.e. - minimalny wymagany cenzus majątkowy do wysokości 1500 asów. Jednakże rekruci dysponujący takim majątkiem nie byli w stanie zakupić z własnych środków koniecznego ekwipunku. W tej sytuacji jego koszty pokrywał skarb państwa."
Dalej pisze o tym, że dopuszczenie capite censi dla senatorów było nie do pomyślenia, gdyż oznaczałoby to złamanie zasady konstytucji serwiańskiej. Moim zdaniem jak nic widać tu duch słów Plutarcha (Mariusza, 9).
Zatem według Dąbrowy od lat dwudziestych zakupywano rynsztunek bojowy na koszt skarbu państwa.
Ale jego datację obniżenia cenzusu do 1500 można poddać korekcie tak jak to czyni Crawford "Rzym w okresie republiki" str. 108 "(...) a wreszcie 1500 asów - w okresie pomiędzy pobytem Polibiusza w Rzymie a rokiem 141 (p.n.e. - GJC), kiedy as przestał być oficjalną jednostką przeliczeniową."
Zatem mamy min. rok 141 p.n.e., czyli co najmniej 34 lata przed Mariuszem.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #115

     
ku140820
 

Unregistered

 
 
post 9/01/2010, 12:22 Quote Post

A czy wiadomo, jak kształtowały się owe potrącenia z żołdu? Tzn. procentowo albo kwotowo?
Bowiem IMHO to samodzielne zaopatrywanie się w uzbrojenie zaczepne i odporne (scutum, kolczuga, pila, gladius) niekoniecznie musiało oznaczać, że każdy legionista szedł samodzielnie do zbrojmistrza i zamawiał dla siebie kolczugę, scutum i całą resztę - bo to by dawało potężną mieszankę wszelkich możliwych wzorów (każde pilum inne? biggrin.gif ). Równie dobrze (a z punktu widzenia kwestorów i w ogóle logistyki) mogłby to wyglądac, że:
- ponieważ obywatel przypisany do bogatszej klasy majątkowej ma większy majątek, to można mu potrącać relatywnie większe sumy na zakup (centralny!) uzbrojenia przez państwo;
- kwestor zamawia odpowiednią ilość kompletów uzbrojenia;
- legionista dostaje uzbrojenie, za ktore potrąca mu się kwoty z żołdu.
Jak już spłaci koszt uzbrojenia, to wraca ze swoją kolczugą, scutum i gladiusem do domu, a na kolejną kampanię stawia się z tym, co ma - przecież za to zapłacił...
A jakby się coś zniszczyło w trakcie kampanii, to dostanie nowe, które też spłaci.

I w ten sposób można pogodzić zarówno obowiązek zakupu uzbrojenia na własny koszt, jak też dostarczanie go przez państwo...
 
Post #116

8 Strony « < 6 7 8 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej