|
|
Główne żródła handlu
|
|
|
|
Potrzebne mi są główne żródła handlu w Polsce w XVII i XVIIIwieku.
|
|
|
|
|
|
|
|
ala monopol na zboże itp.
|
|
|
|
|
|
|
|
W 1619 r. o ile mnie pamięć nie myli, byliśmy największym spichlerzem zboża w Europie, konkretnych liczb ile go było, nie pamiętam.
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie wiem czy polska wtedy najwięcej produkowała zboz ale w 1619 wyeksportowała największą ilość zboż w dziejach I RP chyba jakieś 700 000 t.
|
|
|
|
|
|
|
|
w i polowie 17 wieku wywóz zboża to 100000 łasztów, 1651 -50000, 1659-541 ... i to bylo dno
|
|
|
|
|
|
|
Podkomorzy
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 39 |
|
Nr użytkownika: 33.585 |
|
|
|
Grzegorz Kuszewski |
|
|
|
|
Rzeczywiscie faktem jest, ze gospodarka RON (ale nie calego terytorium - raczej Wielkopolski i dorzecza Wisly) w duzej mierze opierala sie na zbozu, ale czy wiecie jakim kosztem sie to odbywalo? Czasem zastanawiam sie, jak to wogole bylo mozliwe, ale srednie plony byly koszmarnie niskie. Na kazde 1 wysiane ziarno zbierano tylko 2. (sic!) Czytalem o tym w jednym zrodle i ciekawi mnie, czy cos o tym wiecie?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Podkomorzy @ 23/08/2007, 20:38) Na kazde 1 wysiane ziarno zbierano tylko 2. (sic!) Czytalem o tym w jednym zrodle i ciekawi mnie, czy cos o tym wiecie?
Ale to nie jest raczej średnia dla całej Polski tylko dla części gospodarstw gorzej zarządzanych i osadzonych na glebach ubogich lub w okresie nieurodzaju (choć mogło być i gorzej w skrajnych wypadkach). A powody są oczywiste - degradacja techniki uprawiania kosztem ostro ekspansywnej polityki zarządzania folwarkiem opartej na taniej sile roboczej. Produkcja była więc skrajnie tania, lecz też jakość zbiorów w omawianym okresie był bardzo niska. Stąd też te liczby.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam. Co do ilości ziaren to nie było tak źle. Biorąc pod uwagę średnią ilość z czterech zbóż ( pszenica/żyto/owiec/jęczmień) z jednego ziarna w 16 wieku uzyskiwano 5,1 ziaren w Polsce.
Kolejnym źródłem zysku była hodowla bydła. Głównym ośrodkiem hodowli w Polsce było Podole.Rocznie pędzono na zachód około 30 - 60 tysięcy sztuk rocznie. Na dużą skalę wywożono również drewno do budowy statków, skóry surowe, głównie bydlęce ( ok. 100 tyś sztuk rocznie)
|
|
|
|
|
|
|
|
Mówi się najczęściej, że Polska żywiła swoim zbożem pół Europy i od razu staje przed oczami obraz polskiej wsi gdzie wszyscy uprawiali zboże na eksport. Prawda jest jednak inna - na eksport przeznaczano bardzo niewiele całkowitych zbiorów (około 5%) zaś sprzedażą za granicę trudniło się w sumie niewiele folwarków ulokowanych przy głównych rzekach spławnych.
Ciekawym towarem była sól - w niektórych rejonach (zwłaszcza południowych) była eksportowana, w innych już ją importowano. Widać rynek wewnętrzny nie był dobrze "regulowany".
Ważna rolę pełnił również miód - rocznie wywożono go na zachód około 1600 beczek - ilość olbrzymia jak na ówczesne czasy.
|
|
|
|
|
|
|
deresz
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 38.213 |
|
|
|
Krzysztof Markuszewski |
|
Zawód: publicysta |
|
|
|
|
QUOTE(indigo @ 26/08/2007, 12:31) Mówi się najczęściej, że Polska żywiła swoim zbożem pół Europy i od razu staje przed oczami obraz polskiej wsi gdzie wszyscy uprawiali zboże na eksport. Prawda jest jednak inna - na eksport przeznaczano bardzo niewiele całkowitych zbiorów (około 5%) zaś sprzedażą za granicę trudniło się w sumie niewiele folwarków ulokowanych przy głównych rzekach spławnych. Ciekawym towarem była sól - w niektórych rejonach (zwłaszcza południowych) była eksportowana, w innych już ją importowano. Widać rynek wewnętrzny nie był dobrze "regulowany". Ważna rolę pełnił również miód - rocznie wywożono go na zachód około 1600 beczek - ilość olbrzymia jak na ówczesne czasy.
Rzecz jasna eksport bywał większy i dotyczył zarówno większych obszarów, jak i wiekszej gamy towarów. Najwazniejsze pewnie było zboże - eksportowano go od ponad 150 tyś, ton do, nawet pół miliona, uwzględniając jednak nade wszystko handel gdański. Tym czasem dorzeczee Odry spławiało przez Szczecin, Niemna przez Kłajpedę, a Dźwiny (po części i Dniepru, czy Berezyny) przez Rygę. To zresztą są iuproszczenia - sprzedawano ukraińskie zboże z Kijowszczyzny i przez Gdańsk. Wypada sądzić, że faktyczny eksport zboża był zatem większy.
Olbrzymia pozycję stanowiły produkty leśne: dęby konstrukcyjne, jawory, klepka na beczki, produkty w beczkach (czasem tańsze od cennego opakowania), inne wyroby tartaczne, wreszcie potaż i popiół. Dwie ostatnie pozycje były b. ekstensywnym sposobem wykorzystania drewna liściastego, ale uzytecznym, gdy trudny był transport. Eksportowano też szkło i wyroby, żelazo i wyroby, oraz papier (po części wówczas wykonywany zze starych szmat), co też było sposobem wykorzystania własnego drewna na miejscu. Do Gdańska dowożono węgiel drzewny używany jako opał przy przerabianiu szwedzkiego korundu (półfabrykatu hutniczego - w Szwecji był deficyt węgla drzewnego, bo rosną tam drzewa iglaste) - stąd masowy eksport tzw. stali gdańskiej mającej wysoką jakość. Sosny szły na maszty - za dobrą masztową sosnę czasem brano niezłą fortunkę. Za najlepsze uchodziły sosny taborskie z okolic Starych Jablonek na Mazurach, czyli w Prusach książęcych, ale z samej Rzeplitej też wysyłano b. dużo.
Bardzo znaczący był eksport wołów na Zachód, nade wszystko z Ukrainy (Wołyń wziął stąd nazwę), Białórusi, szczególnie z Polesia, ale generalnie z całej Rzeplitej. Dominował eksport wołowiny z obszarów źle skomunikowanych szlakami wodnymi, bo towar sam wędrował.Zjadany bywał od Śląska po zachodnie Niemcy, czasem w Holandii, a tamtejsze bydło wędrowało dalej na zachód. Chodziło o to, że po długiej podróży zwierzątka wyrabiały sobie mięśnie i choć mogły dotrzeć same do Anglii, to traciłyby na wartości.
Eksportowano też masowo prymitywne, często tkane po chałupach chłopskich tkaniny o niewielkiej ilości splotów na cm kw., a także przędzę i wełnę. Import lepszych gatunków tkanin bywał tańszy, niż wytwarzanie ich na miejscu. Krajowe dobrej jakości wyroby użytkowano na miejscu.
Bardzo znaczący był reeksport metali ze Słowacji (wówczas Węgier), szczególnie miedzi, futer z Rosji (także z Syberii), kawioru z chanatu astrachańskiego i z Rosji i wołów z Mołdawii.
Kompletnie nie zbadany jest, wedle mej wiedzy, a b. znaczny eksport z rzeplitej do Rosji. W XVII w. niezaleznie od tego, co wypisują w rosyjskim muzeum wódki w Ustiugu, praktycznie nie produkowano wódki, a pito ją, jak zawsze. Był to masowy eksport z Białorusi i z Ukrainy. Meble litewskie były w Rosji kategorią taką, jaka u nas były szafy gdańskie.
Eksport musiał być masowy, skoro w XVI i XVII w. po Europie rozchodziły sie zasoby srebra i złota zrabowane w skolonizowanym Nowym Świecie, oraz kamieni szlachetnych i półszlachetnych z Indii.
Eksport nasilił się na początku lat trzydziestych XVII w., gdy w skutek deficytu pieniądza w obiegu podczas wojny trzydziestoletniej spadły ceny na produkty z rzeplitej, a ceny importowe nawet wzrosły. oczywiście - zwiekszony eksport powodował dalszy spadek cen. ten zwiekszony eksport przełożył się na zwiększoną ilośc dni pańszczyzny i większy udział folwarków w ogółnym areale pól uprawnych we wsiach. Na Ukrainie pojawiła się pańszczyzna w wymiarze wyższym niż dzień w tygodniu, co sporodowałó masowe wsparcie chłopów dla powstania kozackiego. W rezultacie wyniknął karambol wojen połowy XVII w., po którym region PULB do dziś wydobywa się - bo to skutkowało zapaścią cywilizacyjną.
Tak więc, paradoksalnie, eksport przyczynił się do zguby rzeplitej. Było to mozliwe, gdyz eksport nie skutkował postępem technologii, czy rozwojem stabilnych i satysfakcjonujących stosunków społecznych.
|
|
|
|
|
|
|
El Caudillo
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 40 |
|
Nr użytkownika: 42.742 |
|
|
|
Stopień akademicki: magister |
|
|
|
|
Nie zapominajmy o Imperium Otomanskim z ktorym chociazbyscie nie chcieli (bo nikt jeszcze nie napisal:) ) przez dlugie lata kwitla niezwykle ozywiona wymiana handlowa, a Lwow zwany byl Wenecja wschodu nie tylko ze wzgledu na walory architektoniczne...
Przez porty Czarnomorskie Moldawii plynely do Stambulu futra, sukno, plutna, wyroby metalowe codziennego uzytku (np. wielkie ilosci nozy i garnkow)
Niestety bilans handlowy wpadal niekorzystnie dla RP i kupcy przywozili z najwiekszej metropolii owczesnego swiata znacznie wiecej towarow o wartosci wielokrotnie przekraczajacej wartosc towarow eksportowanych...
|
|
|
|
|
|
|
Lygrys
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 16 |
|
Nr użytkownika: 34.713 |
|
|
|
Zawód: uczen |
|
|
|
|
wybaczcie za nieczytanie poprzednich postów jutro klasówa z histori .Głowne zrodła handlu to do niemiec wywozilismy woły konopie wełne len itp. droga morską poprzez gdanś Zboze i produkty leśne .Acha i moze mi kto powiedziec jakie były reformy gospodarki i głowne szlaki handlowe(mi sie wydaje ze Wisla ,i szlak ladowy moskwa lipsk)
|
|
|
|
|
|
|
kubakokos
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 70.060 |
|
|
|
|
|
|
Witajcie! Deresz, pisałeś o eksporcie wołów z Podola. Masz może więcej informacji na ten temat? Lub czy ktoś może ewentualnie wie, gdzie szukać informacji na ten temat? Ostatnio się właśnie dowiedziałem o istnieniu i skali tego swego rodzaju "westernu" u nas i strasznie mnie to zaciekawiło;) Pozdrawiam serdecznie!
Ten post był edytowany przez kubakokos: 13/02/2011, 3:26
|
|
|
|
|
|
|
Blisko Tokaju
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 76.705 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(deresz @ 2/12/2007, 23:31) Bardzo znaczący był reeksport metali ze Słowacji (wówczas Węgier), szczególnie miedzi, futer z Rosji (także z Syberii), kawioru z chanatu astrachańskiego i z Rosji i wołów z Mołdawii. Witam, ciekaw jestem czy da się ustalić jaka część wina węgierskiego, importowanego w olbrzymich ilościach, opuszczała następnie RON?
|
|
|
|
|
|
|
|
Często w opracowaniach dotyczących handlu w RON-ie zapomina się o wymianie handlowej z Imperium Osmańskim a skala tego handlu była porównywalna z handlem bałtyckim. Jednak w przeciwieństwie do handlu bałtyckiego więcej importowaliśmy niż eksportowaliśmy z tego kierunku. Oto towary jakie wywoziliśmy z terenów RON-u do Porty w kolejności ich wielkości: - sukno różnych gatunków - wyroby żelazne (noże, lichtarze, kosy, drut żelazny, blachy, zegary, kompasy, ecc) - futra W mniejszych ilościach wywożono: barwnik czerwiec, bursztyn, książki.
Z Porty importowaliśmy: - tkaniny wyrabiane z wełny angorskiej - czamlet i muchajer, sukno jamurłuk (przeznaczone do szycia płaszczy przeciwdeszczowych, bagazja - tania tkanina do szycia podszewek, muślin, aładża - rodzaj tkaniny jedwabnej w paski, brokat, aksamit, adamaszek, - płótna bawełniane, - półfabrykaty tekstylne: jedwab, bawełna, przędzę angorską, - gotowe ubiory (pasy, chusty, ręczniki, - kołdry i kołderki, kapy, derki, ecc - kobierce tureckie i perskie, - skóry wyprawione i wyroby skórzane (rzemienie, torby, uprząż konną, siodła) - futra rysiów perskich, - broń orientalną, - fajanse (misy, dzbanki, talerze, kufle) W mniejszych ilościach: mydło, papier, warcaby, namioty, Z produktów spożywczych sprowadzano: korzenie, owoce, soki owocowe oraz wina greckie.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|