Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Dlaczego USA nie wspomogło militarnie Batisty
     
sasquatch
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 71.897

Zawód: Tata Wiesia
 
 
post 17/03/2011, 2:02 Quote Post

Rząd USA nie wspomógł Batisty, bo Castro nie był komunistą ! Dopiero póżniej idiotyczne działania USA zmusiły Fidela do przejścia na stronę ZSSR.
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 17/03/2011, 7:24 Quote Post

Lepsze jest pytanie, czemu w porę Amerykanie nie odcięli sie od paskudnego rezimu Batisty. Komunizm Na Kubie to grzech USA.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 17/03/2011, 10:02 Quote Post

Bo nie był taki całkiem paskudny i zapewniał Kubie całkiem niezły rozwój gospodarczy.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 17/03/2011, 10:25 Quote Post

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 11:02)
Bo nie był taki całkiem paskudny

Chyba na zasadzie, ze zawsze moze byc gorszy. Wspierajmy więc Kadafiego. nastepca moze byc gorszy. Co pokazywało cały cynizm USA. Niby ostoja wolności, ale popieramy dyktatorów, o ile to proamerykański dyktator.
QUOTE
i zapewniał Kubie całkiem niezły rozwój gospodarczy.

Czytaj - serwilizm wobec Waszyngtonu.

Ten post był edytowany przez balum: 17/03/2011, 10:30
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 17/03/2011, 11:01 Quote Post

QUOTE
Chyba na zasadzie, ze zawsze moze byc gorszy. Wspierajmy więc Kadafiego. nastepca moze byc gorszy. Co pokazywało cały cynizm USA. Niby ostoja wolności, ale popieramy dyktatorów, o ile to proamerykański dyktator

Oczywiście,ze zawsze może być gorszy, a kto jest idealny, oczywiście poza tobą, Balumie smile.gif ? Nie zwalczajmy Hitlera, może być ktoś gorszy. dry.gif
Ja nie widzę cynizmu USA: przyszedł o wiele gorszy, a do tego programowo nieprzyjazny Zachodowi. Dziwisz się, że w tej sytuacji znacznie lepiej było wspierać Batistę?
Z Kaddafim analogia byłaby trafiona gdyby to nie właśnie on był takim beduińskim Castro, ktory zastąpił LEGALNEGO i dobrego króla Idrysa
QUOTE
Czytaj - serwilizm wobec Waszyngtonu

Czytaj, to co napisane, Balumie.
Osobiście sądzę zawsze, że lepiej z USA zgubić niż z Sowietami znaleźć.
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 17/03/2011, 13:34 Quote Post

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 12:01)
Ja nie widzę cynizmu USA: przyszedł o wiele gorszy, a do tego programowo nieprzyjazny Zachodowi. Dziwisz się, że w tej sytuacji znacznie lepiej było wspierać Batistę?

Mylisz skutek z przyczyną. Przyszedł gorszy, co było grzechem Ameryki. Gdyby w porę odcieli się od Batisty, przestali sie na Kubie szarogęsić (np. słynne zbeszczeszczenie przez amerykańskich żołnierzy pomnika ichnego bohatera narodowego), to nie przyszedłby gorszy ani antyjankeski.
QUOTE
Z Kaddafim analogia byłaby trafiona gdyby to nie właśnie on był takim beduińskim Castro, ktory zastąpił LEGALNEGO i dobrego króla Idrysa

Kadafi jest tak samo legalny jak był Batista. Mozna Idrysa idealizować. Taki on był dobry jak Mikołaj II.
QUOTE
Osobiście sądzę zawsze, że lepiej z USA zgubić niż z Sowietami znaleźć.

Bombardowani Wietnamczycy czy Kambodżańczycy pewnie tez tak sądzili. bo niby czemu mieliby sądzic inaczej? Dla Afgańczyków tez pewnie jest olbrzymia róźnicą na plus, ze nie bombarduja ich Sowieci, tylko Amerykanie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #21

     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 17/03/2011, 13:46 Quote Post

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 10:02)
zapewniał Kubie całkiem niezły rozwój gospodarczy.


Jaki wzrost gospodarczy?
I kto z tej gospodarki korzystał? Bo na pewno nie Kubańczycy.

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 11:01)
Ja nie widzę cynizmu USA: przyszedł o wiele gorszy, a do tego programowo nieprzyjazny Zachodowi. Dziwisz się, że w tej sytuacji znacznie lepiej było wspierać Batistę?


Castro nie był programowo wrogi Zachodowi. Wręcz przeciwnie - przez pewien czas poszukiwał właściwej drogi i porozumienie z USA było możliwe.

Dopiero jam mu wjechali desantem w Zatoce Świń zwrócił się w stronę ZSRR i socjalizmu.

Ten post był edytowany przez yarovit: 17/03/2011, 13:48
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
sasquatch
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 71.897

Zawód: Tata Wiesia
 
 
post 17/03/2011, 13:53 Quote Post

@balum
Castro gorszy ? Ale dla kogo gorszy ? Na pewno nie dla Kubańczyków !
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 17/03/2011, 14:06 Quote Post

QUOTE(sasquatch @ 17/03/2011, 13:53)
@balum
Castro gorszy ? Ale dla kogo gorszy ? Na pewno nie dla Kubańczyków !
*



Na pewno od Batisty, którego reżim nie tylko Kubę rozkradał. To także czas upokorzeń dla Kuby.
Nie wolno nie doceniać czynników psychologicznych w procesach dziejowych.
 
User is offline  PMMini Profile Post #24

     
sasquatch
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 71.897

Zawód: Tata Wiesia
 
 
post 17/03/2011, 14:20 Quote Post

@Varovit
Nic z tego co napisałeś nie rozumiem ! Nijak się to ma do tego co napisałem.
Ja twierdzę, że Castro był lepszy dla kubańczyków od Batisty.
 
User is offline  PMMini Profile Post #25

     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 17/03/2011, 14:30 Quote Post

QUOTE(sasquatch @ 17/03/2011, 14:20)
@Varovit
Nic z tego co napisałeś nie rozumiem ! Nijak się to ma do tego co napisałem.
Ja twierdzę, że Castro był lepszy dla kubańczyków od Batisty.
*



A przepraszam. Jakieś chwilowe zaćmienie i myślałem że piszesz na odwrót.
 
User is offline  PMMini Profile Post #26

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 17/03/2011, 15:08 Quote Post

Niby pod jakim względem?
QUOTE
I kto z tej gospodarki korzystał? Bo na pewno nie Kubańczycy.

Teoria "ściekania bogactwa". A niby kto korzysta z "dobrobytu" pod rządami Castro?
Nie demonizujmy Batisty: taki sam kacyk jakich setki w Ameryce Płd.(zresztą popieranym przez pewien czas przez partie komunistyczną), miał cechy dobre, i miał cechy złe. Nie oczekujmy w tej stronie świata liberalnych demokratów: ja przynajmniej oczekuję kogoś, kto nie przegina z represjami, nie okrada kraju w sposób zbyt widoczny, zapewnia mieszkańcom wolną możliwość zarobkowania i nie obwąchuje się z Sowietami (no, przed 1990) wink.gif
QUOTE
Castro nie był programowo wrogi Zachodowi. Wręcz przeciwnie - przez pewien czas poszukiwał właściwej drogi i porozumienie z USA było możliwe.

Dopiero jam mu wjechali desantem w Zatoce Świń zwrócił się w stronę ZSRR i socjalizmu.

Owszem, zresztą USA jako pierwszy kraj uznały rząd Castro, ale relacje z obozem sowieckim zaczęły się już wcześniej, wcześniej zaczęły się też kwasy wewnątrz reżimu: umiarkowani i liberałowie ścinali się z radykałami. Tacy ludzie jak Urrutia czy Miro Cardona długo nie ostaliby się w reżimie jaki szykował Fidel czy Guevara, co zresztą zaowocowało udziałem Cardony w antyfidelowej inwazji. Radykałowie też nie po to pomagali obalić Batistę, aby wprowadzać kapitalizm i przyjazne relacje z USA.
Już pisałem, jak to Castro się Kubie przysłużył:
http://www.historycy.org/index.php?showtop...93&#entry878993

Ten post był edytowany przez godfrydl: 17/03/2011, 15:15
 
User is offline  PMMini Profile Post #27

     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 17/03/2011, 15:20 Quote Post

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 15:08)
Teoria "ściekania bogactwa".


Jakoś do polskich chłopów pańszczyźnianych średnio ściekało bogactwo naszych magnatów.
Tak samo do południowoamerykańskich peonów niezbyt ścieka bogactwo tamtejszych latyfundystów.

Coś teoria nie za bardzo się sprawdza. Przynajmniej nie w każdych warunkach.

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 15:08)
A niby kto korzysta z "dobrobytu" pod rządami Castro?


W ten "dobrobyt" wepchnęły Kubę przede wszystkim sankcje i późniejszy rozpad ZSRR.

Zresztą ocena stanu gospodarki Kuby teraz nijak ma się do decyzji podejmowanych przez Castro wtedy. Istotnie, w ostatecznym rozrachunku okazało się, że Castro postawił na gorszego konia. Ale tego w latach 50tych i 60tych nie dało się nijak przewidzieć. W tamtym czasie blok socjalistyczny rozwijał się w onieśmielającym tempie i analitycy amerykańscy na poważnie brali możliwość, iż ZSRR prześcignie USA pod względem zarówno rozmiarów gospodarki jak i dobrobytu.

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 15:08)
Nie demonizujmy Batisty: taki sam kacyk jakich setki w Ameryce Płd.(zresztą popieranym przez pewien czas przez partie komunistyczną), miał cechy dobre, i miał cechy złe.


Wymień jakieś dobre cechy reżimu Batisty.

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 15:08)
Nie oczekujmy w tej stronie świata liberalnych demokratów: ja przynajmniej oczekuję kogoś, kto nie przegina z represjami, nie okrada kraju w sposób zbyt widoczny, zapewnia mieszkańcom wolną możliwość zarobkowania


To Batista odpada. Bo on i represjonował i nie dał Kubańczykom większych możliwości kariery niż pucybuci i kelnerzy w nocnych lokalach.

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 15:08)
i nie obwąchuje się z Sowietami (no, przed 1990) wink.gif


To dla Ciebie takie kryterium? To nawet USA odpada, bo tamci nieraz się z Sowietami wąchali.

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 15:08)
Owszem, zresztą USA jako pierwszy kraj uznały rząd Castro, ale relacje z obozem sowieckim zaczęły się już wcześniej, wcześniej zaczęły się też kwasy wewnątrz reżimu: umiarkowani i liberałowie ścinali się z radykałami. Tacy ludzie jak Urrutia czy Miro Cardona długo nie ostaliby się  w reżimie jaki szykował Fidel czy Guevara, co zresztą zaowocowało udziałem Cardony w antyfidelowej inwazji. Radykałowie też nie po to pomagali obalić Batistę, aby wprowadzać kapitalizm i przyjazne relacje z USA.


To oczywiste jest, że po obaleniu Batisty obóz rewolucjonistów zaczął się różnicować. To samo stało się u nas po 1989 roku z obozem Solidarności.
Ale żadne przepychanki wewnętrzne nie przesądziły kierunku rewolucji. To stało się dopiero po inwazji, gdy Castro zrozumiał że musi zwrócić się do wroga swego wroga.
 
User is offline  PMMini Profile Post #28

     
godfrydl
 

Diabolus in musica
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.136
Nr użytkownika: 9.524

Stopień akademicki: BANITA
Zawód: BANITA
 
 
post 17/03/2011, 15:50 Quote Post

QUOTE
W tamtym czasie blok socjalistyczny rozwijał się w onieśmielającym tempie i analitycy amerykańscy na poważnie brali możliwość, iż ZSRR prześcignie USA pod względem zarówno rozmiarów gospodarki jak i dobrobytu.

Tak, a w 1989 rozważali ułożenie sobie relacji z ZSSR w nadchodzącym ćwierćwieczu... Dziwne, że poważni analitycy piali z podziwem nad rozwojem gospodarczym Sowietów,a prości farmerzy wiedzieli ze komunizm to zaraza.. i to akurat oni mieli rację! Piszę, aby uświadomić, ile warte były owe "analizy". Zresztą zmęczony już jestem tymi przepychankami na forum " a skąd miał wiedzieć?" itp., mającymi usprawiedliwić realizatorów moskiewskich ambicji czy szerzej zbrodniczej i złodziejskiej ideologii. W każdym razie dobrze wiedzieć, z kim ma się do czynienia.
 
User is offline  PMMini Profile Post #29

     
yarovit
 

Lemming Pride Worldwide
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.689
Nr użytkownika: 22.276

 
 
post 17/03/2011, 16:03 Quote Post

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 15:50)
Tak, a w 1989 rozważali ułożenie sobie relacji z ZSSR w nadchodzącym ćwierćwieczu... Dziwne, że poważni analitycy piali z podziwem nad rozwojem gospodarczym Sowietów,


Nie tyle piali z zachwytu, co raczej z przerażeniem patrzyli na ówczesne wskaźniki. Największe tuzy nie przewidziały, że socjalizm w wydaniu radzieckim ma jednak granice swojego rozwoju.

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 15:50)
a prości farmerzy wiedzieli ze komunizm to zaraza.. i to akurat oni mieli rację! Piszę, aby uświadomić, ile warte były owe "analizy".


Nastroje antykomunistyczne były i na górze jak i na dole społeczeństwa. To samo zjawisko występowało też w ZSRR - tyle, że w drugą stronę.

QUOTE(godfrydl @ 17/03/2011, 15:50)
Zresztą zmęczony już jestem tymi przepychankami na forum " a skąd miał wiedzieć?" itp., mającymi usprawiedliwić realizatorów moskiewskich ambicji czy szerzej zbrodniczej i złodziejskiej ideologii. W każdym razie dobrze wiedzieć, z kim ma się do czynienia.


Pisałem o dobrobycie i rozwoju gospodarczym. Istotnie, Castro nie mógł wiedzieć że nadejdzie stagnacja wymuszona przez ideologiczne skostnienie oraz wyczerpanie możliwości gospodarki ekstensywnej. W momencie podejmowania kluczowych decyzji realia były kompletnie inne.

Zaś co do komunistycznych zbrodni - to ja jak najbardziej rozumiem niewiedzę, czy tez niewiarę do tych informacji. W końcu wieści o zbrodniach komunizmu szerzyli Amerykanie - a ci w Ameryce Południowej i Środkowej byli znienawidzeni. Zresztą nie bez powodu. Nie wierzono im więc i naturalnym było zwracanie się do wroga naszego wroga. Działa to też w drugą stronę. U nas nikt nie wierzył propagandzie komunistycznej mówiącej o poczynaniach Amerykanów na świecie i u siebie. Szerzyła ją bowiem znienawidzona władza. My więc także zwracaliśmy się do pomoc do wroga naszych wrogów.

Ten post był edytowany przez yarovit: 17/03/2011, 16:04
 
User is offline  PMMini Profile Post #30

5 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej