|
|
Dziwne zwyczaje
|
|
|
ronald88
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 21 |
|
Nr użytkownika: 18.339 |
|
|
|
Ronald |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
Chciałbym się dowiedzieć, jako wielki miłośnik tego okresu od Was, czy znacie jakieś dziwne, pokrętne zwyczaje polskiej szlachty? Chodzi mi np. o zwyczaje po i w trakcie uczty jak: rozbijanie kielicha glinianego o głowę(praktykował to m.in hetman wielki litewki Jan Karol Chodkiewicz na uczcie Zygmunta III Wazy ) picie "strzemiennego" na dowidzenia, stawianie kielicha na głowie konia a następnie strzelanie do niego...lub też inne jak "kruszenie kopi". Nie będę zdradzał więcej, poczekam na Wasz odzew.
Pozdrawiam!
|
|
|
|
|
|
|
|
Szlachta podczas sluchania Ewangelii zakladala czapki i dobywala do polowy szabel z pochew. Symbolizowalo to wole obrony wiary.
|
|
|
|
|
|
|
ronald88
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 21 |
|
Nr użytkownika: 18.339 |
|
|
|
Ronald |
|
Zawód: Uczen |
|
|
|
|
"Zwyczaj" także stosowany w XVI i XVII w. - ukarany człowiek za oszczerstwo musiał decyzją sądu wleźć pod niską ławę i zawołać: "Zełgałem jako pies" a następnie trzy razy zaszczekać...
|
|
|
|
|
|
|
|
Zwyczaj karmienia woźnych pozwami sądowymi - chyba najdziwniejszy, a jednak popularny.
|
|
|
|
|
|
|
|
Za noszenie karazynowych butów przez członka innego stanu niż szlachecki można było zapłacić grzywnę, a nawet iść do więzienia.
Do tego niektórzy szlachcice dawali innym, szczególnie cudzoziemcom, swe szable do pocałowania jako "obrończynie wiary".
|
|
|
|
|
|
|
|
A tak, to słynne "leges sumptuaria", stanowiące co wolno a czego nie wolno nosić różnym stanom. Dotyczyły nie tylko koloru butów ale także rodzajów płótna i skór a nawet sposobów przedstawiania na obrazach (choć to już bardziej domena Francji króla słońce).
|
|
|
|
|
|
|
|
Dziwnym zwyczajem dla cudzoziemcow przebywajacych w Polsce byl zwyczaj mycia sie. W ich listach widac jasno z jakim zdziwieniem przyjmowali informacje ze ojcowie kaza synom myc sie w zimnej wodzie, co mialo wg nich skutkowac zdrowa cera Polakow.
|
|
|
|
|
|
|
|
Publiczne policzkowanie się w kościele czy darcie sobie włosów z głowy w czasie wyznania grzechów było dla cudzoziemców zachowaniem równie egzotycznym
|
|
|
|
|
|
|
|
No można jeszcze dodać wogóle noszenie skrzydeł i sotosowanie kopi, a do tego tak długich, przez husarię. Do tego towarzysze husarscy nosili do delii kołnierzez futrzane aż do pasa a nawet dłuższe, co też musiało dziwić zwłaszcza cudzoziemców.
|
|
|
|
|
|
|
Kones
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 1 |
|
Nr użytkownika: 19.596 |
|
|
|
|
|
|
witam, Czy ktoś może mi objaśnić w jakich okolicznościach następowało tzw. lanie wody na szable (był to symbol zawarcia pokoju, ale chodzi mi o opis tego zwyczaju, jeśli istenieje w przekazach. ) Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
Turoń
|
|
|
I ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 35 |
|
Nr użytkownika: 7.939 |
|
|
|
Zawód: gimnazjalista |
|
|
|
|
Oto kilka przykładów
- W czasie pogrzebów dygnitarzy , na kościoła wkraczał na koniu Husarz łamiąc kopię przed trumną.
- Żarliwe przeżywanie mszy (bicie głową o posadzkę , głośne płacze oraz modły)
- Toasty z trzewika panny młodej
- Zabieranie testamentu na ucztę
- Wieszanie zwłok samobójców
|
|
|
|
|
|
|
Środkowy
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 59 |
|
Nr użytkownika: 25.983 |
|
|
|
Zawód: student |
|
|
|
|
QUOTE(Puchciński @ 2/06/2006, 14:23) Zwyczaj karmienia woźnych pozwami sądowymi - chyba najdziwniejszy, a jednak popularny.
Owszem to był znamienny zwyczaj np. Jerzy Ostrowski po otrzymaniu pozwu nakazuje woźnego Jana Terleckiego bić swojej służbie. Ledwo zaś żywego woźnego przywiązuje do drzewa do którego strzela, zwłoki zaś wrzuca do rzeki po czym miał ponoć zawołać z satysfakcją "Jużem wygrał i jużem liber, bom woźnego zabił".
Co do zwyczajów w czasie uczt dodam ze swojej strony, że właściwym było wznoszenie toastów prawą ręką. Dokonanie tego lewą ręką rozumiano często jako obrazę i czasem mogło skończyć się tragicznie dla takiego delikwenta. Innym zwyczajem, dosyć makabrycznym było tzw. gubienie zwłok. Najczęściej polegało to oczywiście na spaleniu, utopieniu ofiary aby jej ciało nie mogło posłużyć za dowód w sądzie grodzkim, chociaż powszechnym zwyczajem było obcinanie głowy ofierze i "gubienie" jej, o wiele łatwiejsze od gubienia całego ciała oczywiście. Efekt był taki sam trudno było przedstawić korpus bez głowy w sądzie grodzkim jako przekonując dowód.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wiecie po czym odróźniano strój turecki od szlacheckiego kontuszu? Po turbanie.... Zwyczaj noszenia strojów orientalnych był tak silny, że podczas odsieczy wiedeńskiej, Jan III nakazał żołnierzom szlacheckim noszenie kolorowym opasek na ramieniu by nie powyrzynali się między sobą.
|
|
|
|
|
|
|
Fidel-F2
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 70 |
|
Nr użytkownika: 20.649 |
|
|
|
|
|
|
konstanthinos co jest nadzwyczajnego w używaniu kopii? i co masz na myśli mówiąc o skrzydłach?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Fidel-F2 @ 14/12/2006, 18:54) konstanthinos co jest nadzwyczajnego w używaniu kopii? i co masz na myśli mówiąc o skrzydłach?
Dla cudzoziemców długie, kolorowe kopie husarskie z długimi, barwnymi proporcami, do tego wzorowane na tureckich, były dość dziwnym zjawiskiem (choć jeszcze w XVII w. występowały np. w Niemczech, ale już coraz bardziej upodabniały się do lanc, i nie były tak efektowne z wyglądu).
co do skrzydeł - także dziwiły, przypięte do pleców lub wetknięte w tylny łęk siodła.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|