|
|
Najlepiej przeprowadzona ofensywa Aliantów po 1942
|
|
|
|
To ja może z innej beczki. Za najgorszą to uważam tę we Włoszech. Nawet niewiele brakowało aby pod Anzio zgotowano Yankesom drugą Dunkierkę.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel 100 @ 16/02/2018, 14:26) Ja głosuje na Birme. Czytałem akurat o tej kampani nieco więcej, i choć nie był to najważniejszy front, działania Stilwella i Slima niemal bezbłędne i pomysłowe. W tej kampanii akurat najwięcej do powiedzenia miała malaria...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel 100 @ 16/02/2018, 15:26) (...) Spodziewam się że Bagration zdominuje tą ankiete jak upadek Francji w analogicznej. Ja głosuje na Birme. Czytałem akurat o tej kampani nieco więcej, i choć nie był to najważniejszy front, działania Stilwella i Slima niemal bezbłędne i pomysłowe.
Eee, raczej nie Bagration. Sowieci dysponowali zbyt dużą przewagą, szczególnie w ciężkim sprzęcie. To w ogóle jest problem. Alianci w ostatnich latach wojny mieli zbyt dużą przewagę, by móc wyróżnić wielką ofensywę, która mimo zaangażowania porównywalnych sił, dała znakomite efekty. Z czego, oczywiście, trudno robić zarzut, no ale komplikuje to dyskusję.
Może byłoby to rozjechanie Armii Kwantuńskiej? W sprzęcie, oczywiście, jak powyżej, ale sama liczebność armii była dość porównywalna, a niezwykłe tempo tego wydarzenia zasługuje na uwagę.
Ten post był edytowany przez Rafadan: 16/02/2018, 15:42
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rafadan @ 16/02/2018, 15:37) Może byłoby to rozjechanie Armii Kwantuńskiej? W sprzęcie, oczywiście, jak powyżej, ale sama liczebność armii była dość porównywalna, a niezwykłe tempo tego wydarzenia zasługuje na uwagę. Armia Kwantuńska była cieniem człowieka w chwili sowieckiej inwazji. To jak walka buldoga z pobitym jamnikiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
A gdzie jest okrążenie Stalingradu i bitwy o Charków, wyzwolenie Kaukazu z odbiciem miliona km kwadratowych?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 16/02/2018, 16:47) QUOTE(Rafadan @ 16/02/2018, 15:37) Może byłoby to rozjechanie Armii Kwantuńskiej? W sprzęcie, oczywiście, jak powyżej, ale sama liczebność armii była dość porównywalna, a niezwykłe tempo tego wydarzenia zasługuje na uwagę. Armia Kwantuńska była cieniem człowieka w chwili sowieckiej inwazji. To jak walka buldoga z pobitym jamnikiem.
A czy na liście jest jakaś opcja której nie można by tak podsumować?
Co do operacji kwantuńskiej tempo i odległości robią wrażenie, nie wspominając o sprawnym przerzuceniu wojska z jednego końca świata na drugi.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE W tej kampanii akurat najwięcej do powiedzenia miała malaria...
Malaria była neutralna, atakowała obie strony.
QUOTE Alianci w ostatnich latach wojny mieli zbyt dużą przewagę, by móc wyróżnić wielką ofensywę, która mimo zaangażowania porównywalnych sił, dała znakomite efekty.
Po prostu trzeba mieć na uwadze przy ocenie danej ofensywy potencjał przeciwnika.
A tak to niemal każda ofensywa ma jakieś braki. W Birmie Brytyjczycy dokonali nieudanego ataku w 1943 roku. Na Filipinach przy okazji bitwy w zatoce Leyte Halsey dał się nabrać Japończykom. W Normandii nie udała się ofensywa Montgomerry'ego. Nie mówię już o niewymienionej z oczywistych powodów Market Garden. Zresztą Italię też należy wyrzucić, zbyt się rozpędziłem dodając ją.
QUOTE A gdzie jest okrążenie Stalingradu i bitwy o Charków, wyzwolenie Kaukazu z odbiciem miliona km kwadratowych?
Może byłoby to rozjechanie Armii Kwantuńskiej? W sprzęcie, oczywiście, jak powyżej, ale sama liczebność armii była dość porównywalna, a niezwykłe tempo tego wydarzenia zasługuje na uwagę.
Proszę moderatora o wyrzucenie (jeśli się da) kampani włoskiej, a dodanie dwóch wyżej wymienionych.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel 100 @ 16/02/2018, 19:03) Malaria była neutralna, atakowała obie strony. Tu się akurat mylisz.
Groźba zachorowania na malarię dotyczyła 100% stanów osobowych japońskich oddziałów. Po stronie brytyjskiej mamy w większości odpornych Hindusów, Birmańczyków oraz sporo Australijczyków, którzy mieli już okazję tę chorobę przebyć na swoim kontynencie.
Oprócz odporności nie bez znaczenia była sytuacja zaopatrzeniowa. Japończykom brakowało leków objawowych (do dzisiaj nikt nie wynalazł szczepionki na malarię, a antybiotyk na niektóre jej rodzaje został wprowadzony do użycia dopiero po wojnie), a nawet świeżej pitnej wody. W takich fatalnych warunkach ciężko było walczyć z przeważającym pod każdym względem wrogiem.
Brytyjska operacja była błyskotliwa, ale trochę trąciła sukcesem nad hospitalizowanym staruszkiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 16/02/2018, 20:15) QUOTE(Rommel 100 @ 16/02/2018, 19:03) Malaria była neutralna, atakowała obie strony. Tu się akurat mylisz. Groźba zachorowania na malarię dotyczyła 100% stanów osobowych japońskich oddziałów. Po stronie brytyjskiej mamy w większości odpornych Hindusów, Birmańczyków oraz sporo Australijczyków, którzy mieli już okazję tę chorobę przebyć na swoim kontynencie. Oprócz odporności nie bez znaczenia była sytuacja zaopatrzeniowa. Japończykom brakowało leków objawowych (do dzisiaj nikt nie wynalazł szczepionki na malarię, a antybiotyk na niektóre jej rodzaje został wprowadzony do użycia dopiero po wojnie), a nawet świeżej pitnej wody. W takich fatalnych warunkach ciężko było walczyć z przeważającym pod każdym względem wrogiem. Brytyjska operacja była błyskotliwa, ale trochę trąciła sukcesem nad hospitalizowanym staruszkiem.
Brytyjczycy najpierw musieli wygrać pod Imphal, a Japończycy stali się hospitalizowanym staruszkiem dopiero po tej kampanii ( i przy okazji po kampanii Stilwella).
Po powrocie do domu sprawdzę jak to było z malarią. Ale z tego co pamiętam udzielała się ona oddziałom Stilwella i Slima tak samo jak Japończykom, nawet jeśli uznamy że Hindusi itp. są odporni, walczyli tam Brytyjczycy, Amerykanie czy Chińczycy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Rommel 100 @ 16/02/2018, 19:22) Po powrocie do domu sprawdzę jak to było z malarią. Ale z tego co pamiętam udzielała się ona oddziałom Stilwella i Slima tak samo jak Japończykom, nawet jeśli uznamy że Hindusi itp. są odporni, walczyli tam Brytyjczycy, Amerykanie czy Chińczycy. Przy okazji sprawdź jaki był procent zastępowalności i rotacji żołnierzy odpowiednio dla oddziałów Brytyjskich, Amerykańskich i Japońskich.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 16/02/2018, 20:34) QUOTE(Rommel 100 @ 16/02/2018, 19:22) Po powrocie do domu sprawdzę jak to było z malarią. Ale z tego co pamiętam udzielała się ona oddziałom Stilwella i Slima tak samo jak Japończykom, nawet jeśli uznamy że Hindusi itp. są odporni, walczyli tam Brytyjczycy, Amerykanie czy Chińczycy. Przy okazji sprawdź jaki był procent zastępowalności i rotacji żołnierzy odpowiednio dla oddziałów Brytyjskich, Amerykańskich i Japońskich.
To w innych regionach wojny państwa Osi miały lepszy współczynnik rotacji?
|
|
|
|
|
|
|
|
Żaden inny kraj osi poza Japonią nie miał współczynnika mniejszego niż 10%. W przypadku Guadalcanalu, Birmy, czy innych odizolowanych frontów była to nawet liczba bliższa 0%.
Nawet w Afryce Północnej Niemcy nie mieli tak źle...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Piegziu @ 16/02/2018, 22:13) Żaden inny kraj osi poza Japonią nie miał współczynnika mniejszego niż 10%. W przypadku Guadalcanalu, Birmy, czy innych odizolowanych frontów była to nawet liczba bliższa 0%. Nawet w Afryce Północnej Niemcy nie mieli tak źle...
Jakieś źródła na to?
Jeśli chodzi o Birme to dodam, że dla aliantów nie był to front priorytetowy, także siły aliantów nie stanowiły tam takiej potęgi jak np. przy okazji Normandii. Dobrze pamiętam że siły Merilla nie były luzowane do końca ofensywy w Birmie Północne, co wywołało pewne niezadowolenie (źródło to książka Webstera, Droga Birmańska). Ten oddział https://pl.wikipedia.org/wiki/Maruderzy_Merrilla Mogę tu zacytować wybrany fragment z wiki (po niżej której są wspomnienia żołnierza jednostki): Pierwszy szturm regimentów chińskich został odparty z dużymi stratami, gdyż wywiad NCAC raz jeszcze nie docenił sił japońskich[25], które były ciągle uzupełniane i składały się z czterech tysięcy dobrze uzbrojonych i zawziętych obrońców[26]. Osłabieni z niedożywienia ludzie z 5307[d][12] walczyli nadal, choć szczyt sezonu monsunowego sytuacji nie poprawiał; okazało się, że na terenach wokół Myitkyiny dochodzi do największej liczby zachorowań na tyfus, na który część Maruderów zapadała śpiąc na gołej ziemi[e][27] lub na trawie[28]. Cierpiący na krwawą biegunkę i gorączkę, śpiący w błocie Maruderzy zdołali jednak atakować i odpierać serie gwałtownych kontruderzeń sił japońskich
Widać wyraźnie że ciężkie warunki dotknęły także aliantów. Ponadto w tym konkretnym przypadku to nie Amerykanie byli wspierani uzupełnieniami.
ps. nie będę kontynuował dyskusji w tym czy inny wątku z braku czasu.
Ten post był edytowany przez Rommel 100: 17/02/2018, 1:43
|
|
|
|
|
|
|
|
1. wyjście z przyczółka z Normandii
2."kampania szampańska" wejście do Francji od płd (działania pod Dragonie)
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|