Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
8 Strony < 1 2 3 4 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Finansowa historia świata
     
koko36911
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 145
Nr użytkownika: 84.135

Adam Zunski
 
 
post 25/01/2014, 19:30 Quote Post

Aglia finansowala wojne przez wypuszczanie obligacji dlatego, ze miala dobra historie kredytowa.
Za Napoleona Francja tez miala obligacje ale nie byly one tak popularnie bo ludzie byli bardziej nieufni (miedzy innymi z powodu problemow finansowych w przeszlosci). Napoleon polegal glownie na podatkach i kontrybucjach z krajow podbitych.
Co ciekawe w tym okresie Anglia zawiesila wymienialnosc pieniedzy na zloto.
Tu jest ciekawy artykul o sytuacji finansowej Angli i Francji w tym okresie.
http://www.nber.org/papers/w3517.pdf?new_window=1

PS. Uprawy makowe powodem interwencji w Afganistanie ? smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #16

     
klimt
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 35
Nr użytkownika: 87.430

Gustav Klimt
 
 
post 26/01/2014, 14:03 Quote Post

No tak, o tym też jest włąśnie w filmie "mistrzowie pieniędzy" Bank of England był pierwszym, który przerzucił się ze standardu złota na pieniądz oparty na długu. Od tej pory jest nieograniczona możliwość kreowania pieniędzy. I wielkie źródło zysku dla banku centralnego. Następnie kolonie brytyjskie mają pożyczać pieniądze brytyjskie na procent by się nimi posługiwać w koloniach.
Podatki na kolonie narzucone oraz przymus pożyczania kasy na procent, ponoć najważniejszą przyczyną wybuchu rewolucji amerykańskiej.
Zbuntowali się, że przecież można mieć swoją walutę i w dodatku po prostu opartą na zaufaniu społecznym. Wystarczy, że każdy uznaje tę makulaturę za rzecz do wymiany towarów i rzeczywiście makulatura staje się wartościowa. Nie musi się wiązać z tym, że trzeba oddać więcej pieniędzy niż się dostało.
Król Jerzy bardzo się zirytował na pierwsze drukowanie zielonych dolców "greenbacks"
Co do tych upraw maków, to nie wiem smile.gif Ja tylko przekazuję różne ciekawostki kiedyś wyczytane/oglądnięte. Nie jestem radykałem przekonanym w 100% do czegoś do czego nikt nie może być przekonany. Nigdy nie poznamy prawdy na wiele tematów. Możemy tylko się przybliżać do lepszego zrozumienia poprzez przytaczanie faktów, analizę, dyskusję i dociekanie smile.gif
Żeby być też bliżej prawdy i nie popaść w jakiś fanatyzm to celowo szukać argumentów i za i przeciw - to jest metoda naukowa.
Co do Afganistanu jeszcze to ponoć inne czynniki, które przekonały CIA do wkroczenia tam wojsk, to: im więcej baz amerykańskich w świecie tym lepiej. Im bardziej możemy okrążać ruskich i ich denerwować i pokazywać im dominację, tym też lepiej. Każda wojna jest opłacalna dla korporacji tworzących broń i dla banków ale nie dla obywateli. Trzeba robić broń i sprzedawać, firmy się bogacą, podkręca się gospodarka ze względu na zamówienia. Jedna firma jak coś wytwarza to współpracuje z innymi, które jakieś części/podzespoły muszą dostarczać. Silnik od rollce royce, sprężarka od general motors itp.
No ale żeby to wszystko wysłać na wojnę i opłacić machinerię oraz wojsko, to przecież potrzebne są ogromne pieniądze. Więc jak to robimy? Pożyczamy od banku centralnego, oczywiście na procent smile.gif
Oprócz tego, że ponoć ilość heroiny na rynku znacznie wzrosła od kiedy tam są wojska USA/UK/POL to jeszcze chodzi o jakiś gruby interes gazociągów i ropociągów, co ma się ciągnąć od morza kaspijskiego - ten teren bardzo roponośny - Azerbejdżan.
A terroryści - to żaden argument. Z powodu uczulenia na sierść psa umiera więcej amerykanów niż z powodu terrorystów wink.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #17

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 26/01/2014, 23:28 Quote Post

QUOTE
Bank of England był pierwszym, który przerzucił się ze standardu złota na pieniądz oparty na długu. Od tej pory jest nieograniczona możliwość kreowania pieniędzy.

Nieprawda. standard złota był utrzymywany w Anglii praktycznie bez zmian do czasów I wojny światowej. Pojawienie się pieniądza papierowego tego standardu nie naruszało, bo pieniądz ten był bez ograniczeń wymieniany na kruszec.
To raz. A dwa - nie ma czegoś takiego jak "nieograniczona możliwość kreowania pieniędzy". Inaczej by nie było kryzysów. Granicę zawsze wyznacza rynek i ludzkie zaufanie. Bank Anglii powstał w 1694 roku podczas wojny Francji z Ligą Augsburską. Gdy Wilhelm III obejmował władzę w Anglii dochody budżetowe wynosiły jakieś 1,6-1,7 mln funtów i z grubsza równoważyły wydatki. W 1690 roku jednak wydatki przekroczyły 6 mln (wojna!) o przychody były o połowę mniejsze. Co prawda różnymi sposobami (podatki, loteria) zwiększono je do nieco ponad 5 mln funtów, wydatki wciąż jednak utrzymywały się na poziomie 6,2 mln. Te brakujące 1,2 mln trzeba było pożyczać. Od pewnego czasu już mówiono o konieczności stworzenia banku obsługującego dług rządowy, wobec czego pod wpływem sytuacji w 1694 roku zdecydowano się to zrobić. Z kapitałem 1,2 mln subskrybowanym przez osoby prywatne - bo tyle było potrzeba do zamknięcia budżetu. Pieniądze papierowe bank emitował bardzo ostrożnie, pokrywając nimi jedynie część kredytu. Poza tym wypuszczano banknoty jedynie w dużych nominałach, początkowo bodajże co najmniej po 20 funtów.

Ten system zdał egzamin. Oprocentowanie kredytu angielskiego po utworzeniu Banku Anglii spadło (pomimo wojny!!!), we Francji zaś cena kredytu rosła, szczególnie po kryzysie 1693/1694. Wojnę Anglia zakończyła z długiem nie mniejszym niż Francja (na osobę był on nawet większy) ale jego obsługa nie sprawiała problemu a rząd nadal miał pełną zdolność kredytową. Francuzi zaś zaczynali już "robić bokami" (dlatego też zresztą zawarli pokój na dość niekorzystnych warunkach - nie mieli kasy na dalsze prowadzenie działań, choć na frontach sytuacja nie wyglądała dla nich źle).

Już ten kawałek historii pokazuje, że ten system ma sens i zdaje egzamin. Rzeczy złe biorą się z ludzkich błędów. Państwa/narody swój dobrobyt lub biedę na ogół zawdzięczają swym rządom a po części (przede wszystkim w demokracji) sobie samym. No i oczywiście czynnikom kulturowym. Tu tkwi klucz do dobrobytu (lub biedy). A nie w jakimś spisku.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #18

     
koko36911
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 145
Nr użytkownika: 84.135

Adam Zunski
 
 
post 27/01/2014, 0:39 Quote Post


"Nieprawda. standard złota był utrzymywany w Anglii praktycznie bez zmian do czasów I wojny światowej. Pojawienie się pieniądza papierowego tego standardu nie naruszało, bo pieniądz ten był bez ograniczeń wymieniany na kruszec."
Wymiana banknotow na zloto zostala zawieszona w 1797 na podstaiwe The Bank Restriction Act of 1797.
Zostala przywocona w 1823 na podstaiwe Act for the Resumption of Cash Payments zatwierdzonego w 1819.
"nieograniczona możliwość kreowania pieniędzy" Mozna sobie kreowac te papierowe pieniadze ale jak ich bedzie za duzo na rynku to ich wartosc bedzie spadala.
Do tego kreaowania pieniedzy nie sa nawet potrzebne papierowe banknoty.
Niektore panstwa (Hiszpania, Austria, Chiny? i inne) probowal poprawic swoja sytuacje finansowa przez obnizanie zawartosc np srebra w srebnch monetach. W ten sposob tez "kreowaly" pieniadze. Jednak na dluzsza mete wiecej z tym bylo problemow niz pozytku.
 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 27/01/2014, 8:45 Quote Post

QUOTE
Zostala przywocona w 1823 na podstaiwe Act for the Resumption of Cash Payments

Przerwa była chwilowa - pomijam tę kwestię (jak i zmiany w parytecie po 1819).

QUOTE
Mozna sobie kreowac te papierowe pieniadze ale jak ich bedzie za duzo na rynku to ich wartosc bedzie spadala.

Natomiast funt nadal będzie miał te ok. 8 g złota (o ile dobrze pamietam).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #20

     
klimt
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 35
Nr użytkownika: 87.430

Gustav Klimt
 
 
post 27/01/2014, 14:08 Quote Post

To ja jeszcze pogrzebie w informacjach. Sorry jeśli nie podałem dobrej informacji. Moja pamięć mi nasuwała, że Bank of England drukował pieniądze bez parytetu w złocie znacznie wcześniej niż pierwsza wojna..
Natomiast jeśli chodzi o parytet w złocie, to on też jest negowany, to było jeszcze gorsze niż dzisiejszy pieniądz. Gdyż wtedy instytucje i prywatni bogacze posiadający największe zasoby złota mogły manipulować ceną pieniądza.
Za to można zrobić parytet w srebrze czy innych metalach, których jest więcej a ich zasoby bardziej rozproszone po świecie. Zaletą parytetu w czymś realnym jest to, że ludzie nie pozostaną na lodzie w najgorszej sytuacji.
Jeśli byśmy mieli pieniążki wymienialne na srebro, to możemy na te srebro - czyli realne dobro, wymienić.
Jeśli tak nie jest, to można mieć obawy, że pewnego dnia w tv można się dowiedzieć, że niestety z powodu poważnego kryzysu, wasze pieniądze to już tylko makulatura. A na koncie, to tylko liczby nie mające już znaczenia.
Ale coś mi mówi, że jest trochę prawdy w tym, że bardziej chodzi o zarabianie na społeczeństwie, wyzysk i transfer bogactwa.
To zbyt niebezpieczne, że ktoś ma przyzwolenie na drukowanie pieniędzy, za które kupuje realne bogactwa i transferuje do siebie.
Wiecie jak działa FED, np program QE3: drukują kasę, wymieniają na realne aktywa na wall street. Wall street i inne giełdy świata się cieszą gdy pieniądze zalewają rynek, ceny akcji szybko rosną.
Więc cieszy się na pewno FED, że wydrukowany papier zamienił na realne papiery wartościowe z giełdy.
Cieszą się potentaci finansowi bo ceny akcji rosną i to znacznie szybciej niż ceny towarów w sklepach. I na tym koniec tych co zyskują.
Dla rządu to oznacza dodatkowy dług. Tak tak, każdy wydrukowany pieniądz ma dołączony do siebie dług.
Dla obywatela - inflacja, ukryty podatek, wzrost cen, czy też od drugiej strony na to patrzeć - spadek wartości pieniędzy, które zarabiają. Do tego jakieś cięcia w budżecie na obywatelach bo jeszcze więcej kasy trzeba oddać FED.
No i samo to, że ten bank rezerwy federalnej, nie jest bankiem, nie jest rezerwą i nie jest federalny. Ten jeden argument już dla mnie przemawia, że coś należało by z tym zrobić smile.gif
Teraz nie wiem czy to prawda czy nie ale bardzo dużo było artykułów, filmów i wypowiedzi, że ten cały system to jeden wielki kupiony klub amerykański. Te drukowane pieniądze dają jeszcze więcej zysku tym co i tak są strasznie bogaci. Te pieniądze sponsorują tv, która ludziom mówi, że jest inaczej niż jest, te same pieniądze sponsorują kampanie wyborcze, które kto wygrywa?: obojętnie czy republikanie czy demokraci. Bo żadna strona i tak nie ma zamiaru zmieniać systemu monetarnego wink.gif A prezydent - zwykle powiązany z wielkim rynkiem kapitałowym, np George II Bush - nafciarz. Obama - bardzo chętnie pożycza więcej pieniędzy od FED niż wszyscy jego poprzednicy razem wzięci.
Teraz inny bajer. Byli prezydenci oburzeni na to co próbują wymusić bankierzy i drukowali własne pieniądze, bez pokrycia w długu: Lincoln, Andrew Jackson - jego wręcz misją była walka z bankiem centralnym. A z tych późniejszych Kennedy też puścił w obieg dolary oparte na srebrze.
Lincoln dostał strzała w głowę, Kennedy też a Andrew Jackson przeżył zamach. Podszedł koleś z dwoma pistoletami ale żaden nie wypalił.
Nie twierdzę oczywiście, że ja znam prawdziwą przyczynę zamachu na Kennedy'ego wink.gif to jedna z teorii tylko.
Dam wam jeszcze kilka linków, co warto sobie oglądnąć:
http://www.youtube.com/watch?v=cxBagZTYe68
http://www.youtube.com/watch?v=ubQ--53ydSU - to jest świente, na śmiesznie zrobione smile.gif
http://www.youtube.com/watch?v=EsyTcPSIAgk
http://www.youtube.com/watch?v=h4E4hr64UaE - tutaj patrzcie jak władca pieniędzy świata się tłumaczy..
http://www.youtube.com/watch?v=CLoLdr4K7ec - to pokazuje co to są prawdziwe wały, nie tysiące, nie miliony, tylko niektórzy piorą więcej pieniędzy niż wynosi budżet naszego kraju
http://www.youtube.com/watch?v=DXl6zpoXiQA
http://www.youtube.com/watch?v=_1GSysMzsWU
A odnośnie kolegi co pisze o tym, że system zdaje egzamin. To bardzo się zgadzam smile.gif Ten system jest wręcz świetny, nie upadnie gospodarka tak łatwo jak inni twierdzą, zawsze można dodrukować kasy. Zawsze odłożyć na później spłatę długu. Dzieci naszych dzieci będą w momencie urodzenia miały od razu po 5 mln długu wręczonego wink.gif
Jest to na pewno system wspaniały dla banków inwestycyjnych, do których lecą świeżo drukowane pieniądze, które potem są inwestowane na giełdzie.
Na pewno jest wspaniały dla tego 1% najbogatszych na świecie, dziwnym przypadkiem wszyscy są w USA i powiązani z Wall Street, co mają już 40% bogactwa świata, wkrótce będzie 50%.
Ale nie dla takich przeciętnych ludzi jak my. Dla nas się to odbija tak, że przeciętny produkt w sklepie kosztuje 300% tego co kosztował 10 lat temu.
A jak pięknie by było, gdyby tak ceny przestały rosnąć a zarobki urosły do poziomu godnego życia i w końcu to wszystko stanęło w miejscu.
Mimo, że świat idzie do przodu, logistyka, strategia produkcji, systemy zarządzania, zamiana ludzi na maszyny, którym nie trzeba płacić za pracę: to wszystko powinno spowodować, że wszystko będzie tańsze i tańsze ale jest odwrotnie.. Nigdy nie doczekacie sprawiedliwości, że skoro wszystko idzie do przodu to w takim razie dobra materialne powinny być łatwiej dostępne (tańsze)
http://www.youtube.com/watch?v=WeSPP6TlVus to też jest dobre. Tu fajnie przyrównują politykę monetarną USA do picia na kaca. Ale nikt tam nie chce odtrucia i trzeźwości.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 28/01/2014, 11:59 Quote Post

QUOTE
Moja pamięć mi nasuwała, że Bank of England drukował pieniądze bez parytetu w złocie znacznie wcześniej niż pierwsza wojna.

Do I wojny pieniądze papierowe generalnie były wymienialne na kruszec. Po I wojnie zresztą częściowo też, z tym, że np. w W. Brytanii wymienić było można równowartość kilkunastokilogramowej sztaby. Wymienialność stała sie więc w dużej mierze fikcją. Do 1914 roku wszystko jednak nieźle funkcjonowało. Zdarzały się kryzysy (jak napisał koko36911), ale miały charakter przejsciowy.

QUOTE
Byli prezydenci oburzeni na to co próbują wymusić bankierzy i drukowali własne pieniądze, bez pokrycia w długu: Lincoln, Andrew Jackson - jego wręcz misją była walka z bankiem centralnym.

To w dużej mierze kwestia specyfiki USa i różnic gospodarczych pomiędzy Północą i Południem. Na przelomie drugiej i trzeciej dekady (bodajże) XIX wieku doszło na tym tle w USA do powaznego kryzysu, zwiazanego jednak z tym, że banknoty mogły w tym czasie emitowac w tym kraju wszystkie banki. Wiele naduzywały tej mozliwości i stąd kryzys. To podkopało zaufanie do pieniądza papierowego - ów brak zaufanie prezentowali przede wszystkim demokraci. Przy czym nie powiedziałbym by Lincoln akurat byl przeciwnikiem pieniądza papierowego - wprost przeciwnie. Jackson - jak najbardziej.

QUOTE
Ten system jest wręcz świetny, nie upadnie gospodarka tak łatwo jak inni twierdzą, zawsze można dodrukować kasy.

Nie za bardzo. Bowiem wszystko ma swe granice. "Drukowanie kasy" też. Wiekszość kryzysów to własnie efekt takowego "drukowania kasy".

A tak swoja drogą, to w czym jest lepszy pieniądz papierowy od kruszcowego? W jednym i drugim przypadku rzecz sprowadza się do zaufania i akceptacji. Złote krążki i zadrukowany papier sa tak samo bezużyteczne pod względem praktycznym. Mają wartość, bo jesteśmy gotowi uznać, ze ta wartość mają. Ale jest to kwestia umowną. Akurat do tego nie przywiązywałbym nadmiernej wagi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #22

     
Adiko
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.387
Nr użytkownika: 81.745

Adam
Zawód: specjalista
 
 
post 28/01/2014, 19:40 Quote Post

QUOTE(klimt @ 25/01/2014, 14:21)
Co do pożyczania pieniędzy od MFW, to oczywiście, że jak by nie oddawali to by było jeszcze gorzej ale chodzi o to jak można dług rozłożyć w czasie, np odłożyć w czasie na kilka lat gdy się widzi, że odsetki doprowadzają do masowych śmierci głodowych?

Ale kto kiedy umiera z głodu? Przed pożyczka nie umierali z głodu? Jeżeli tak to tylko i wyłącznie wina rządzących krajem i złego zarządzania tymi pieniędzmi.
QUOTE(klimt @ 25/01/2014, 14:21)
Na pewno nie zgodzę się z: Majątek człowieka od zawsze świadczył o "wartości człowieka" - u niektórych ludzi w opinii to tak właśnie świadczy u niektórych zupełnie odwrotnie a gdyby tak ogólnie próbować taki system oceny wartości człowieka budować, to aż strach jakie demoralizujące skutki by były tego wink.gif

Ale oczywiście, że tak właśnie jest. Byle głupek nie zdobędzie wielkiego majątku, jeżeli jakimś sposobem tak się stanie, szybko go straci według przysłowia "lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć". Majątek często się dziedziczy, co pokazuje, że dany osobnik ma "dobre geny" które jakoś pozwoliły jego przodkom zdobyć dana pozycję społeczną i "warto się z nim trzymać".
Są pewne wyjątki (tylko potwierdzające te regułę). Buddyści, księża, komuniści niby wyzbywający się majątku, przekonują o "idei życia" jako wartości samej w sobie, wypierający się dobra materialnego itd.
Jak to w praktyce wygląda wiadomo - bogactwo księży/biskupów, aparatczyków komunistycznych i ich przywileje tylko pokazują jak głęboko w naturze ludzkiej jest zakorzeniona "wartość majątku" i jego pożądanie.
Nie da się tego oszukać, gdyż to jest po prostu częścią ewolucji, ktoś może się tego wyprzeć ale to jest po prostu slepa droga tej ewolucji (tak jak osobnik homoseksualny).
Najczyściej ludzie po prostu oszukują siebie i otoczenie, wypierając sie materializmu, podświadomie jednak go porządając - wygodny dom, samochód, jedzenie, górnych granic nie ma i bardzo dobrze, dzięki temu cywilizacja się rozwija.
QUOTE(klimt @ 25/01/2014, 14:21)
Co do MFW, to zrobią coś dobrego raz a innym razem odwrotnie. Jeśli jest pomoc w postaci miliardów dla jakiegoś kraju, to wygląda to zwykle tak: nie pójdzie to dla przeciętnego człowieka. Ta pomoc idzie np na infrastrukturę - jak? tak, że jakaś korporacja amerykańska buduje tam drogi, wodociągi, gazociągi i na tym bardzo dużo zarabia. Dużo mieszkańców bankrutuje bo nagle ich oprawy nie mają jak konkurować na tle rozpoczynających działalność korporacji.
Co dalej, jak to się przekłada na przeciętnego obywatela? Zapożyczone pieniądze trzeba oddać, żeby odddać, to trzeba zrobić cięcia: wyższe ceny, niższe płace, mniej na służbę zdrowia. W rezultacie bogate korporacje jeszcze bogatsze a ubodzy ludzie jeszcze biedniejsi..

Jakieś zupełne poplątanie. Jeżeli kraj jest taki biedny, to jaki interes ma korporacja do wchodzenia tam i co ma drenować (tą biedę?). Jeżeli korporacja się bogaci to znaczy, że ludzie mają pieniądze (mają ich więcej) i jest na czym zarobić, więc, sytuacja poprawia się.
"Pomoc nie pójdzie dla przeciętnego człowieka" - strasznie socjalistyczne i populistyczne hasło, "pomoc" może pójść w złym kierunku, po to są właśnie te wytyczne MFW. Przykład taka Ukraina, Janukowicz już zapowiedział, że większość kasy z pożyczki Rosyjskiej wyda na cele socjalne, żadnych reform, żadnych zmian w "zgniłej" i nieefektywnej Ukraińskiej gospodarce.
MFW żądała zmian które poprawiałyby efektywność gospodarki Ukraińskiej, dałaby szansę długoterminowego rozwoju, więc propozycja została odrzucona Janukowicza.
Również ta "budowa przez amerykańskie korporacje" to jakieś wielkie nieporozumienie, jak taka korporacja miałaby być tańsza od miejscowej firmy? Jeżeli wygra ta korporacja to nie z winy MFW tylko miejscowych skorumpowanych i nieudolnych urzędników!
Przeinwestowanie może być problemem wszędzie, niekoniecznie w pastwach trzeciego świata, nie ma nic wspólnego z MFW. Hiszpania i Portugalia również cierpi z powodu przeinwestowania w budownictwie - całe osiedla widma, porty lotnicze, bezużyteczne stadiony.
Zatem to nie MFW jest czegokolwiek winna, tylko zaradność i pracowitość ludzi miejscowych, zasypanie pieniędzmi nic nie da jeżeli nie potrafi się mądrze tych pieniędzy wykorzystać np. Japonia czy Korea Południowa niewielkimi środkami (w tym pożyczkami) potrafiła rozwinąć się do roli mocarstw gospodarczych, natomiast np. taka Hiszpania, zalewana wiekami złotem z Ameryki po prostu stała się w XIX w. państwem biednym i zacofanym gospodarczo. To nie pieniądz decyduje o pozycji danego kraju, nawet człowieka w dłuższym okresie czasu lecz jego zdolności (talenty).


QUOTE(klimt @ 25/01/2014, 14:21)
No nawet Regan sam kiedyś skrytykował fakt, że zaledwie 40% celów zamierzonych przez MFW jest osiągalne a głównym zadaniem było likwidowanie głodu, którym jak był tak jest.
Więc głodu nie ubywa a długów generujących głód przybywa - czy to na prawdę normalne? wink.gif

Jak najbardziej normalne, tak samo przedsiębiorca biorący kredyt może zbankrutować ze swoim przedsięwzięciem, gdzie jest napisane, że 100% kredytów ma być super rentownych i opłacalnych? 40% to i tak rewelacyjny wynik.

"A tak swoja drogą, to w czym jest lepszy pieniądz papierowy od kruszcowego? W jednym i drugim przypadku rzecz sprowadza się do zaufania i akceptacji. Złote krążki i zadrukowany papier sa tak samo bezużyteczne pod względem praktycznym. Mają wartość, bo jesteśmy gotowi uznać, ze ta wartość mają. Ale jest to kwestia umowną. Akurat do tego nie przywiązywałbym nadmiernej wagi."

Podpisuję się pod tym rękami i nogami! Przykład Hiszpanii i kruszców zalewających Europę, powodujących inflację.
Po co komu to złoto, w przemyśle ma marginalne znaczenie, równie dobrze można się umówić na parytet jakichś muszelek (podobno jakieś kraje afrykańskie), wielkie kamienie itd.

Ten post był edytowany przez Adiko: 28/01/2014, 19:40
 
User is offline  PMMini Profile Post #23

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 29/01/2014, 10:02 Quote Post

QUOTE
A tak swoja drogą, to w czym jest lepszy pieniądz papierowy od kruszcowego?

Gwoli sprawiedliwosci to pytanie mozna by też odwrócic. Gdyż w gruncie rzeczy to jaki jest pieniądz (z czego jest fizycznie wykonany) jest kwestią drugo- czy nawet trzeciorzedną. Wazne jest, czy jest powszechnie uznany i obdarzony zaufaniem.
Pisze to nie tyle dla Aldiko (bo zdaje się, że wie o co mi chodzi) ale dla ew. innych forumowiczów by mnie nikt opacznie nie zrozumiał.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #24

     
klimt
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 35
Nr użytkownika: 87.430

Gustav Klimt
 
 
post 29/01/2014, 12:23 Quote Post

Na pewno się nie zgodzę, że jak ludzie umierają z głodu to jest to wina tylko i wyłącznie rządzącego. Jak ktoś pisze "tylko i wyłącznie" to już mi udowadnia jak mało wie i rozumie jak ten system na prawdę działa i ma skłonność do szukania prostych wyjaśnień na bardzo skomplikowane zagadnienia. To może Bóg tak chciał i nie ma o czym już dyskutować wink.gif
Czynników jest ze 100 bezpośrednich i 200 pośrednich a nie "tylko i wyłącznie 1" Proszę sobie czytać i oglądać, chociażby tv biznesowe.
Żeby wszystko należało do jakiegoś władcy to musiałby być on władcą totalitarnym smile.gif
Jeśli jest władza i ma swoje zobowiązania wobec MFW o ilości kasy spłacanej w danym czasie, to ściśle się do tego dostosowuje. W przeciwnym razie jest jeszcze gorzej. Odsetki, które się płaci do MFW są lichwiarskie. W umowach międzynarodowych normalne jest to co np w naszym kraju jest już nielegalne jako lichwa. Jeśli się nie podporządkuje to te odsetki są już na prawdę niemoralne. Znacie historie jak Kanada na budowę stadionu pożyczyła kasę a oddać musiała za 10 stadionów?
A wszyscy bystrzy przedstawiciele władzy w różnych krajach wraz z ich doradcami nie wiedzą jak to działa i przez głupotę się pakują w problemy?
Świat jest zglobalizowany a umowy międzynarodowe wyglądają tak, że bardzo dużo zależy od ogólnych postanowień ONZ i MFW a reszta się dopasowuje. Raz wychodzi to na dobre a raz nie smile.gif
Jak ktoś się zgłębia albo ktoś studiuje politologię czy europeistykę to wie jak to wygląda a tu jeden kolega ciągle pisze o swoim wyobrażeniu świata a nie o tym jak to wygląda na prawdę wink.gif
Kolega myśli, że mamy jakieś niezależne królestwa jak przed epoką globalizacji smile.gif To ile wydajemy pieniędzy i jak to rozkładamy w czasie zależy w bardzo dużym stopniu od ogólnych postanowień Unii (jeśli chodzi o kraje europejskie jak my) od MFW, bo ono pożycza kasę jeśli ściśle się dopasuje do ich wymogów a każdy kraj ma takie długi i takie problemy, że ciągle trzeba zastrzyku kasy.
Pożyczy się od MFW to nie zadobrze, nie pożyczy to jeszcze gorzej.
Teraz przeciętny władca kraju jak bardzo bardzo by nie chciał uratować kraj od tych wszystkich problemów to i tak nic nie może zrobić oprócz tego wg jakich reguł wszyscy to robią smile.gif
Do tego jeszcze nie sam ten władca jest najważniejszy, bo jeśli masz np premiera typu Tusk, to on większości nie kuma. Nie da się by ktoś znał wszystkie zagadnienia gospodarcze, finansowe, naukowe itp.
Nie ten król jest najważniejszy a wszyscy co mu doradzają. Ten co królowi szepcze do ucha ma zwykle większy wpływ na losy świata smile.gif
A w XX wieku to już oczywiste było, że najważniejsze są decyzje podejmowane przez akcjonariuszy posiadających pakiety większościowe największych przedsiębiorstw, inwestycje tworzone przez banki inwestycyjne najbardziej wpływają na kursy walut i surowców, następnie decyzje podejmowane przez banki centralne i ministerstwa finansów mają na celu dopasowywanie się do tego co się dzieje na rynkach.
To jest dopasowywanie się do sytuacji w świecie na skutek tego ile wydobywa się surowców, co tam robią na wall street, czy fed drukuje czy nie drukuje w tym miesiącu i żeby z powodu różnych czynników ekonomicznych dany kraj był ciągle dopasowany kursami walut i swoimi cenami by utrzymać eksport/import i swoją konkurencyjność.
To jest dostosowywanie się do innych decyzji w świecie a nie kreowanie jakiejś niezależnej ekonomii smile.gif
Tak samo co by rząd nie robił to i tak za pieniądze na rynku odpowiada bank centralny, który jest celowo niezależny. Belka się nie konsultuje z Tuskiem i nie konsultował się z Rostowskim co należy robić.
I to jest dobre, bo chroni przed władzą absolutną. Chroni przed szalonym premierem, który mógłby wpaść na pomysł robienia szalonych rzeczy z walutą.
Pomysł niezależności banku centralnego wydaje się być bardzo dobry. Gorzej z tym najważniejszym bankiem centralnym na świecie FED, co nikt nie wie jak on dokładnie działa, do kogo należy, czemu kłamstwa ma już w samej swojej nazwie i ten bank drukuje najważniejszą walutę świata i tylko on może drukować.
A jak wiemy np w Polsce w każdym kantorze i banku można kupić dolary. I tak jest w każdym kraju. Te dolary sami sobie nie robimy, robi je FED, więc skąd je mają inne kraje? banki centralne innych krajów MUSZĄ! pożyczać od FED dolce na procent, bo tak to wszystko wygląda, że te dolce musimy mieć bo niemożliwe by było działanie naszej gospodarki i innych.
I o to tu chodzi, kiedyś dziwnie powstał FED, kiedyś dziwnie stwierdzono, że dolar to najważniejsza międzynarodowa waluta, którą kontroluje podejrzany FED, kursy najważniejszych surowców świata jak ropa czy złoto są przeliczane na dolary, których wartość zależy od FED i każdy, nie tylko USA ale niemal każdy musi pożyczać dolary od FED - to jest prawdziwa władza świata.
Niech tam w zarządzie FED znajdą się jacyś wariaci co bardzo zaburzą podaż dolarów i ten sposób w jeden dzień mogą doprowadzić do upadku gospodarki wielu krajów.
I nikt inny nie ma takiej władzy by w tak krótkim czasie mieć możliwość zmiany losu całego świata..
Oprócz tego, FED, BŚ i MFW są wszystkie w tym samym miejscu: w Waszyngtonie, w pobliżu siebie, bo to tak na prawdę ten sam system, tych samych rodzin bankowców amerykańskich co zarabiają na pożyczaniu całemu światu. Najwięcej do MFW pieniędzy pakuje USA, ci sami ludzie co od FED (takie są spekulacje)
Teraz, wiedząc, że dzięki tak prowadzonej polityce przez lata, że pożyczamy pieniądze krajom w zamian za coś... To "za coś" doprowadziło do tego, że w ponad 130 krajach świata są amerykańskie bazy, najmocniej na wszystkich rynkach trzymają się amerykańskie prodkukty. Wszędzie coca cola, mc donalds, starbucks, shell, ipody, iphony, dell. Armie kupują amerykańskie myśliwce i rakiety.
Więc to jednak bardziej mnie przybliża do teorii o imperializmie USA, dążenia do jak największych zysków z całego świata.
A gdyby nie było pożyczania przez MFW kasy "w zamian za coś" to nie było by tyle ameryki w świecie..
Podbój świata w innym wydaniu bo świat się zmienił, nie trzeba agresją przejmować wpływy, robi się to powoli, przez różne zabiegi, umowy i przede wszystkim przyzwolenie na drukowanie najbardziej pożądanej przez całą ludzkość rzeczy "pieniędzy"
Władcy pieniędzy to władcy świata smile.gif
Jak bym napisał nawet ogromne wypracowanie to i tak by nie ujął wszystkiego z tych dosyć skomplikowanych zależności administracyjno/finansowych/politycznych i jeszcze to zmiksowane z przekrętami, które dbają o interesy bardzo bogatych korporacji a nie przeciętnego człowieka.
A ostatnie wydarzenia na Ukrainie: nie wiadomo ile w tym prawdy ale coś w tym jest: Ukraina szybko potrzebuje 20 mld, bo inaczej będą bardzo poważne problemy w kraju. MFW może pożyczyć ale na takich warunkach, że aż strach, no to wstrzymujemy się z integracją z Unią, skoro zamiast pożyczać kasę to można zaoszczędzić poprzez tańszy gaz od Rosji.
Taka Ukraina w którąkolwiek stronę pójdzie to ma lipę albo podporządkować się pod MFW albo pod Ruskich, bo ten tańszy gaz to też za wymuszenia polityki prorosyjskiej. Nawet jak by Janukowycza zastąpić siedmioma Einsteinami, to oni nic nie poradzą, bo najważniejsze w skutkach są czynniki finansowo geopolityczne i system polityczny UE i Rosji. To jest ważniejsze niż jego własne kaprysy.
Jeszcze co do tego, że niby jest to wina tylko i wyłącznie przywódcy państwa:
Jest sobie taka sytuacja: nie ma kasy i lud głoduje, nie pożyczamy od MFW, lud dalej głoduje, pożyczamy to lud głoduje ale jest kasa na budowę różnych przedsiębiorstw przez korporacje z innych krajów, pożyczka jest pod warunkiem prywatyzacji ziemi i firm, przez co coś tam się dzieje ale nie będzie należało to już do tego kraju, więc też nie jest dobrze. Nigdy ale to nigdy nowo utworzone pieniądze czy też pożyczone nie trafiają przecież na konta obywateli.
Czy obywatele dostają wpłaty na konto bo zostały pożyczone pieniądze? Nigdy tak nie było..
Idzie to na jakąś tam budowę infrastruktury, więc budownicznowie infrastruktury na tych kontraktach zarabiają. Następnie trzeba oddawać te pieniądze z procentem, więc kosztem podatków obywateli, więc oni biednieją.
Cokolwiek ten władca by nie zrobił to i tak jest niedobrze. Nie może też odmówić spłaty by ratować przed głodem ludzi, bo wtedy embargo i jeszcze większy głód, powrót do współpracy z MFW, spoko ale za karę i tak jest 10 razy tyle do oddania.
Co do tego Afganistanu jeszcze, to z innej kategorii oglądałem film a ten wątek znów się powtórzył.
Od 32 minuty: http://www.youtube.com/watch?v=T3SrebjF5x4
http://www.youtube.com/watch?v=mOypdIhNrME a to odnośnie działania MFW
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #25

     
Alcarcalimo
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.934
Nr użytkownika: 43.461

Robert
 
 
post 29/01/2014, 14:33 Quote Post

QUOTE
"A tak swoja drogą, to w czym jest lepszy pieniądz papierowy od kruszcowego? W jednym i drugim przypadku rzecz sprowadza się do zaufania i akceptacji. Złote krążki i zadrukowany papier sa tak samo bezużyteczne pod względem praktycznym. Mają wartość, bo jesteśmy gotowi uznać, ze ta wartość mają. Ale jest to kwestia umowną. Akurat do tego nie przywiązywałbym nadmiernej wagi."

Podpisuję się pod tym rękami i nogami! Przykład Hiszpanii i kruszców zalewających Europę, powodujących inflację.
Po co komu to złoto, w przemyśle ma marginalne znaczenie, równie dobrze można się umówić na parytet jakichś muszelek (podobno jakieś kraje afrykańskie), wielkie kamienie itd.


Złoto jest trochę trudniej dostępne niż papier.

---
QUOTE
Na pewno się nie zgodzę, że jak ludzie umierają z głodu to jest to wina tylko i wyłącznie rządzącego. Jak ktoś pisze "tylko i wyłącznie" to już mi udowadnia jak mało wie i rozumie jak ten system na prawdę działa i ma skłonność do szukania prostych wyjaśnień na bardzo skomplikowane zagadnienia. To może Bóg tak chciał i nie ma o czym już dyskutować


Pewnie, że to nie jeden czynnik. Ale czynnik państwowy jest decydujący.
I twierdzenie, że przez odpowiednie działanie "władca" nie mógłby tego zmienić jest śmieszne.
Po kiego grzyb w takim razie wybieramy władzę?

QUOTE
A wszyscy bystrzy przedstawiciele władzy w różnych krajach wraz z ich doradcami nie wiedzą jak to działa i przez głupotę się pakują w problemy?
Świat jest zglobalizowany a umowy międzynarodowe wyglądają tak, że bardzo dużo zależy od ogólnych postanowień ONZ i MFW a reszta się dopasowuje. Raz wychodzi to na dobre a raz nie


Nie przeceniałbym rządzących. Tam bardziej liczy się cwaniactwo niż wiedza czy mądrość.
Ktoś może być świetnym ekonomistom a nie radzić sobie na salonach.
Zresztą zakładasz, że nimi zawsze kieruje korzyść kraju. A gdy kierują się korzyścią własną?

QUOTE
Pomysł niezależności banku centralnego wydaje się być bardzo dobry. Gorzej z tym najważniejszym bankiem centralnym na świecie FED, co nikt nie wie jak on dokładnie działa, do kogo należy, czemu kłamstwa ma już w samej swojej nazwie i ten bank drukuje najważniejszą walutę świata i tylko on może drukować.


Ogólnie rzecz biorąc to pomysł jakiegokolwiek banku centralnego jest niepotrzebny.
Choć nieunikniony gdyż bank centralny wzmacnia państwo. A nie osłabia go.

QUOTE
I o to tu chodzi, kiedyś dziwnie powstał FED, kiedyś dziwnie stwierdzono, że dolar to najważniejsza międzynarodowa waluta, którą kontroluje podejrzany FED, kursy najważniejszych surowców świata jak ropa czy złoto są przeliczane na dolary, których wartość zależy od FED i każdy, nie tylko USA ale niemal każdy musi pożyczać dolary od FED - to jest prawdziwa władza świata.


Dlaczego dziwnie?
W Bretton Woods tryumf odbierała najsilniejsza gospodarka świata, zwycięzca wojny, w dodatku mająca najpewniejszą walutę, ściśle opartą na złocie.

QUOTE
Więc to jednak bardziej mnie przybliża do teorii o imperializmie USA, dążenia do jak największych zysków z całego świata.


To jest zarzut?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #26

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 29/01/2014, 19:34 Quote Post

QUOTE
Złoto jest trochę trudniej dostępne niż papier.

Ale w praktyce prawie tak samo mało przydatne w życiu. Wszystko siedzi w ludzkich umysłach. Dlaczego pożądamy złota? Bo możemy za nie wiele dostać. Dlaczego możemy? Bo inni je pożądają. dlaczego? Bo mogą wiele dostać...
Jeżeli złoto zastąpisz zadrukowanymi kolorowymi papierkami, to będzie dokładnie tak samo. Jeżeli papierki będą pożądać inni, dostaniesz za nie co chcesz. Jeżeli nie - nie dostaniesz.

Dostępność to tylko kwestia "techniczna".

QUOTE
Na pewno się nie zgodzę, że jak ludzie umierają z głodu to jest to wina tylko i wyłącznie rządzącego. Jak ktoś pisze "tylko i wyłącznie" to już mi udowadnia jak mało wie i rozumie jak ten system na prawdę działa

Stwierdzenie "tylko i wyłącznie" jest tu oczywiście grubą przesadą. Ale taż przyznajmy, że od rządzących, ale i od kultury (a nawet religii), poziomu cywilizacyjnego itd. - co niekoniecznie od rządzących do końca zależy, dobrobyt/bieda zależą w zdecydowanym stopniu.

Ten post był edytowany przez Napoleon7: 29/01/2014, 19:38
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #27

     
Ochotnik Marek
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 138
Nr użytkownika: 84.045

 
 
post 30/01/2014, 12:17 Quote Post

QUOTE(Napoleon7 @ 29/01/2014, 11:34)
QUOTE
Złoto jest trochę trudniej dostępne niż papier.

Ale w praktyce prawie tak samo mało przydatne w życiu. Wszystko siedzi w ludzkich umysłach. Dlaczego pożądamy złota? Bo możemy za nie wiele dostać. Dlaczego możemy? Bo inni je pożądają. dlaczego? Bo mogą wiele dostać...
Jeżeli złoto zastąpisz zadrukowanymi kolorowymi papierkami, to będzie dokładnie tak samo. Jeżeli papierki będą pożądać inni, dostaniesz za nie co chcesz. Jeżeli nie - nie dostaniesz.

Dostępność to tylko kwestia "techniczna".



Nie tylko. Zlota trudno "do drukowac". Wiec gospodarka moze znalezc sie w sytuacji gdzie jest za malo pieniadza jak na jej potrzeby. Co prowadzi do deflacji, co moze spowodowac kryzys. Tak jak w 1929.

System oparty na kruszcu pracowal nie zle dopoki wzrost wydajnosci byl maly.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #28

     
Ochotnik Marek
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 138
Nr użytkownika: 84.045

 
 
post 30/01/2014, 12:38 Quote Post

QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 4:23)

Pomysł niezależności banku centralnego wydaje się być bardzo dobry. Gorzej z tym najważniejszym bankiem centralnym na świecie FED, co nikt nie wie jak on dokładnie działa, do kogo należy, czemu kłamstwa ma już w samej swojej nazwie i ten bank drukuje najważniejszą walutę świata i tylko on może drukować.



Nie wiem o czym to bajdurzysz. Jak on dziala mozesz znalezc w kazdym podstawowym podreczniku makroekonomi, albo choc na stronie http://www.federalreserve.gov/default.htm. Fed'a do nikogo nie nalezy. Jest to, prywatna instytucja ktorego statut (ustalony przez Kongers, wiec w nijaki sposob "dziwnie") wskazuje, ze ma pracowac w interesie publicznym. Jakie klamstwa ma w swojej nazwie? No i oczywiscie tylko Fed moze drukowac dolary, bo kto? Stasiek z Kielc?

QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 4:23)
A jak wiemy np w Polsce w każdym kantorze i banku można kupić dolary. I tak jest w każdym kraju. Te dolary sami sobie nie robimy, robi je FED, więc skąd je mają inne kraje? banki centralne innych krajów MUSZĄ! pożyczać od FED dolce na procent, bo tak to wszystko wygląda, że te dolce musimy mieć bo niemożliwe by było działanie naszej gospodarki i innych.



Nic nie musza, najwyzej chca. I nie koniecznie z pozyczania. Tak jak ty mozesz sobie pojsc i kupic dolara za zlote, tak samo NBP moze sobie pojsc i kupic dolarow za zlote. Moga se nawet troche tych zlotych wydrukowac i za nie kupic dolary (choc na dluzsza mete to niezbyt dobry pomysl). Stad je maja. Co ma byc w tym dziwnego?

Zreszta kraje takie jak Polska, ktore maja plynny kurs walutowy az tak duzo tych dolcow nie trzymaja. W wiekszosci tylko po to by obnizyc ogolne ryzyko teczki finansowej.

QUOTE(klimt @ 29/01/2014, 4:23)
I o to tu chodzi, kiedyś dziwnie powstał FED, kiedyś dziwnie stwierdzono, że dolar to najważniejsza międzynarodowa waluta, którą kontroluje podejrzany FED, kursy najważniejszych surowców świata jak ropa czy złoto są przeliczane na dolary, których wartość zależy od FED i każdy, nie tylko USA ale niemal każdy musi pożyczać dolary od FED - to jest prawdziwa władza świata.


Dziwnie nie powstal. Normalnie, aktem Kongresu. Nikt nie "stwierdzil" ze to najwazniejsza waluta miedzynarodowa, tak sie po prostu stalo. Bo stabilna, duzo jej jest no i ma wiarygodnosc - wlasnie dlatego, ze ryzyko, ze jacys wariaci zasiadza w Fed-dzie jest o wiele wiele wiele mniejsze niz jakims innym banku centralnym (nawet tym Europejskim). Nikt zadnych dolarow pozyczac nie musi. To, ze pozyczanie dolarow w wielu przypadkach jest rzecza pozyteczna dla tego co pozycza to inna sprawa.

Eh.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #29

     
Napoleon7
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.975
Nr użytkownika: 58.281

 
 
post 30/01/2014, 15:28 Quote Post

QUOTE
Zlota trudno "do drukowac".

Dosłownie - tak. Ale przecież już Bank Anglii, o którym wspominaliśmy, miał prawo emitować banknoty wymienialne na kruszec. I to funkcjonowało całkiem dobrze, przynajmniej w normalnych warunkach. Biorąc to pod uwagę, to można zaryzykować stwierdzenie, że i "złota dało się dodrukować" ( smile.gif ) choć oczywiście stwierdzenia takiego nie można traktować dosłownie.
Ale znów - tak jak pisałem - mogło to funkcjonować tylko w warunkach pełnego zaufania do instytucji emitującej owe banknoty. Czyli rzecz także tkwiła w ludzkich umysłach. A przecież w kasie wystarczyło mieć min. 10-20 % wartości wyemitowanych banknotów w kruszcu, by utrzymać płynność.

QUOTE
Co prowadzi do deflacji, co moze spowodowac kryzys. Tak jak w 1929.

A czy to czasem nie było odwrotnie?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #30

8 Strony < 1 2 3 4 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej