|
|
Napoleon/Hitler: porownanie dyktatorow
|
|
|
|
I tyle komentarza? Zaiste, aż się roi od merytorycznych argumentów Ludzie - bądźcie może łaskawi przeczytać cokolwiek co napisano w tym i podobnych tematach (jeszcze jeden jest o tym samym na forum) zanim skomentujecie w tym wspaniałym stylu, w jakim zrobił to mój Szanowny Przedmówca.
Mam też poważne wątpliwości, czy aby na pewno rozumiecie, co w języku polskim oznacza słowo "porównywać"?? Za słownikiem języka polskiego PWN:
porównywać «zestawić ze sobą jakieś osoby lub rzeczy, aby znaleźć ich cechy wspólne i cechy różniące»
Cechy WSPÓLNE oraz cechy RÓŻNIĄCE. Krótko mówiąc, można porównywać ze sobą wszystko. Można również porównywać Napoleona do Hitlera, wskazując zarówno cechy wspólne, jak i cechy różniące. Można porównywać Napoleona do pacyfikatorów Wandei. Można porównywać Napoleona do dosłownie wszystkiego. Efektem porównania będzie zawsze uzyskanie zestawu cech - zarówno podobieństw, jak i różnic. I w zależności od tego, do kogo lub czego Napoleona porównamy, zestaw ten będzie odmienny. Tu będzie więcej podobieństw, tam więcej różnic. Efektem porównania może być również wykazanie, że podobieństw nie ma żadnych. Podsumowując, porównywać można cokolwiek z czymkolwiek i nigdy nie będzie to przesadą.
Czy ktokolwiek ZRÓWNUJE Napoleona z Hitlerem w aspekcie np. popełnionych zbrodni?? Czy ktokolwiek ZRÓWNUJE podstawy ideologiczne ich działania?? Gdyby tak było, to rzeczywiście można by mieć powody do świętego oburzenia, bo byłaby to piramidalna bzdura.
Jednakże nie jest bzdurą wykazywanie pewnych podobieństw w innych aspektach politycznej kariery Napoelona Bonaparte i Adolfa Hitlera. Tych podobieństw jest naprawdę całkiem sporo. I w żaden sposób nie wpływają one na to, że jeden z tych dwóch panów był autorytarnym dyktatorem, a drugi totalitarnym zbrodniarzem.
Aby nie pozostawać gołosłownym, pragnę przedstawić pełną (przynajmniej tak mi się wydaje) listę paralel między osobami Bonapartego i Hitlera:
1. Od zera do imperatora - obaj zrobili oszołamiające wręcz kariery, wspinając się z dołów na szczyty władzy. 2. Obcość - zarówno Napoleon-Korsykanin z włoskim nazwiskiem, jak i Hitler-austriacki prowincjusz, byli przez długi czas ludźmi obcymi w państwach, których zrobili kariery. 3. Charyzma - obaj byli ludźmi obdarzonymi ogromną charyzmą i umiejętnością czarowania zarówno pojedynczych jednostek, jak i tłumów. 4. Wizja polityczna - obaj posiadali wizję uniwersalnego ładu, którym chcieli objąć całą Europę, jeśli nie cały świat. Oczywiście były to całkiem różne wizje. 5. Okres przełomu - obaj wypłynęli w czasach wielkich zawirowań politycznych, rewolucyjnych zmian społecznych i ustrojowych. Takie czasy sprzyjają niesamowitym karierom. 6. Apogeum - obaj u szczytu potęgi byli panami kontynentu europejskiego. 7. Klęska - obaj połamali sobie zęby na Anglii i na Rosji. Co ciekawe, obaj przez pewien czas z Rosją współpracowali. 8. Legenda - zarówno czarna, jak i biała. Obaj mają i jedną i drugą. Jak wspomniałem wyżej, z oczywistych względów zdecydowanie mniej jest wyznawców białej legendy Hitlera. Napoleon zaś do dzisiaj posiada całe tłumy bezkrytycznych, wręcz fanatycznych wielbicieli. Hitler również posiada takowych, choć jest ich na szczęście relatywnie bardzo mało.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(azwethinkweiz @ 5/03/2009, 9:40) Te wasze porównania są żałosne...
Rany ale argument, może uzasadnij, że to, co napisał Ironeside jest kłamstwem?
QUOTE Nie przesadzajmy w porownaniach,o stosunku obu panow do Polakow wogole nie bede przypominal bo w tym kraju to wstyd i brak wdziecznosci.
A czy stosunek Hitlera do Polaków nie był podobny do stosunku Napoleona np do Hiszpanów?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill) A czy stosunek Hitlera do Polaków nie był podobny do stosunku Napoleona np do Hiszpanów? Najkrócej rzecz ujmując: nie. Napoleon był pod jednym względem typowym władcą autorytarnym. Mianowicie było mu zasadniczo wszystko jedno, nad kim panuje, byleby tylko poddani byli posłuszni i nie sprawiali problemów. Hiszpanie nie cierpieli dlatego, że byli Hiszpanami, ale dlatego, że ośmielili się przeciwstawić Napoleonowi i jego wizji.
I tutaj rysuje się z kolei wielka różnica między oboma dyktatorami. Otóż Hitler w pewnym momencie zatracił swój polityczny pragmatyzm, dzięki któremu zdobył władzę. Pragmatyzm przegrał u Hitlera z fanatycznym wyznawaniem własnej idei. U Napoleona nie mamy nic takiego - on był od początku do końca skończonym pragmatykiem, a wszelkie idee traktował czysto instrumentalnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiscie,a poza tym nikt nie przewidzial takiej reakcji u Hiszpanow tym bardziej ze do tej pory wzajemna wspolpraca przynajmniej pozornie nie budzila zastrzezen.Po prostu zamienil panujaca dynastie.Wszelkie przypuszczenia ze Napoleon chcial ekstrminacji tego narodu sa absurdalne.Wdepnal w g... czego i Kaszpirowski by nie przewidzial,pozniej to juz byla tylko eskalacja wzajemnej przemocy i co gorsza otwarcie nowego frontu dla wojsk brytyjskich.Hiszpania miala byc jeszcze jednym panstwem w napoleonskiej wizji Europy,a nie jakims blizej nieokreslonym tworem na wzor GG.
|
|
|
|
|
|
|
Bestużew
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 7 |
|
Nr użytkownika: 43.256 |
|
|
|
Patryk Robacha |
|
Zawód: student |
|
|
|
|
Temat śmierdzi New Agem i absurdem, którym nie pogardziłby nawet poseł Kurski.
W latach 1789 - 1815 w zasadzie rokrocznie miały miejsce doniosłe wydarzenia, których wpływ na bieg historii jest nie do zakwestionowania. Podobnie przedstawiają się lata 1933-1945. W ten sposób uzyskanie podobieństw liczbowych jest bardzo łatwe, wręcz banalne. Cóż, tak samo banalne jak i umysły, które próbują nadać im rangę sui generis doniosłości.
Analizowanie tematu jest wręcz głupie i trąci doszukiwaniem się sensacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witaj, Oczywiście temat jest bardzo śmieszny, podobnie jak rankingi dowódców itp. :> Bowiem często porównuje się np. jakiegoś pułkownika albo generała brygady z osiągnięciami np. dowódcy Korpusu czy Armii :> Rozumiecie chyba owy widz o który mi chodzi? Inne kompetencje inny punkt widzenia na sprawy wojskowe... dowódca armii nie zajmuje się jakimś batalionem w polu, tak jak szef takiego batalionu nie decyduje gdzie ma walczyć cała masa wojska... Dowódcy którzy świetnie radzili sobie w polu dowodząc pułkiem, brygadą czy dywizją kompletnie zawodzili gdy dostawali awans na dowódcę korpusu[ vide samodzielnego korpusu] nie wspominając nawet o armii.
W tym miejscu również nie rozumiem jak porównywać dwie różne epoki względem siebie, zadając tak nierozumne pytanie: Napoleon – Hitler jakieś związki? :> Toż to absurd całkowity wychodzi. W owych odmiennych od siebie epokach istniała całkowicie inna mentalność ludzi, początki krystalizacji społecznej [bowiem narodowość w obrębie danego państwa zaczynała się w tych latach dopiero kształtować] dopiero się ujawniały i o ile zawierucha Wojen Napoleońskich przyniosła więcej jak mniej korzyści w Europie, to o tyle zawierucha spowodowana przez Miernotę Hitlera pochłonęła miliony i nic więcej poza cierpieniem nie pozostawiła.
Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(bavarsky @ 1/05/2009, 12:07) o ile zawierucha Wojen Napoleońskich przyniosła więcej jak mniej korzyści w Europie Ho ho, niezłe stwierdzenie - rozszerzysz, co było korzyścią dystansującą stratę choćby w postaci kilku milionów ludzi? A co do porównywania - przeczytaj wypowiedź Ironside'a sprzed 5 postów - to piękne wyjaśnienie sine ira et studio.
|
|
|
|
|
|
|
|
Witaj, Dlaczego wyciąłeś tylko fragment nie nawiązujący do całego kontekstu? Toż w ogólnym skrócie zaznaczyłem że ciężko jest porównać Hitlera z Napoleonem. Co do plusów odwołać się należy choćby do Askenazy’ego, Kukiela i innych. To tyle z mojej strony w tym temacie. Pozdr.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(OverHaul @ 1/05/2009, 14:56) Ho ho, niezłe stwierdzenie - rozszerzysz, co było korzyścią dystansującą stratę choćby w postaci kilku milionów ludzi?
Co do tych kilku milionów...to chciałbym przypomnieć, że Napoleon w większości przypadków wojny nie zaczynał. To jego przeważnie atakowały kolejne koalicje. A że był dobry w te klocki, obrona dość szybko przechodziła w atak.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Bestużew) Temat śmierdzi New Agem i absurdem, którym nie pogardziłby nawet poseł Kurski. [...] Analizowanie tematu jest wręcz głupie i trąci doszukiwaniem się sensacji. Kolejna doniosła refleksja. Przeczytałeś kolego cokolwiek poza tematem i postem otwierającym? Na przykład (że będę nieskromny) to
QUOTE(bavarsky) Napoleon – Hitler jakieś związki? :> Toż to absurd całkowity wychodzi. Ciebie też poproszę o wykazanie, gdzie w moim poście nr 61 jest cokolwiek absurdalnego.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak ... zgadzam się z Ironsidem że można porównywać te dwie postacie historyczne i że , jak najbardziej , jest co porównywać. Od siebie jeszcze dodam że obydwaj stworzyli bardzo nowoczesną armię która przez lata dominowała na polach walki ( tutaj róznica: Napoleon był zawodowym oficerem zaś Hitler jedynie kapralem i armię wyszkolili mu inni) i podstawą ich polityki było oparcie jej na zwycięstwach militarnych. Pozdrawiam.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(bavarsky @ 1/05/2009, 13:07) Napoleon – Hitler jakieś związki? :> Toż to absurd całkowity wychodzi.
Wszystkich można porównywać, choć czasem samo zestawienie dwóch postaci może być uwłaczające dla jednej z nich. Uważam, że tak jest w tym wypadku. Nikt jednak nie powiedział, że nie może być porównań uwłaczających.
Uwłaczanie tutaj w/g mnie polega na tym, że Hitler to był psychopata o morderczych skłonnościach (choć zza biurka). Napoleon pod względem konstrukcji psychicznej był zupełnie innym człowiekiem.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście paralele pomiędzy postaciami istnieją.Jednak ich wymienianie i przytaczanie argumentów nie bardzo wiem czemu ma służyć.Szanuję oczywiście prawo koleżanek i kolegów do prowadzenia dyskusji,jednak przypomina mi to niec temat p.t."Słoń,a sprawa polska".
|
|
|
|
|
|
|
|
W takich krajach jak Hiszpania albo Rosja naród widział Napoleona jako Hitlera. Moim zdaniem między Napoleonem i Hitlerem jest kilka analogii. Kiedy Napoleon wycofywał się z Moskwy, planował wysadzenie Kremlu i doszło tam do wybuchu, ale na szczęście nie zniszczyło to całego Kremlu. Dla mnie to akt barbarzyństwa. Oczywiście dla mnie zbyt grube porównanie, ale powtarzam - widzę analogie do tych dwóch postaci.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(tuliusz1971 @ 6/05/2009, 22:57) Oczywiście paralele pomiędzy postaciami istnieją.Jednak ich wymienianie i przytaczanie argumentów nie bardzo wiem czemu ma służyć.Szanuję oczywiście prawo koleżanek i kolegów do prowadzenia dyskusji,jednak przypomina mi to niec temat p.t."Słoń,a sprawa polska". Czemu służy porównywanie Napoleona i Hitlera? Ano: 1) przede wszystkim uświadomieniu niektórym, co można znaleźć w słowniku języka polskiego pod hasłem "porównywać" ; 2) a także wykazaniu, że w historii lubią się powtarzać pewne schematy. Choćby to, że burzliwe czasy rodzą charyzmatycznych autokratów, albo to, że maszerowanie na Moskwę dobrze się nie kończy.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|