Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Opozycja w Rosji
     
gregor
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 19
Nr użytkownika: 958

 
 
post 1/05/2004, 17:39 Quote Post

szukam informacji natemat Rosja podziemna w XIX i XX wieku!!!!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Phosius
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 1.183

 
 
post 15/06/2004, 17:59 Quote Post

Podziemia mówisz...proponuje książke B. Lincoln'a pt "Mikołaj I".
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #2

     
florek-XXX
 

Katolik
*******
Grupa: Banita
Postów: 2.227
Nr użytkownika: 15.050

Zawód: BANITA
 
 
post 4/07/2006, 5:27 Quote Post

Swe rządy Mikołaj I rozpoczął od stłumienia powstania „dekabrystów”. Tak nazwano później rozgałęziony spisek oficerów szlacheckich, którzy zamierzali obalić despotyczną, policyjną władzę cara i wprowadzić rządy konstytucyjne, gwarantujące szersze swobody obywatelskie. Spisek został jednak zdradzony i skończyło się na nieudanej próbie przewrotu wojskowego w Petersburgu w grudniu (stąd nazwa ruchu) 1825 r. Aresztowano kilkuset przywódców i działaczy spisku, pięciu z nich powieszono, większość zesłana została na katorgę na Sybir.
Car Mikołaj I przerażony szlacheckim spiskiem dekabrystów rozbudował administrację państwową, której celem miało być utrzymanie społeczeństwa w ryzach wiernopoddaństwa. Powstały nowe ministerstwa i komitety opiniodawcze, rozbudowano system policyjny, m.in. utworzono III Oddział tajnej policji, zajmujący się inwigilacją działaczy społecznych, uczonych i artystów.
Czy chodzi właśnie o to "podziemię" ?
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Eldorado
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 40
Nr użytkownika: 38.990

Zawód: Maturzysta
 
 
post 7/04/2008, 17:20 Quote Post

Warto wspomnieć także o organizacjach działających w późniejszym okresie. Tj. Ziemia i Wola , które się jakoby podzieliło na Czarny Podział (m.in Plechanow i Zasulicz)i na Wolę Ludu (Michajłow i Żelabow). Wola Ludu preferowała akcje terrorystyczne przeciwko carskiej administracji. Organizowali także zamachy na samego Cara Aleksandra II. W końcu w 1881 jeden z nich się udał. Trzeba powiedzieć, że były to organizacje już nie o autoramencie stricte szlachecko-arystokrackim jak Dekabryści, ale o bardzo zróżnicowanym. Pierwsze tego typu organizacje powstawały już w latach 60 w reakcji na niekorzystną i nie do końca sprawiedliwą reformę uwłaszczeniową z roku 1861. Ze względu na nędzne warunki życia chłopów i rozwijającej się w tym czasie klasy robotniczej, (najszybciej od lat 80), podatne na grunt rosyjski były hasła socjalistyczne. Jednym z najbardziej znanych zamachów (trzeba powiedzieć, że raczej jednym z najbardziej spektalkularnych ) był zamach z roku 1880 na Cara. Wysadzono wtedy skrzydło jadalne, kiedy planowo car miał się pożywiać zgodnie z ustaloną etykietą. Jadalnie wysadzono, ale car pierwszy raz w życiu się spóźnił, co uratowało mu życie. Wracając do udanego zamachu z 1881r. Jednym z zamachowców był Polak , niepamiętam imienia ale niejaki Hryniewicki. W każdym bądź razie zginął w zamachu.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Reaction
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 575
Nr użytkownika: 74.824

Zawód: Student
 
 
post 1/09/2015, 15:05 Quote Post

QUOTE
Bolszewicy byli nihilistami w odniesieniu do tradycji konserwatystów


Nie, byli także nihilistami w odniesieniu do jakobinów, dekabrystów czy rewolucjonistów o pokolenie wcześniejsze.

QUOTE
Wierzyli w samych siebie, we własne kwalifikacje moralne, twierdzili, że są - muszą być - „silni duchem”, posiadać „sumienie rewolucyjne”, które dawało im we własnych oczach prawo do zabijania, ignorowania tradycji i konwencji. Była to na pewno bezzasadna
i irracjonalna uzurpacja lecz wymagała swoistego hartu, samo-wyrzeczenia, spalenia mostów z „drobnomieszczańska moralnością”. Byli samozwańczą elitą, twierdzili, że wyrzekają się jednostkowych ambicji na rzecz „sprawy” itp. I z pewnością wierzyli, że są uświadomioną awangardą bez której ludzkość nie osiągnie kolejnego etapu rozwoju. Orlando Figes (A People’s Tragedy) podaje że Lenin utożsamiał się z bohaterem powieści Czernyszewskiego What Is To Be Done? (nie znam polskiego tytułu). Billing (Płonące Umysły) wspomina o „wierze w świecką rewolucję”. Montefiore (Dwór czerwonego cara) opisuje wojujących bolszewików w podobny sposób. Przynajmniej na poziomie idei, nawet jeśli niewielu realizowało taki standard w praktyce.
:
Widoczne są silne wpływy Nieczajewa, którego brak skrupułów spowodował konflikt z Bakuninem:
http://www.wrs.rdl.pl/?q=node/9
http://www.teologiapolityczna.pl/stanislaw...ackiewicz-biesy

Nazwa powieści Czernyszewskiego na 90% nosi tytuł: "Co robić". Nie jest oczywiście przypadkiem, że Lenin nazwał tak swoją późniejszą książkę.

Ten post był edytowany przez Reaction: 1/09/2015, 15:06
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
unikko
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 97.810

 
 
post 1/09/2015, 15:11 Quote Post

QUOTE
Nie, byli także nihilistami w odniesieniu do jakobinów, dekabrystów czy rewolucjonistów o pokolenie wcześniejsze.

Podobnie pisał o nich Kropotkin (odnośnie krytyki podejścia 'kierowniczego') nawiązując do widzianej przez niego Rewolucji w Rosji, tylko trochę inaczej czynił im zarzut, tzn. w "Wielkiej Rewolucji Francuskiej" dużo nawiązuje do Rosji mu współczesnej i krytykuje podejście współczesnych mu bolszewików za analogiczne podejście do francuskiego 100 lat wcześniej.

Ten post był edytowany przez unikko: 1/09/2015, 15:13
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
de Ptysz
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.486
Nr użytkownika: 61.808

Zawód: Wolnomysliciel
 
 
post 1/09/2015, 15:23 Quote Post

Warto zauważyć, że Kołakowski w swojej pracy "Bóg nam nic nie jest dłużny" pisząc o radykalnych deterministach przywołał właśnie przykład bolszewików, którzy motywację dla działalności rewolucyjnej czerpali ze swojej ocierającej się o religię wiary w bycie narzędziami procesu dziejowego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #7

     
unikko
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 53
Nr użytkownika: 97.810

 
 
post 1/09/2015, 15:28 Quote Post

QUOTE
Warto zauważyć, że Kołakowski w swojej pracy "Bóg nam nic nie jest dłużny" pisząc o radykalnych deterministach przywołał właśnie przykład bolszewików, którzy motywację dla działalności rewolucyjnej czerpali ze swojej ocierającej się o religię wiary w bycie narzędziami procesu dziejowego.

Ogólnie można na to spojrzeć szerzej, umieszczając ruchy marskistowskie w dłuższej niż tylko XIX-XX w europejskiej tradycji intelektualnej rewolucji (ciągnącej się jeszcze od średniowiecza). To też zrobił Kołakowski.

Poza tym mam wrażenie że nie ma po co oddzielać takich ideologii historiozoficznych od religii, śmiało można uznać marskizm-leninizm za formę myśli o naturze identycznej z religijną. Widać to wyraźnie też dzisiaj w marskistowkich ruchach rewolucyjnych - np. w Turcji. Tam dziś, gdy jedyną alternatywą dla Islamu jest marskizm, traktowany jest z podobnie płomiennym oddaniem, jak i miało miejsce w XIX i poczatkach XX wieku w Rosji.

Ten post był edytowany przez unikko: 1/09/2015, 15:30
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
jb8
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 471
Nr użytkownika: 97.339

jakub barecki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 2/09/2015, 1:31 Quote Post

QUOTE
/bolszewicy/ byli także nihilistami w odniesieniu do jakobinów, dekabrystów czy rewolucjonistów o pokolenie wcześniejsze.

Ani przez chwilę nie stawiałem znaku równości między jakobinami i bolszewikami. Billington –którym tak mocno się tu wspieram- opisuje tych pierwszych jako realizujących rewolucję narodową (w rewolucji francuskiej koncepcja ‘narodu’ była najistotniejsza); dla każdego jest jasne, że bolszewicy pragnęli rewolucji klasowej. Ale przed wszystkim - w Post#38 (temat: wolnomularstwo a rewolucja) stwierdziłem, że nowoczesne ruchy polityczne XIX wieku, a końcu także bolszewicy /są pokłosiem faktu że/ rewolucja /francuska/ rozczarowała. Bolszewicy byli zupełnie inną kategorią radykałów w stosunku do jakobinów.

Co do dekabrystów, byli to społecznie postępowi konserwatyści (ludzie wiary, patrioci, często monarchiści). Masz więc absolutną rację, że bolszewicy byli w stosunku do nich nihilistami. Ani trochę nie kłóci się to z moim stwierdzeniem, że Bolszewicy byli nihilistami w odniesieniu do tradycji konserwatystów.

Nie ma potrzeby bym powtarzał argumenty użytkowników de Ptysz i unikko. Funkcjonują one również w wymienionej przeze mnie wcześniej literaturze (Montefiore, Billington, Figes, Pipes).

QUOTE
Nie zgadzam się, że bolszewicy należą do tego typu rewolucjonistów: elita rewolucyjnych ascetów, emocjonalnie sterylnych, podporządkowanych Idei, gotowa do wszelkich poświęceń, żelazną pięścią obalająca przeszkody i prowadząca bezładną ludzką masę ku szczęściu, do którego sama nie jest w stanie dojść.

Jest to najbardziej klasyczny opis bolszewików jaki potrafię sobie wyobrazić. Podpisuję się pod nim nadal. Dodam, że przejąłem go od autorów wspomnianych wyżej.

Ten post był edytowany przez jb8: 2/09/2015, 1:40
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #9

     
Reaction
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 575
Nr użytkownika: 74.824

Zawód: Student
 
 
post 2/09/2015, 7:38 Quote Post

Być może Twój opis bolszewików jest prawdziwy, ale chyba bardzie pasuje do nich opis A. Camusa:
Nowi panowie i wielcy inkwizytorzy, korzystając z buntu uciśnionych, mogą rządzić częścią historii. Ich rządy są okrutne, ale jak Szatan romantyczny tłumaczą się mówiąc, że okrucieństwo jest ciężkie do udźwignięcia. „Pragnienie i cierpienia zachowamy dla siebie, niewolnikom damy szigalewizm”. Rodzi się nowa i odrażająca rasa męczenników. Ich męczeństwo polega na konieczności zadawania cierpień innym; są w niewoli własnego panowania. Żeby człowiek mógł się stać bogiem, ofiara musi zniżyć się
do roli kata. Dlatego ofiara i kat są jednakowo zrozpaczeni. Ani niewolnictwo, ani panowanie nie dają szczęścia, panowie są ponurzy, niewolnicy posępni.


CODE
Warto zauważyć, że Kołakowski w swojej pracy "Bóg nam nic nie jest dłużny" pisząc o radykalnych deterministach przywołał właśnie przykład bolszewików, którzy motywację dla działalności rewolucyjnej czerpali ze swojej ocierającej się o religię wiary w bycie narzędziami procesu dziejowego.


Camus dochodzi do wniosku, że wiara w ten determinizm była powodem potulności oskarżonych bolszewików w czasie procesów bolszewickich.

Ten post był edytowany przez Reaction: 2/09/2015, 7:39
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
jb8
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 471
Nr użytkownika: 97.339

jakub barecki
Stopień akademicki: mgr
Zawód: historyk
 
 
post 2/09/2015, 10:02 Quote Post

Nie widzę żadnej sprzeczności w prezentowanych przez nas opisach. Choćby frazy: jak Szatan romantyczny; pragnienie i cierpienia zachowamy dla siebie; żeby człowiek mógł stać się bogiem; pokazują, że bolszewik to samozwańczy bogo-człowiek. Tak mówią o nich liczni historycy (w tym wymienieni przeze mnie).
Dodam, że Richard Pipes w Rosji bolszewików w rozdziale Kryzys nowego reżimu opisuje rozczarowanie Lenina tym co stworzył. A na koniec ostatnie momenty z przedostatniego rozdziału tej książki, w których opisuje jak po śmierci Lenina:

Przy pomocy asystenta /anatom z Charkowa, Władimir/ Worobiow przez trzy miesiące wymieniał wodę w komórkach ciała zmarłego na roztwór chemiczny własnego pomysłu /…/ i w następnym miesiącu ciało wystawiono w nowym drewnianym mauzoleum. W 1930 zastąpiono je granitowym, które uroczyście odsłonił Stalin; stało się ono miejscem kultu popieranego przez państwo. W 1939 roku na polecenie Stalina 22 naukowców oddelegowano do laboratorium zajmującego się zmumifikowanym Leninem, którego ciało, mimo usilnych starań,, nadal podlegało procesom chemicznym. Zastosowano najnowocześniejsze metody, aby powstrzymać dalszy rozkład i zmiany wyglądu mumii.

Tak oto bolszewicy, pięć lat wcześniej wśród głośnych bluźnierstw i szyderstw obnażający fałsz relikwii prawosławnych świętych, stworzyli własną relikwię. W przeciwieństwie do cerkiewnych świętych, których trumny nie zawierały nic prócz kości i szmat, ich bóg, jak przystało epoce nauki, składał się z alkoholu, gliceryny i formaliny.

Geist z Lalki stwierdza, że ludzie zawsze i wszędzie znajdą sobie jakiś przesąd. Myślę, że ma rację.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej