Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
4 Strony « < 2 3 4 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Czy nauka rozwija cywilizacje?, A jak tak to w jaki sposób?
 
Nauka...
...jest formą filozofii, oderwaną od problemów ludzkiej cywilizacji, nie rozwijającą jej. [ 0 ]  [0.00%]
...skupia się na abstrakcyjnych problemach, czasem ma jednak wpływ na rozwój cywilizacji. [ 8 ]  [28.57%]
...ma decydujący, najważniejszy wpływ na rozwój cywilizacji. [ 15 ]  [53.57%]
...inna opcja [ 3 ]  [10.71%]
...nie mam opinii [ 2 ]  [7.14%]
Suma głosów: 28
Goście nie mogą głosować 
     
marc20
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.395
Nr użytkownika: 80.503

Stopień akademicki: student
Zawód: student
 
 
post 26/01/2017, 1:41 Quote Post

QUOTE(Rommel 100 @ 25/01/2017, 20:18)
Pytanie było jak widzisz przyczyny rewolucji przemysłowej, a drugie dlaczego nie zaczęła się we Francji albo Włoszech.
*


Nie wiem czemu, tak samo jak nie wiem czemu się zaczęła w Europie Zachodniej a nie w Południowo-Wschodniowej Azji. To już kwestia do rozmowy w innym temacie.

Mogę się tylko domyślać,że Anglii bardziej niż Francji czy Włochom sprzyjały:

1. Polityczna stabilność. Nadrenia bogata w drogi wodne,zasoby węgla i rud żelaza była często frontem wojennym. W Anglii od czasu zakończenia wojny domowej praktycznie nie było żadnych zniszczeń wojennych. Ta sama kwestia tyczy się Japonii.
2. Liczne kopalnie,w szczególności węgla kamiennego.Liczniejsze niż we Włoszech gdzie kopano chyba tylko na Sardynii (pomijając siarkę na Sycylii) Pierwsze silniki parowe miały zastosowanie głównie przy odwadnianiu kopalń.

W każdym razie nie mieszałbym tu tzw. "kapitalizmu" który jest słowem tak niejasnym i pojemnym jak komunizm, prawica czy lewica. Z doświadczenia wiem,że dyskusje o kapitalizmie mają się bliżej do wiecu wyborczego, mównicy politycznej niż historii nauki i techniki.
QUOTE
Ale rozwój do XIX wieku nie determinowała w większym stopniu nauka, a jednak postęp można jakiś zarysować.

Trudno z tym polemizować gdyż nie wiemy jak powstawały ważne wynalazki z przeszłości, jakim sposobem ludzie dochodzili do pewnych pomysłów i je realizowali.Możemy się tylko domyślać prawdopodobnych scenariuszy. Ja bym takiej tezy nie stawiał.

Kto jako pierwszy użył dębowych galasów do wytworzenia tuszu do pisania ? Wiadomo,że był wytwarzany przez setki lat od czasów starożytnych.
Kto na przykład jako pierwszy wpadł na pomysł kastrowania zwierząt ? Ucinanie na żywca komuś gonad czy też rozgryzanie ich zębami jak reniferom na tym filmie:
https://www.youtube.com/watch?v=fftnExG-WFg
to nie jest raczej jakaś "oczywista myśl" jaka by przeciętnemu człowiekowi przyszła do głowy.

Jak odkryto skuteczną metodę produkcji saletry potasowej z odpadków niezbędną do wytwarzania prochu strzelniczego ?
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=86619

Takich pytań można by mnożyć.
QUOTE(dammy @ 26/01/2017, 1:23)
Odpowiedź jest u Pierre'a Chaunu "Cywilizacja wieku Oświecenia". W XVIII wieku wymiana epistolarna między badaczami różnych uniwersytetów była tak duża, że odkrycia naukowe rozprzestrzeniały się dość szybko. Potrafiono wykorzystując pocztę prowadzić wspólnie badania przez badaczy z różnych krajów. Niezależnie od tego kto ile wynajdywał osiągnięcia naukowe nie były ukrywane i szybko ich znajomość docierała do każdego ośrodka naukowego. Zresztą w XVII wieku wymiana informacji między różnymi badaczami również nie była niczym skrępowana. Dlatego nauka nie dawała wielkiej przewagi. W Anglii tania siła robocza i dobra komunikacja dzięki systemowi kanałów dały bodziec do rozwoju wczesnego przemysłu. Trzeba pamiętać o tym, że w Anglii był też sprawniejszy system bankowy. Francuski badacznapisał o tym więcej, ale elaboratu odtwórczego pisać nie będę.
*


No właśnie,rzeczą charakterystyczną tej epoki jest,że nowych odkryć nie ukrywano a wynalazki zaczęto wręcz wciskać na siłę komukolwiek z uporem godnym najbardziej nachalnych akwizytorów handlowych.

Ten post był edytowany przez marc20: 26/01/2017, 18:43
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #46

     
An_Old_Man
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 915
Nr użytkownika: 100.119

 
 
post 26/01/2017, 10:44 Quote Post

QUOTE
...znikły po większey części lasy w Anglii, a niedostatek drzewa Polska i Norwegia dotąd, a od nieiakiego czasu Ameryka północna zastępuią. Szczęśliwa jest przynaimniei w tem Anglia: że węgiel kamienny opałem, a może i obszerna żegluga zagranicznym ią mogą opatrywać budulcem...

Skończyło się drewno więc z konieczności zaczęto wydobywać węgiel. Atmosferyczna maszyna parowa jest tu przydatna i praktyczna. Nie ustrój społeczny a zwykła konieczność, dlatego też właśnie Anglia.
W 230 r p.n.e. Eratostenes obliczył średnicę Ziemi i podał ją w granicach od 39 690 km do 46 620 km. Tyle że wiedza ta nie była niezbędna do życia. Wiedza ta nabrała znaczenia dużo później, gdy ludzie odważyli się żeglować z dala od linii brzegowej i dotyczyła wąskiej grupy. Po dziś dzień mówimy "wschód słońca".
QUOTE
W Anglii od czasu zakończenia wojny domowej praktycznie nie było żadnych zniszczeń wojennych. Ta sama kwestia tyczy się Japonii.
Japonia to akurat importowała technologie.
QUOTE
Organizmy żywe, jak też i inne układy złożone są napędzane przez informację i organizowane przez procesy dysypatywne. Podstawą do niestabilności układów dysypatywnych jest nieliniowe oddziaływanie pomiędzy mikroelementami układu, który jest daleko od równowagi. Oddziaływanie to prowadzi do organizacji makroskopowego stanu i różnych bifurkacji stanów układu. Następnie układ porusza się, oddalając od równowagi termodynamicznej do bardziej prawdopodobnych struktur w punkcie bifurkacji. Biologiczna informacja zawiera genetyczne kody DNA. Układy biologiczne są układami dysypatywnymi i samoorganizującymi się i redukującymi entropię. Życie jest procesem redukcji entropii. Stosuje się do niego zasady termodynamiki układów otwartych. W dysypatywnych strukturach biologicznych pamięć o przeszłości jest elementem konserwatywnym, a niebezpieczeństwo, zagrożenie powoduje odsunięcie się od stanu równowagi i samoorganizowania się organizmu. Jest to zdolność do uczenia się organizmów.
Brak drewna to było poważne zagrożenie w tamtych czasach.

Ten post był edytowany przez An_Old_Man: 26/01/2017, 10:56
 
User is offline  PMMini Profile Post #47

     
Rommel 100
 

Antynazista
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.995
Nr użytkownika: 9.466

Stopień akademicki: Mgr
Zawód: Matematyk
 
 
post 26/01/2017, 14:11 Quote Post

QUOTE
Błędnego wniosku.


DLaczego? Jak się odniesiesz do zarzutów które stawiałem wcześniej m.in. za pomocą książki Kordosa?

QUOTE
Nauka jest tak stara jak ludzkość i nie zależy ona od definicji a od tego czy jest.


Tzn. że "jaskiniowcy" uprawiali nauke?

QUOTE
Przecież system pozycyjny nie może powstać przed wynalezieniem systemu liczenia. Najpierw wynaleziono systemy dziesiętny, sześćdziesiątkowy bądź dwunastkowy. Pozycyjność jest uwarunkowana systemem liczenia. Inaczej zapisujesz liczby w systemie dwójkowym, a inaczej dziesiątkowym. Jaka zaszłość naturalna????


Wynalazienia systemu liczenia???
Już pisałem-czapla liczy swoje dzieci. To natura.
A jeśli chodzi o "wynalezieni systemu pozycyjnego" to również z książki Kordosa można zaobserwować powszechne jego występowanie wśród ludzi pierwotnych oparte na ogół na liczeniu palcy u rąk, nóg.
Ponadto nie łączyłbym "wynalazienie" systemu pozycyjnego liczenia czy pozycyjnego z nauka jaką nazywa się matematyka.

QUOTE
Jak by nie było Stephensona na pewno szybko znalazł by się ktoś inny. Nie zapominaj, że przed Stephensonem był jeszcze Trevithick.


Możliwe, ale istotą było to że nauka nie przydała się tym panom w rozwoju techniki, a co za tym idzie cywilzacji.

QUOTE
Umiejętność mnożenia, dzielenia, dodawania i odejmowania na dużych liczbach. Zmiana jednostek na inne. Pamiętamy, że Grecy twierdzenia matematyczne wprowadzili.


Więc to GRecy są pierwszymi matematykami. "Dodawanie, mnożenie, dzielenie..." itd. same w sobie nie stanowią o matematyce. Ponadto skoro twierdzisz że
Tylko pieniądze trzeba by było policzyć. A w skali np:. skarbca delijskiego matematykę trzeba znać.
to pytam jakie to twierdzenia matematyczne trzeba było poznać.

Definicja matematyki za PWN:
matematyka [gr. mathēmatikḗ < máthēma ‘poznanie’, ‘umiejętność’], nauka dedukcyjna, gałąź wiedzy, której cel można określić jako badanie konsekwencji przyjętych założeń.
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/matematyka;3938552.html
żebyś znów nie pomylił rachunków (dla samych rachunków)_z matematyką.

QUOTE
Odpowiedź jest u Pierre'a Chaunu "Cywilizacja wieku Oświecenia". W XVIII wieku wymiana epistolarna między badaczami różnych uniwersytetów była tak duża, że odkrycia naukowe rozprzestrzeniały się dość szybko. Potrafiono wykorzystując pocztę prowadzić wspólnie badania przez badaczy z różnych krajów. Niezależnie od tego kto ile wynajdywał osiągnięcia naukowe nie były ukrywane i szybko ich znajomość docierała do każdego ośrodka naukowego. Zresztą w XVII wieku wymiana informacji między różnymi badaczami również nie była niczym skrępowana. Dlatego nauka nie dawała wielkiej przewagi. W Anglii tania siła robocza i dobra komunikacja dzięki systemowi kanałów dały bodziec do rozwoju wczesnego przemysłu. Trzeba pamiętać o tym, że w Anglii był też sprawniejszy system bankowy. Francuski badacznapisał o tym więcej, ale elaboratu odtwórczego pisać nie będę.


No powiedzmy, nie będę wnikał w szczegóły, liczy się co innego-przyczyny rewolucji przemysłowej, a potem w dużym stopniu jej rozwój, nie miały związku z nauka, a to jest jeden z najważniejszych przełomów w cywilizacji ludzkości. Dlatego cieszę na przyznanie tego podrubionego.

QUOTE
Nie wiem czemu, tak samo jak nie wiem czemu się zaczęła w Europie Zachodniej a nie w Południowo-Wschodniowej Azji. To już kwestia do rozmowy w innym temacie.


Nie. To właśnie istotna sprawa dla tego tematu, bo w ten sposób próbuje dowieść że decydująca w historii nie była nauka, aż do XX wieku, gdzie można sądzić już inaczej.
A o przyczynach podałem cytat człowieka z pewnością coś więcej wiedzącego na ten temat:
http://www.historycy.org/index.php?showtop...dpost&p=1617219

QUOTE
W 230 r p.n.e. Eratostenes obliczył średnicę Ziemi i podał ją w granicach od 39 690 km do 46 620 km. Tyle że wiedza ta nie była niezbędna do życia. Wiedza ta nabrała znaczenia dużo później, gdy ludzie odważyli się żeglować z dala od linii brzegowej i dotyczyła wąskiej grupy. Po dziś dzień mówimy "wschód słońca".


Właśnie, bo nauka wcale nie zajmowała się problemami ludźmi tylko była i pozostaje swego rodzaju filozofią, która jednak przez swoje osiągnięcia czasem może wiele wnieść do cywilizacji. Zgadzamy się myślę.

Ten post był edytowany przez Rommel 100: 26/01/2017, 14:12
 
User is offline  PMMini Profile Post #48

     
An_Old_Man
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 915
Nr użytkownika: 100.119

 
 
post 26/01/2017, 14:36 Quote Post

QUOTE
Właśnie, bo nauka wcale nie zajmowała się problemami ludźmi tylko była i pozostaje swego rodzaju filozofią, która jednak przez swoje osiągnięcia czasem może wiele wnieść do cywilizacji. Zgadzamy się myślę.
Tak, ale z pewnymi wyjątkami. Przede wszystkim gdy odkrycia lub obserwacje mogły mieć zastosowanie w walce były zawsze niezwłocznie wdrażane i w miarę możliwości ulepszane. Do jedzenia mogła służyć łyżka drewniana ale na miecze nie szczędzono środków. Drugim wyjątkiem będą przypadki wytwarzania dóbr dla najbogatszych. Tu zastawa często była złocona, a to wymagało wiedzy.
QUOTE
Tzn. że "jaskiniowcy" uprawiali nauke?

Nie wszyscy ale niektórzy to musieli podchodzić do otoczenia w sposób badawczy. Przykładowo dbałość o starych to przykład myślenia. Stary człowiek okazywał się zbawienny dla grupy w razie ataku drapieżników. Matka z dzieckiem na ręku miała większe szanse uciec. Jaskiniowcy musieli dowiedzieć się co można zjeść. Unikanie węży i odraza do pająków wydaje się być filogenetyczna.
Oczywiście krzywa Sagana - Kardaszewa jest logarytmiczna więc trudno porównywać stopień rozwoju cywilizacji patrząc na to liniowo, należy stosować odpowiednie jednostki jak np. dB w akustyce. W tej chwili znajdujemy się na zerowym poziome rozwoju wg. tej skali ale już bardzo blisko 1. Prawdopodobnie nasze wnuki będą korzystały w 99% z energii jądrowej. Zakłada się że owady nie są zdolne do nauki a ssaki już uczą się sporo. Niektóre owady jednak łączą się w roje które już jako całość mogą wykazać się zdolnościami kognitywnymi.


Ten post był edytowany przez An_Old_Man: 26/01/2017, 15:10
 
User is offline  PMMini Profile Post #49

     
sargon
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.840
Nr użytkownika: 4.555

Stopień akademicki: mgr inz
 
 
post 26/01/2017, 20:55 Quote Post

QUOTE(Rommel 100)
Tak, bez przedziałów. Wymienia kilka tablic (np. z British Museum) i jakieś papirusy, jak sobie zażyczysz to postaram się je jutro wymienić.
Ponadto na marginesie jest uwaga że korzystał z:
Z dziejów matematyki greckiej, Kulczycki.
To poproszę, najlepiej z podanym okresem z któego pochodzi, aczkolwiek jestem prawie pewien, ze np. w kwestii tych równań kwadratowych odnosił się do tabliczek zawierających ćwiczenia młodych skrybów (jeśli tak, to jego zarzut jest zupełnie chybiony, bo ćwiczenia mogą obejmować nawet rozwiązania przybliżone, niekoniecznie ścisłe).
Inna sprawa czy ja będę w stanie sprawdzić które to są smile.gif, ale BM ma bardzo rozbudowany katalog online, zobaczymy.

QUOTE
W sumie to do czego zmierzasz?
A to taki mój "sentyment" do tego typu publikacji. Jasne, czasem są przydatne i raz po raz sam z nich korzystam, niemniej uważam je za nieco "gorszy sort". Najprościej rzecz ujmując, możliwość weryfikacji informacji jest dla mnie dość ważna.

QUOTE
System pozycyjny to właśnie taka zaszłość "naturalna". Była prawdopodobnie już przed starożytnością.
Jakieś przykłady?
Ale konkretnie, na publikacjach naukowych.

QUOTE
A jeśli chodzi o "wynalezieni systemu pozycyjnego" to również z książki Kordosa można zaobserwować powszechne jego występowanie wśród ludzi pierwotnych oparte na ogół na liczeniu palcy u rąk, nóg.
Pozycyjny system zapisu wśród ludów pierwotnych, yhm... Ale może chodzi o te piśmienne... rolleyes.gif


QUOTE(An_Old_Man)
W 230 r p.n.e. Eratostenes obliczył średnicę Ziemi i podał ją w granicach od 39 690 km do 46 620 km. Tyle że wiedza ta nie była niezbędna do życia. Wiedza ta nabrała znaczenia dużo później, gdy ludzie odważyli się żeglować z dala od linii brzegowej i dotyczyła wąskiej grupy.
Z dala od brzegu ludzie żeglowali już przed Eratosthenesem. Może nie powielajmy dawno zarzuconych mitów rolleyes.gif
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #50

     
An_Old_Man
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 915
Nr użytkownika: 100.119

 
 
post 27/01/2017, 7:55 Quote Post

No tak zapomniałem o zasiedlaniu wysp. Zakładam że skala podróży nie była duża, a wiele było tylko w jedną stronę.

Ten post był edytowany przez An_Old_Man: 27/01/2017, 8:19
 
User is offline  PMMini Profile Post #51

     
Ramond
 

Úlvur av Føroyar
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 16.517
Nr użytkownika: 9.304

Stopień akademicki: dr inz.
Zawód: inzynier
 
 
post 27/01/2017, 11:14 Quote Post

Rommel_100 nieprędko odpowie, gdyż za publiczne komentowanie i kontestowanie poleceń moderatora został ukarany ostrzeżeniem i 7-dniowym zakazem postowania.
 
User is offline  PMMini Profile Post #52

     
dammy
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.384
Nr użytkownika: 99.933

Adam Marks
Zawód: wiele zawodow
 
 
post 27/01/2017, 14:55 Quote Post

QUOTE(Rommel 100 @ 26/01/2017, 15:11)
QUOTE
Jak by nie było Stephensona na pewno szybko znalazł by się ktoś inny. Nie zapominaj, że przed Stephensonem był jeszcze Trevithick.


Możliwe, ale istotą było to że nauka nie przydała się tym panom w rozwoju techniki, a co za tym idzie cywilzacji.


Nikt nie kwestionuje umiejętności wynalazców-samouków, ale nikt mi nie powie, że nie wykorzystywali jakichkolwiek osiągnięć nauki. I dzięki nauce kolej się rozwinęła. Dzięki przeróżnym twierdzeniom i wzorom można było budować stalowe wiadukty i poprawiać osiągi silników. Prowadząc badania inżynieryjne zaczęto budować nasypy o odpowiednich parametrach.

QUOTE
Definicja matematyki za PWN:
matematyka [gr. mathēmatikḗ < máthēma ‘poznanie’, ‘umiejętność’], nauka dedukcyjna, gałąź wiedzy, której cel można określić jako badanie konsekwencji przyjętych założeń.
http://encyklopedia.pwn.pl/haslo/matematyka;3938552.html
żebyś znów nie pomylił rachunków (dla samych rachunków)_z matematyką.


arytmetyka [gr. arihmētikḗ < arithmós ‘liczba’], dział matematyki zajmujący się teorią rachunków w ustalonych algebrach;
http://encyklopedia.pwn.pl/szukaj/arytmetyka.html

Żebyś się dowiedział pod co podpadają metody rachunków. Wczesna arytmetyka wymyśliła terminy określające wielkie liczby przez co miała wpływ na kształtowanie się bardziej zaawansowanych działów matematyki.

QUOTE
Ponadto nie łączyłbym "wynalazienie" systemu pozycyjnego liczenia czy pozycyjnego z nauka jaką nazywa się matematyka.


Nie ma czegoś takiego jak pozycyjny system liczenia. Pozycyjny system jest formą zapisu liczby. System pozycyjny jest fundamentem czegoś co się nazywa algebra.

QUOTE
QUOTE
Odpowiedź jest u Pierre'a Chaunu "Cywilizacja wieku Oświecenia". W XVIII wieku wymiana epistolarna między badaczami różnych uniwersytetów była tak duża, że odkrycia naukowe rozprzestrzeniały się dość szybko. Potrafiono wykorzystując pocztę prowadzić wspólnie badania przez badaczy z różnych krajów. Niezależnie od tego kto ile wynajdywał osiągnięcia naukowe nie były ukrywane i szybko ich znajomość docierała do każdego ośrodka naukowego. Zresztą w XVII wieku wymiana informacji między różnymi badaczami również nie była niczym skrępowana. Dlatego nauka nie dawała wielkiej przewagi. W Anglii tania siła robocza i dobra komunikacja dzięki systemowi kanałów dały bodziec do rozwoju wczesnego przemysłu. Trzeba pamiętać o tym, że w Anglii był też sprawniejszy system bankowy. Francuski badacznapisał o tym więcej, ale elaboratu odtwórczego pisać nie będę.

No powiedzmy, nie będę wnikał w szczegóły, liczy się co innego-przyczyny rewolucji przemysłowej, a potem w dużym stopniu jej rozwój, nie miały związku z nauka, a to jest jeden z najważniejszych przełomów w cywilizacji ludzkości. Dlatego cieszę na przyznanie tego podrubionego.


Nie wiem z czego się cieszysz. Na pewno nie było to zdanie marginalizujące wkład nauki w rozwój techniczny z XIX wieku.

QUOTE
Wynalazienia systemu liczenia???
Już pisałem-czapla liczy swoje dzieci. To natura.
A jeśli chodzi o "wynalezieni systemu pozycyjnego" to również z książki Kordosa można zaobserwować powszechne jego występowanie wśród ludzi pierwotnych oparte na ogół na liczeniu palcy u rąk, nóg.


QUOTE
żebyś znów nie pomylił rachunków (dla samych rachunków)_z matematyką.


Są już granice groteski. Czasem bywa zabawnie, ale głębiej w to wchodzić nie będę. Kiedy kol. Rommel będzie odbanowany mam nadzieję, że on również.


 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #53

     
Aquarius
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.347
Nr użytkownika: 15.327

A.F.
Stopień akademicki: mgr
 
 
post 27/01/2017, 22:52 Quote Post

Nie ma sensu powtarzać.

To, że naukowcy nie byli zaangażowani bezpośrednio w rozwój techniki nie znaczy, że nie mieli na to wpływu.
Ci amatorzy korzystali z naukowych odkryć, bez których nic by nie zdziałali.
 
User is offline  PMMini Profile Post #54

     
An_Old_Man
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 915
Nr użytkownika: 100.119

 
 
post 27/01/2017, 23:59 Quote Post

Nie tylko amatorzy korzystali z wcześniejszych osiągnięć. Gdy budowano pierwsze linie energetyczne to szyjki od butelek służyły jako izolatory. I nie ma się czego wstydzić. Spełniały swoją funkcję. Nie wiem czemu Rommel dzieli włos na cztery. Może wyjaśni jak wróci.
 
User is offline  PMMini Profile Post #55

     
sargon
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.840
Nr użytkownika: 4.555

Stopień akademicki: mgr inz
 
 
post 29/01/2017, 12:40 Quote Post

QUOTE(An_Old_Man @ 27/01/2017, 7:55)
No tak zapomniałem o zasiedlaniu wysp. Zakładam że skala podróży nie była duża, a wiele było tylko w jedną stronę.
A ja pisałem o normalnej żegludze, w szczególności dla regionu śródziemnomorskiego, gdzie mamy odpowiednie przekazy literackie już od Homera.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #56

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 29/01/2017, 15:32 Quote Post

Dużo wcześniejsze masz przekazy dajmy na to egipskie bo już ze Starego Państwa.
 
User is offline  PMMini Profile Post #57

     
sargon
 

IX ranga
*********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 5.840
Nr użytkownika: 4.555

Stopień akademicki: mgr inz
 
 
post 29/01/2017, 16:23 Quote Post

Chodziło mi o żeglugę poza granicą widoczności brzegu, nie przypominam sobie takich przekazów u Egipcjan (przynajmniej nie bezpośrednich). Ale też i nie rezerwuję dla siebie stuprocentowej wiedzy w tym temacie smile.gif , więc jeśli takie są to tym lepiej.
A czy mógłbyś coś bliżej o nich napisać, np w którymś z tych tematów
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=16169
http://www.historycy.org/index.php?showtopic=40141
?
(ten wątek jest o czym innym, więc nie będziemy tworzyć większego offtopu)
Najlepiej z jakimiś odniesieniami of course.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #58

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 29/01/2017, 17:11 Quote Post

Konkretnie miałem na myśli wyprawy po cedr za czasów IV dynastii. Czy odbywały się one bez widoczności brzegu? Pojęcia nie mam. Natomiast Grecy takie rejsy odbywały już regularnie to fakt.
 
User is offline  PMMini Profile Post #59

     
Reaction
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 575
Nr użytkownika: 74.824

Zawód: Student
 
 
post 19/12/2017, 14:45 Quote Post

https://pl.wikipedia.org/wiki/Christiaan_Huygens
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wahad%C5%82o#...nej_amplitudzie

Myślę, że na podstawie tych dwóch artykułów można dostrzec wpływ nauki na inżynierię.

Z pierwszego:
"Problemem konstruowania dokładnych zegarów wahadłowych, których szybkość chodu nie zależy od amplitudy drgań, zajmował się Christiaan Huygens, wykazał że niezależność szybkości chodu zapewni zmniejszanie długość nici wahadła wraz z wychyleniem, wykazał, że krzywą zmniejszającą długość wahadła jest cykloida o poziomej osi i promieniu równym ćwierci długości wahadła, jest ono wahadłem cykloidalnym[styl do poprawy]. Skonstruował wahadło o okresie niezależnym od amplitudy[12].

Problem wahadła o okresie niezależnym od amplitudy sprowadza się do wyznaczenia takiej krzywej, że ciało poruszając pod działaniem stałej siły grawitacji po niej w takim samym czasie przemieści się od punktu ruszenia do jej najniższego punktu. Krzywa zwana jest tautochroną i jest cykloidą[13]."


Z drugiego:
"Huygens był pierwszym, który zajął się budową precyzyjnych zegarów mechanicznych. Zegar wahadłowy został wynaleziony przez Galileusza (wcześniej pierwsze szkice wykonał Leonardo da Vinci), jednak to właśnie Christiaan zbudował pierwsze dokładne zegary wahadłowe. Swoje zegary opisał w książce Horologium oscillatorium z 1658[a]. W 1675 skonstruował ulepszenie mechanizmu zegarowego – balans ze spiralą zastępujący wahadło. Doprowadziło go to do sporu z Robertem Hookiem, który przypisywał sobie pierwszeństwo wynalazku[1]."
 
User is offline  PMMini Profile Post #60

4 Strony « < 2 3 4 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej