|
|
Polacy służący w obcych armiach w XIXw., Prusy, Austria, Rosja, Wielka Brytania
|
|
|
|
Moim zdaniem należałoby w tym temacie nadmienić również o służbie Polaków w służbie Francji. Przecież w XIX wieku u boku Napoleona Polacy nosili miano walecznych żołnierzy.
|
|
|
|
|
|
|
|
ciekawy jest pierwszy artykuł w "Wojsko a społeczeństwo na Kujawach i Pomorzu" opisujący życie pewnego polako-niemca służącego w armii niemieckiej w dragonach a potem w huzarach, ciekawa postać coś na wzór Kazimierza Raszewskiego. pozdr
|
|
|
|
|
|
|
|
Po postach, spisanych przez Stonewall'a, przed którego wykazaną tu wiedzą chylę czoło najgłębiej, jak umiem, trudno napisać coś, co może być uznane za ciekawe.
Spróbuję na polu uogólnień.
Generalnie, polska wojskowość zamarła od Sejmu Niemego w 1717 roku po 11 listopada 1918 roku, czyli na lat dwieście. No z pewnymi przerwami w latach 1790-1794 czy 1806-1831. Ale tak naprawdę lata 1684-1717 też możemy odliczyć, bo po Wiedniu i Parkaniu żadnej znaczącej bitwy nie tylko wygrać, ale nawet wydać nie byliśmy w stanie.
Więc przez dwa stulecia, sześć pokoleń nie można było robić kariery, a nawet po prostu wykonywać zawodu żołnierza czy oficera w polskiej armii.
Nie zmieniało to faktu, że pewien odsetek młodych mężczyzn, którzy wewnętrznie czują, iż to wojaczka jest ich powołaniem, istniał także w narodzie, własnej armii pozbawionym. Szli więc na służbę w armiach ościennych, które dziś traktujemy jako wrogie. Jednak szlachecki syn, który w roku 1760 wstępował do pruskiego pułku ułanów, nie wiedział o tym, że będzie konfederacja barska (z resztą jej idee mogły być mu wrogie, co nie zaprzecza jego patriotyzmowi), że będzie Konstytucja 3 Maja etc. Po prostu, jak to później wyraził Chłopicki, ojczyzna nie dała mu butów, w których mógłby jej służyć.
Więc nie ma co się dziwić, że Polacy wstępowali do armii państw ościennych.
Wprawdzie, Stonwall'u masz całkowitą rację, dowodząc, że osoby o polsko brzmiącym nazwisku w armii pruskiej czy niemieckiej nie musiały mieć jakiegokolwiek poczucia związku z polskością, ale z drugiej strony posługiwanie się zniemczoną formą nazwisk, a nawet imieniem, nie mającym polskiego odpowiednika, niekoniecznie musi dowodzić utraty polskiej tożsamości.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Spróbuję na polu uogólnień. Jancecie uogólnienia są zawsze niebezpieczne
QUOTE Generalnie, polska wojskowość zamarła od Sejmu Niemego w 1717 roku po 11 listopada 1918 roku, czyli na lat dwieście. No z pewnymi przerwami w latach 1790-1794 czy 1806-1831. Ale tak naprawdę lata 1684-1717 też możemy odliczyć, bo po Wiedniu i Parkaniu żadnej znaczącej bitwy nie tylko wygrać, ale nawet wydać nie byliśmy w stanie. Ja bym powiedział, że lata 1864 - 1914, bo zarówno w czasie Wiosny Ludów jak i w I wojnie światowej Polacy mieli, możność robienia kariery wojskowej w rodzimych formacjach zbrojnych, podobnie w latach 1684 –1831 rodzima wojskowość istniała nie przerwanie, jeśli nie liczyć lat 1795 – 1796. Co do bitew po 1683 zdarzały się nam wygrane batalie, choćby: Usieczko 1694 http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_U%C5%9Bcieczkiem Piotrkowem 1702, gdzie Lubomirski rozbił 2 tysiące Szwedów. Bitwa Pod Pod Werbiczami W 1703 Roku http://www.historycy.org/index.php?showtopic=64686 Bitwa pod Radogoszczą w 1715 http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Radogoszcz%C4%85+ Bitwa pod Ryczywołem http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Ryczywo%C5%82em Bitwa pod Sokalem http://pl.wikipedia.org/wiki/II_bitwa_pod_Sokalem Bitwa pod Lesznem http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_pod_Lesznem Udawało się czasem, nawet jakąś twierdzę zdobyć http://pl.wikipedia.org/wiki/Obl%C4%99%C5%...Poznania_(1716)
Ten post był edytowany przez Hieronim Lubomirski: 8/09/2011, 16:45
|
|
|
|
|
|
|
miroslav
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 19 |
|
Nr użytkownika: 61.690 |
|
|
|
Mirek |
|
Zawód: elektronik |
|
|
|
|
Witam Ze względu na udział Przodka w wojnie rosyjsko-japońskiej interesuje mnie organizacja armii rosyjskiej na terenie Królestwa Polskiego . Czy w tym okresie była zgodna z informacjami z wikipedii http://pl.wikipedia.org/wiki/14_Korpus_Arm...ium_Rosyjskiego ?
Na rosyjskich mapach dotyczących tych wydarzeń nie znalazłem 14AK Pozdrawiam
|
|
|
|
|
|
|
|
Czy wie ktoś może jakie warunki trzeba było spełnić by móc studiować na Wojskowej Akademii Prawniczej w Petersburgu? To znaczy czy trzeba było już mieć jakieś wykształcenie wojskowe lub prawnicze?
Ten post był edytowany przez farkas93: 27/02/2013, 0:15
|
|
|
|
|
|
|
|
Myślę, że ten temat należałoby podzielić na dwa- na Polaków służących w armiach zaborców (zaróno z własnej woli jak i z poboru) oraz na Polaków walczących w armiach innych państw.
Czy wiadomo coś może o naszych rodakach, którzy w XIXw. służyli w armii papieskiej?
Jeszcze jedno pytanie. Car Paweł I podobno chciał utworzyć legion polski przy armii rosyjskiej. Taka konkurencja wobec legionów polskich we Włoszech. Czy do tego wogóle doszło?
Ten post był edytowany przez farkas93: 10/03/2013, 12:45
|
|
|
|
|
|
|
|
Szanowny Przedmówco! Odnośnie Polaków w armii papieskiej polecam w pierwszej kolejności książkę Adama Morawskiego „Żuawi papiescy w Rzymie i w wojnie francuskiej 1865-1871”, wydaną we Lwowie w roku 1872. U mnie na Facebooku odszukasz także zdjęcie grobowca jednego z polskich żołnierzy Piusa IX. http://www.facebook.com/photo.php?fbid=591...&type=3&theater
|
|
|
|
|
|
|
|
Taki mały off top. Przed laty w tym wątku jeden z użytkowników napisał QUOTE Obroncy" caratu "patrioci", - oficerowie Ochrany (profesjonalisci , zawodowcy) przeszli na zold bolszewikow! Zdarzały się co prawda przypadki byłych oficeró carskich służących podczas wojny domowej po stronie bolszewików, ale czy było możliwe żeby byli funkcjonariusze Ochrany służyli w CzeKa? Były takie przypadki?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Odnośnie Polaków w armii papieskiej polecam w pierwszej kolejności książkę Adama Morawskiego „Żuawi papiescy w Rzymie i w wojnie francuskiej 1865-1871”, wydaną we Lwowie w roku 1872.
Mam jeszcze pytanie czy oprócz tej książki istnieje jeszcze jakaś polska literatura o naukowa/popularnonaukowa o Polakach w szeregach żuawów papieskich, ewentualnie o samej tej formacji?
Ten post był edytowany przez farkas93: 2/07/2016, 21:50
|
|
|
|
|
|
|
mbwitt
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 98.477 |
|
|
|
Maria Witt-Micha³owska |
|
Stopień akademicki: mgr |
|
Zawód: adwokat |
|
|
|
|
mbwitt-Mój pradziadek Wawrzyniec Rak i dziedzic Sobianowic Antoni Rojewski /Rojowski/ uczestniczyli w tej wojnie . Rojewski był oficerem w stopniu podpułkownika.Dostał się do niewoli japońskiej 18 listopada 1904 r ,mój pradziadek ,wówczas 37 latek ,został ciężko ranny.Obaj wrócili do domu /lubelskie/.Pradziadek z trudem poruszał się a,że podczas wojny nauczył się palić papierosy ,po powrocie do domu pomagając mu ,jego synowie odpalali mu papierosy od żaru z kominka .Dzieci miał sześcioro,w tym pięciu synów , ale dorosłości dożyło jedynie czworo.Mój dziadek Józef zapytany jak długo pali -odpowiedział ,że 80 lat !! Potem wyjaśnił,że miał 6 lat kiedy zastąpił starszego brata w dostarczaniu ojcu zapalonych papierosów . Pradziadek od tamtej wojny przyjaźnił się z dziedzicem Rojowskim .Było to możliwe bo Pradziadek nie wywodził się z jego dawnych poddanych, nie pochodził z tej okolicy lecz z Dąbrowicy k/Lublina a jedynie w Sobianowicach się ożenił i tu zamieszkał. Po 14 latach od tamtych zdarzeń puł.Rojowski wrócił chory z kolejnej wojny w styczniu 1919 r a ciekawy wieści z frontu Wawrzyniec go odwiedził . Najpierw zmarł Antoni ,po nim Marianna -moja prababka ,a po niej Wawrzyniec.Wszyscy na grypę ,,hiszpankę''. Pradziadkowie zostawili czworo dzieci /w tym trzech nastoletnich synów i 18 letnią córkę /.Młody dziedzic ,syn Antoniego ,tak jak uprzednio jego ojciec opiekował się rodziną przyjaciela ,otoczył dzieci Wawrzyńca i Marianny opieką.Ci trzej chłopcy-synowie Wawrzyńca odbyli wojskowa służbę w WP, walczyli podczas II wojny . Stanisław /średni/ został aresztowany i zabity przez Rosjan na Kresach ,najstarszy Karol i najmłodszy Józef najpierw wrócili spod Zaleszczyk w roku 1939,potem Józef walczył w partyzantce BCH a w 1944 zmobilizowani do II Armii WP walczyli pod Kołobrzegiem ,nad Odrą , doszli do Berlina i wrócili cało . Z pamiątek zachowały się jedynie medale dziadka Józefa z II wojny.Mój ojciec Henryk Kamiński przeżył Powstanie Warszawskie.Przy świątecznych spotkaniach rodzinnych trzej synowie i dwaj wnukowie Józefa oraz dwaj synowie Henryka -słuchali opowiadań o wojnach .Karol miał swoją liczną rodzinę -sześcioro dzieci i kilkunastu wnuków -też snuł wspomnienia wojskowe.Mój mąż jako maluch przeżył 4 wojny na Kresach :polsko rosyjską ,niemiecko-rosyjską ,rzeż wołyńską /zginął jego ojciec/ i kolejną rosyjsko -niemiecką .Nasi dwaj synowie i dwaj wnukowie znają wojnę tylko z opowiadań.
Ten post był edytowany przez mbwitt: 20/04/2020, 14:08
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|