|
|
Polska/Izrael: rece opadaja ...
|
|
|
|
W DoRzeczy wyczytałem, że jakiekolwiek zadrażnienie stosunków z Izraelem spowoduje się wycofanie się USA z fort Trump, czy wojsk rotacyjnych. Stąd panika przy jakimkolwiek zmarszczeniu brwi przez Żydów i już dawne pogrzebanie sprawy ekshumacji Jedwabnego. Niestety Sikorski miał racje w swojej wypowiedzi o "robieniu łaski". Nic, że sam, ja robił Niemcom czy Rosjanom, ale teraz tylko zmienił się senior.
|
|
|
|
|
|
|
|
Inna sprawa, że ustawa reprywatyzacyjna, szeroka, jest potrzebna i powstanie w niedługim czasie, już pewnie po wyborach (zwycięskich dla PiSu). I nie będzie dotyczyła tylko obywateli polskich, ale w szczególności żydowskich. Z tym, zwolennicy PiSu i mocno krzyczący przeciwko "żydowskim roszczeniom" powinni się pogodzić po prostu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(carantuhill @ 26/04/2019, 9:30) QUOTE(emigrant @ 26/04/2019, 0:39) QUOTE(szczypiorek @ 24/04/2019, 8:08) Co do tego nieszczęsnego "Judasza" to faktycznie głupio, że za granicę wyszło. Ale, jak zauważono, nie mniej kretyńskie obrzędy motywowane wierzeniami religijnymi mają miejsce i w innych krajach europejskich. A nawet są wpisane, jak sie okazuje, na listę niematerialnego dziedzictwa UNESCO, jak ten zwyczaj palenia/topienia kukły Judasza w Czechach: https://dorzeczy.pl/swiat/100735/Tradycja-z...GO2r0wVnBefli20Moim zdaniem w takim wypadku organizacje żydowskie powinny zażądać skasowania UNESCO za ewidentne promowanie antysemityzmu. Obyczaj obyczajem Ale Judasz palony dawniej, wyglądał bardziej jak Marzanna, no i był palony w Wielki Czwartek. Nie wyglądał jak chasyd i nie dostawał kijów za chęć uzyskania odszkodowań.
Gdyby w Pruchniku wyglądało to jak tutaj w Skoczowie to pewnie nikt by się nie przyczepił:
https://www.youtube.com/watch?v=y0bmq73b7Gk - ale w Pruchniku przypominało to raczej uliczny samosąd niż tradycyjny obyczaj Wielkanocny.
A poniżej jak na przykład się to robi w Meksyku dla porównania (palenie kukły Trumpa i figura handlarza narkotyków w odciętą głową Trumpa to dopiero jest coś - ale jakoś w mediach ciszej o tym) :
https://www.youtube.com/watch?v=AGx2MUiwfIk
https://www.youtube.com/watch?v=1YiDJoDwdrs
Ten post był edytowany przez Sima Zhao: 26/04/2019, 10:09
|
|
|
|
|
|
|
|
Tymczasem jak informuje dziennikarz "Do Rzeczy" Marcin Makowski, formalna delegacja rządu izraelskiego uda się w poniedziałek do Polski w sprawie rozmów nt. ustawy. Ustawę w maju ubiegłego roku podpisał prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump. "To już jutro odnośnie ustawy 447: Delegacja Ministerstwa ds. Równości Społecznej, z dyrektorem generalnym ministerstwa Avi Cohen-Skali na czele, wyjedzie poniedziałek na serię spotkań z wyższymi urzędnikami polskiego rządu na temat powrotu żydowskiej własności z czasów Holokaustu" – pisze Makowski. https://dorzeczy.pl/kraj/102502/Makowski-Fo...Ustawy-447.html
Na dzień dzisiejszy wiemy, że polskie ministerstwo spotkanie w ostatniej chwili odwołało.
W linku cała historia https://twitter.com/makowski_m/status/1127600617025953792
Faktem jest, że tą sprawę trzeba będzie rozwiązać i najpewniej strona "rządowa", o czym sugerują przecieki, zdaje sobie z tego sprawę. Ale jest okres przedwyborczy - rozsądniej ze strony Izraela byłoby poczekać do października, a nie zaczynać rozmów w takim momencie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale tam wybory się skończyły - to czas na realizację swojej polityki.
|
|
|
|
|
|
|
|
Archaniol:
QUOTE Ale tam wybory się skończyły - to czas na realizację swojej polityki. Tak, wybory sie skonczyly ale to nie powoduje, ze zycie polityczne w Izraelu plynie slodko i spokojnie. Popatrzmy na dzisiejsze tytuly z Jerusalem Post: Prime Minister Benjamin Netanyahu promised to do everything possible to build a new governing coalition in the next 48 hours and avoid going to a September 17 election. Od pierwszego dnia po wyborach w Izraelu trwa polityczna "walka na noze" dotyczaca skladu koalicyjnego rzadu. Nie ma tam dwoch silnych partii. Najwazniejsze to: Likud (po hebr. konsolidacja, partia prawicowa). Likud powstał w 1973 r. Jej twórcami byli Menachem Begin i Ariel Szaron. We współczesnej formie funkcjonuje od 1986 r. i jest połączeniem rewizjonistów i liberałów. Opowiada się za polityką silnej ręki wobec Palestyńczyków. Wspiera aktywność osadniczą Żydów na terytoriach okupowanych. Od 1999 roku przywódcą Likudu był Ariel Szaron, który został premierem w 2001 roku. Jego całe rządy charakteryzowały się walką z palestyńskim powstaniem. W 2005 r. Ariel Szaron odłączył się od Likudu. W ostatnich wyborach doznał dotkliwej porażki (w poprzednim Knesecie posiadał aż 39 mandatów). Kadima (po hebr. Naprzód, partia centroprawicowa) Kadima powstała w listopadzie 2005 r. Została utworzona przez ówczesnego premiera Ariela Szalona, który chciał zapewnić sobie możliwość dokończenia planu pokojowego swego autorstwa. W ostatnich wyborach, mimo że Ariel Szaron znajduje się w śpiączce, Kadima pod wodzą Ehuda Olmerta, wygrała wybory, a Olmert został premierem Izraela. Partia Pracy (partia lewicowa) Lewicowe ugrupowanie pod nazwą Mapai powstało w latach 30. XX w. Dzięki charyzmatycznemu przywódcy, Dawidowi Ben Gurionowi, partia szybko stała się najpotężniejszym żydowskim ugrupowaniem na terenie administrowanym przez Brytyjczyków Palestyny. Aż do lat 70. Partia Pracy sprawowała nieprzerwanie rządy. Współcześnie Partia Pracy jest połączeniem wielu socjalistycznych i socjaldemokratycznych ugrupowań. W 1980 r. w programie wyborczym partia wystąpiła z formułą „Ziema za pokój” tzn. że w zamian za długotrwały pokój i przy ścisłym zagwarantowaniu warunków bezpieczeństwa Izraelowi, możliwy byłby zwrot okupowanych terytoriów zarówno na rzecz Palestyny, jak i Syrii (nie jest jednak możliwy zwrot wszystkich ziem, w tym Jerozolimy). Partie religijne Partie religijne od początku lat 80. odrywają coraz ważniejszą rolę w życiu politycznym, co jest związane ze wzrastającą liczbą ich wyborców. W grze koalicyjne odgrywają one zaś rolę „języczka u wagi”. Zdecydowanie najsilniejszą partią ortodoksyjno-religijną jest partia Sefardysjka Partia Strażników Tory – Schah (posiada aż 12 przedstawicieli w Knesecie). Założona w 1984 reprezentuje interesy ortodoksyjnych Żydów sefardyjskich. Partia ta, podobnie jak inne partie religijne, dąży do nasycenia życia społecznego, politycznego i gospodarczego wartościami religijnymi Partie migrantów Stosunkowo nowym zjawiskiem na scenie politycznej są partie migrantów. Najsilniejszą z nich jest, reprezentujący interesy Żydów z obszaru byłego ZSRR, Nasz Dom Izrael (Jisra’el Betenu), która w ostatnich wyborach zdobyła 11 mandatów. Partia ta została założona w 1999 r., na jej czele stoi charyzmatyczny lider Awigdor Lieberman, który szokuje opinię publiczną radykalnymi pomysłami. Skrajna prawica Rozwój partii skrajnie prawicowych (Techija, Comet, Moledet i Kach) związany jest z układem pokojowym zawartym w 1978 r., między Izraelem i Egiptem. Głównym żądaniem tych partii jest budowa Wielkiego Izraela, obejmującego okupowane terytoria. Niektóre z partii proponują całkowite wysiedlenie ludności arabskiej poza granicę Izraela do Jordanii, Egiptu i Syrii. Kazde z ugrupowan politycznych zaciecie walczy nie z jednym ale z kilkoma przeciwnymi ugrupowaniami. Uformowac z tego rzad koalicyjny jest bardzo trudno. Nastepny tytul: PROGRESS EVIDENT IN BATTLE TO ELIMINATE RACISM IN ISRAEL Artykul otwarcie stwierdza istnienie rasizmu w Izraelu - szczegolnie dotyczy to Zydow etiopskich. Podkresla, ze jest to powodowane karygodnym pietnowaniem Zydow etiopskich tylko dlatego, ze inaczej wygladaja. Podkreslono tez rasistowskie traktowanie innych grup etnicznych. W izraeliski ministerstwie sprawiedliwosci od kilku lat dziala specjalny wydzial do walki z rasizmem ale efekty jego dzialania nie sa w pelni zadawalajace. Inna wiadomosc: FRENCH JEWISH CEMETERY VANDALIZED. POLICE SAY IT WASN’T ANTISEMITIC Zydowski cmentarz w Bordeaux, zdjecie pokazuje szereg nagrobkow z wymalowanymi duzymi sfastykami. Policja zatrzymala trzech sprawcow, pijanych studentow - po czym oswiadczyla, ze to nie byl akt antysemityzmu. Artykul uwypukla generalne ignorowanie tego typu incydentow przez francuska policje.
W ciagu ostatnich kilkunastu tygodni nie zauwazylem okresowo czestych artykulow dotyczacych spraw polsko-zydowskich. Zdecvydowanie temat ten nie jest najwazniejszym, szczegolnie kiedy najbardziej goracym zagadnieniem jest problem koalicyjnego rzadu. A ten problem nie wyglada na cos co zostanie rozwiazane w 24 godziny.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
Ale ja nie twierdzę, że płynie słodko.
Twierdzę, że kwestie wyborcze przestały w jakikolwiek sposób wpływać na decyzje polityczne w tamtejszym kraju.
|
|
|
|
|
|
|
|
Archaniol: celem mojego postu bylo uwypuklenie swego rodzaju cyklu pokazywania sie tematyki omawianej w tym watku w mediach i polityce izraelskiej. Teraz tematem goracym w Izraelu jest pekniecie koalicji ktora wygrala kwietniowe wybory a co za tym idzie, niemozliwosc powolania gabinetu ministrow. Czyli: powrot do punktu startowego. Wczoraj przeczytalem w Jerusalem Post, ze nowe wybory maja byc dokonane we wrzesniu. Sadze wiec, ze bedzie teraz okres nieobecnosci tematyki polsko-izraelskiej (czy izraelsko-polskiej) a moze ona wrocic np. w sierpniu kiedy w Izraelu wybuchnie kampania przedwyborcza i najrozniejsi politycy czy inne madrale znowu chlapna cos "ciekawego" - byle tylko zlapac pare glosow.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
Może tak być. Może też być tak, że jednak koalicjanci się porozumieją. Zobaczymy.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Sadze wiec, ze bedzie teraz okres nieobecnosci tematyki polsko-izraelskiej (czy izraelsko-polskiej) a moze ona wrocic np. w sierpniu kiedy w Izraelu wybuchnie kampania przedwyborcza i najrozniejsi politycy czy inne madrale znowu chlapna cos "ciekawego" - byle tylko zlapac pare glosow. Raczej powiedziałbym, że sprawa powróci po wyborach w Polsce.
|
|
|
|
|
|
|
|
"Haaretz" o obchodach rocznicy II WŚ. "Nacjonalistyczny rząd Polski może świętować wielkie zwycięstwo"
"Prawicowy, nacjonalistyczny rząd Polski może świętować wielkie zwycięstwo" - tak opisano obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Polsce w izraelskim dzienniku "Haaretz". Korespondent gazety dodał, że podczas honorowania w Polsce ofiar II wojny światowej zapomniano o Żydach.
W izraelskim dzienniku "Haaretz" ukazał się artykuł na temat obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej w Warszawie. Brali w nich udział m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki, a także premier Francji Edouard Philippe i wiceprezydent USA Mike Pence. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier, również obecny na uroczystościach, wygłosił w kolei przemówienie, w którym przeprosił Polaków za zbrodnie nazistów i prosił "o przebaczenie za historyczną winę".
"Nacjonalistyczny rząd Polski może świętować wielkie zwycięstwo" Korespondent dziennika "Haaretz" Ofer Adaret w swoim tekście stwierdza, że tegoroczne obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej to dowód na to, że Polacy "przekonali Niemców i Amerykanów do swojej historycznej narracji", a podczas honorowania polskich ofiar wojny zapomnieli o Żydach. Prawicowy, nacjonalistyczny rząd Polski może świętować wielkie zwycięstwo. W długiej wojnie o kulturę pamięci, którą [polski rząd - red.] postawił sobie za cel dochodząc do władzy w 2015 roku, zdobył wczoraj ostatni bastion - napisał korespondent izraelskiego dziennika.
Jak dodał, podczas obchodów w Warszawie polskie ofiary II wojny światowej były przedstawione jako "bohaterzy i bojownicy o wolność", a Żydzi zostali niemal całkowicie pominięci podczas przemówień, które wygłosili w Warszawie przywódcy Stanów Zjednoczonych czy Niemiec. Żydzi - grupa, która zapłaciła najwyższą cenę w II wojnie światowej - była niemal całkowicie nieobecna w przemowach, zgromadzeniach, ceremoniach i marszach - stwierdził. Jak dodał, prezydent Andrzej Duda wskazał na ofiary wśród Żydów tylko w jednym zdaniu, które i tak odnosiło się do "terroru będącego losem całego polskiego narodu".
Ofer Adaret w swoim tekście dodaje, że rozumie polską potrzebę zwrócenia uwagi na "swoje niewątpliwe cierpienie podczas II wojny światowej" i uczynienie z niego głównego tematu uroczystości.
Powinniśmy być jednak wściekli, że cierpienie Żydów, których zginęło w czasie wojny sześć milionów, a połowa z nich była obywatelami Polski - nie wybrzmiało podczas oficjalnych uroczystości w Polsce - konkluduje.
W "Haaretz" czytamy że niechęć do mówienia o żydowskich ofiarach II wojny światowej może wynikać z tego, że organizatorzy polskich obchodów "nie chcieli otwierać Puszki Pandory" i rozpoczynać delikatnej dyskusji na temat "roli polskich obywateli w zbrodniach nazistów", która - jak dodaje - "zdaniem polskich i izraelskich historyków była duża, a zdaniem polskiego rządu i innych polskich historyków - niewielka".
Niezależnie od powodu, przeprowadzenie państwowych uroczystości z międzynarodowym udziałem związanych z II wojną światową bez nawiązania do żydowskich ofiar jest historycznym wypaczeniem Izrael, bez żadnego reprezentanta na uroczystościach, w których uczestniczyli przedstawiciele rządów z całego świata, także ponosi odpowiedzialność za tę niesprawiedliwość - pisze Ofer Adaret.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,1...tml#s=BoxOpLink
|
|
|
|
|
|
|
|
Nowy ambasador Izraela w Polsce. Alexander Ben Zvi gra w zespole rockowym i lubi gotować Nowy ambasador Izraela w Polsce Alexander Ben-Zvi przedstawił się w filmie specjalnie przygotowanym na przejęcie przez niego stanowiska. W krótkim nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych, Ben-Zvi mówi o tym, jak widzi współpracę Polski i Izraela oraz opowiada o swoich zainteresowaniach: muzyce, gotowaniu, nauce języków obcych. - Pracuję 36 lat w ministerstwie spraw zagranicznych. Polska będzie moja siódmą placówką – mówi na nagraniu Bez-Zvi. Poprzednio zawodowo zajmował się Europą Wschodnią i Ameryką Łacińską: był ambasadorem Izraela np. w Kostaryce i na Słowacji. Alexander Ben-Zvi bardzo dobrze mówi po polsku, zna też m.in. angielski i rosyjski. Ma 63 lata. Jak mówi w nagraniu, ma żonę, czworo dzieci i tyle samo wnucząt. Gdy był dzieckiem, wyemigrował z Ukrainy do Izraela. Na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie studiował stosunki międzynarodowe i ma doktorat w tej dziedzinie. Ben-Zvi opowiada też o swoich pasjach. Jedną z nich jest gotowanie: nowy ambasador przebywając na Słowacji brał udział w telewizyjnych programach kulinarnych. Ben-Zvi interesuje się także piłką nożną. Nie tylko ogląda mecze, ale i aktywnie uprawia ten sport - był piłkarzem i trenerem drużyny dyplomatów. Jego hobby jest też muzyka. Należy do zespołu rockowego stworzonego przez dyplomatów z różnych krajów. (Onet)
Video zamieszczone w powyzszym artykule pokazuje, ze nowy ambasador faktycznie bardzo dobrze ma opanowany jezyk polski. A co do spraw polsko-izrealeskich: ostatnie piec miesiecy to w zasadzie spokoj. Nic w mediach. Ostatnie wybory w Izraelu to kontynuacja politycznego kolowrotka. Niemalze wydaje sie, ze im aktywniejsza jest polityczna zawierucha w Izraelu, tym mniej przypadkow podnoszenia temperatury spraw polsko-zydowskich.To jest tak, jakby przy stabilnej politycznej sytuacji w Izraelu, w Jerozolimie ktos przypomina sobie o zelaznym temacie polsko-zydowskich spraw z przeszlosci - i zaczyna publiczne gadanie azeby "rozruszyc towarzystwo".
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Net_Skater @ 24/10/2019, 14:19) Nowy ambasador Izraela w Polsce. Alexander Ben Zvi gra w zespole rockowym i lubi gotować Nowy ambasador Izraela w Polsce Alexander Ben-Zvi przedstawił się w filmie specjalnie przygotowanym na przejęcie przez niego stanowiska. W krótkim nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych, Ben-Zvi mówi o tym, jak widzi współpracę Polski i Izraela oraz opowiada o swoich zainteresowaniach: muzyce, gotowaniu, nauce języków obcych. - Pracuję 36 lat w ministerstwie spraw zagranicznych. Polska będzie moja siódmą placówką – mówi na nagraniu Bez-Zvi. Poprzednio zawodowo zajmował się Europą Wschodnią i Ameryką Łacińską: był ambasadorem Izraela np. w Kostaryce i na Słowacji. Alexander Ben-Zvi bardzo dobrze mówi po polsku, zna też m.in. angielski i rosyjski. Ma 63 lata. Jak mówi w nagraniu, ma żonę, czworo dzieci i tyle samo wnucząt. Gdy był dzieckiem, wyemigrował z Ukrainy do Izraela. Na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie studiował stosunki międzynarodowe i ma doktorat w tej dziedzinie. Ben-Zvi opowiada też o swoich pasjach. Jedną z nich jest gotowanie: nowy ambasador przebywając na Słowacji brał udział w telewizyjnych programach kulinarnych. Ben-Zvi interesuje się także piłką nożną. Nie tylko ogląda mecze, ale i aktywnie uprawia ten sport - był piłkarzem i trenerem drużyny dyplomatów. Jego hobby jest też muzyka. Należy do zespołu rockowego stworzonego przez dyplomatów z różnych krajów.(Onet) Video zamieszczone w powyzszym artykule pokazuje, ze nowy ambasador faktycznie bardzo dobrze ma opanowany jezyk polski. A co do spraw polsko-izrealeskich: ostatnie piec miesiecy to w zasadzie spokoj. Nic w mediach. Ostatnie wybory w Izraelu to kontynuacja politycznego kolowrotka. Niemalze wydaje sie, ze im aktywniejsza jest polityczna zawierucha w Izraelu, tym mniej przypadkow podnoszenia temperatury spraw polsko-zydowskich.To jest tak, jakby przy stabilnej politycznej sytuacji w Izraelu, w Jerozolimie ktos przypomina sobie o zelaznym temacie polsko-zydowskich spraw z przeszlosci - i zaczyna publiczne gadanie azeby "rozruszyc towarzystwo". N_S Nareszcie,po okresie ambarasu, znaczy się ambasadorowania Anny Azari, osoby odpychającej, niezwykle niesympatycznej, w kontaktach osobistych( wiem to, z bardzo dobrego żródła). Próbującej mówić, w języku polskim, co sprawiało karykaturalne wrażenie, pełnej fobi, i chyba .... uprzedzonej do kraju, w którym sprawowała funkcje ambasadora. Przychodzi ktoś nowy, nie wiem czy lepszy...Niemniej gorszego ambasadora Israela, niż Anna Azari nie było, od czasu nawiązania stosunków dyplomatycznych polsko-israelskich(29 września 1948).
Ten post był edytowany przez force: 24/10/2019, 15:47
|
|
|
|
|
|
|
|
Może więc zacznijmy doceniać jak bardzo jakie takie opanowanie rodzimego - ultratrudnego języka - na jakim takim poziomie jest tym czymś co wyróżnia danego dyplomatę. Z faktu, że ktoś nie ma na tym obszarze przesadnych zdolności nie wyciągałbym wniosków przesadnych zważywszy, że całkiem sporo się zdarza poli co to nie bardzo w innym temacie grzeszy wiedzą czy praktyką... Nowy ambasador to bardzo ciekawa postać i warto się skupić na czymś więcej niż na jego znajmości rodzimego języka, która akurat dla Żydów nie jest jakąś alfą czy omegą... Można by chyba zaryzykowac twierdzenie, że akurat taka zmiana oznacza znaczące zdynamizowanie poziomu relacji na niezykle intensywne, cokolwiek to będzie oznaczać ;)To jest facet czynu w rozumieniu bardzo praktycznym.
|
|
|
|
|
|
|
|
Znajomość języka i dynamiczność to nie wszystko. Przydałby się taki jak Szewach Weiss. No ale takich osób jest mało.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|