|
|
CETA
|
|
|
|
QUOTE(nowy2002 @ 17/10/2016, 10:15) [...]Mam do Kolegów pytanie- czy dostępny jest pełny polski tekst umowy, czy istnieje w ogóle takowy?
Pewnie tak. Choć trochę skomplikowany w obsłudze
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Karghul @ 17/10/2016, 12:18) QUOTE(nowy2002 @ 17/10/2016, 10:15) [...]Mam do Kolegów pytanie- czy dostępny jest pełny polski tekst umowy, czy istnieje w ogóle takowy?
Pewnie tak. Choć trochę skomplikowany w obsłudze Jesteś pewny? czy to nie jest przypadkiem tak, jak z dostepnością do TTIP? Znalazłem takie coś o CETA: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/980...-ue-kanada.html
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(emigrant @ 17/10/2016, 12:16) Jesteś pewny? czy to nie jest przypadkiem tak, jak z dostepnością do TTIP?
Nie wiem jak jest z dostępnością TTIP, bo mam tylko analizy, ale na stronie którą podałem są kolejne linki i tam jest ta umowa. Nie wiem czy cała czy tylko część, bo nie porównywałem z wersją angielską.
|
|
|
|
|
|
|
|
CETA i TTIP to odpowiedz na chiński szlak jedwabny i gospodarczą dominacje Niemiec w Europie. Pomijając aspekt żywności rolnictwa Amerykanie liczą na transakcje dolarem a wiec po raz kolejny uzależnienie od wujka z Ameryki. Niestety Europejczycy nie odczują w portfelach tych projektów jeśli wejdą w życie
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pyra90 @ 17/10/2016, 14:21) CETA i TTIP to odpowiedz na chiński szlak jedwabny i gospodarczą dominacje Niemiec w Europie. Czyja odpowiedź?
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(nowy2002 @ 17/10/2016, 11:15) Jeśli CETA byłaby umową o wolnym handlu to niewątpliwie należałoby ją podpisać. Jednak napiszę złośliwie ( ale tylko trochę )- umowa o wolnym handlu nie liczyłaby tych półtora tysiąca stron- ona zmieściłaby się na kilku co najwyżej kartkach. Potwierdziła to pośrednio także Komisja Europejska ( "...umowy, która - z czym zgodziła się ostatecznie Komisja Europejska – nie jest tylko umową handlową" za: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/980...-ue-kanada.html ). Tak, śmieszne to jest, że uproszczenie zasad współpracy "musi" zająć 1000 czy 1600 stron, ale niestety taki już świat mamy. To troszkę tak jak z tym kapitalizmem - taki ideał do którego niby powinno się dążyć a w praktyce z głosem ludu (demokracji) wychodzi socjalizm, niebezpiecznie dryfujący w stronę niemal komunizmu.
Dochodzi do kuriozów, gdzie dokument mający na celu np. "deregulacje", czyli "uproszczenie procedur", zajmuje ileś tam stron. Konstytucja która powinna być prosta i zawierać podstawowe zasady jest małą książeczką (a wystarczyłobo kilka punktów) itd.
W każdym razie chyba nie ma wątpliwości, że umowa CETA jest krokiem w stronę deregulacji, uproszczenia i po prostu "wolnego handlu". Powinniśmy się z tego cieszyć - łatwiej będzie można wyemigrować do Kanady by podjąć tam pracę, sprowadzić używany samochód itd.
No i dalej czekamy na większe i pełne zniesienie barier i regulacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Adiko @ 17/10/2016, 18:49) QUOTE(nowy2002 @ 17/10/2016, 11:15) Jeśli CETA byłaby umową o wolnym handlu to niewątpliwie należałoby ją podpisać. Jednak napiszę złośliwie ( ale tylko trochę )- umowa o wolnym handlu nie liczyłaby tych półtora tysiąca stron- ona zmieściłaby się na kilku co najwyżej kartkach. Potwierdziła to pośrednio także Komisja Europejska ( "...umowy, która - z czym zgodziła się ostatecznie Komisja Europejska – nie jest tylko umową handlową" za: http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/980...-ue-kanada.html ). Tak, śmieszne to jest, że uproszczenie zasad współpracy "musi" zająć 1000 czy 1600 stron, ale niestety taki już świat mamy. To troszkę tak jak z tym kapitalizmem - taki ideał do którego niby powinno się dążyć a w praktyce z głosem ludu (demokracji) wychodzi socjalizm, niebezpiecznie dryfujący w stronę niemal komunizmu. Dochodzi do kuriozów, gdzie dokument mający na celu np. "deregulacje", czyli "uproszczenie procedur", zajmuje ileś tam stron. Konstytucja która powinna być prosta i zawierać podstawowe zasady jest małą książeczką (a wystarczyłobo kilka punktów) itd. W każdym razie chyba nie ma wątpliwości, że umowa CETA jest krokiem w stronę deregulacji, uproszczenia i po prostu "wolnego handlu". Powinniśmy się z tego cieszyć - łatwiej będzie można wyemigrować do Kanady by podjąć tam pracę, sprowadzić używany samochód itd. No i dalej czekamy na większe i pełne zniesienie barier i regulacji. Jeżeli pragniesz zostać niewolnikiem korporacji to jest to Twoja sprawa a jeżeli ma to być umowa o wolnym handlu to wystarczyło by Kanada dostosowała swoje przepisy do przepisów obowiązujących w UE.QUOTE O ile w nieratyfikowanej wciąż umowie o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi TTIP system sądów arbitrażowych rozstrzygających w sprawach inwestor przeciwko państwu nosił nazwę ISDS (Investor-state dispute settlement), o tyle w CETA występować będzie pod szyldem ICS (Investor-state dispute settlement). Zmiana to odpowiedź na obawy dotyczące działania sądów arbitrażowych. Międzynarodowe korporacje pozywają kraje z powodu choćby przepisów o ochronie środowiska czy płacy minimalnej. Dobrym przykładem jest pozwanie Ekwadoru przez koncern paliwowy Occidental. Sąd arbitrażowy wezwał latynoamerykański kraj do zapłaty 2 miliardów dolarów odszkodowania. Read more: http://www.pch24.pl/8-rzeczy-o-ceta---taje...l#ixzz4NNXShb7o Zamiast na socjalistów będziesz pracował dla dobra właścicieli korporacji ich wyimaginowanych zysków.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tradycyjnie - coś co jest o wolnym handlu i mamy z tego odnieść korzyści, a jakimś dziwnym trafem: - nikt nie potrafi wymienić konkretów - nasi politycy zamiast wcześniej długo i szeroko się chwalić jak to korzystną umowę chcą przyjąć, rytualnie sprzeczając się czy to zasługa PiS-u czy jeszcze PO, nabrali wody w usta a najchętniej przegłosowaliby to na zamkniętym posiedzeniu nocą... a żeby odwrócić uwagę, mamy codziennie jakieś wstawki typu kolejnym projektów aborcyjnych.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Grzegorz_B @ 18/10/2016, 6:53) Tradycyjnie - coś co jest o wolnym handlu i mamy z tego odnieść korzyści, a jakimś dziwnym trafem: - nikt nie potrafi wymienić konkretów - nasi politycy zamiast wcześniej długo i szeroko się chwalić jak to korzystną umowę chcą przyjąć, rytualnie sprzeczając się czy to zasługa PiS-u czy jeszcze PO, nabrali wody w usta a najchętniej przegłosowaliby to na zamkniętym posiedzeniu nocą... a żeby odwrócić uwagę, mamy codziennie jakieś wstawki typu kolejnym projektów aborcyjnych. Adiko - co do konstytucji, to nasza ma prawie 60 stron i jest owszem małą książeczką, a amerykańska ma tylko 16. Obstawiam w ciemno że ich konstytucja działa lepiej z prostego powodu że raczej trudno żeby działała gorzej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Do Adiko
QUOTE W każdym razie chyba nie ma wątpliwości, że umowa CETA jest krokiem w stronę deregulacji, uproszczenia i po prostu "wolnego handlu". Powinniśmy się z tego cieszyć - łatwiej będzie można wyemigrować do Kanady by podjąć tam pracę, sprowadzić używany samochód itd. Są wątpliwości. Umowa CETA nie jest krokiem w stronę deregulacji. Odnośnie emigracji do Kanady to nie słyszałem aby to było regulowane umową. Natomiast pewne jest że będzie więcej chętnych do emigracji po upadku Polskich przedsiębiorstw. A tu umowa na pewno zadziała skutecznie likwidując bariery celne. Odnośnie samochodów, szkoda że nie wiedziałem. Ja swój (sprawny) samochód odprowadziłem na złom.
Ten post był edytowany przez An_Old_Man: 18/10/2016, 7:54
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(pyra90 @ 17/10/2016, 14:21) CETA i TTIP to odpowiedz na chiński szlak jedwabny i gospodarczą dominacje Niemiec w Europie. Pomijając aspekt żywności rolnictwa Amerykanie liczą na transakcje dolarem a wiec po raz kolejny uzależnienie od wujka z Ameryki. Niestety Europejczycy nie odczują w portfelach tych projektów jeśli wejdą w życie To nie jest odpowiedź na chiński szlak jedwabny i gospodarczą dominacje Niemiec w Europie. To działania mające za cel ułatwienie dostępu do rynków UE i vice versa. Europejczycy odczują w portfelach te projekty jeśli wejdą w życie. Tak bardziej obrazowo: W boksie ktoś wprowadził kategorie wagowe. Do walki stają potencjalnie równi sobie. Zniesienie ceł = wystawienie przykładowo Antohny Crolla przeciw Tyson Fury. Umowa unijna była bardziej uczciwa. Zniesiono cła ale jak kto straci robotę to może choćby na zmywak. PS. Oczywiste jest że Niemcy będą konkurować z Kanadą jak równy z równym.
Ten post był edytowany przez An_Old_Man: 18/10/2016, 8:13
|
|
|
|
|
|
|
|
Ministrowie do spraw handlu 28 krajów wspólnoty nie porozumieli się w sprawie wydania zgody na podpisanie umowy handlowej z Kanadą.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(erde @ 17/10/2016, 22:06) Jeżeli pragniesz zostać niewolnikiem korporacji to jest to Twoja sprawa a jeżeli ma to być umowa o wolnym handlu to wystarczyło by Kanada dostosowała swoje przepisy do przepisów obowiązujących w UE. O ile w nieratyfikowanej wciąż umowie o wolnym handlu ze Stanami Zjednoczonymi TTIP system sądów arbitrażowych rozstrzygających w sprawach inwestor przeciwko państwu nosił nazwę ISDS (Investor-state dispute settlement), o tyle w CETA występować będzie pod szyldem ICS (Investor-state dispute settlement). Zmiana to odpowiedź na obawy dotyczące działania sądów arbitrażowych. Międzynarodowe korporacje pozywają kraje z powodu choćby przepisów o ochronie środowiska czy płacy minimalnej. Dobrym przykładem jest pozwanie Ekwadoru przez koncern paliwowy Occidental. Sąd arbitrażowy wezwał latynoamerykański kraj do zapłaty 2 miliardów dolarów odszkodowania.
Nie wiem czy Cię zaskoczę, ale muszę Ci powiedzieć, że pracuje od wielu lat dla jednej z takich mitycznych "niedobrych" korporacji (chociaż co jest korporacją to też można by dyskutować). Powiem Ci, że wcześniej pracowałem min. u polskiego prywaciarza, w państwowej firmie itd. Komfort pracy, atmosfera a przede wszystkim wynagrodzenie jednoznacznie wskazuje na przewagę korporacji. założę się, że większość pracowników mając możliwość wyboru, szybko rzuciłaby pracę np. u "małego polskiego pracodawcy" na rzecz korporacji z jej standardami traktowania pracownika, premiowania, wynagradzania itd.
QUOTE(erde @ 17/10/2016, 22:06) Read more: http://www.pch24.pl/8-rzeczy-o-ceta---taje...l#ixzz4NNXShb7oZamiast na socjalistów będziesz pracował dla dobra właścicieli korporacji ich wyimaginowanych zysków. Nie wiem czy wyimaginowanych zysków właścicieli, wiem, że pensje które oni wypłacają nie są "wyimaginowane" w przeciwieństwie do tego co oferuje Polski prywaciarz czy państwowy moloch (quasi monopolista) - tam faktycznie, wypłata często przypominała fatamorganę.
QUOTE(An_Old_Man @ 18/10/2016, 7:53) Do Adiko QUOTE W każdym razie chyba nie ma wątpliwości, że umowa CETA jest krokiem w stronę deregulacji, uproszczenia i po prostu "wolnego handlu". Powinniśmy się z tego cieszyć - łatwiej będzie można wyemigrować do Kanady by podjąć tam pracę, sprowadzić używany samochód itd. Są wątpliwości. Umowa CETA nie jest krokiem w stronę deregulacji. Odnośnie emigracji do Kanady to nie słyszałem aby to było regulowane umową. Natomiast pewne jest że będzie więcej chętnych do emigracji po upadku Polskich przedsiębiorstw. Naprawdę uważasz, że z tymi nędznymi płacami oferowanymi przez "Polskich przedsiębiorstwa", może być jeszcze gorzej i mogą one zbankrutować, gdy otworzy się dla nich nowy rynek zbytu?
Ja uważam odwrotnie, że jest to wielka szansa dla tych przedsiębiorstw i dzięki konkurencyjności, przede wszystkim tej, że na głowę biją kosztami pracy przedsiębiorców Kanadyjskich, bąda mogli wygrać.
To tak jakby napisać, że po otwarciu rynku chińskiego, zbankrutują tamtejsze przedsiębiorstwa. Bzdura, dzieje się na odwrót, miejsca pracy uciekają do tańszego kraju. W naszym przypadku do Polski, o miejsca pracy powinni się martwić Kanadyjczycy !
O ile rolnicy czegoś tam mogą się obawiać, chociaż po otwarciu rynku ukraińskiego który zalewa nas tańszym zbożem i produktami rolnymi już ciężko żeby było gorzej, to przemysł ma świetlane perspektywy.
Ja prognozuję tańszą żywność w Polsce co jest na plus dla konsumenta, oraz znaczący wzrost eksportu i rynek zbytu na Polskie: meble, okna, drzwi, sprzęt AGD, pociągi, autobusy, części samochodowe itd.
QUOTE(An_Old_Man @ 18/10/2016, 8:11) Tak bardziej obrazowo: W boksie ktoś wprowadził kategorie wagowe. Do walki stają potencjalnie równi sobie. Zniesienie ceł = wystawienie przykładowo Antohny Crolla przeciw Tyson Fury.
Porównywać można różnie, np. tak, że na przeciwko sobie w ringu stanie syty, gruby, leniwy Kanadyjczyk (który nie ruszy się z fotela za pensję niższą niż 5000 zł/msc) i młody "głodny sukcesu" przedsiębiorczy Polak który za 4000 zł/msc gotowy jest "przenosić góry".
A dlaczego porównywać boks a nie np. biegi długodystansowe gdzie zwycięzcami są najczęściej Kenijczycy? Sprint gdzie zwyciężają czarnoskórzy. Gdyby boks był jedynym kryterium "zwycięstwa" to faktycznie byłoby kiepsko, ale jak podałem powyżej, mamy różne dyscypliny, więc różne osobowości mogą być mistrzami. Zresztą przykład jest zły bo w wolnym handlu nie chodzi o "zwycięstwo" nad przeciwnikiem, występują obopólne korzyści, system win-win. Porównując do sportu - zwycięzcą jest każdy ten kto zaczyna trening i pracuje nad swoją kondycją, jego zwycięstwem jest zdrowie. Jakieś tam zawody i puchary to często tylko symbolika nie mająca bezpośredniego wpływu na poprawę jakości życia, gdyż 90 % uczestników nigdy nie stanie na podium.
Tak jak polskie przedsiębiorstwa transportowe szturmem podbiły i "zmasakrowały" rynki przewoźników w zachodniej Europie, tak mogą to zrobić również w wielu innych dziedzinach z Kanadą.
Ten post był edytowany przez Adiko: 18/10/2016, 16:21
|
|
|
|
|
|
|
|
Polski tekst, który linkowałem zawiera błąd. Właściwie to rozbieżność z wersją angielską.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Adiko @ 18/10/2016, 15:03) Komfort pracy, atmosfera a przede wszystkim wynagrodzenie jednoznacznie wskazuje na przewagę korporacji.
Potwierdzam z doświadczenia. Korpo są w miarę w porządku jeśli chodzi o polskie prawo pracy, natomiast rodzimi prywaciarze chyba muszą jeszcze kilka lat dojrzeć do tego że z pracownikiem mają UMOWĘ o pracę, a nie robią mu żadnej łaski.
QUOTE(Adiko @ 18/10/2016, 15:03) Porównywać można różnie, np. tak, że na przeciwko sobie w ringu stanie syty, gruby, leniwy Kanadyjczyk (który nie ruszy się z fotela za pensję niższą niż 5000 zł/msc) i młody "głodny sukcesu" przedsiębiorczy Polak który za 4000 zł/msc gotowy jest "przenosić góry".
Tak jak polskie przedsiębiorstwa transportowe szturmem podbiły i "zmasakrowały" rynki przewoźników w zachodniej Europie, tak mogą to zrobić również w wielu innych dziedzinach z Kanadą.
Przykład niepełny. Kanadyjczyk ma na koncie ileś tam tysięcy dolków, w związku z czym może obniżyć ceny i nawet kilka miesięcy pojechać na stracie. Polaka wykończy jak nie pierwsza to druga opóźniona faktura ;-)
Co do polskich przewoźników, to zmasakrowali rynek jest dobrym określeniem. Przedtem kierowca (również polski) u zagranicznego przewoźnika mógł liczyć na b. dobre wynagrodzenie, godziwe warunki typu czas pracy, nocleg w hotelu itd. Wszedł na to wszystko polski przewoźnik który na wszystkim ciął koszta w sposób dla Europy niewyobrażalny - czyli płacił normalnie (owszem, wciąż godziwie na polskie warunki), nocleg oferował we własnej kabinie, a takie sprawy jak czas pracy, nacisk na osie, itd. uwzględnia tylko wtedy jeśli ewentualny koszt wpadki jest większy niż zysk - czyli to co od lat stosował u siebie.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|