|
|
Dolny Śląsk, tożsamość
|
|
|
|
To oczywiste, że Górny i Dolny Śląsk w 1914 roku też się różniły. Pewno nawet i więcej - jeśli odniesiemy porównanie tylko do ludności polskiej na Górnym Śląsku, niż Górny Śląsk i Małopolska w 1914 roku (zważywszy na to samo wyznanie i język). Tyle, że Górny i Dolny Śląsk miały też wiele wspólnego, co ich łączyło a odróżniało od reszty. Wspólnota gospodarcza, jedno duże uniwersytecie miasto (Wrocław), pewne wzory niemieckiej kultury (np. podobna architektura), ten sam system prawny, dla katolików jedno biskupstwo. Pozwalało to mówić o Śląsku. Obecnie to co łączy Górny i Dolny Śląsk jest typowe dla całej Polski.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeszcze w nazwiązaniu do porównania Ślązaków i Kaszubów o czym wspomniał wcześniej jeden z kolegów, że Dolnoślązak nie ma prawa nazywać siebie Ślązakiem, tak jak Pomorzanin nie Kaszub nie ma prawa nazywać siebie Kaszubem. Moim zdaniem tego nie da się porównać. Są Ślązacy i Kaszubi jako mniejszość i temu nikt nie przeczy. Są bo sami siebie określają i to jest piękne. Nie ma dziś jednak czegoś takiego jak Kaszuby w sensie jednostki terytorialnej, a Śląsk owszem jest. Co więcej czegoś takiego jak Księstwo Kaszubskie próżno szukać w przeszłości, no chyba, że ktoś uważa bullę papieża i krótkie zjednoczenie polityczne całego Pomorza za trwałą spuściznę o której można pamiętać jako o Księstwie Kaszubskim. Pamiętamy o tym tylko pod względem etniczno-kulturowym. Nie słychać o postulatach utworzenia województwa kaszubskiego ze strony Pomorzan - nie Kaszubów, więc problemu nie ma. Na Śląsku jest inaczej, a o tym może świadczyć tylko i wyłącznie zaangażowanie ludzi - zapewniam, że nie tylko moje. Prócz tego dziesiątki, jeśli nie setki nazw. I jest jeszczepowiat sycowski gdzie autentycznie zachowali rdzenni mieszkańcy. Takich ludzi jak ja też jest pewnie trochę, czyli, że są potomkami po jednym czy obojgu rodziców Ślązaków z DŚ i nie przyjechali tutaj spoza regionu po II wojnie. A teren Kaszub, zawęża się dziś do tych terenów kulturowych gdzie mieszkają Kaszubi. Na Śląsku nie jest to takie proste. Czyż Ślązakami nie są ludzie mniejszości niemieckiej w dzisiejszym województwie opolskim? Oczywiście, że są. Dla mnie są - oczywiście jako mieszkańcy regionu. A mieszkańcy Śląska Cieszyńskiego, czy nawet Opawskiego? Zasadniczą kwestią jest zatem jak potraktujemy ludzi Ślązaków - jako wspólnotę etnograficzną, etniczną, językową, itp. czy jako mieszkańca regionu? Nie można zabronić mieszkańcowi Dolnego Śląska nazywania siebie Ślązakiem. Z jakiej racji? Mieszkam na Śląsku i jeśli chcę to nazywam siebie Ślązakiem! Tylko odemnie to zależy czy chcę. Nie jest to żadne brzydkie zawłaszczanie nazwy, jak nazwał to wcześniej jeden z kolegów, bo to po prostu określenie siebie jako mieszkańcem regionu, gdzie region ów miał swój początek. Owszem, można zmienić nazwę województwa dolnośląskiego na poniemieckie czy przesiedleńcze i wtedy ok. Niech przez sto lat mieszkańcy tych terenów budują swoją tożsamość. Jak ich ktoś zapyta za te 100 lat kims się czują, to odpowiedzą "Przesiedleńcem". Moim zdaniem to nie wchodzi w grę. Ja się na to nie zgadzam! Żeby stworzyć tożsamość prawdziwie patriotyczną i propolską na DŚ, to musi istnieć połączenie wszystkich tradycji: przesiedleńczej (i tutaj jest błędna wiedza Polaków, Dolnoślązacy to tak samo przesiedleńcy zza i sprzed Buga); piastowskiej; czesko-autriackiej, gdzie pod tymi rządami mowa polska na Dolnym Śląsku żywą była i ostatnią tradycję pruską, która ją tępiła (wróg zewnętrzny musi być - to katalizator zmian). Bez tego nigdy nie stworzy się czegoś polskiego na tych ziemiach i dalej będą one traktowane przez Warszawę jak piąte koło u wozu (może czas pomyśleć o rekompensacie za wrocławiej cegły w warszawskich kamienicach, wywiezione po wojnie. Może odbudowa Zamku Piastowskiego na Ostrowie Tumskim byłaby taką rekompensatą, a nie odbudowa Pałacu Saskiego?). Nie można cały czas żyć wspomnieniami o Lwowie, bo zaniedbuje się orkę na własnej ziemi. No bo jak można kochać własną ziemię i cały czas myśleć o zabużańskiej? Czas wreszcie dorosnąć. Dlaczego na naszych ziemiach nie ma np. jeszcze obrony terytorialnej, abstrahując czy ktoś ją popiera czy nie?
Od czegoś trzeba zacząć. Moda na Żołnierzy Wyklętych wyszła między innymi ze środowiska kibicowskiego. I w tym przypadku może być podobnie, szczególnie, że największy klub sportowy Wrocławia nazywa się "ŚLĄSK", a nie Dolny Śląsk. Wspomniałem wyżej o transparencie o treści "WROCŁAW STOLICA ŚLĄSKA, ale to pojedyncze działania, choć też mogące mieć dużą wymowę, np. podczas finału Pucharu Polski na Stadionie Narodowym w Warszawie, pomiędzy Śląskiem Wrocław i Górnikiem Zabrze. 50 tys ludzi na trybunach i 3 miliony przed TV. Już nie wspomnę o finale ligi mistrzów przy setkach milionów widzów, ale to już tylko hiperbola z mej strony. Głównym czynnikiem w tej materii byłyba jednak odież klubowa typu czapki, szaliki, bluzy, smycze itd. Noszenie takich rzeczy po Wrocławiu przez okres 30 lat załatwia sprawę w samym mieście. Do Wrocławia przyjeżdżają turyści, kibice na mecze, kibice Sląska jeżdża na wyjazdy itp. Od czegoś trzeba zacząć. Chyba, że dalej chcemy orać ziemię pod stopami, wyobrażając sobie, że to ziemia lwowska...
PS I w tym wszystkim bardzo pomocną byłaby zmiana nazwy województwa śląskiego na górnośląskie i ogólnie reforma administracyjna na Śląsku i Zagłębiu Dąbrowskim.
Ten post był edytowany przez Mścisław100: 10/12/2018, 9:17
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(asceta @ 10/12/2018, 0:38) To oczywiste, że Górny i Dolny Śląsk w 1914 roku też się różniły. Pewno nawet i więcej - jeśli odniesiemy porównanie tylko do ludności polskiej na Górnym Śląsku, niż Górny Śląsk i Małopolska w 1914 roku (zważywszy na to samo wyznanie i język). Tyle, że Górny i Dolny Śląsk miały też wiele wspólnego, co ich łączyło a odróżniało od reszty. Wspólnota gospodarcza, jedno duże uniwersytecie miasto (Wrocław), pewne wzory niemieckiej kultury (np. podobna architektura), ten sam system prawny, dla katolików jedno biskupstwo. Pozwalało to mówić o Śląsku. Obecnie to co łączy Górny i Dolny Śląsk jest typowe dla całej Polski. Oczywistość, ciekawostka może być pewien wyróżnik stosowany, w języku niemieckim do dnia dzisiejszego. Otóż mieszkańcy Dolnego Śląska zwykle mówili o sobie, ze są Schlesier, mieszkańcy Górnego Śląska w języku niemieckim zwykle podawali, iż są Oberschlesier, by wyróżnić swój region , tak bardzo się swoim narodowy charakterem różniący, od zgermanizowanego Dolnego Śląska. W języku polskim, ten wyróżnik był rzadko stosowany, w okresie powstań, w propagandzie powstańczej ulotki, pisma, kierowane były czasem do "Ludu Górnego Śląska", lub wprost do Ślązaków. Dziś Ślązacy stanowią najliczniejszy świadomy swej kultury, języków, czy odrębnej historii, etnolekt w narodzie polskim ( prawie 800 000 mieszkancow Polski).
QUOTE Generalnie na Górnym Śląsku jest tak, że jak ktoś nie ma śląskich przodków to się Ślązakiem nie nazywa - chociaż może powiedzieć że jest ze Śląska. Jak ktoś ma mieszane pochodzenie to już tak się bardzo często nazywa a powoli mieszane pochodzenia ma coraz więcej osób, wśród najmłodszego pokolenia to ma się wrażenie przygniatająca większość. To prawda, zdecydowana większość to tzn "krajcoki", czyli osoby o mieszanym pochodzeniu, co ciekawe chętnie, i aktywnie współtworzące śląska kulturę, i asymilujace śląskie dialekty.
QUOTE Co do tego czy się nie odzywają cysoroki to nie wiem (podejrzewam, że tak). Czasem się odzywają, tylko raczej cysarzoki, a ci nie prowadzą dyskusji, z jednym użytkownikiem o dwóch kontach( po to jest funkcja ignore), co plecie bzdury, i trolluje wpisując swoje genialne myśli, co piec minut, nabijając sobie licznik postów ( polecam takie praktyki, uwadze Moderacji). BTW- sorry za wątek osobisty, dotyczacy "krajcokow", ale sam miałem (sp) Babcie z tarnopolskiego, co mi nie przeszkadza być Ślązakiem , per cała gemba.
Ten post był edytowany przez force: 10/12/2018, 10:40
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(force @ 10/12/2018, 10:22) QUOTE(asceta @ 10/12/2018, 0:38) To oczywiste, że Górny i Dolny Śląsk w 1914 roku też się różniły. Pewno nawet i więcej - jeśli odniesiemy porównanie tylko do ludności polskiej na Górnym Śląsku, niż Górny Śląsk i Małopolska w 1914 roku (zważywszy na to samo wyznanie i język). Tyle, że Górny i Dolny Śląsk miały też wiele wspólnego, co ich łączyło a odróżniało od reszty. Wspólnota gospodarcza, jedno duże uniwersytecie miasto (Wrocław), pewne wzory niemieckiej kultury (np. podobna architektura), ten sam system prawny, dla katolików jedno biskupstwo. Pozwalało to mówić o Śląsku. Obecnie to co łączy Górny i Dolny Śląsk jest typowe dla całej Polski. Oczywistość, ciekawostka może być pewien wyróżnik stosowany, w języku niemieckim do dnia dzisiejszego. Otóż mieszkańcy Dolnego Śląska zwykle mówili o sobie, ze są Schlesier, mieszkańcy Górnego Śląska w języku niemieckim zwykle podawali, iż są Oberschlesier, by wyróżnić swój region , tak bardzo się swoim narodowy charakterem różniący, od zgermanizowanego Dolnego Śląska. W języku polskim, ten wyróżnik był rzadko stosowany, w okresie powstań, w propagandzie powstańczej ulotki, pisma, kierowane były czasem do "Ludu Górnego Śląska", lub wprost do Ślązaków. Dziś Ślązacy stanowią najliczniejszy świadomy swej kultury, języków, czy odrębnej historii, etnolekt w narodzie polskim ( prawie 800 000 mieszkancow Polski). QUOTE Generalnie na Górnym Śląsku jest tak, że jak ktoś nie ma śląskich przodków to się Ślązakiem nie nazywa - chociaż może powiedzieć że jest ze Śląska. Jak ktoś ma mieszane pochodzenie to już tak się bardzo często nazywa a powoli mieszane pochodzenia ma coraz więcej osób, wśród najmłodszego pokolenia to ma się wrażenie przygniatająca większość. To prawda, zdecydowana większość to tzn "krajcoki", czyli osoby o mieszanym pochodzeniu, co ciekawe chętnie, i aktywnie współtworzące śląska kulturę, i asymilujace śląskie dialekty. QUOTE Co do tego czy się nie odzywają cysoroki to nie wiem (podejrzewam, że tak). Czasem się odzywają, tylko raczej cysarzoki, a ci nie prowadzą dyskusji, z jednym użytkownikiem o dwóch kontach( po to jest funkcja ignore), co plecie bzdury, i trolluje wpisując swoje genialne myśli, co piec minut, nabijając sobie licznik postów ( polecam takie praktyki, uwadze Moderacji). BTW- sorry za wątek osobisty, dotyczacy "krajcokow", ale sam miałem (sp) Babcie z tarnopolskiego, co mi nie przeszkadza być Ślązakiem , per cała gemba. Cóż Ci tu powiedzieć? Jeśli myślisz, że Domen i Mścisław100 to jedna osoba, to tylko należy przytrzymywać swoje bebechy rękami w celu ujarzmienia dygawki śmiechowej na okolicach pępka. A ja, jako Mścisław100 chciałem kiedyś zmienić swój nick, ale nie udało mi się. Da się to w ogóle zrobić? Kiedyś dałem sobie taki nick, wtedy kiedy jeszcze myślałem, że serce Polski jest na wschodzie i pytałem o rzeź Polaków w 1654 roku w Mścisławiu. Teraz sprawy wschodnie mają dla mnie już mniejsze znaczenie, ale nie zakładam nowego konta. Moją ścieżkę wygląda właśnie tak. Fascynacja wschodem, czyli Zamoyskim, Żółkiewskim istnieje, ale na równorzędnych zasadach o przeciwnym wektorze, który brzmi: Polsko! Dlaczego zostawiłaś Śląsk? Ile jest imigrantów na Górnym Śląsku, którzy wtapiają się w etnos Górnośląśki , a ilu jest takich co czuja się zwykłymi Polakami, patriotami lokalnymi i też Ślązakami? A kim jest prawnukwnuk kogoś takiegovkto wypuścił się do Wrocławia na studia i tam został na stałe? Górno czy Dolno? Kiedy przestaje być Ślązakiem? Kto to zmierzy? Ktoś to liczył? Uważam, że Hanysi powinni nazywać się Hanysami i to pielęgnować i pozwolić innym ludziom mieszkającym na Śląsku nazywać siebie tak jak chcą. Tylko tyle.
Ten post był edytowany przez Mścisław100: 10/12/2018, 21:21
|
|
|
|
|
|
|
|
Taaaaa....z herbami, to miasto Breslau/Wrocław,dziwnym trafem zawsze problemy miewało. Jakożywo zawsze chodziło, czy herb jest dostatecznie niemiecki, lub wystarczająco polski, nie jest to wiec specyfika roku 2018. Wystarczy się przyjrzeć herbowi obecnej stolicy Dolnego Śląska : https://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...wroclaw.svg.png piękny pięciopolowy, z dużą litera W, od imienia założyciela miasta mitycznego Wracislawa. Herb ten obowiązywał od 10 lipca 1530. No ale herb, z W(jak Wrocław), w niemieckim Breslau , toż to woda na młyn dla polskich rewizjonistów, przecież Śląsk, i jego stolica są odwiecznie, pangermańskie. Trzeba było herb zmienić, tak wiec w roku 1938, tak wygląda nowy, lepszy herb Breslau: https://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...8-45%29.svg.png Nic to dzielni czeronoarmisci, wraz żołnierzami(l)wp, wyzwolili odwiecznie polskie ziemie piastowskie, w tym ruiny Festung Breslau ( 6 maja 1945, bronili się dłużej niż Berlin). Do ruin twierdzy, co była niegdyś miastem, zaczęli napływać osadnicy polscy wyrzuceni, z własnych domów na wschodzie. Breslau stal się ponownie Wrocławiem, a co z herbem? No ten hitlerowski wiadomo raus, ale stary historyczny....taki religijny... jakiś tam Jan Chrzciciel, czeskie lwy, mało polskich elementów , no jakoś sobie poradzimy, i w 1948 poradzono : https://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...ia_1948.svg.png 1996 władze miejskie, wróciły do herbu z 1530. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/comm...wroclaw.svg.png
|
|
|
|
|
|
|
|
Kolego Force,
Mścisław100 to nie ja tylko mój brat (żart).
A tak swoją drogą co słychać u Lancastera?
Pozdrów go ode mnie.
=====
Edycja:
Co do herbów Wrocławia to znalazłem jeszcze:
Brassel to nazwa miasta w dialekcie śląskim (tym niemieckim). Brzmi podobnie do nazwy Brussel, czyli Brukseli (swoją drogą również miasta pogranicza etnicznego o skomplikowanej i dość kontrowersyjnej historii - obecnie jest to miasto językowo, etnicznie i kulturowo francuskie/walońskie, ale pierwotnie było miastem germańskojęzycznym).
Ten post był edytowany przez Domen: 11/12/2018, 20:50
|
|
|
|
|
|
|
|
Dobrze: czeski lew, Wratislaw, ale co to za głowa i co to za kobieta? Dlaczego orzeł czarny?
|
|
|
|
|
|
|
|
Głowa - Jan Chrzciciel Kobieta - to nie kobieta, ale św. Jan Ewangelista Czarny orzeł to orzeł Piastów Śląskich (oficjalnie od czasów Henryka Brodatego).
|
|
|
|
|
|
|
Lugiones
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 104.213 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(force @ 12/12/2018, 18:48) Dwa ciekawe filmy dotyczące niemiecko-polskich stosunków, po 1945 na Dolnym i Górnym Śląsku : https://www.youtube.com/watch?v=y2WQlLvAn1A&t=732s& https://www.youtube.com/watch?v=M2kFU8in6BYniestety tylko, dla niemieckojęzycznych userow.
tak, np. pierwsze "wideło" około 18:25 - w 1965 roku na Dolnym Śląsku ciągle żyło około 2 milionów Niemców zmuszonych siłą do polonizacji swoich nazwisk
i tak po krótce z tego co pamiętam bo oglądałem rok temu - nie było kadr, specjalistów polskojęzycznych, którzy mogliby pracować w kopalniach wałbrzyskich (i okolic), Niemcy pomimo formalnego zakazu mieli tutaj szkoły z własnymi w niemieckim języku podręcznikami
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lugiones @ 12/12/2018, 21:02) QUOTE(force @ 12/12/2018, 18:48) Dwa ciekawe filmy dotyczące niemiecko-polskich stosunków, po 1945 na Dolnym i Górnym Śląsku : https://www.youtube.com/watch?v=y2WQlLvAn1A&t=732s& https://www.youtube.com/watch?v=M2kFU8in6BYniestety tylko, dla niemieckojęzycznych userow. QUOTE tak, np. pierwsze "wideło" około 18:25 - w 1965 roku na Dolnym Śląsku ciągle żyło około 2 milionów Niemców zmuszonych siłą do polonizacji swoich nazwisk i tak po krótce z tego co pamiętam bo oglądałem rok temu - nie było kadr, specjalistów polskojęzycznych, którzy mogliby pracować w kopalniach wałbrzyskich (i okolic), Niemcy pomimo formalnego zakazu mieli tutaj szkoły z własnymi w niemieckim języku podręcznikami No dokładnie użyto słów "Na wschód od Odry i Nysy", to o czym strona polska zapomina, sprytna polityka niemieckiego rządu pozwalająca uznawać, za Niemców wszystkich byłych obywateli niemieckich ( w tym DVL), wraz z potomkami ( którzy nie nabyli niemieckiego obywatelstwa, nigdy), i potomkami potomków (wnukami), to tzn prawo krwi. To chyba kwestie 2 500 000 Niemców wyjaśnia. Co do nazwisk, mój dziadek z Altreichu zmieniał nazwisko 2 razy za komunizmu, i raz w wolnej Polsce, naciski były nazwiska spolszczano.
Ten post był edytowany przez force: 12/12/2018, 23:12
|
|
|
|
|
|
|
Lugiones
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 4 |
|
Nr użytkownika: 104.213 |
|
|
|
|
|
|
jak tak liczę to 1/3 mojej rodziny ma niemieckie paszporty, z czego 1/2 mieszka w Szwabii
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lugiones @ 13/12/2018, 14:36) jak tak liczę to 1/3 mojej rodziny ma niemieckie paszporty, z czego 1/2 mieszka w Szwabii
To może macie korzenie serbołużyckie (z tego co kojarzę jesteście z pogranicza Łużyc z Dolnym Śląskiem)?
Na innym polskim forum jest użytkownik autochton Warmiak.
Ten post był edytowany przez Domen: 13/12/2018, 15:48
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Lugiones @ 13/12/2018, 15:36) jak tak liczę to 1/3 mojej rodziny ma niemieckie paszporty, z czego 1/2 mieszka w Szwabii Posiadanie dwu paszportów, czy krewnych w Niemczech, jest wśród rdzennych Ślązaków normą. Niestety nasi polscy rodacy, słabo orientujący się, w specyfice regionu, traktują takie dictum podejrzliwie, wiadomo "opcja niemiecka", volksvagen-deutche, folksdojcze,separatyści,itp. Z drugiej strony, deklarowanie zawsze, i wszystkim, jestem Polakiem, i tak samo jestem Ślązakiem, budzi po pewnym czasie obrzydzenie, i sprzeciw, nikt nie wymaga takich deklaracji od innych, w czym jestesmy gorsi od Polaków, z Wielkopolski, z Pomorza... I mi samemu czasem odzywa się syndrom Twardocha, gdy jakiś głupiec na tym forum napisze, wy Niemcy nie macie poczucia humoru, ect. Gorzko się to pisze, o ile jesteś Polakiem, jedynie z własnego wyboru. Edit: "Syndrom Twardocha" https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esr...TXwyLswxp8AxjEI & https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esr...TSzFjgrqlNu9tSP
Ten post był edytowany przez force: 13/12/2018, 18:31
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|