|
|
Niemcy: slabosc militarna a zobowiazania NATO,
|
|
|
|
QUOTE(Tromp @ 29/09/2014, 17:56) OP typu 212B prawdopodobnie nie będzie.
Nigdy wcześniej nie słyszałem o U-212B, mógłbyś zapodać jakieś info?
Ten post był edytowany przez starscream: 29/09/2014, 19:13
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(starscream @ 29/09/2014, 20:12) Nigdy wcześniej nie słyszałem o U-212B, mógłbyś zapodać jakieś info? Wzmianka. Generalnie, miał to być ulepszony 212A, tylko brakło kasy. Wspominano o nowych OP dla BM i u nas w kontekście leasingu/kupna używanych 212/A od Niemców, które miałyby być zastąpione właśnie 212B. Chyba zdechło na dość wczesnym etapie, a TKMS skupił się na 214 i 216 na eksport. Możliwe też, że zastąpił go projekt 213-tyle, że zapewne bardziej odległy technicznie od 212A i... Bardziej odległy w czasie. Była też gdzieś pogłoska, że 212B miałby nam być zaoferowany jako OPNT. Krztyna też tu.
Ten post był edytowany przez Tromp: 29/09/2014, 19:21
|
|
|
|
|
|
|
|
Niemcy być może naprawdę mają pewne kłopoty, ale ja jednak nie rozumiem, dlaczego niektórzy tutaj próbują wywnioskować to, że Niemcy mają kłopoty, z tego że Niemcy ogłosiły że mają kłopoty. Przecież oni nie są małymi dziećmi, to są politycy. Byłoby debilizmem przyznawać się, że się ma poważne kłopoty, wtedy kiedy naprawdę się je ma. Z całą pewnością więc Niemcy nie mają aż tak dużych kłopotów z armią - natomiast niewątpliwie chcą dać do zrozumienia że my mamy uważac że je mają. Innymi słowy Ukraina, wołająca do NATO o pomoc przeciw Putinowi (i ewnetualnie inne kraje zagrożone przez Rosję, zapewne z Polską włącznie, gdyby stała się zagrożona) może się pocałować gdzieś. Nigdy zresztą, jak świat światem, żaden zachodni polityk nie rozumiał rosyjskich przywódców i nigdy, jak świat światem, żaden z tych kilku co próbowali nie wyszedł dobrze na zaczepianiu Rosji, więc i obecnie - co widać na każdym kroku - nikt absolutnie palcem nie próbuje kiwnąć przeciw Putinowi. Zwłaszcza, że ludzie zachodu, chcoiaż go nie rozumieją, są raczej zafascynowani "dorobkiem" ex-radzieckiego i obecnego rosyjskiego państwa i społeczeństwa...
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE Byłoby debilizmem przyznawać się, że się ma poważne kłopoty, wtedy kiedy naprawdę się je ma. Problem polega na tym, że biorąc pod uwage osobę ich pani minister obrony, to bym tego nie wykluczył. To jest osoba, która teke dostała bo innej akurat nie było. Generalnie, z tego co zdążyłem o niej wyczytać, jest pacyfistką i jej najwiekszym problemem to organizacja żłobków przy jednostkach wojskowych tudzież warunki słuzby kobiet.
CODE Niemcy uznali że zagrożenia -dla nich-nie ma. I to jest prawda. Chwilowo - może i tak. Na dłuższą metę - nie. Jeżeli w konflikt zostanie wciągnięte JAKIEKOLWIEK państwo NATO, to WSZYSTKIE panstwa NATO będa miały problemy. I tak naprawdę będa mogły sie czuć mniej lub bardziej zagrozone. Jeżeli zas NATO sie rozpadnie, to Niemcy tym bardziej powinny sie czuć zagrożone. Zagrożenie nie musi (choć do pewnego stopnia może) tu polegać na jakiejś terytorialnej ekspansji Rosji w Europie. Zagrożenie może też polegać na wciągnięciu w kosztowna awanturę. A to jest już bardzo prawdopodobne. Tym bardziej prawdopodobne im słabsze będzie NATO. Gdyby NATO przestało istnieć, stałoby sie takowe zagrożenie prawie pewnym - przynajmniej takie jest moje zdanie.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pielgrzym @ 30/09/2014, 9:41) Nigdy zresztą, jak świat światem, żaden zachodni polityk nie rozumiał rosyjskich przywódców ... Ależ rozumieli i rozumieją.
QUOTE ... i nigdy, jak świat światem, żaden z tych kilku co próbowali nie wyszedł dobrze na zaczepianiu Rosji, Oczywiście, bo zimną wojnę czy I w. św. wygrała Rosja ...
QUOTE więc i obecnie - co widać na każdym kroku - nikt absolutnie palcem nie próbuje kiwnąć przeciw Putinowi. A sankcje, których skuteczność publicznie potwierdził Ławrow? http://www.rp.pl/artykul/11,1144718-Rosja--reset-2-0.html
QUOTE Zwłaszcza, że ludzie zachodu, chcoiaż go nie rozumieją, są raczej zafascynowani "dorobkiem" ex-radzieckiego i obecnego rosyjskiego państwa i społeczeństwa... Raczej patrzą jak na jakieś dziwadło ...
QUOTE(Napoleon7 @ 30/09/2014, 11:22) ... jej najwiekszym problemem to organizacja żłobków przy jednostkach wojskowych tudzież warunki słuzby kobiet. Nie wiadomo, co jest największym problemem pani minister obrony Niemiec. Najprawdopodobniej wskazała stan faktyczny, żeby uzmysłowić rządowi konieczność wydawania większych pieniędzy na wojsko. A media, jak to media - przerysowały obraz, żeby zwiększyć nakład, bo z tego żyją.
Ten post był edytowany przez jur: 30/09/2014, 15:50
|
|
|
|
|
|
|
|
Napoleon7:
QUOTE Jeżeli w konflikt zostanie wciągnięte JAKIEKOLWIEK państwo NATO, to WSZYSTKIE panstwa NATO będa miały problemy. I tak naprawdę będa mogły sie czuć mniej lub bardziej zagrozone. Jeżeli zas NATO sie rozpadnie, to Niemcy tym bardziej powinny sie czuć zagrożone. Problemem podstawowym będzie kac moralny. RFN wie na ile Rosję stać. Ten kraj może zrobić zadymę na ograniczoną skalę w swoim sąsiedztwie. To są realne możliwości, które nie wzrosną. Kwestia siły gospodarczej i priorytetu wojsk strategicznych-żeby kiedyś USA nie pomyślało że dla ropy warto by w Rosji prawdziwą demokrację zaprowadzić. Rosja to partner Niemiec, a Niemcy partner Rosji i to są realia. Tu nie ma mowy o zagrożeniu. Moskwa chce "jedynie" decydować o swoich byłych republikach-ich strefa wpływu. Kto z NATO miałby się bać Rosji? Szybko rosnąca w siłę Turcja, której wojska prędzej spiorą Rosjan niż Rosjanie ich? ( broń atomową pomijam)Niemcy się nie boją, reszta jest dalej i też nie ma obaw. Rumunia jest oddzielona Ukrainą która sama w sobie jest jednym wielkim problemem, Szwecja i Finlandia? Moskwa nie będzie ich przecież zajmować bo pchałaby się na kierunek norweski-ropa-i tam mogłaby oberwać od zachodu. Przechlapane ma tylko kilka państw, a cała reszta nie ma się czym przejmować ani teraz ani w przyszłości. Jest w naszym interesie aby zachód myślał że broniąc Litwy czy Estonii broni Rzymu i Berlina, ale to nie jest prawda. Nie ma co żyć iluzjami. Zachód chce zarabiać i mieć zagwarantowane surowce, jak trzeba będzie Bałtów poświęcić to się ich pozbędą-oczywiście trzeba to będzie odpowiednio propagandowo przygotować. NATO po upadku ZSRR straciło dla zachodu rację bytu.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Pielgrzym @ 30/09/2014, 10:41) Niemcy być może naprawdę mają pewne kłopoty, ale ja jednak nie rozumiem, dlaczego niektórzy tutaj próbują wywnioskować to, że Niemcy mają kłopoty, z tego że Niemcy ogłosiły że mają kłopoty. Przecież oni nie są małymi dziećmi, to są politycy. Byłoby debilizmem przyznawać się, że się ma poważne kłopoty, wtedy kiedy naprawdę się je ma. Z całą pewnością więc Niemcy nie mają aż tak dużych kłopotów z armią - natomiast niewątpliwie chcą dać do zrozumienia że my mamy uważac że je mają. Innymi słowy Ukraina, wołająca do NATO o pomoc przeciw Putinowi (i ewnetualnie inne kraje zagrożone przez Rosję, zapewne z Polską włącznie, gdyby stała się zagrożona) może się pocałować gdzieś. Nigdy zresztą, jak świat światem, żaden zachodni polityk nie rozumiał rosyjskich przywódców i nigdy, jak świat światem, żaden z tych kilku co próbowali nie wyszedł dobrze na zaczepianiu Rosji, więc i obecnie - co widać na każdym kroku - nikt absolutnie palcem nie próbuje kiwnąć przeciw Putinowi. Zwłaszcza, że ludzie zachodu, chcoiaż go nie rozumieją, są raczej zafascynowani "dorobkiem" ex-radzieckiego i obecnego rosyjskiego państwa i społeczeństwa... Ależ jedno drugiego nie wyklucza nijak-Niemcy mają z BW bardzo poważne problemy (taka sobie jakość materiału ludzkiego, ekologia, problemy ze zmianą pokoleniową sprzętu, niskie stany gotowości itd)-co też zostało opublikowane do kupy w tym a nie innym momencie może i nieprzypadkowo. Poszczególne elementy jednak były znane już wcześniej, zwłaszcza problemy z GTK, SPz i EF (nie licząc Atlasa i EC oraz NH).
|
|
|
|
|
|
|
|
Niemcy w Bundeswehrą mają przede wszystkim problem mentalny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(rapahandock @ 30/09/2014, 21:55) Niemcy w Bundeswehrą mają przede wszystkim problem mentalny. Oczywiście, że tak-ale z niego wynikają wszystkie pozostałe (no, może nie do końca, bo Boxer to problem koncepcyjny, Puma chyba biurokratyczny głównie).
|
|
|
|
|
|
|
|
A skąd Bukowski wie o tajnych danych KGB na Stloberga? W artykule nic o tym nie ma A to w sumie naciekawsza sprawa. Przeciez to supertajne materiały. A tu jakis pisarz w wyskakuje, ze je zna. I najsensowniejsze wyjasnienie jest takie. To FSB stoi za owymi rewelacjami. A jaki ma w tym interes? Sprawa oczywista. I skuteczna. Jak zykle wpolityce łyka takie rewelacje jak pelikan rybę.
|
|
|
|
|
|
|
|
Wczorajsze wydanie Foreign Press podaje:
NATO Secretary General Jens Stoltenberg got an earful from Republican senators on Capitol Hill Wednesday, who backed up Donald Trump’s complaint that too many European countries have been “ripping off” the American taxpayer by failing to contribute to the world’s most powerful military alliance. FP’s John Hudson spoke with several sources inside the room, reporting back that “for under an hour, senators grilled Stoltenberg, a former prime minister of Norway, about why only five members of the 28-nation club spend at least 2 percent of their gross domestic product on defense, the official amount NATO recommends each nation set aside. Some expressed particular dissatisfaction with Germany, the fourth largest economy in the world, which does not meet the 2 percent threshold.”
Przetlumacze: W czasie srodowego spotkania sekretarza generalnego NATO Jensa Stoltenberga z grupa republikanskich senatorow, musial on wysluchiwac zarzutow "dojenia" amerykanskiego podatnika ktorego to przyczyna jest niechec krajow europejskich NATO do utrzymywania wlasciwego poziomu budzetu obronnego. Zarzut ten jest jednym z punktow w kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Przez godzine senatorowie zarzucali Stoltenberga (byly premier Norwegii) zarzutami i domagali sie odpowiedzi, dlaczego tylko piec z 28 czlonkow NATO przeznacza co najmniej 2 procent GDP na sprawy obronne (te 2 % to minimum zalecane przez NATO). Niektorzy senatorowie wyrazili gleboki niesmak szczegolnie w stosunku do Niemiec, czwartej potegi ekonomicznej swiata, ktore na obrone kraju kieruja mniej niz wzmiankowane 2 procent.
N_S
|
|
|
|
|
|
|
|
W sumie powinno to aż tak dziwić - Niemcy mają być przede wszystkim potęgą gospodarczą i polityczną - nie wojskową. Utrzymanie hegemonistycznej pozycji w Unii Europejskiej do tanich nie należy - nie każdy stronnik Bloku Berlińskiego jest takim ideologicznym radykałem jak większość polityków Platformy. Ze względu na na to że nastroje w społeczeństwie niemieckim są bardziej pro-rosyjskie niż pro-amerykańskie, Niemcy nie muszą prowadzić zakrojonych na większą skalę operacji wojskowych. Zbieżność interesów zapewnia Niemcom ochronę, a przynajmniej neutralność ze strony Władimira Putina. W tej sytuacji pompowanie znacznych sum w obronność, z której się nie zamierza korzystać faktycznie nie jest najlepszą inwestycją.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|