| |
|
|
 Nakrycia głowy w historii, Czapki i beretki
| |
|
|
|
Jumbago
|
| |
|
| Nowicjusz |
|
|
|
| Grupa: Użytkownik |
|
| Postów: 3 |
|
| Nr użytkownika: 100.606 |
|
|
|
Grzegorz Jezuit |
|
Zawód: administracja |
|
|
| |
|
Witam. Nie znalazłem na forum tematu związanego z nakryciami głowy na przestrzeni wieków.
Interesuje mnie ich ewolucja w kontekście użyteczności a nie mody  Z tego względu odpadną często ciekawe i ekstrawaganckie nakrycia głowy ceremonialne. Proszę również o pominięcie hełmów wszelkiej maści (chyba, że były elementem stroju codziennego).
Mile widziana grafika 
|
| |
|
|
| |
|
|
|
JoachimMurat
|
| |
|
| Nowicjusz |
|
|
|
| Grupa: Użytkownik |
|
| Postów: 3 |
|
| Nr użytkownika: 101.593 |
|
|
|
Aleksander Andzela |
|
Zawód: uczen |
|
|
| |
|
Najbardziej znane nakrycie głowy w historii świata to chyba czapka Napoleona Bonaparte .
A jeżeli chodzi o Polskę to chyba czako ułańskie .
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
Proponuję przeczytać to - http://infomaty.zamosc.pl/pl/page/73/
A zaczęło się od konfederatki.
A skończyło na rogatywce.
Ale rzecz tyczy się użyteczności.
Tutaj bezapelacyjnie wygrywa kaptur.
Rozpowszechniono go w średniowieczu wśród zakonników w tym i Jezuitów.
To nakrycie głowy przetrwało do chwili obecnej i zaczyna mieć negatywne konotacje.
Ten post był edytowany przez poldas372: 14/04/2017, 9:23
|
| |
|
|
| |
|
|
|
|
A to rzekomo "najbardziej znane nakrycie głowy w historii świata" to po prostu zwykły bikorn (kapelusz dwurożny). Bardzo popularny na przełomie XVIII/XIX, stosowany w marynarkach wojennych (w tym polskiej) jeszcze w XX wieku.
|
| |
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|
|
24/11/2016, 8:57
