|
|
Następne 100 lat, George Friedman
|
|
|
Alez
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 69.917 |
|
|
|
|
|
|
Jestem ciekaw, czy ktoś z was czytał "Następne 100 lat" Friedmana George'a. Co prawda książka jest bardziej geopolityczna niż historyczna, lecz wydaje mi się, że może być źródłem ciekawej dyskusji. Co uważacie o jego wizji XXI w.?
|
|
|
|
|
|
|
Alez
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 2 |
|
Nr użytkownika: 69.917 |
|
|
|
|
|
|
Ja właśnie jestem w trakcie lektury i muszę przyznać, że daje dość trafne, o ile można w tym etapie mówić o trafności w ogóle, spostrzeżenia. Chciałbym poznać zdanie innych
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alez @ 21/12/2010, 20:13) Ja właśnie jestem w trakcie lektury i muszę przyznać, że daje dość trafne, o ile można w tym etapie mówić o trafności w ogóle, spostrzeżenia. Chciałbym poznać zdanie innych Trafne spostrzeżenia? Ja rozumiem, że książka została wydana w 2009 roku, ale autor w książce w ogóle nie ujął roli UE w Europie, Izrael jako regionalne mocarstwo również nie zostało uwzględnione, a przepowiada mocarstwowość Turcji. Rosja ma się rozpaść - co z arsenałem nuklearnym tego państwa w ogóle nie snuje żadnych dywagacji, Chinom też grozi rozpad. Turcja i Japonia mają się stać mocarstwami nuklearnymi (jak rozumiem według autora Układ o nierozpowszechnianiu broni atomowej przestał obowiązywać nie wiadomo czemu). USA pokonuje Al-Kaide i zagrożenie ze strony terrorystów islamskich już nie istnieje. Turcja jakimś cudem wchodzi na Bałkany nie podbijając żadnego kraju i jest konflikt z blokiem Polskim. Gospodarki Niemiec i Francji upadają przez korporacjonizm (nie istnieje on w USA, albo nie został w ogóle uwzględniony). Punkty zapalne na świecie - Strefa Gazy, Płw. Koreański w ogóle pominięte. Kwestia Iranu też. Wracając do Chin to autor w ogóle milczeniem pominął chińskie inwestycje w Afryce. Po jej przeczytaniu zacząłem się mocno zastanawiać, czy autor naprawdę pracował jako ekspert.
|
|
|
|
|
|
|
|
Czytałem tę książkę pare lat temu. Mam wrażenie, że jest napisana dla "niedzielnego odbiorcy". Nie zdziwiłbym się gdyby odpowiednie rozdziały o przyszłych potęgach dopasowywano do państw w których wyszła Wiadomo, że trudno byłoby się spodziewać fachowej analizy stratega i geopolityka za te 30 czy 40 złotych ale mógł chociaż obie nie robić jaj z czytelników (chyba ze to miała byc taka konwencja)
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Prawy Książę Sarmacji @ 16/07/2018, 14:03) Czytałem tę książkę pare lat temu. Mam wrażenie, że jest napisana dla "niedzielnego odbiorcy". Nie zdziwiłbym się gdyby odpowiednie rozdziały o przyszłych potęgach dopasowywano do państw w których wyszła Wiadomo, że trudno byłoby się spodziewać fachowej analizy stratega i geopolityka za te 30 czy 40 złotych ale mógł chociaż obie nie robić jaj z czytelników (chyba ze to miała byc taka konwencja) To dość wąski krąg odbiorców sobie znalazł - USA, Polska, Turcja, Japonia, Meksyk i tak rzutem na taśmę Brazylia.
|
|
|
|
|
|
|
|
Rozpad Chin wydaje mi się mało prawdopodobny. Jakieś tam separatyzmy ze strony Ujgurów i Tybetańczyków występują, ale nie wydaje się być to problemem z którym nie poradziłaby sobie autokratyczna Komunistyczna Partia Chin, ale utrzymanie tempa wzrostu gospodarczego to już zupełnie inna sprawa...
Jakiś czas temu znalazłem film w którym autor podkreśla, że to Japonia będzie dominowała w Azji nie Chiny. Argumenty podobne do tych Friedmana. W przypadku Chin to; dysproporcje dochodowe (zwłaszcza między wybrzeżem a interiorem kraju) oraz autokratyczny rząd, który musi łożyć nie małe środki na bezpieczeństwo wewnętrzne kraju i stabilizacje kraju. W przypadku Japonii to; równomierne rozłożone bogactwo i brak dramatycznych różnic dochodowych w regionach jak w przypadku Chin, a silna homogeniczność kraju.
|
|
|
|
|
|
|
|
Coś się jednak zaczyna dziać. Nie jestem już nawet pewien czy w amerykańsko-chińskiej wojnie handlowej dalej chodzi o "wyrównanie handlu", bardziej zaczyna to przypominać próbę wyautowania Chin. Zresztą i tak jedno sprowadziłoby się do drugiego...
Milton Friedman przewidywał, że Japonia na nowo stanie się aspirującym mocarstwem. Jeśli przyjrzymy się bliżej to rzeczywiście Japonia wydaję się najbardziej korzystać z wojny handlowej, budując na gruzach Porozumienia Transpacyficznego (TPP) swoją własną wersję umowy (CPTPP), a jest to o tyle ciekawe, że Chińska propozycja (RCEP) nie spotkała się ze zbyt dużym entuzjazmem i prawdopodobnie skończy na śmietniku historii. Parę miesięcy wcześniej udało im się przeforsować porozumienie o wolnym handlu z Unią Europejską, która znosi większość barier celnych. Mało? Cóż, zaangażowali się jeszcze w Indyjski projekt The Asia-Africa Growth Corridor
Owszem mają swoje problemy gospodarcze jak chociażby malejąca liczba urodzeń, jednak utrzymując wysoki poziom wydajności pracy (chociażby poprzez automatyzację i robotyzację) niż demograficzny nie powinien w nich zbyt mocno uderzyć. Zaś większość długu publicznego pozostaje w rękach samych Japończyków.
Ten post był edytowany przez Arkan997: 13/01/2019, 19:23
|
|
|
|
|
|
|
|
Fajnie się konfrontuje przewidywania z rzeczywistością. RCEP jest rzeczywistością.
QUOTE(Arkan997 @ 13/01/2019, 19:21) Coś się jednak zaczyna dziać. Nie jestem już nawet pewien czy w amerykańsko-chińskiej wojnie handlowej dalej chodzi o "wyrównanie handlu", bardziej zaczyna to przypominać próbę wyautowania Chin. Zresztą i tak jedno sprowadziłoby się do drugiego... Milton Friedman przewidywał, że Japonia na nowo stanie się aspirującym mocarstwem. Jeśli przyjrzymy się bliżej to rzeczywiście Japonia wydaję się najbardziej korzystać z wojny handlowej, budując na gruzach Porozumienia Transpacyficznego (TPP) swoją własną wersję umowy (CPTPP), a jest to o tyle ciekawe, że Chińska propozycja (RCEP) nie spotkała się ze zbyt dużym entuzjazmem i prawdopodobnie skończy na śmietniku historii. Parę miesięcy wcześniej udało im się przeforsować porozumienie o wolnym handlu z Unią Europejską, która znosi większość barier celnych. Mało? Cóż, zaangażowali się jeszcze w Indyjski projekt The Asia-Africa Growth Corridor Owszem mają swoje problemy gospodarcze jak chociażby malejąca liczba urodzeń, jednak utrzymując wysoki poziom wydajności pracy (chociażby poprzez automatyzację i robotyzację) niż demograficzny nie powinien w nich zbyt mocno uderzyć. Zaś większość długu publicznego pozostaje w rękach samych Japończyków.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ja rozumiem, że książka została wydana w 2009 roku, ale autor w książce w ogóle nie ujął roli UE w Europie, Izrael jako regionalne mocarstwo również nie zostało uwzględnione, a przepowiada mocarstwowość Turcji. Rosja ma się rozpaść - co z arsenałem nuklearnym tego państwa w ogóle nie snuje żadnych dywagacji, Chinom też grozi rozpad. Turcja i Japonia mają się stać mocarstwami nuklearnymi (jak rozumiem według autora Układ o nierozpowszechnianiu broni atomowej przestał obowiązywać nie wiadomo czemu). USA pokonuje Al-Kaide i zagrożenie ze strony terrorystów islamskich już nie istnieje. rolleyes.gif Turcja jakimś cudem wchodzi na Bałkany nie podbijając żadnego kraju i jest konflikt z blokiem Polskim. Gospodarki Niemiec i Francji upadają przez korporacjonizm (nie istnieje on w USA, albo nie został w ogóle uwzględniony). Punkty zapalne na świecie - Strefa Gazy, Płw. Koreański w ogóle pominięte. Kwestia Iranu też. Wracając do Chin to autor w ogóle milczeniem pominął chińskie inwestycje w Afryce. Po jej przeczytaniu zacząłem się mocno zastanawiać, czy autor naprawdę pracował jako ekspert. (ChochlikTW)
Im bardziej oryginalne i odjechane tezy, tym potencjalnie większe grono odbiorców. Ilu czytelników mają elaboraty uczonych profesorów - a ilu dyrdymały o Wielkiej Lechii? Więc tak, człowiek jest jak najbardziej ekspertem od poczytności.
|
|
|
|
|
|
|
Achmed
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 64 |
|
Nr użytkownika: 83.495 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alez @ 21/12/2010, 18:04) Jestem ciekaw, czy ktoś z was czytał "Następne 100 lat" Friedmana George'a. Co prawda książka jest bardziej geopolityczna niż historyczna, lecz wydaje mi się, że może być źródłem ciekawej dyskusji. Co uważacie o jego wizji XXI w.? Bardzo lubię tę książkę, z perspektywy czasu wiele prognoz się sprawdziło. Przewidział nową zimną wojnę z Rosją kiedy wszyscy mówili o resecie. Albo, że Turcja będzie aspirowała do rangi regionalnego mocarstwa, a wtedy Erdogan był uważany za fajnego muzułmańskiego chadeka, podobnie z bardziej asertywną postawą Japonii. Tak samo z Chinami pogrążającymi się w kryzysie i słabnącymi Niemcami. Na razie nie przybiera to tak gwałtownej formy i trochę przestrzelił czasowo, ale wiele założeń było słusznych.
|
|
|
|
|
|
|
|
CODE autor w książce w ogóle nie ujął roli UE w Europie Błąd.
CODE Izrael jako regionalne mocarstwo również nie zostało uwzględnione Zapewne słusznie. Izrael dopadła ichnia dojna zmiana i będzie to miało konsekwencje.
CODE a przepowiada mocarstwowość Turcji. Bzdet.
CODE Rosja ma się rozpaść Zapewne ma rację.
CODE Chinom też grozi rozpad Kto wie.
CODE Turcja i Japonia mają się stać mocarstwami nuklearnymi Bzdet.
CODE USA pokonuje Al-Kaide i zagrożenie ze strony terrorystów islamskich już nie istnieje. Koniec końców się sprawdziło choś scenariusz był bardziej, hm, skomplikowany.
CODE Turcja jakimś cudem wchodzi na Bałkany nie podbijając żadnego kraju i jest konflikt z blokiem Polskim. Bzdet.
CODE Gospodarki Niemiec i Francji upadają przez korporacjonizm Bzdet.
CODE Punkty zapalne na świecie - Strefa Gazy, Płw. Koreański w ogóle pominięte. Kwestia Iranu też. One niby są ale właściwie nic istotnego się z ich powodu nie zmienia. To zapalenie ma postać chroniczną a nie ostrą.
CODE Wracając do Chin to autor w ogóle milczeniem pominął chińskie inwestycje w Afryce. Chyba jednak słusznie.
Ogólnie wygląda to jak proroctwa wróżbity Macieja. Jeśli wygłosić wystarczająco dużo przepowiedni to jakieś trafią.
|
|
|
|
|
|
|
Achmed
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 64 |
|
Nr użytkownika: 83.495 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(ChochlikTW @ 16/07/2018, 13:22) QUOTE(Prawy Książę Sarmacji @ 16/07/2018, 14:03) Czytałem tę książkę pare lat temu. Mam wrażenie, że jest napisana dla "niedzielnego odbiorcy". Nie zdziwiłbym się gdyby odpowiednie rozdziały o przyszłych potęgach dopasowywano do państw w których wyszła Wiadomo, że trudno byłoby się spodziewać fachowej analizy stratega i geopolityka za te 30 czy 40 złotych ale mógł chociaż obie nie robić jaj z czytelników (chyba ze to miała byc taka konwencja) To dość wąski krąg odbiorców sobie znalazł - USA, Polska, Turcja, Japonia, Meksyk i tak rzutem na taśmę Brazylia.
Bo Friedmann jest agentem wpływu, facet jest związany z amerykańskimi służbami i wojskiem. Jego ksiażka to typowa propaganda na amerykański użytek. W realiach detente z Rosją napisał książkę dla Polaków i w mniejszym stopniu Turków grając na ich fantazjach o imperium gdzie mamił ich wizją upadku Rosji. Żeby broń Boże nie zaczęli się dogadywać z Moskwą. To samo z japończykami tylko tam położył nacisk na Chiny. Kiedy w latach 2010-2012 trwało odprężenie pomiędzy Polską i Rosją, a rząd Tuska skupił się na UE to udzielał wywiadów jak to Unia nie ma sensu, Amerykanie to jedyny pewny sojusznik i trzeba kupować amerykańską broń. Ta książka to nie jest żadna prognoza tylko właśnie wytwór propagandy.
|
|
|
|
|
|
|
|
Achmed:
QUOTE o Friedmann jest agentem wpływu, facet jest związany z amerykańskimi służbami i wojskiem.
Nie ma znaczenia czy/czyim jest agentem ani z kim jest związany. Ma znaczenie tylko czy jego przewidywania się sprawdzają.
QUOTE W realiach detente z Rosją napisał książkę dla Polaków i w mniejszym stopniu Turków grając na ich fantazjach o imperium gdzie mamił ich wizją upadku Rosji. Żeby broń Boże nie zaczęli się dogadywać z Moskwą
W realiach detente przewidywał wkrótce nową zimną wojnę z Rosją co do czego się wcale nie pomylił. Podobnie przewidywał, że Turcja stanie się lokalnym mocarstwem a Japonia będzie się zbroić co do czego też wcale się nie pomylił.
Przewidywał także upadek Rosji i Chin w latach 2020-2030. Tutaj się raczej pomylił co do czasu (wprawdzie mamy dopiero 2024r. ale raczej nie stanie się to do 2030r.) ale niekoniecznie co do faktu bo Rosja i Chiny mają poważne problemy, które mogą doprowadzić do ich upadku tyle ,że nieco później.
PS: Ogólnie to nie należy podchodzić do jego książki, jak do proroctwa, które się ma spełnić w 100% ale wiele rzeczy, jak na razie przewidział całkiem trafnie.
Ten post był edytowany przez Sima Zhao: 4/03/2024, 9:20
|
|
|
|
|
|
|
Achmed
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 64 |
|
Nr użytkownika: 83.495 |
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Sima Zhao @ 4/03/2024, 9:19) Achmed: QUOTE o Friedmann jest agentem wpływu, facet jest związany z amerykańskimi służbami i wojskiem. Nie ma znaczenia czy/czyim jest agentem ani z kim jest związany. Ma znaczenie tylko czy jego przewidywania się sprawdzają. QUOTE W realiach detente z Rosją napisał książkę dla Polaków i w mniejszym stopniu Turków grając na ich fantazjach o imperium gdzie mamił ich wizją upadku Rosji. Żeby broń Boże nie zaczęli się dogadywać z Moskwą W realiach detente przewidywał wkrótce nową zimną wojnę z Rosją co do czego się wcale nie pomylił. Podobnie przewidywał, że Turcja stanie się lokalnym mocarstwem a Japonia będzie się zbroić co do czego też wcale się nie pomylił. Przewidywał także upadek Rosji i Chin w latach 2020-2030. Tutaj się raczej pomylił co do czasu (wprawdzie mamy dopiero 2024r. ale raczej nie stanie się to do 2030r.) ale niekoniecznie co do faktu bo Rosja i Chiny mają poważne problemy, które mogą doprowadzić do ich upadku tyle ,że nieco później. PS: Ogólnie to nie należy podchodzić do jego książki, jak do proroctwa, które się ma spełnić w 100% ale wiele rzeczy, jak na razie przewidział całkiem trafnie. Ma bo to nie jest prognoza tylko propaganda. Udało mu się przewidzieć trochę z Turcją i Japonią, ale Polska to kompletny niewypał albo inaczej, udana gra na emocjach. Przecież każdy kto by przysiadł nad dziejami tego regionu to by wiedział,że te jagiellońskie/prometejskie bzdury nigdy nie wychodziły i nie mogły wyjść bo Polska jako podmiot ma niewiele do zaoferowania, a cała koncepcja wschodnia to inteligenckie fantazje.To jest tak oczywiste, że jak ktoś twierdzi inaczej to ordynarnie kłamie.
Widać zaskakująco dużo trafnych prognoz jak masowe wykorzystanie dronów czy ponowny wyścig kosmiczny, ale z drugiej ma jakieś surrealne wnioski. Facet jest zaskakująco przewidujący i jednocześnie wypisuje kompletne wariactwa. Widać, że to dobrze przygotowany produkt marketingowy mający celować w konkretne grupy odbiorców i służyć propagandzie. Żaden zdrowy na umyśle prognostyk nie napisałby, że Niemcy, Francja i UK se po prostu wymrą i w ogóle nie zajmujmy się nimi przez całą książkę. No przecież to jest absurd do entej potęgi.
Co do nowej zimnej wojny to może nie tyle przewidział co po prostu reprezentował stanowisko frakcji jastrzębi, która nigdy nie była zainteresowana detente i regularnie to podkopywała.Teraz jestem w stanie spokojnie uwierzyć Putinowi z wywiadu z Carlsonem, kiedy mówił, że prezydent US był szczerze zdziwiony, że służby wspierają separatystów na Kaukazie.
|
|
|
|
2 Użytkowników czyta ten temat (2 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|