|
|
Anglia: dziewczę z Norwegii królową, Unia angielsko-szkocka w XIV w.
|
|
|
|
29 września 1290 r. w trakcie podróży z Norwegii przez Orkady do Anglii zmarła królewna norweska Małgorzata, zwana "Dziewczęciem z Norwegii". Jako wnuczka po kądzieli zmarłego w 1286 r. króla Aleksandra III była ona dziedziczką tronu szkockiego. W chwili śmierci była zaręczona z księciem Walii Edwardem. Jej śmierć doprowadziła do pogłębienia kryzysu dynastycznego w Szkocji oraz angielskiej interwencji w tym kraju. PoD jest następujący: Małgorzata cieszy się dobrym zdrowiem i przeżywa podróż. Dociera do Londynu, gdzie dochodzi do formalnej ceremonii zaręczyn, a po osiągnięciu lat sprawnych przez jej narzeczonego do zawarcia małżeństwa w 1299 r. Małgorzata dożywa wieku 62 lat i umiera w 1345 r. urodziwszy swojemu mężowi 6 dzieci: Edwarda (1300-1356), Jana (1301-1343), Henryka (1302-1304), Edmunda (1304-1339), Tomasza (1306-1348) i Eleonorę (1308-1368). Jak potoczą się losy Anglii i Szkocji po zawarciu małżeństwa Edwarda i Małgorzaty? Czy do połączenia obu państw dojdzie wieki wcześniej niż OTL czy też szkoccy możni zbuntują się przeciwko angielskim rządom i wybiorą jednego z siebie na króla Szkocji? No i skoro Edward II poślubił Małgorzatę, to nie mógł ATL poślubić Izabeli Francuskiej, a jego synowie wnosić pretensji do dziedzictwa po Walezjuszach. Jak będą przedstawiać się relacje między Anglią i Francją?
|
|
|
|
|
|
|
|
Opierając się na zawartości "Bannockburn 1314" Kapitaniaka, zaryzykowałbym tezę, że stosunki między Anglią a Szkocją nie uległyby zmianie. Edward I, podobnie, jak OTL, nagiąłby traktat z Birgham i uczyniłby biskupa Durham regentem Szkocji. Po koronacji Małgorzaty zdarzyłaby się jedna z dwóch rzeczy: - albo Edward I sprowadziłby ją do Londynu przy pierwszej okazji ("zapoznaj się z moim synem") i byłaby ona żeńskim Johnem Balliolem - albo powyższe by nie wyszło i Szkoci wściekliby sie jeszcze szybciej
Ten post był edytowany przez matigeo: 17/07/2019, 22:17
|
|
|
|
|
|
|
|
Jestem całkiem przekonany, że Małgorzata młodość spędziłaby głównie w Anglii wychowywana na dworze Edwarda. Długonogi obiecywał, że sprowadzi ją do Szkocji gdy tylko będzie to bezpieczne i zapewne tak zrobi w 1292 r., gdy zostanie dokonana koronacja. Zastanawiam się czy przy zastosowaniu sponsalia de futuro nie doszłoby przy okazji od razu do koronacji Edwarda z Caernarfon? Po koronacji zapewne Małgorzata zostałaby sprowadzona do Anglii, gdzie zostałaby zmuszona do złożenia hołdu Edwardowi I, który zapewne z całą stanowczością rozpocząłby egzekwować swoje prawa jako suweren Szkocji i opiekun pary królewskiej. Byłoby to zdecydowanie bardziej naturalne i do przełknięcia przez możnych szkockich niż takie samo zachowanie w stosunku do Baliola. Także Szkoci mogliby wściec się później.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z drugiej strony Edward I zaczął sobie psuć opinię jeszcze przed przybyciem Małgorzaty, co z pewnością nie budowało zaufania moznych szkockich - w sytuacji, gdy wojska angielskie próbują obsadzić zamki szkockie, a biskup angielski zaczyna wtryniać się w wewnętrzne szkockie sprawy (oba OTL), ściągnięcie i przetrzymywanie królewny nie byłoby ciepło przyjęte tak, czy inaczej. Zresztą mówimy o dziecku (mozliwośc wychowania w slepej lojalności do Edwarda), więc to mogłoby być nawet gorzej przyjete, niz w przypadku dojrzałego Balliola.
|
|
|
|
|
|
|
|
Długonogi będzie zasłaniał się klauzulą zapewnienia bezpieczeństwa Małgorzacie, gdyż był to warunek w traktacie, od którego uzależniano powrót królewny do Szkocji. I to właśnie stanie się podstawą dla działań Edwarda, takich jakie podejmował OTL, przy czym ATL będą miały one nieco większą legitymizację. Bunt pewnie i tak wybuchnie, ale nie wiem czy I interwencja odbędzie się już w 1296 r., czy ruchawki zaczną się trochę później.
|
|
|
|
|
|
|
|
A zatem tak czy owak kolejne konflikty zbrojne były by nieuniknione - po prostu Szkocja była zbyt silna, by długotrwale trzymać ją "pod butem" nawet jeśli łatwo ją było podbić. Polityczne machinację mogę ewentualne bunty odroczyć, ale tradycja państwowa byłą w Szkocji zbyt silna. Zwłaszcza iż ten oznacza, iż nie ma bardzo długiego bezkrólewia i chaosu z nim związanego. Szkoci mogą być dużo skuteczniejsi, jeśli unikną walk wewnętrznych o wpływy (na taką skalę jak OTL, oczywiście).
To co mogło by mieć dużo większy wpływ na politykę europejską jest brak "Wilczycy z Francji" , OTL Edwarda III. W tej sytuacji kogo miała by poślubić Izabela Kapet? Jej decyzja może mieć duży wpływ na sukcesję we Francji. Wojna Stuletnia w formie jaką znamy zapewne też nie wybuchnie.
|
|
|
|
|
|
|
|
Skoro Małgorzata rodzi kilku synów, niekoniecznie musi dojść do trwałej unii szkocko-angielskiej. Edward II może się zgodzić na rozdzielenie tronów po swojej śmierci, a wręcz może dojść do wystąpienia syna przeciwko ojcu i pozbawienia Edwarda II korony szkockiej.
|
|
|
|
|
|
|
|
Jeżeli Anglicy nie zmienią swojego postępowania, to unia się rozpadnie i tak. Robert B. o to zadba.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|