|
|
Obszar Polski a Imperium Rzymskie
|
|
|
|
QUOTE(zielmar @ 10/05/2018, 14:09) Jeśli dobrze pamiętam to w owym okresie I-II w. na tym terenie dominuje już kultura wielbarska raczej wiązana z Gotami niż ze związkiem lugijskim. Kujawy przez cały okres I-IV w. to teren gęstego osadnictwa kultury przeworskiej.
QUOTE(zielmar @ 10/05/2018, 14:09) Zresztą nie ma nawet mowy o tym że są to rzeczy z czasów panowania Domicjana, gdyż w poniższym linku Dr hab. Bartosz Kontny mówi że są to znaleziska z III w. https://dorzeczy.pl/religia/63019/Nasz-wywi...rcheologii.html Chyba widzimy dwa różne artykuły. Kontny wymienia tam wiele znalezisk rzymskich od I do V w.
|
|
|
|
|
|
|
zielmar
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 71 |
|
Nr użytkownika: 103.069 |
|
|
|
Stopień akademicki: mgr |
|
|
|
|
QUOTE nie rozumiesz o czym piszę. Nie chodzi o to, że te konkretne znalezisko ODPOWIADA konkretnemu zdarzeniu odnotowanemu w źródłach ale o to, że koresponduje ono ze źródłami pisanymi a przez to nie tworzy nowej jakości. Śmieszne, że tak oczywiste kwestie trzeba łopatologicznie wykładać. w swoim wpisie odniosłeś się do konkretnego postu
QUOTE A już wypowiedź archeologa A tu bardzo interesujace odkrycie... Rzymscy legioniści na terenie Polski. Sensacyjne odkrycie na Kujawach - http://www.tvp.info/36963616/rzymscy-legio...cie-na-kujawachNo i rzymski oboz w Brnie - http://www.blesk.cz/clanek/regiony-brno-br...tam-tisice.htmlWyglada na to, ze wplywy rzymskie w tej czesci Europy byly znacznie wieksze niz wczesniej uwazano.
następnie w żadnej ze swoich licznych wypowiedzi nie wskazałeś źródła, które mówi o pobycie rzymskich legionistów na terenie Kujaw gdzie dokonano odkrycia. Warto było zaznaczyć że twój post odnosi się ogólnie do obecności rzymian na terenach dzisiejszej Polski ponieważ w żadnym stopniu nie koresponduje on z tym odkryciem o którym była mowa w linku.
|
|
|
|
|
|
|
zielmar
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 71 |
|
Nr użytkownika: 103.069 |
|
|
|
Stopień akademicki: mgr |
|
|
|
|
QUOTE(welesxxi @ 10/05/2018, 14:52) QUOTE(zielmar @ 10/05/2018, 14:09) Jeśli dobrze pamiętam to w owym okresie I-II w. na tym terenie dominuje już kultura wielbarska raczej wiązana z Gotami niż ze związkiem lugijskim. Kujawy przez cały okres I-IV w. to teren gęstego osadnictwa kultury przeworskiej. QUOTE(zielmar @ 10/05/2018, 14:09) Zresztą nie ma nawet mowy o tym że są to rzeczy z czasów panowania Domicjana, gdyż w poniższym linku Dr hab. Bartosz Kontny mówi że są to znaleziska z III w. https://dorzeczy.pl/religia/63019/Nasz-wywi...rcheologii.htmlChyba widzimy dwa różne artykuły. Kontny wymienia tam wiele znalezisk rzymskich od I do V w. Co do osadnictwa kultury przeworskiej nie będę się kłócił bo nie mam pod ręką aktualnie żadnej literatury, ale zawsze umiejscawiałem ich w południowej Polsce, spojrzę w domu do Mączyńskiej bo teraz głowy nie dam.
w artykule z dorzeczy Konty mówi:
QUOTE Najbardziej jednak niesamowite jest odnalezione przez nas pozłacane okucie rzymskiego pasa, przedstawiające włócznię beneficiariusa.
Co to za funkcja?
Beneficiarius był rzymskim oficerem do zdań specjalnych. Mógł on np. zarządzać wysuniętą rzymską jednostką czy też prowadzić zadania wywiadowcze. Jeżeli ktoś taki pojawił się na terenie dzisiejszej Polski, to musiał mieć jakiś ważny cel. Tego rodzaju okucia są datowane na III wiek i poza obszarem rzymskim – z dwoma wyjątkami – w ogóle nie występują. Odkrycie włóczni beneficiariusa było absolutną rewelacją reszta jego wypowiedzi dotyczące znalezisk z okresu I - IV w. odnosi się do m.in. powrotu emerytowanych legionistów itp.
Chciałbym tu jeszcze powrócić do wyprawy ekwity i tego czy dysponował on oddziałem legionistów rzymskich. Przytaczany wcześniej w tym wątku J.Kolendo w "Vistula amne discreta" pisze tak: s.177
QUOTE Znajomość problematyki ordo equester w okresie cesarstwa pozwala stwierdzić, że ekwita wyprawił się po bursztyn w służbie państwowej. Aparat państwowy w okresie wczesnego cesarstwa rekrutował się w znacznym stopniu z ekwitów, dla których były zarezerwowane pewne służby i pewne stanowiska w administracji. Ekwita znajdujący się na służbie państwowej mógł posiadać odpowiednie kompetencje do podjęcia trudnej i niebezpiecznej podróży... Ekwita wysłany po bursztyn musiał w tym momencie być w jakiś sposób zależny służbowo od Julianusa, prokuratora cesarskiego zajmującego się igrzyskami gladiatorskimi w Rzymie. Takie przypuszczenie wyjaśnia słowa Pliniusza Starszego: eques Romanus missus ab Iuliano. Stwierdzenie, że eques Romanus wysłany po bursztyn pozostawał w służbie państwowej, wyjaśnia charakter tej wyprawy. Była to ekspedycja oficjalna, której cel stanowiło zdobycie bursztynu do uświetnienia i urozmaicenia igrzysk gladiatorskich. Było to zadanie nadzwyczaj ważne, zważywszy na ogromne znaczenie igrzysk (luli) w okresie panowania Nerona. s.179
QUOTE Można więc przypuszczać, że na terenach położonych poza granicami imperium okwita nie napotykał żadnych przeszkód oraz że miał dobrych przewodników. Jest to zrozumiałe, jeżeli będziemy pamiętać o układzie sił politycznych nad środkowym Du-najem w okresie panowania Nerona. Na terenach naddunajskich znajdowało się klientelne państwo Kwadów. Po załamaniu się około roku 50 władzy Wanniusza królami zostali jego siostrzeńcy Wangion i Sydon. Jak podkreśla Tacyt (Ann., XII 30 [TEKST vip, zachowali oni wyjątkową wprost wierność w stosunku do Rzymu...W związku tym rzeczą naturalną było udzielenie przez nich wszelkiej pomocy oficjalnej wyprawie ekwity w czasie jej przemarszu między Dunajem a Bramą Morawską. Z kolei fakt, że to właściwie Kwadowie organizowali handel bursztynem, posiadając w swym ręku początkowy odcinek szlaku bursztynowego, mógł ułatwić poruszanie się wyprawy rzymskiej również w dalszej drodze. W świetle powyższego zgadzam się, że wyprawa była sticte państwowa. Natomiast nigdzie Kolendo nie napisał, że ekwicie towarzyszył zbrojny oddział rzymskich legionistów, a jego stwierdzenie o pomocy ze strony Wangiona i Sydona każe przypuszczać że ekwita mógł poruszać się w eskorcie germańskich najemników i przewodników.
Ten post był edytowany przez zielmar: 11/05/2018, 8:32
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(welesxxi @ 10/05/2018, 15:39) Problem w tym, że 2. poł. I w., kiedy zorganizowano wyprawę, to nie jest schyłek republiki. Wraz z utworzeniem cesarstwa stan ekwicki przeszedł zmiany, które znacznie ograniczyły zakres jego aktywności ekonomicznej. Z ekwitów rekrutowała się administracja cesarza a pewne stanowiska były wręcz dla nich zarezerwowane. Aby jednak je objąć ekwita musiał wpierw pełnić wojskowe funkcje prefekta lub trybuna.
Dobrze, dobrze, tyle że to w kontekście powyższego nic nie zmienia, bo wyprawy się podjął ekwita a nie np. trybun wojskowy. Powtórzę, bo może nie napisałem tego wprost, nie mam wątpliwości że "Rzymianie" docierali za Karpaty, i na to są źródła np. wzmianka o owym ekwicie. Natomiast owe wykopalisko pokazuje obecność LEGIONISTÓW, a to jes już zupełnie inna waga sprawy. Czym innym jest amerykańska firma w Polsce, a czym innym jednostki armii amerykańskiej.
QUOTE W takim razie zajrzyj do Kasjusza Diona to zobaczysz. Zależy skad się patrzy (podrózuje). O ile ujście Wisły od biedy można uznać że jest "za Karpatami" to ujście Odry za Karpatami już raczej nie jest.
QUOTE Cesarz zlecił ją swojemu prokuratorowi odpowiedzialnemu za przygotowywanie dla niego igrzysk - ad id comparandum missus ab Juliano curante gladiatorium munus Neronis principis. Zresztą zlecał inne podobne wyprawy, np. specjalnie utworzony legion miał wyruszyć w Kaukaz.
Nie znam dobrze łaciny, pewnie dlatego ja tu nic nie widzę nt ZLECENIA.
pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(zielmar @ 11/05/2018, 9:32) W świetle powyższego zgadzam się, że wyprawa była sticte państwowa. Natomiast nigdzie Kolendo nie napisał, że ekwicie towarzyszył zbrojny oddział rzymskich legionistów, a jego stwierdzenie o pomocy ze strony Wangiona i Sydona każe przypuszczać że ekwita mógł poruszać się w eskorcie germańskich najemników i przewodników.
Moim zdaniem prywatna, ale już wiem skąd rożne punkty widzenia. Nawet w dzisiejszych czasach monstrualnej biurokracji sprawia problem w przypadku urzędnikow państwowych rozdzielenie strefy prywatnej od "służowej". Np. czy poseł na plaży jest w kontekście prywatnym czy służbowym? Mamy więc, jak sądzę, taką sytuację, że ów ekwita dostaje worek pieniądze od urzędnika państwowego by wykonać konkretne zadanie. Skąd dziś wiedzielibysmy jaki charakter ma owa wyprawa? byłby jakiś papier, w którego wynikałoby kto jest zleceniodawcą, czy Jak Kowalski czy Wielki Urząd ds. Sprowadzenia Bursztynu. A wtedy? czy urzednik państwowy miał zakaz prowadzenia działalności gospodarczej? Albo zadam jeszcze inne pytanie, jak napisane byłoby w źródle, gdyby wyprawa była prywatna? pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
zielmar
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 71 |
|
Nr użytkownika: 103.069 |
|
|
|
Stopień akademicki: mgr |
|
|
|
|
QUOTE(pawelboch @ 11/05/2018, 9:47) QUOTE(zielmar @ 11/05/2018, 9:32) W świetle powyższego zgadzam się, że wyprawa była sticte państwowa. Natomiast nigdzie Kolendo nie napisał, że ekwicie towarzyszył zbrojny oddział rzymskich legionistów, a jego stwierdzenie o pomocy ze strony Wangiona i Sydona każe przypuszczać że ekwita mógł poruszać się w eskorcie germańskich najemników i przewodników.
Moim zdaniem prywatna, ale już wiem skąd rożne punkty widzenia. Nawet w dzisiejszych czasach monstrualnej biurokracji sprawia problem w przypadku urzędnikow państwowych rozdzielenie strefy prywatnej od "służowej". Np. czy poseł na plaży jest w kontekście prywatnym czy służbowym? Mamy więc, jak sądzę, taką sytuację, że ów ekwita dostaje worek pieniądze od urzędnika państwowego by wykonać konkretne zadanie. Skąd dziś wiedzielibysmy jaki charakter ma owa wyprawa? byłby jakiś papier, w którego wynikałoby kto jest zleceniodawcą, czy Jak Kowalski czy Wielki Urząd ds. Sprowadzenia Bursztynu. A wtedy? czy urzednik państwowy miał zakaz prowadzenia działalności gospodarczej? Albo zadam jeszcze inne pytanie, jak napisane byłoby w źródle, gdyby wyprawa była prywatna? pzdr. Poprzez analogię do dzisiejszych czasów można by użyć określenia partnerstwo publiczno prywatne, jednak uznaję argumenty J.Kolendo co do charakteru tej misji, moim zdaniem dosyć wyczerpująco oddał problematykę służby ekwitów w tym okresie cesarstwa. Tematem nie rozstrzygniętym pozostaje kwestia organizacji wyprawy, funduszy, zabezpieczenia, kontaktów, eskorty, itp. o tym nic nie ma. Czy ekwita ów został wybrany ze względu na znajomość tematu, czy z jakiś innych względów, czy powierzono mu środki finansowe, jak został wyposażony, jaki był przebieg tej wyprawy w obrębie imperium i poza nim.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(zielmar @ 11/05/2018, 8:04) QUOTE nie rozumiesz o czym piszę. Nie chodzi o to, że te konkretne znalezisko ODPOWIADA konkretnemu zdarzeniu odnotowanemu w źródłach ale o to, że koresponduje ono ze źródłami pisanymi a przez to nie tworzy nowej jakości. Śmieszne, że tak oczywiste kwestie trzeba łopatologicznie wykładać. w swoim wpisie odniosłeś się do konkretnego postu QUOTE A już wypowiedź archeologa A tu bardzo interesujace odkrycie... Rzymscy legioniści na terenie Polski. Sensacyjne odkrycie na Kujawach - http://www.tvp.info/36963616/rzymscy-legio...cie-na-kujawachNo i rzymski oboz w Brnie - http://www.blesk.cz/clanek/regiony-brno-br...tam-tisice.htmlWyglada na to, ze wplywy rzymskie w tej czesci Europy byly znacznie wieksze niz wczesniej uwazano. następnie w żadnej ze swoich licznych wypowiedzi nie wskazałeś źródła, które mówi o pobycie rzymskich legionistów na terenie Kujaw gdzie dokonano odkrycia. Warto było zaznaczyć że twój post odnosi się ogólnie do obecności rzymian na terenach dzisiejszej Polski ponieważ w żadnym stopniu nie koresponduje on z tym odkryciem o którym była mowa w linku. moje wszystkie ostatnie posty odnoszą się bardzo precyzyjnie do zdania
QUOTE Wyglada na to, ze wplywy rzymskie w tej czesci Europy byly znacznie wieksze niz wczesniej uwazano.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE Czym innym jest amerykańska firma w Polsce, a czym innym jednostki armii amerykańskiej. obecność armii rzymskiej także jest potwierdzona w źródłach pisanych więc to próżna dyskusja
QUOTE twój post odnosi się ogólnie do obecności rzymian na terenach dzisiejszej Polski ponieważ w żadnym stopniu nie koresponduje on z tym odkryciem o którym była mowa w linku.
koresponduje o ile wiemy o zasadzie ad maiori ad minus jako, że Polska to także Kujawy.
Ten post był edytowany przez GniewkoSynRybaka: 11/05/2018, 12:49
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(zielmar @ 11/05/2018, 9:32) W świetle powyższego zgadzam się, że wyprawa była sticte państwowa. Natomiast nigdzie Kolendo nie napisał, że ekwicie towarzyszył zbrojny oddział rzymskich legionistów, a jego stwierdzenie o pomocy ze strony Wangiona i Sydona każe przypuszczać że ekwita mógł poruszać się w eskorcie germańskich najemników i przewodników. Problem w tym, że Kolendo nie rozważa nigdzie (a przynajmniej ja nie znalazłem przeglądając jego artykuły) kto towarzyszył ekwicie a chyba wszyscy się zgodzimy, że nie podróżował on sam.
I może dwie uwagi marginalne. Wyprawa do źródeł bursztynu miała charakter poznawczy. Pewnie więc zgodzimy się również co do tego, że podróż biegła głównym szlakiem bursztynowym a nie jego odnogami a ten biegł przez Kujawy. W tej sytuacji wizyta ekwity w miejscu, które obecnie bada Kontny wydaje się niemal pewna.
Wyprawa wyruszyła z Karnuntum. Jeśli ochraniał ją wydzielony oddział to możemy się w takim razie nawet pokusić o przypuszczenie skąd się rekrutował. Sprawa jednak zależy od tego czy igrzyska bursztynowe odbyły się w 63 czy 66 r. Do 63 w Karnuntum stacjonował legio XV Apollinaris a potem legio X Gemina.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(welesxxi @ 12/05/2018, 11:01) ... Wyprawa wyruszyła z Karnuntum. Jeśli ochraniał ją wydzielony oddział to możemy się w takim razie nawet pokusić o przypuszczenie skąd się rekrutował. Sprawa jednak zależy od tego czy igrzyska bursztynowe odbyły się w 63 czy 66 r. Do 63 w Karnuntum stacjonował legio XV Apollinaris a potem legio X Gemina. Gdyby po bursztyn wybrał sie senator zgodziłbym się. Natomiast ekwicie towarzyszyłby prędzej jakaś jednostka pomocnicza ,zwłaszcza że potrzebował w orszaku ludzi znających przynajmniej część terenów i języków
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(zielmar @ 11/05/2018, 11:10) Poprzez analogię do dzisiejszych czasów można by użyć określenia partnerstwo publiczno prywatne, jednak uznaję argumenty J.Kolendo co do charakteru tej misji, moim zdaniem dosyć wyczerpująco oddał problematykę służby ekwitów w tym okresie cesarstwa. Tematem nie rozstrzygniętym pozostaje kwestia organizacji wyprawy, funduszy, zabezpieczenia, kontaktów, eskorty, itp. o tym nic nie ma. Czy ekwita ów został wybrany ze względu na znajomość tematu, czy z jakiś innych względów, czy powierzono mu środki finansowe, jak został wyposażony, jaki był przebieg tej wyprawy w obrębie imperium i poza nim.
Myślę że zdobycie bursztynu to tylko jedno z zadań tego ekwity. Gdyby o sam bursztyn chodziło nie potrzebna by była wyprawa nad Bałtyk, wystarczyło dotrzeć do któregoś ze "składów hurtowych" na Śląsku czy Morawach. Być może badał możliwość przejęcia (zmonopolizowania) szklaku handlowego i miejsc wydobycia bursztynu. Natomiast bogata prezentacja bursztynu w Rzymie to rodzaj kampanii promocyjnej mającej zwiększyć popyt na bursztyn. Czy przy okazji realizował jakieś szczególne zadania wywiadowcze? pewnie tak, to rzecz zwykła od tysiącleci. pzdr.
|
|
|
|
|
|
|
zielmar
|
|
|
II ranga |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 71 |
|
Nr użytkownika: 103.069 |
|
|
|
Stopień akademicki: mgr |
|
|
|
|
QUOTE(welesxxi @ 12/05/2018, 10:01) QUOTE(zielmar @ 11/05/2018, 9:32) W świetle powyższego zgadzam się, że wyprawa była sticte państwowa. Natomiast nigdzie Kolendo nie napisał, że ekwicie towarzyszył zbrojny oddział rzymskich legionistów, a jego stwierdzenie o pomocy ze strony Wangiona i Sydona każe przypuszczać że ekwita mógł poruszać się w eskorcie germańskich najemników i przewodników. Problem w tym, że Kolendo nie rozważa nigdzie (a przynajmniej ja nie znalazłem przeglądając jego artykuły) kto towarzyszył ekwicie a chyba wszyscy się zgodzimy, że nie podróżował on sam. I może dwie uwagi marginalne. Wyprawa do źródeł bursztynu miała charakter poznawczy. Pewnie więc zgodzimy się również co do tego, że podróż biegła głównym szlakiem bursztynowym a nie jego odnogami a ten biegł przez Kujawy. W tej sytuacji wizyta ekwity w miejscu, które obecnie bada Kontny wydaje się niemal pewna. Wyprawa wyruszyła z Karnuntum. Jeśli ochraniał ją wydzielony oddział to możemy się w takim razie nawet pokusić o przypuszczenie skąd się rekrutował. Sprawa jednak zależy od tego czy igrzyska bursztynowe odbyły się w 63 czy 66 r. Do 63 w Karnuntum stacjonował legio XV Apollinaris a potem legio X Gemina.
Zgadzam się, że ekwita na pewno miał obstawę, skoro ilość bursztynu jaką przywiózł do Rzymu była nie notowana wcześniej, musiał dysponować sporymi środkami. Tak jak pisałem nie uważam, że za limes przeprawił się w towarzystwie regularnych oddziałów rzymskich, stwarzałoby to niepotrzebne napięcia. Moim zdaniem korzystał z eskorty oddziałów pomocniczych pochodzenia germańskiego a później również z ludzi, których do pomocy oddelegowali mu wodzowie Kwadów. Warto by przez analogię porównać jak wyglądały poselstwa rzymskie do barbaricum, jaki miały skład, mogłoby to dać jakiś szerszy obraz i może znaleźć jakąś regułę którą wypracowali rzymianie w kontaktach z barbarzyńcami.
Co do charakteru poznawczego tej wyprawy to zapewne też taki cel mógł jej przyświecać, chociaż wydaje się, że szlak bursztynowy był dość dobrze znany rzymianom. Wcześniej już chyba Germanik dotarł z flotą nad Morze Północne a prawdopodobne też do południowych wybrzeży Morza Bałtyckiego. Natomiast większą wartość dla polityki Rzymu miały informacje o przetasowaniach międzyplemiennych w głębi barbaricum i ewentualnych problemów.
QUOTE(pawelboch @ 12/05/2018, 11:37) QUOTE(zielmar @ 11/05/2018, 11:10) Poprzez analogię do dzisiejszych czasów można by użyć określenia partnerstwo publiczno prywatne, jednak uznaję argumenty J.Kolendo co do charakteru tej misji, moim zdaniem dosyć wyczerpująco oddał problematykę służby ekwitów w tym okresie cesarstwa. Tematem nie rozstrzygniętym pozostaje kwestia organizacji wyprawy, funduszy, zabezpieczenia, kontaktów, eskorty, itp. o tym nic nie ma. Czy ekwita ów został wybrany ze względu na znajomość tematu, czy z jakiś innych względów, czy powierzono mu środki finansowe, jak został wyposażony, jaki był przebieg tej wyprawy w obrębie imperium i poza nim. Myślę że zdobycie bursztynu to tylko jedno z zadań tego ekwity. Gdyby o sam bursztyn chodziło nie potrzebna by była wyprawa nad Bałtyk, wystarczyło dotrzeć do któregoś ze "składów hurtowych" na Śląsku czy Morawach. Być może badał możliwość przejęcia (zmonopolizowania) szklaku handlowego i miejsc wydobycia bursztynu. Natomiast bogata prezentacja bursztynu w Rzymie to rodzaj kampanii promocyjnej mającej zwiększyć popyt na bursztyn. Czy przy okazji realizował jakieś szczególne zadania wywiadowcze? pewnie tak, to rzecz zwykła od tysiącleci. pzdr. Ano właśnie też uważam, że bursztyn to jedno a prowadzenie wywiadu to drugie. Zresztą Neron pod koniec swego panowania był dosyć aktywny, kto wie może szykował jakąś ekspedycję na barbarzyńców, a wyprawa ekwity miała mu dostarczyć konkretnych informacji.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE ie uważam, że za limes przeprawił się w towarzystwie regularnych oddziałów rzymskich, stwarzałoby to niepotrzebne napięcia. przeciwnie, dawałoby mu to niezbędny prestiż. Nie ma mowy o jakichkolwiek napięciach jeśli to nie była agresja.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|