Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
3 Strony  1 2 3 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Elektryfikacja, drogi etc w okresie miedzywojennym,
     
JagaMary
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 14.982

Jaga Urban
Stopień akademicki: PhD
Zawód: fizyk
 
 
post 13/05/2008, 17:24 Quote Post

Kochani,

mam nadzieje, ze macie pomiedzy wami osoby ktore moze to jeszcze pamietaja. Ktos mi zadal to pytanie na forum:
http://jagahost.proboards79.com/index.cgi?...logyfamilyroots

Jak sie naprawde zylo w okresie miedzywojennym? Jaki procent Polski byl zeelektryfikowany, ile bylo drog asfaltowych, jaki procent mial radioodbiorniki etc?

Mysle ze to zalezalo od tego czy sie mieszkalo w Polsce A czy w Polsce B i czy w duzym miescie, malym miescie czy na wsi.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
C. M. Wilcox
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 78
Nr użytkownika: 40.644

T.A.S
Zawód: student
 
 
post 13/05/2008, 18:11 Quote Post

QUOTE
Mysle ze to zalezalo od tego czy sie mieszkalo w Polsce A czy w Polsce B

To przede wszystkim od tego zależało.Polska B to był niemalże inny świat.Tylko 7% z ogółu kraju było tam zelektryfikowane, używano ok 20% nawozów sztucznych (w skali kraju).Zaludnienie małe, drogi kiepskie (głównie gruntowe)a w dodatku oprócz miast dominowali Białorusini i oczywiście Ukraińcy. Polska A to była prawdziwa Europa, a Polska B to (może przesadzam) niemalże Azja.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
oskar(zet)
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.075
Nr użytkownika: 40.749

 
 
post 13/05/2008, 20:27 Quote Post

Tylko powiem ze jeszcze w latach 50 i 60 w wielu Wielkopolskich wsiach nie było prądu elektrycznego.

QUOTE
Polska A to była prawdziwa Europa

elefant.gif elefant.gif elefant.gif elefant.gif elefant.gif elefant.gif

QUOTE
a Polska B to (może przesadzam) niemalże Azja.

Tu poniekąd racja, jednak w porównaniu z Chinami lub np. Indochinami to Polska B to była taka Azja w najbogatszej postaci.
drunk.gif unsure.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
pulemietczik
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.814
Nr użytkownika: 39.443

Stopień akademicki: dr
Zawód: wpisuje PESEL-e
 
 
post 13/05/2008, 21:42 Quote Post

Trochę wiadomości jest tutaj
Dokładne dane są w przedwojennych rocznikach statystycznych.
Niektóre dane zostały zdigitalizowane i można je zamawiać w Centralnej Bibiliotece Statystycznej
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
JagaMary
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 14.982

Jaga Urban
Stopień akademicki: PhD
Zawód: fizyk
 
 
post 14/05/2008, 6:27 Quote Post

dziekuje bardzo za pomoc. Wiem ze to nie jest latwy temat. Jakbyscie jeszcze wiedzieli o dodatkowych zrodlach, prosze podajcie

pozdrowienia
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #5

     
Niezależny Obserwator
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 388
Nr użytkownika: 41.046

jaroslaw kar
Stopień akademicki: mgr
Zawód: pracownik biurowy
 
 
post 20/05/2008, 16:30 Quote Post

922. Żarnowski Janusz „Polska 1918-39 Praca –Technika – Społeczeństwo”

jest nowe wydanie
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Jagermeister
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Nr użytkownika: 55.206

 
 
post 8/04/2009, 18:48 Quote Post

No bez presady, że Polska A to była full Europa ale tak czy tak poziom infrastruktury był dużo wyższy niż w innych częściach kraju.

Z drogami było kiepsko... za dobrą drogę uważano dobrze ubitą, drogę polną. Drogi betonowe/asfaltowe nie występowały. W miastach dominowała kostka i 'kocie łby' co było oczywiście utrapieniem dla kierowców i motocyklistów. Na Pomorzu zaczęto budować jakąś betonową szosę nazywaną 'autostradą'. Nie mylić z 'Berlinką' wink.gif

W Polsce przed wojną było tylko ok. 40 000 samochodów.

Mimo tego mieliśmy plany budowy dróg samochodowych tzw. autostrad. Poniżej mapa planowanej sieci dróg samochodowych

user posted image
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 9/04/2009, 21:53 Quote Post

Przedwojenne autostrady?

Nie było takiej potrzeby, a jednak powstawały, mimo wszystko w zbyt małej ilości.


No cóż rząd powinien zatrudniać jasnowidza!
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
pulemietczik
 

VII ranga
*******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.814
Nr użytkownika: 39.443

Stopień akademicki: dr
Zawód: wpisuje PESEL-e
 
 
post 10/04/2009, 8:34 Quote Post

Zmotoryzowanie Polski międzywojennej to dziwna sprawa, która często jest pomijana w rozważaniach na temat obronności, możliwości stworzenia nowoczesnej armii itd.
Tymczasem fakty są takie, iż w latach przedwojennych w całej Polsce było tylko ok. 9000 jako tako sprawnych ciężarówek (nadających się do celów wojskowych). Taką liczbę podaje gen. Stachiewicz - Szef Sztabu Głównego. Tej ubogiej liczbie odpowiadała oczywiście ubogość "zaplecza" - warsztatów, zapasów częsci zamiennych, olejów, paliw - i oczywiście ludzi - kierowców, mechaników, inżynierów. Sprzętu nadającego się do pracy w trudnym terenie (ciągników, pojazdów gasienicowych i terenowych) i ludzi mających doswiadczenie w ich obsłudze - było jak na lekarstwo.
Stąd niemożność zorganizowania czegoś więcej, niż 2 niepełne brygady pancerno-motorowe i przydzielenia tylko kilku zmotoryzowanych kolumn transportowych do każdej armii.

Dlaczego tak się stało - było to nieuniknione przy rolniczo-kresowym obrazie kraju, czy też zawiłniła polityka ceł i koncesji - rzecz do dyskusji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
mariusz 70
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.883
Nr użytkownika: 51.390

mariusz kukowski
Stopień akademicki: pisze,czyta
Zawód: wykonywany:pracuje
 
 
post 10/04/2009, 8:39 Quote Post

Elektryfikacja w rodzinnej wiosce mojego ojca(12 kilometrow od Lomzy)nastapila w 1968 roku.Niewiarygodne,a jednak.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
pirrus
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 225
Nr użytkownika: 20.359

pirrus
Zawód: prawnik
 
 
post 14/04/2009, 9:57 Quote Post

Co do liczby 9000 ciężarówek to chodzi tutaj o zarejestrowane pojazdy cywilne.
Od 1940r. miała ruszyć fabryka mająca moce produkcyjne na poziomie 10-40tyś samochodów ciężaroxych rocznie (pzinż 703,713 i pokrewne) miały też rusyć począwszy od 1940-41r. liczne zakłady produkujące nowe pojazdy dla wojska (np. pzinż 303 i inne, które w małaej ilości były już w uzbrojeniu).
Cały problem polegał na tym że to wszystko byłło na potrzeby armii o ludności cywilnej nie myślano...W 20-leciu międzywojennym posiadanie samochodu traktowano jak luksus (nie znam szczegółów ale ponoć był za to jakiś dodatkowy podatek).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #11

     
mariusz 70
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.883
Nr użytkownika: 51.390

mariusz kukowski
Stopień akademicki: pisze,czyta
Zawód: wykonywany:pracuje
 
 
post 17/04/2009, 7:04 Quote Post

Dalej istnieje i to nie jeden.Ja place za:
-parkowanie(roczny obowiazkowy)
-akcyza w paliwie
-przeglad techniczny(obowiazkowy)
-ubezpieczenie(obowiazkowe)
Jezeli dodamy do tego wszystkie kwoty doliczane przy kupnie zarowno auta jak i pozniejszych czesci czy akcesoriow,oplaty za drogi i parkingi uliczne to pewnie ten przedwojenny bedzie blachostka.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 19/04/2009, 19:23 Quote Post

Transport w Polsce w latach 1918-1965 był zmonopolizowany przez koleje. To pod kolej budowano infrastrukturę, to dla kolei wprowadzano ulgi w cenach transportu towarów. W latach międzywojennych, od 1932 roku, nie udzielano koncesji samochodowym przedsiębiorstwom transportowym, które woziłyby ładunki na liniach równoległych do PKP. Obawiano się konkurencji dla PKP. Kolej była stale deficytowa i rząd polski nie szczędził środków na nią. Mimo to koleje krajów ościennych, takich jak Niemcy i Łotwa, zabierały PKP ładunki stosując niejednokrotnie ceny dumpingowe i będąc silnie wspieranymi przez te państwa.

Rządy Polski międzywojennej mówiły stanowcze nie dla motoryzacji. Starano się jednak rozwijać infrastrukturę. W 1931 roku wprowadzono ustawę o Państwowym Funduszu Drogowym. Pieniądze na PFD pochodziły z podatków nałożonych na paliwo, z opłat rejestracyjnych samochodów i ze wzrostu cen biletów o 33%. Doprowadziło to do zupełnej zapaści rynku motoryzacyjnego w Polsce i do zjawiska demotoryzacji. Te zapisy zniesiono dopiero w 1935 roku ogłaszając "akcję motoryzacyjną". Obniżono podatki nałożone na paliwo oraz cło na sprowadzane auta. Premię z rządowej kasy otrzymywali właściciele pojazdów, które mogłyby zostać wykorzystane w razie wojny. Akcję wprowadzono niestety za późno.

Jeżeli zaś chodzi o infrastrukturę to w latach 1918 - 1939 nastąpił wzrost ilości twardych dróg o 50%. Jest to wynik imponujący ale i tak dawał Polsce jedno z ostatnich miejsc w Europie. W 1939 roku długość dróg wynosiła 63139 km.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
mariusz 70
 

VII ranga
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.883
Nr użytkownika: 51.390

mariusz kukowski
Stopień akademicki: pisze,czyta
Zawód: wykonywany:pracuje
 
 
post 20/04/2009, 16:30 Quote Post

Czy istnialo PRAWO JAZDY i jesli tak na jakiej zasadzie je wydawano?Czy w zwiazku z owa "akcja motoryzacyjna" rzad mial rowniez jakis plan majacy udostepnic auta ogolowi spoleczenstwa?Jakis system ratalny w stylu III Rzeszy,Wloch czy USA?
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 20/04/2009, 22:06 Quote Post

QUOTE
Czy istnialo PRAWO JAZDY i jesli tak na jakiej zasadzie je wydawano?
mariusz 70

Dobre pytanie! Nie wiem. Ale wydaje mi się, że od pierwszej rejestracji samochodów w Polsce w 1922 roku wydawano jakiś dokument uprawniający do jazdy samochodami, chodziło tu także o rejestracje kierowców, a nie tylko pojazdów.

QUOTE
Czy w zwiazku z owa "akcja motoryzacyjna" rzad mial rowniez jakis plan majacy udostepnic auta ogolowi spoleczenstwa?Jakis system ratalny w stylu III Rzeszy,Wloch czy USA?
mariusz 70

Nie słyszałem aby w Polsce organizowano tego typu akcje. "Akcja motoryzacyjna" z 1935 roku miała na celu wzmocnienie obronności państwa, a nie rzeczywiste zmotoryzowanie społeczeństwa. Premię rząd przyznawał właścicielom samochodów, które mogłyby byc wykorzystane w czasie wojny, zachęcając tym samym prywatne osoby do kupna tego typu aut.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #15

3 Strony  1 2 3 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej