|
|
Internet ma 50 lat, Historia zjawiska i wpływ na ...wszystko
|
|
|
|
Wyprzedzam o kilka miesięcy rocznicę, bo 29 pazdziernika 1969 roku została przesłana pierwsza wiadomość, poprzez sieć ARPANET/Advanced Research Project Agency Network/ Projekt ów będący inicjatywą departamentu obrony miał na celu utworzenie rozproszonej sieci komputerowej , bez centrum tzn. niemożliwej do zniszczenia jednym uderzeniem. Transmisja miała miejsce pomiędzy komputerem umiejscowionym w University of California a odbiorcą w Stanford Research Institute też w Kalifornii. Przesyłaną wiadomością miało być słowo"login",ale po przesłaniu liter "l" i "o" system... padł. Postawiony po godzinie przepuścił cały komunikat "login" Stałe łącze utworzone zostało w listopadzie Dwa nowe komputery dołączone zostały do grudnia tegoż roku. Taki był początek. Zapraszam do dyskusji o etapach rozwoju, historii, rosnących możliwościach / dzisiaj w zasadzie można już mówić o omnipotencji/, perspektywach globalnej sieci. Tematów są tysiące, chciałbym aby dyskutanci skoncentrowali się na syntetyzowaniu zjawisk sieciowych, a nie zapędzali się w utarczki na temat przydatności Instagrama czy Snapchata.
|
|
|
|
|
|
|
|
Internet ma 50 lat.
Dla mnie w zasadzie to niewyobrażalne, że istnieje on aż tak długo. Znacznie dłużej niż przyszło żyć na tym świecie, a i tak jako świeżo pasowany uczeń w podstawówce nie miałem w ogóle świadomości, że człowiek wymyślił taki przełomowy wynalazek. W dzisiejszych realiach już pięciolatki biegle posługują się stronami internetowymi i stary świat nigdy już nie powróci.
Może moje doświadczenia pewnie nie są specjalnie ciekawe dla osób testujących sieć na uczelniach we wczesnych latach dziewięćdziesiątych. Pamiętam jednak jak w grudniu 1999 roku tato zabrał mnie do pracy i pokazał mi Internet. Co prawda działał bardzo powoli, ale już wtedy funkcjonowała Wirtualna Polska. Większość witryn było bez obrazków i zawierała jedynie lity tekst z hiperłączami.
Stały, domowy dostęp do Internetu uzyskałem dopiero w maju 2003 r. i wydawało się, że jestem w tyle za innymi chłopakami w klasie. Szczęśliwie nie był to dostęp przez modem, bo ruszała pierwsza we Wrocławiu ogólnomiejska akcja montażu światłowodów. Transfer rzędu 1 Gb/s wydawał się kosmiczny. Nie było Facebooka, nie było Youtube'a, nie było jeszcze nawet historyków. Od początku korzystało się z Google. Podstawowymi polskimi serwisami informacyjnymi był Onet, WP, Interia, o2. Komunikacja odbywała się za pomocą komunikatora gadu-gadu, który wydawało się, że nigdy nie przejdzie do historii. Allegro było już całkiem poważnym serwisem aukcyjnym.
Lata 2003-2009 w zasadzie zlewają mi się w jedną wielką całość. Domyślam się, że to nieprawda, ale moje odczucia są takie, że w tym czasie rozwój Internetu w Polsce był mocno ograniczony i polegał głównie na ekspansji w liczbie użytkowników, a nie samych możliwości. Oczywiście powstawały nowe serwisy, ale takim przełomem chyba były media społecznościowe - Nasza Klasa (w Polsce), potem Facebook. Do tego z mocnym przytupem wszedł Youtube, którego odwiedziłem dokładnie miesiąc po inauguracji.
Mamy obecnie 2019 r. i możliwość korzystania z Internetu jest praktycznie we wszystkich urządzeniach elektronicznych - komputerach, telefonach komórkowych, tabletach, a nawet zegarkach. Mamy sieć bezprzewodową LTE, która pozwala nam praktycznie wszędzie zerknąć do Internetu. Patrząc na młodsze pokolenie w rodzinie, komputer już w ogóle nie jest potrzebny do korzystania z Internetu. Wystarczy do tego komórka.
To tylko wąski wycinek historii Internetu. Mam wrażenie, że przez ostatnie 5 lat dokonał ekspansji większej niż przez poprzednie 45 lat. Jestem tym samym ciekawy jak będzie wyglądała rzeczywistość po podłączeniu całego świata (w tym Ameryki Płd i Afryki) do globalnej sieci.
|
|
|
|
|
|
|
|
Temat mimo wszystko mało historyczny, bo realnie Internet tak jak go rozumiemy dziś, to medium bardzo młode. A opowieści o podłączaniu się akademikowej sieci lokalnej do internetowego wyjścia na uczelni w połowie lat 90-tych to już bajki z mchu i paproci... równie dobrze można by się ekscytować czasami BBSów.
Intrygujący jest natomiast aspekt nieprzewidywalności zastosowania samego wynalazku. Nie wiem, czy Internet to klasyczny "czarny łabędź", ale na pewno blisko mu do takiego. Wymyślony jako seria zabezpieczeń dla systemu wojskowego rozwiązanie obrastało w kolejne nakładki protokołów, ostatecznie stając się globalnym fenomenem zmieniającym sposób w jaki się komunikujemy, nabywamy dobra, konsumujemy lub tworzymy kulturę itp.
W przewidywaniach przyszłości specjalnie taki temat się nie pojawia. Oczywiście, zawsze znajdzie się kogoś, kto przewidział "coś podobnego", wydaje mi się jednak, że trudno o wizję medium tak bardzo wkraczającego w zupełnie różne obszary działania ludzi. Ktoś może przewidzieć tablet, inny może przewidzieć wideorozmowy czy zdalne zamawianie towarów, trudno jednak o wyobrażenie przyszłości, w której ta sama osoba jednego dnia odbiera pocztę elektroniczną, sprawdza pogodę, rozlicza zdalnie swoje rachunki, przesyła znajomym zdjęcia z wakacji przy okazji wymieniając z nimi kilka słów, korzysta z aktualizowanej na żywo mapy jadąc gdzieś pojazdem, po czym na przenośnym urządzeniu ogląda film - wszystko to w ramach jednej, globalnej sieci. I dzieje się to bez działającej AI, robotów, latających samochodów czy kontrolowanej fuzji atomów.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 26/02/2019, 12:15
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 26/02/2019, 12:10) W przewidywaniach przyszłości specjalnie taki temat się nie pojawia. Neuromancer, Count Zero, Mona Lisa Turbo i ogólnie William Gibson.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(terrorite @ 26/02/2019, 16:43) QUOTE(Baszybuzuk @ 26/02/2019, 12:10) W przewidywaniach przyszłości specjalnie taki temat się nie pojawia. Neuromancer, Count Zero, Mona Lisa Turbo i ogólnie William Gibson.
Taaa, jasne. Nadal czekam na wetware, deep dive, AI i radzieckie bioniczne protezy.
Nie, właśnie takiej sieci nie przewidział nikt. Komuś by przyszło do głowy, że jednym z popularniejszych zastosowań sieci będzie wymienianie się słodkimi zdjęciami i filmikami kotów?
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 26/02/2019, 17:07
|
|
|
|
|
|
|
|
No jeszcze mole mark IX i black ice Ale nie chodzi tu o precyzyjne przewidywania, nikt chyba jeszcze nie przewidział dokładnie przyszłości, ale ogólnie koncepcje Gibsona się sprawdzają. Np. interfejs człowiek-komputer, prace już są prowadzone, i na dodatek właśnie w protetyce. Bardziej by mnie jednak martwił korporacjonizm i anihilacja Berlina atomówkami.
Poza tym, to trochę tak jakby ktoś np. przewidział samochód a Ty byś powiedział, że to nie TEN samochód bo ma inne opony i jeszcze nie jest hybrydą. Więc poczekajmy, to dopiero 50 lat.
A tak już zupełnie na marginesie. Wypalanie mózgów, jak się czyta posty na niektórych forach... to ja nie jestem pewien, czy to już się nie dzieje na naszych oczach.
Ten post był edytowany przez terrorite: 26/02/2019, 17:21
|
|
|
|
|
|
|
|
Jak dla mnie cyberpunk to jednak coś obok faktycznego rozwoju Internetu, jego alternatywna wersja - odpowiednik tego, jak fantastykę pisał Verne (Jak się dostaniemy na Księżyc? Za pomocą wielkiej armaty!) - skażony ograniczeniami swojej epoki i tym, co w danej chwili jest modne.
To bardzo fajny setting, ale to trochę jakby brać na poważnie steampunk i jego mechaniczne cuda.
Za 50 lat to może będę miał również latające samochody i kolonizację Układu Słonecznego. Cyberpunk to właśnie miał być "near future", tymczasem zamiast tego mamy sweet focie.
Ten post był edytowany przez Baszybuzuk: 26/02/2019, 17:35
|
|
|
|
|
|
|
|
Właśnie, jest w Neuromancerze podana jakaś konkretna data? Chciałem sprawdzić, zacząłem szukać książki i wychodzi na to, że ktoś mi ją podprowadził.
P.S. 40kilowy młotek jako setting jest najlepszy
|
|
|
|
|
|
|
|
Dostęp do internetu uzyskałem jakąś w 2005, ale nie używałem go wtedy zbyt wiele. Czasami tylko wchodziłem na strony Cartoon Network, albo gry.pl W tamtym czasie używałem komputera tylko by pograć w Kapitana Pazura, a o wiele większą frajdą były B-Damany Jednak już rok później mój kolega Maciek pokazał mi Tibię... i czacha mi eksplodowała. Była to pierwsza darmowa gra MMO w Polsce, w którą grały całe osiedla. Tak naprawdę dopiero wtedy zaczęła się moja przygoda z internetem.
Potem to wszystko zaczęło się rozwijać, do 2010 roku każdy miał już konto na Naszej-Klasie, Gadu-Gadu, Tibia zaczęła tracić graczy na rzecz Metina2 i każdy rzucał cytatami z Wielkiego Mixu Youtube Pojawiły się też pierwsze memy na Demotywatorach i Komixxach
Kolejny przełom nastąpił w 2013 roku, gdy kończyłem gimnazjum. Zauważyłem wtedy, że coraz więcej osób korzysta ze smartfonów oraz ma konto na Facebook'u. Jeszcze w tym samym roku - gdy udałem się do technikum - kupiłem sobie swój własny smartphone i założyłem konto na FB
Jak rozwinie się to teraz? Cóż, stawiam na prężny rozwój sieci 5G i to nie tylko dlatego żeby upowszechnić i udoskonalić samochody autonomiczne czy sztuczną inteligencje. Ja liczę na rozwinięcie technologii strumieniowania gier. Założenia są proste, w każdą grę będzie można grać na dowolnym urządzeniu, gdyż większą część mocy obliczeniowej (albo całą) będzie wykonywało specjalne centrum danych, które będzie przesyłać obraz na dany odbiornik. Microsoft już ponoć bawi się tą technologią i w najnowszym Xboxie ma być już częściowo wykorzystana.
|
|
|
|
|
|
|
|
Ojoj, Tibia pierwszą darmową grą MMO w Polsce. Dobre
|
|
|
|
|
|
|
|
To przypadkiem nie był EverQuest?
|
|
|
|
|
|
|
|
No darmowe to najpierw były MUDy A Tibia to taka była darmowa że aż z dostępem premium za kasę. Prędzej bym tu stawiał na jakieś shardy UO, bo chyba około 2001 roku się u nas pojawiły. Everquest z kolei był największym sukcesem komercyjnym w tamtych latach. No i te 3D, Lineage i Everquest, to wtedy było coś. Tyle że Lineage to taki H'n'S a Everquest był (zresztą jest do tej pory, bo nadal można grać) ambitny, questy, housing, crafting itd... Ale to nie wątek o historii gier MMO, bo dopiero bym się rozgadał...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Baszybuzuk @ 26/02/2019, 17:05) Nie, właśnie takiej sieci nie przewidział nikt. Komuś by przyszło do głowy, że jednym z popularniejszych zastosowań sieci będzie wymienianie się słodkimi zdjęciami i filmikami kotów? Za bardzo wchodzisz w szczegóły. Futurystyka na ogół nie zajmowała się takimi drobnostkami.Rozważania jaki procent kaset wideo zajmowały filmy komediowe,dokumentalne czy pornograficzne nie są tu istotną kwestią.
A jeśli w latach 90' przesyłali swoje filmy (np. z kotami) do telewizji po to by Tadeusz Drozda mógł je wszystkim pokazać i ewentualnie nagrodzić, to dlaczego by mieli nie robić tego samego 20 lat później w internecie ? Mechanizm biznesu dość podobny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(terrorite @ 26/02/2019, 19:49) Ojoj, Tibia pierwszą darmową grą MMO w Polsce. Dobre
Napewno jedna z najpopularniejszych EDIT: W pewnym momencie prawdziwy fenomen
Ten post był edytowany przez Arkan997: 26/02/2019, 21:23
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|