|
|
Głód na świecie, Przyczyny
|
|
|
|
Z dwóch hektarów ziemi klasy IV takie zbiory? I i mniejsze gospodarstwa mamy.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 11/12/2011, 12:25) Z dwóch hektarów ziemi klasy IV takie zbiory? I i mniejsze gospodarstwa mamy. A to ty o hobbystach piszesz No, na pewno hobbystą nie jest kolega mojego ojca z czasów technikum, który ma wprawdzie jeden hektar z groszami, ale kwiatków pod szklarnią A na jakiej glebie-nie wiem, co tam jest.
|
|
|
|
|
|
|
|
Moment - Rolnik to jak sama nazwa wskazuje - ktoś kto utrzymuje się z uprawy ziemi. W ten czy inny sposób - co oznacza, dalej że jeżeli się utrzymuje to tzw. kpir powinna to potwierdzić. O tu są koszty, tu ubezpieczenia, tu opłaty tam zyski. Jeżeli ktoś uprawia 2 ha ziemi, czy nawet 5 - to robi to w zasadzie "na własny użytek" i niewielka sprzedaż, chyba że jest to tzw. folia lub drzewa owocowe, ale jeżeli twierdzi że jest rolnikiem - kpir. Jeżeli jest na ciągłym minusie powinno paść pytanie - to jak ty żyjesz skąd masz kasę. Jeżeli Unia daje, jeżeli nie płacisz ZUS-u to jesteś waść kombinator nie rolnik, lub ktoś kto ma działkę przyzagrodową. Oznacza to konieczność zmiany systemu dopłat, ich eliminację co znów zmieni ceny. Oznaczać to będzie potężne zmiany. I cen tych wielkich i cen tych małych, i likwidacją takiego - owakiego socjalizmu czy czegoś jeszcze gorszego.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(balum @ 11/12/2011, 11:25) Z dwóch hektarów ziemi klasy IV takie zbiory? I i mniejsze gospodarstwa mamy. A dlaczego zakładasz, że to mowa o kimś, kto posiada 2 ha, a nie np. 10?
QUOTE(Balto @ 11/12/2011, 21:23) Moment - Rolnik to jak sama nazwa wskazuje - ktoś kto utrzymuje się z uprawy ziemi. W ten czy inny sposób - co oznacza, dalej że jeżeli się utrzymuje to tzw. kpir powinna to potwierdzić. O tu są koszty, tu ubezpieczenia, tu opłaty tam zyski. Jeżeli ktoś uprawia 2 ha ziemi, czy nawet 5 - to robi to w zasadzie "na własny użytek" i niewielka sprzedaż, chyba że jest to tzw. folia lub drzewa owocowe, ale jeżeli twierdzi że jest rolnikiem - kpir. Jeżeli jest na ciągłym minusie powinno paść pytanie - to jak ty żyjesz skąd masz kasę. Jeżeli Unia daje, jeżeli nie płacisz ZUS-u to jesteś waść kombinator nie rolnik, lub ktoś kto ma działkę przyzagrodową. Oznacza to konieczność zmiany systemu dopłat, ich eliminację co znów zmieni ceny. Oznaczać to będzie potężne zmiany. I cen tych wielkich i cen tych małych, i likwidacją takiego - owakiego socjalizmu czy czegoś jeszcze gorszego. W UE nikt nie odbierze dopłat gospodarstwom nisko hektarowym, bo nie o ilość hektarów tutaj idzie. W krajach zachodnich można mieć 10-20 ha pola i godnie żyć, a w Polsce już nie. Dla przykładu we Włoszech rolnik z 15 ha sadu jeszcze trzy lata temu bez problemu był w stanie kupić sobie nowego merola i żyć jak pan. W Polsce jest to nierealne. Kolejny powód, dla którego nikt nie odbierze rolnikom nisko hektarowym dopłat oraz miana rolnika, to ceny produktów. Dzięki nim towar jest tani, zarówno dla ludzi jak również dla całych korporacji. Inaczej by było, gdyby pozostali rolnicy jedynie od 20 ha z wyż. Ceny poszybowałyby zastraszająco. I tak cieszcie się, że rolnik płaci KRUS a nie ZUS, bo jakby oni zaczęli płacić ZUS, to ceny chleba w Tesco zaczynałyby się od 5-6 zł za bochenek, ale wtedy zapewne by było gadane, że rolnik jest pazerny.
|
|
|
|
|
|
|
|
Oczywiście, zakładając, że unia przetrwa, a to jest mało realne.
QUOTE(mobydick1z @ 11/12/2011, 23:38) QUOTE(balum @ 11/12/2011, 11:25) Z dwóch hektarów ziemi klasy IV takie zbiory? I i mniejsze gospodarstwa mamy. A dlaczego zakładasz, że to mowa o kimś, kto posiada 2 ha, a nie np. 10? QUOTE(Balto @ 11/12/2011, 21:23) Moment - Rolnik to jak sama nazwa wskazuje - ktoś kto utrzymuje się z uprawy ziemi. W ten czy inny sposób - co oznacza, dalej że jeżeli się utrzymuje to tzw. kpir powinna to potwierdzić. O tu są koszty, tu ubezpieczenia, tu opłaty tam zyski. Jeżeli ktoś uprawia 2 ha ziemi, czy nawet 5 - to robi to w zasadzie "na własny użytek" i niewielka sprzedaż, chyba że jest to tzw. folia lub drzewa owocowe, ale jeżeli twierdzi że jest rolnikiem - kpir. Jeżeli jest na ciągłym minusie powinno paść pytanie - to jak ty żyjesz skąd masz kasę. Jeżeli Unia daje, jeżeli nie płacisz ZUS-u to jesteś waść kombinator nie rolnik, lub ktoś kto ma działkę przyzagrodową. Oznacza to konieczność zmiany systemu dopłat, ich eliminację co znów zmieni ceny. Oznaczać to będzie potężne zmiany. I cen tych wielkich i cen tych małych, i likwidacją takiego - owakiego socjalizmu czy czegoś jeszcze gorszego. W UE nikt nie odbierze dopłat gospodarstwom nisko hektarowym, bo nie o ilość hektarów tutaj idzie. W krajach zachodnich można mieć 10-20 ha pola i godnie żyć, a w Polsce już nie. Dla przykładu we Włoszech rolnik z 15 ha sadu jeszcze trzy lata temu bez problemu był w stanie kupić sobie nowego merola i żyć jak pan. W Polsce jest to nierealne. Kolejny powód, dla którego nikt nie odbierze rolnikom nisko hektarowym dopłat oraz miana rolnika, to ceny produktów. Dzięki nim towar jest tani, zarówno dla ludzi jak również dla całych korporacji. Inaczej by było, gdyby pozostali rolnicy jedynie od 20 ha z wyż. Ceny poszybowałyby zastraszająco. I tak cieszcie się, że rolnik płaci KRUS a nie ZUS, bo jakby oni zaczęli płacić ZUS, to ceny chleba w Tesco zaczynałyby się od 5-6 zł za bochenek, ale wtedy zapewne by było gadane, że rolnik jest pazerny.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Alexander Malinowski @ 12/12/2011, 0:51) Oczywiście, zakładając, że unia przetrwa, a to jest mało realne. Przetrwa bez problemów.
|
|
|
|
|
|
|
|
mobydick1z: tak naprawdę z tymi rolnikami to wielu wypadkach są bajki. Fakt, że nie płacą podatków oznacza, że nie mają żadnego interesu by legalnie nabywać różne towary. Im nie zależy na kosztach, chcą kupić jak najtaniej, podobnie sprzedać - w miarę możliwości jak najdrożej, byle bez papierów. To jest chory system - na tyle chory, że tak naprawdę powinien być zmieniony. Dotowanie jakiegokolwiek towaru oznacza najzwyczajniej w świecie, że ktoś ma lepiej niż wszyscy wokół. Przecież w ten sposób tworzymy kółko zamknięte - masa ludzi płaci podatki, by wybrana grupa miała lepiej, bo mogła sprzedawać wybrane towary poniżej kosztów, by biedniejsi ludzie [bo płacący podatki] mogli kupić tańsze towary. Idiotyzm. To może mi lepiej tego nie zabierajcie. To, że inni z racji zaniżania ceny są poszkodowani - nie wspominam, to ze ma to swoje negatywne skutki - też jest jasne. Przy okazji takie dotacje to ukrywanie bezrobocia i ułatwianie wybranym ludziom życia. A w kwestii merola: też bym tak chciał...
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Balto @ 12/12/2011, 14:26) mobydick1z: tak naprawdę z tymi rolnikami to wielu wypadkach są bajki. Fakt, że nie płacą podatków oznacza, że nie mają żadnego interesu by legalnie nabywać różne towary. Im nie zależy na kosztach, chcą kupić jak najtaniej, podobnie sprzedać - w miarę możliwości jak najdrożej, byle bez papierów. To jest chory system - na tyle chory, że tak naprawdę powinien być zmieniony. Dotowanie jakiegokolwiek towaru oznacza najzwyczajniej w świecie, że ktoś ma lepiej niż wszyscy wokół. Przecież w ten sposób tworzymy kółko zamknięte - masa ludzi płaci podatki, by wybrana grupa miała lepiej, bo mogła sprzedawać wybrane towary poniżej kosztów, by biedniejsi ludzie [bo płacący podatki] mogli kupić tańsze towary. Idiotyzm. To może mi lepiej tego nie zabierajcie. Ponieważ nie zgadzam się z Tobą, zapytam, czy kiedykolwiek miałeś coś do czynienia ze wsią, bo to nie wygląda, tak jak mówisz. Oczywiście wśród rolników jest grupa zarabiająca dobrze, ale ci nie są tak na prawdę rolnikami, ale producentami i powinni działać na zasadach na jakich są prowadzone firmy, ponieważ tacy producenci działają jak firmy.
QUOTE(Balto @ 12/12/2011, 14:26) To, że inni z racji zaniżania ceny są poszkodowani - nie wspominam, to ze ma to swoje negatywne skutki - też jest jasne. Przy okazji takie dotacje to ukrywanie bezrobocia i ułatwianie wybranym ludziom życia. Jakie to ukrywanie bezrobocia. Kraje UE dbają po prostu o to, aby schodził ich rodzimy towar, zamiast sprowadzać dużo tańszy zza UE, co zresztą nie do końca nawet działa, gdyż np. władzom polskim nie przeszkadza to sprowadzanie chociażby tańszego zboża z Ukrainy (lub innych państw), mimo że krajowego jest pod dostatkiem.
QUOTE(Balto @ 12/12/2011, 14:26) A w kwestii merola: też bym tak chciał... Tu nawet nie chodzi o tego merola, ale o sam fakt, że tego rolnika z Włoch było na to stać, a w Polsce można o tym pomarzyć.
A tak na marginesie, to może zakończmy już rozmowę o polskim rolnictwie, bo to jest temat o problemach globalnych
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(Balto @ 10/12/2011, 22:51) mobydick1z: zniesienie ceł zaporowych i dopłat nie tylko w UE, ale i w innych rozwiniętych państwach by wyszło bardzo na dobre. Nie zawsze wszędzie by owo ziarno było tańsze, ale byłyby rejony gdzie na pewno. Potem zrobiła by się zwykła ekonomia - czy chcę ziarno super idealne, super smaczne, z najnowszymi zabezpieczeniami przeciw chorobom, czy tańsze, nieco gorsze w smaku. Decyzja byłaby kupującego. Jedni chcą ekologiczne, inni tańsze, trzeci tradycyjny smak. Gdyby nie było sentymentów, powinno to zostać zniesione, na pewno wyszłoby to taniej niż dopłacanie miliardów ojro do rolników, którzy zbyt często stosują ekstensywną uprawę perzu pospolitego. Iluś rolników musiałoby zakończyć udawania że są rolnikami, inni zaczęliby wreszcie stosować rachunek ekonomiczny. Same plusy. Kolega proponuje powtórkę z historii. Przed sześćdziesięciu laty nie było w Europie żadnych dopłat do rolnictwa i w związku z tym produkcja rolnicza w naszym dość chłodnym klimacie była znacznie niższa od zapotrzebowania na żywność. Głodu w Europie Zachodniej nie było bo Europejczycy sprowadzali tanią żywność z koloni lub ze słabo rozwiniętych przemysłowo krajów tzw. trzeciego świata. Ale koloni już nie ma. A kraje trzeciego świata wolą sprzedawać żywność za znacznie tańsze chińskie produkty przemysłowe.
|
|
|
|
|
|
|
|
mobydick1z: uważam, może bez racji, że fakt dotowania wysokowydajnego rolnictwa - przyczynia się do głodu na świecie. W kwestii wyjaśnień: 1. To, że cykl jest taki a nie inny - urok działalności. Mnie nikt nie pyta a co ja będę jadł w zimie, kiedy budowlanka stoi. Mnie nikt nie gwarantuje zakupu po określonej cenie danego towaru, i tak dalej. Nie pasuje - zmień profesję, lub znajdź grupę odbiorców. 2. Dotowanie oznacza psucie rynku. Inaczej: nieuczciwą konkurencję. Nieuczciwą względem całej masy innych, także biednych i ubogich państw, które zwykle eksportują płody rolne. 3. W ostatecznym rozrachunku ceny nie zmieniłyby się wiele, bo jak wiadomo by komuś coś dać trzeba komuś zabrać. GawełII: ja tam tylko proponuję uczciwy handel. Stwierdzam, że w interesie całego społeczeństwa leży tak naprawdę, skończenie z dotowaniem rolnictwa. Poza tym - jeżeli coś jest porównywalnej jakości i mogę to kupić taniej, to czemu ma tego nie zrobić? Może wpłynę na rodzimych producentów by w końcu coś zmienili...
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|