Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
6 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Polacy w Waffen SS, czy to prawda ?
     
magister
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 514
Nr użytkownika: 12.494

Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 25/07/2006, 10:06 Quote Post

Polacy nie służyli w Waffen-SS, za to obywatele polscy tak np. Niemcy, Ukraińcy, osoby z VL byli traktowani jak Niemcy. Jedyną formacją składającą się z Polaków był 202 batalion Schuma, ale on podlegał pionowi policyjnemu III Rzeszy, w nazwie zresztą występują spore różnice 202 schutzmannschafts bataillon der SS lub der Sipo lub der SD.
Ile razy można powtarzać ze osoba z VL była traktowana jako Niemiec i jako Niemiec służyła w WH i W-SS. I jeszcze jedno: Polak a osoba posiadajaca polskie obywatelstwo to nie to samo.
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.268
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 28/07/2006, 13:35 Quote Post

QUOTE(Premagape @ 24/07/2006, 22:37)
To prawda. Wielu pancerniaków przypłaciło to życiem, bowiem po schwytaniu do niewoli krasnoarmiejcy brali ich mylnie za esesmanów i rozstrzeliwali.
*


Ja kiedyś czytałem w jednym z opracowań historycznych (niestety już dokładnie nie pamiętam w jakim), które miało być w zamierzeniu poważnym źródłem wiedzy historycznej, że czerwonoarmiści rozstrzeliwali niemieckich pancerniaków, bo niemieckie czołgi dawały się Rosjanom solidnie we znaki biggrin.gif
Oczywiście, to co Ty piszesz jest zgodne z prawdą.
 
User is offline  PMMini Profile Post #32

     
elwis
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 2
Nr użytkownika: 16.466

 
 
post 13/11/2006, 12:36 Quote Post

QUOTE(magister @ 28/07/2006, 12:55)
Ile razy można powtarzać ze osoba z VL była traktowana jako Niemiec i jako Niemiec służyła w WH i W-SS. I jeszcze jedno: Polak a osoba posiadajaca polskie obywatelstwo to nie to samo.
*


Drogi Magistrze,
A czy osoby posiadające obywatelstwo niemieckie (synowie emigrantów polskich do Zagłębia Ruhry) mogli służyć w WH lub W-SS? A jeśli tak, to czy na ochotnika czy "przymusowo" ? Zastanawia mnie ich polska przeszłość (korzenie) - czy to nie miało znaczenia przy powoływaniu do WH lub W-SS?
Będę wdzięczna za odpowiedź smile.gif
Elwira - też magister, ale astronom smile.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
magister
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 514
Nr użytkownika: 12.494

Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 28/09/2007, 11:16 Quote Post

nie wszyscy Polscy emigranci posiadali obywatelstwo,mający obywatelstwo i deklarujący się jako Niemcy czyli "zniemczeni" byli brani z poboru do WH,do W-SS tylko za specjalnym poręczeniem np. z HJ
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
Judym
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 28
Nr użytkownika: 37.134

Zawód: student
 
 
post 11/11/2007, 15:03 Quote Post

Przeczytałem pytanie i odpowiem że tak. Przykładem jest mój sąsiad i 2 wujków - należeli do Waffen SS. Jeszcze jeden wujek należał do SD. Jak się tam znalezli? Dostali powołanie do wojska. Jestem z Pomorza. Oczywiście już nie żyją- jeden zginął w Budapeszcie okrążony przez Sowietów, drugi zmarł w wyniku powikłań po zadanych ranach (doznanych we Włoszech w rejonie Monte Cassino), pozostali 2 zmarli w latach dziewięćdziesiątych. Przed wojną byli obywatelami polskimi- zatem byli Polakami.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #35

     
Net_Skater
 

IX ranga
*********
Grupa: Supermoderator
Postów: 4.753
Nr użytkownika: 1.980

Stopień akademicki: Scholar & Gentleman
Zawód: Byly podatnik
 
 
post 11/11/2007, 15:34 Quote Post

QUOTE
Przed wojną byli obywatelami polskimi- zatem byli Polakami.

Nonsens. Obywatelstwo to jedna sprawa, przynaleznosc etniczna - to druga. I jeszcze jedno, do Waffen SS nie szlo sie z poboru tylko na ochotnika. O wujku w SD nawet nie wspomne bo to bardzo ciemna sprawa.

N_S
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
adamos2006
 

Crusader
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.518
Nr użytkownika: 19.582

Zawód: technik
 
 
post 11/11/2007, 16:09 Quote Post

Net Skater napisał:
QUOTE
I jeszcze jedno, do Waffen SS nie szlo sie z poboru tylko na ochotnika.


W roku 41 czy 42 tak i to po spełnieniu rygorystycznych warunków.Ale w roku 44 czy 45 już nie.Olbrzymie straty na ostfroncie wymusiły zasilanie szeregów SS poborem-ochotników zwyczajnie brakowało.Przykładem może być chocby G.Grass.Swoją drogą ten pobor był dla wielu prawdziwym przeklenstwem.Taki młody Niemiec był przymusowo wcielany do SS,choc wcale nie musiał przejawiać jakichkolwiek nazistowskich sympatii.A gdy sie juz znalazł w rękach Rosjan ci nie pytali go czy był ochotnikiem.Wystarczało im,że był w mundurze Waffen SS.I wiadomo jak tacy konczyli.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #37

     
ak_2107
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 126
Nr użytkownika: 36.598

a. kowalski
Zawód: wolny
 
 
post 12/11/2007, 11:44 Quote Post

Taki maly kwiatek w temacie...smile.gif


"SS-man, ale nasz

Wstrzemięźliwość miejscowej ludności wobec nowej władzy skłoniła sekretarza KW PZPR w Katowicach Romana Nowaka do wydania okólnika o przyjmowaniu do PPR Niemców, w tym także byłych hitlerowców! Spowodowało do napływ do PPR byłych aktywistów NSDAP, SA-manów i SS-manów, którzy liczyli, że w ten sposób uda im się uniknąć odpowiedzialności za popełnione zbrodnie i prześladowania Ślązaków polskiego pochodzenia. Rzadziej decydowali się na wstąpienie do PPS i PSL, które - jako partie opozycyjne - nie mogły chronić przed wymiarem sprawiedliwości.
Dr Adam Dziurok, historyk z katowickiego oddziału IPN-u, w książce „Śląskie rozrachunki”, ilustruje to zjawisko wieloma znamiennymi i barwnymi przykładami: „Jeden z członków SA znalazł się wraz ze swoją rodziną na liście osób przeznaczonych do wysiedlenia do Niemiec. Powodem miała być przynależność do oddziałów szturmowych, posiadanie II grupy volkslisty oraz wrogi stosunek do «ustroju demokratycznego». Przy jego nazwisku dopisano jednak ponadto, że jest członkiem PPR i skreślono go z listy osób przeznaczonych do wysiedlenia”. Przytacza on także list mieszkanki Katowic do prezydenta Bolesława Bieruta, która prosząc o złagodzenie wyroku ciążącym na jej mężu, byłym SA-manie, tłumaczyła, że był on „usposobienia socjalistycznego”, a w jego ślady poszli ich synowie, zapisując się do PPR. W jej przeświadczeniu - wcale nie odosobnionym - PPR odwoływała się do tych samych wartości narodowo-socjalistycznych, co NSDAP i powinno to być okolicznością łagodzącą."


nie wszyscy Polscy emigranci posiadali obywatelstwo,mający obywatelstwo i deklarujący się jako Niemcy czyli "zniemczeni" byli brani z poboru do WH,do W-SS tylko za specjalnym poręczeniem np. z HJ

Ze znanych mi przypadkow obywatele polscy, ktorzy bezposrednio przed
wojna, lub po wybuchu wolny zamieszkiwali w Niemczech i przyjeli
obywatelstwo niemieckie, byli zaciagani do Wehrmachtu, pozniej do
Waffen - SS bez szczegolnych korowodow, w rodzaju opinii z HJ
czy NSDAP. Byc moze - gdy ktorys szedl na ochotnika ( Fahnenjunker )
w celu zrobienia "kariery" jako oficer, w wojsku lub policji -
tego rodzaju opinie byly pomocnymi i wymagano ich rowniez od
Niemcow z dziada - pradziada.

Przy calej zlozonosci problematyki nalezy pamietac, ze Waffen SS
jako formacje zaczeto okreslac dopiero od 1940 roku.
W poczatkowym okresie istnienia nabor do SS mial charakter ochotniczy. Po zamachu na Hitlera w 1944 nie bylo juz roznic
miedzy zaciagiem do Wehrmachtu i Waffen - SS.
Dotyczy to szczegolnie rocznika 1927.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
magister
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 514
Nr użytkownika: 12.494

Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 12/11/2007, 17:18 Quote Post

Jednak były to wyjątki po 1947 naprzykład członek PPR,były konfident Gestapo w Katowicach został skazany na śmierć,dzięki naciskom funkcjonariusza UB z zagłebia dąbrowskiego,przedwojennego KPPowca.PPS w okresie po 1945 to inna sprawa jako partia socjalistyczna,przed wojną byli przez komunistów-stalinowców określani jako socjalfaszyści,po 1945 spadły na nich straszne represje,prawie całe kierownictwo PPS-WRN,oraz część koerpwnictaw RPPS skończyła w kazamatach UB.Co do selekcji w Waffen ss to do dywizji LSAD,HJ,Totenkopf do konca wojny zaciąg był ochotniczy,przechodzili selekcje rasową i ideologiczną,była to elita ality.W Waffen SS nie było Polaków anii polskiej jednostki,byli oni wcielani jako niemcy etniczni najpierw ochotniczo ci z I grupy,potem po 1944 z poboru z innych grup,co do SA to inna sprawa było to coś w rodzaju od 1934 ORMO,było kilka elitarnych jednostek tzw.bataliony feldennhalle czyli gwardia honorowa NSDAP,ale reszta to takie ORMO,pospolite ruszenie

jedyną zwartą grupą co do której są kontrowersje czy to Polacy czy nie to resztki Ochotniczego Legionu Góralskiego Waffen SS czyli goralenvolkowcy z drużyny Waffen SS z Pragi min bracia Górka,Suleja w sumie ok 15 osób
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
ak_2107
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 126
Nr użytkownika: 36.598

a. kowalski
Zawód: wolny
 
 
post 12/11/2007, 19:14 Quote Post

Co do selekcji w Waffen ss to do dywizji LSAD,HJ,Totenkopf do konca wojny zaciąg był ochotniczy,przechodzili selekcje rasową i ideologiczną,była to elita ality.

Czy mozna prosic o zrodla tej informacji ?
Szczegolnie dot. 3 SS PD "Totenkopf."

Z dyskusji na niemieckim forum poswieconej Waffen - SS ( jednym
z uczestnikow byl 80 - kilku letni b. Voksdeutsch z poznanskiego -
weteran Waffen - SS zamieszkaly w Szkocji) - sklad etniczny
Waffen - SS w koncowej fazie wojny kiedy formacja ta osiagnela
najwieksza liczebnosc - 910 000 zolnierzy przedstawial sie
nastepujaco :

400 000 "Reichsdeutsche"
310 000 "Volksdeutsche"
200 000 cudzoziemcow

Co do jednego mozna miec pewnosc - podczas okupacji zaden Polak,
jesli zdefiniujemy go jako osobe narodowosci polskiej,posiadajaca
obywatelstwo polskie, za takiego przez Niemcow uznawany nie mogl
zostac "oficjalnie" czlonkiem, zolnierzem Waffen - SS czy Wehrmachtu - przynajmniej do konca roku 1944. Nie tyle z braku checi, co mozliwosci. Jesli zaczynamy sie poruszac poza ta
strefa okaze sie, ze "rodakow" sluzylo w tej formacji wiecej niz
to naszemu samopoczuciu by odpowiadalo.

Co do dywizji "Totenkopf" nie bylbym do konca pewien czy uzupelniana
byla wylacznie z zaciagu ochotniczego. Faktem jest, ze zostala
utworzona na bazie "Totenkopfverbände" - z zalog straznikow
obozow koncentracyjnych i SS - Heimwehr Danzig (ci szturmujacy Westerplatte - ilu tam bylo Kaszubow ???)jej pulki jako jedyne mialy prawo uzywac okreslenia "Totenkopf Standarten".
Ale juz po pierwszym pobycie na froncie wschodnim w 1942 roku stracila 80 % stanu, potem wycofana do Francji i ponownie -
w 1943 roku uzyta na froncie wschodnim - operacja "Cytadela".
Kilkakrotnie ja uzupelniano i zmieniano nazwe -
SS - Panzergrenadierdivision, SS - Panzerdivision, 3. SS - Panzerdivision.
Koniec wojny to walki na Wegrzech i w Austrii - poddala sie Amerykanom w Linzu, Amerykanie przekazali jencow Rosjanom.

Dywizje Waffen - SS ponosily spore straty - przyczyna byly
kiepskie na poczatku wyszkolenie wojskowe kadry i ss - manow,
plus fanatyzm. Do ich uzupelniania zaczelo po prostu brakowac
ochotnikow. "Przesuwano" do tych jednostek zolnierzy z Wehrmachtu
i Luftwaffe - choc podporzadkowanie calych jednostek lub pododzialow
nie mialo podobno miejsca - no i korzystano pod koniec z regularnego
zaciagu. Kadry, oficerowie wywodzili sie z reguly z szeregow
SS - Totenkopfverbände. Co do zolnierzy - nie jestem pewien czy
w momencie przekazywania jecow z tej formacji Rosjanom niektorym nie przypomnialo sie, ze mowia po polsku i wlasciwie to sa Polakami....

 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
adamos2006
 

Crusader
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.518
Nr użytkownika: 19.582

Zawód: technik
 
 
post 13/11/2007, 3:05 Quote Post

QUOTE
Dywizje Waffen - SS ponosily spore straty - przyczyna byly
kiepskie na poczatku wyszkolenie wojskowe kadry i ss - manow,
plus fanatyzm.


Niekoniecznie taka była przyczyna wysokich strat,choć jest to czesto spotykana opinia.Tymczasem główną przyczyną strat było rzucanie tych jednostek w roli "straży pożarnej" na najtrudniejsze odcinki frontu.Po prostu niemieccy dowodcy kalkulowali-lepiej wykrwawić jednostki Waffen-SS bo one zostaną i tak wycofane celem uzupelnienia stanu osobowego,aniżeli narażać własne oddziały.Z tego powodu taki np feldmarszałek Model choć był pupilem Hitlera,to był niemal znienawidzony przeż żołnierzy SS.Bo Model rozumował tymi własnie kategoriami-póki ma dywizje SS to trzeba je wykorzystać,bo za chwile rzucą je gdzie indziej.A strata przykładowo 5 tysiecy ludzi przez Waffen SS oznaczała dla niego tylko tyle,że jego 9 Armia straciła o 5 tysiecy ludzi mniej.Dlatego tez wysokie straty ponosiły nie tylko jednostki Waffen SS,ale też inne uważane za elitarne.Chocby taka Dywizja Grossdeutchland-była to dywizja zmotoryzowana[a krótko przed Kurskiem-grenadierów pancernych],a czołgów miała wiecej niż niejedna dywizja pancerna i co chwile była wycofywana na zachód by wylizała sie po ranach na ostfroncie.Tak więc to nie zawsze słabe wyszkolenie,ą raczej pragmatyzm frontowych dowódców,którzy wiedząc,że ich zwykłe dywizje nie mają co liczyć na jakies znaczące uzupełnienia woleli do "czarnej roboty" używac jednostek Waffen SS.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #41

     
ak_2107
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 126
Nr użytkownika: 36.598

a. kowalski
Zawód: wolny
 
 
post 13/11/2007, 15:36 Quote Post

Niekoniecznie taka była przyczyna wysokich strat,choć jest to czesto spotykana opinia.Tymczasem główną przyczyną strat było rzucanie tych jednostek w roli "straży pożarnej" na najtrudniejsze odcinki frontu.

jedno warunkuje drugie - uzupelnienia szkolono w "radzieckim"
tempie, szczegolnie mlodszych oficerow - 8 Dywizje kawalerii SS
(tworzona zreszta na terenie Polski)po batach na froncie
wschodnim uzupelniono w 1943 (albo 1944 ?) folksdojczami z
Wegier - poborowi nie mieli przedtem broni w reku i wiekszosc
z nich nie dosiadala w zyciu konia. Po niecalych dwoch miesiacach
byli na froncie.
Efektem ubocznym wysokich strat byl stosowany w coraz wiekszym stopniu
"dobrowolny przymus" zaciagu "ochotniczego a potem przejscie
na regularny pobor.

Titel: Re^3: Rekrutierungmethoden der Waffen-SS
Autor: G e o r g H e e t e
Datum: 21.9.2006 09:16 Uhr

Aus den Erinnerungen meines Vaters.
Im Sommer 1943 kam die Waffen-SS in die Berufsschulen und warb für die freiwillig Meldung. Jeder konnte sich Mustern lassen und danach (bei positivem Ausgang) freiwillig melden. Die Klasse ging geschlossen zur Musterung. Nach der positiven Musterung war jedoch nichts mehr von Freiwilligkeit zu hören. Jeder der Zweifel hatte wurde massiv unter Druck gesetzt. Du deutscher Junge mußt doch... bla,bla,bla. Mein Vater hatte zusammen mit einem Klassenkammerad den Mut zu widersprechen.Er meldete sich zum RAD. Kurze Zeit später bekamen seine Eltern besuch von der Gestapo. da er jedoch schon beim RAD war, konnte man Ihm nichts anhaben. Das Kriegsende verbrachte mein Vater bei einer Volksgrenadiereinheit.Von den Kammerade die sich zur Waffen-SS meldeten, hat mein Vater nach dem Krieg niemanden mehr getroffen.


"Ze wspomnien mojego ojca"
latem 1943 roku przybylo do szkol zawodowych Waffen - SS i
werbowalo ochotnikow. Kazdy mogl stanac przed komisja poborowa
a potem pojsc na ochotnika jesli wynik byl pozytywny.
Cala klasa stanela przed komisja poborowa.
Po jej pozytywnej opinii nie bylo juz mowy o dobrowolnosci.
Kazdy kto mial potem watpliwosci podlegal masywnej presji....
....Moj ojciec mial odwage odmowic. Zglosil sie zamiast tego
do RAD (Reichsarbeitsdienst - ichni "junacy").
Krotko potem jego rodzicow odwiedzilo gestapo - poniewaz juz
byl wcielony do RAD nic nie wskorali. Koniec wojny zastal
ojca w szeregach "Volksgrenadierow" (formacja zblizona do
Volkssturmu, tworzona do obrony terytorium rzeszy od jesieni 1944).
Z kolegow, ktorzy zglosili sie do Waffen SS ojciec nie spotkal
po wojnie zadnego."
 
User is offline  PMMini Profile Post #42

     
ak_2107
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 126
Nr użytkownika: 36.598

a. kowalski
Zawód: wolny
 
 
post 19/11/2007, 16:03 Quote Post

Jeszcze jedna historia....Rzecz sie dzieje tuz po kampanii wrzesniowj... Wspomnienia niedoszlego esesmana, kandydata do
pulku SS - Germania.


Doch die Untersuchung Tauglichkeit für den Dienst in der Waffen-SS fiel für mich ungünstig aus. Zudem kam der plötzliche Bescheid, dass alle Freiwilligen, die noch nicht erfasst bzw. Neuankömmlinge waren, wie auch ich, wieder nach Hause geschickt würden. Derzeit könne die Waffen-SS keine Freiwilligen mehr aufnehmen, zumindest nicht in Hamburg, weil es keine Möglichkeiten gäbe, sie alle aufzunehmen, unterzubringen und auszubilden. Das war eine Folge des siegreichen Feldzuges in Polen. Die dort eingesetzten Einheiten der Waffen-SS hatten, die in Polen lebenden jungen Volksdeutschen, ganz einfach und ganz schnell für sich als "Freiwillige" vereinnahmt, sie unter "sanftem Druck" zu Männern der Waffen-SS gemacht. Diese zwangsweise rekrutierten "Freiwilligen", die aber dennoch alle sehr stolz darauf waren, dass die SS sich ihrer annahm, wurden umgehend in die jeweiligen Heimatgarnisonen verfrachtet, um sie dort zu langdienenden Soldaten der Waffen-SS zu machen. Möglichst mit einer Dienstzeitverpflichtung von 12 Jahren.

Mlody czlowiek z Bremy zglasza sie na ochotnika do Waffen - SS
a tu nici z tego...Przepada na komisji. Na dodatek w tym okresie
tamtejsza SS wstrzymuje nabor - z powodu nawalu ochotnikow z terenu Polski wszyscy potencjalni kandydaci jeszcze nie zarejestrowani zostaja odeslani do domow...Ochotnikow - czesto
niezupelnie dobrowolnych - rekrutowaly przede wszystkim jednostki
Waffen SS biorace udzial w kampanii wrzesniowej.
Brak jest miejsca do szkolenia i skoszarowania rekrutow - przynajmniej w Hamburgu.

Es machten sich etliche der Kameraden ziemlich laute Gedanken darüber, warum diese doch nicht so "astrein nordischen Volksdeutschen", die doch bisher Polacken gewesen seien, nun ausgerechnet in der Waffen-SS "dienen" durften, des Führers eigene und so stolze Truppe. Das war von den meisten nicht zu verstehen, konnte nicht begriffen werden. Wir, die Freiwilligen aus dem Reich, wir hatten uns doch als echte Deutsche zu der Elite des Führers, zur Waffen-SS gemeldet und jetzt mussten wir wieder zurück und Platz machen für diese "neuen Volksgenossen", von denen die meisten wohl nicht einmal richtig deutsch sprechen, geschweige denn schreiben konnten. Das konnte kaum verstanden werden.

Rozgoryczony mlody czlowiek daje w rozmowach z kolegami upust swojej frustracji, iz nie
znalazlo sie dla niego miejsce wsrod niemieckiej elity a
zamiast tego preferuje sie "rasowo niezbyt czystych" folksdojczow,
ktorych do niedawna jako "Polacken" okreslono.
Na dodatek wiekszosc nowych nabytkow SS nietego mowi po niemiecku,
a pisac to juz wcale nie potafia...Tego nikt z niedoszlych esesmanow
z Reichu nie potafil zrozumiec....
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
corcoran
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 16
Nr użytkownika: 37.962

wojtek
Stopień akademicki: mgr
Zawód: wlasna firma
 
 
post 27/11/2007, 16:14 Quote Post

Jestem tu nowy, nie mam duzej wiedzy na tematy historyczne ale w wolnym czasie lubie ją zaglebiać i rozbudowywać.
o do SS.
Niestety albo stety Polacy walczyli w tej formacji. Choc nie wiem ile razy sie o to klocilem i toczylem spory. Najlepszym dowodem jest niezyjący juz dziadek mojej kolezanki. Osobiscie widzialem jego zdjecia. Zostaly po nim klamerka i kilka drobiazgów. Widze ze czesc fanatykow tej formacji takze w Polsce nie wierzy w to, ze Polacy sluzyli w SS wlasnie pod koniec wojny.
pozdrawiam

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 1/12/2007, 21:15
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
magister
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 514
Nr użytkownika: 12.494

Stopień akademicki: magister
Zawód: historyk
 
 
post 28/11/2007, 16:39 Quote Post

Widać że nie wiele wiesz o historii Wafen-SS. Wskaż mi prosze polską jednostke Wafen-SS. Z polskim dowodcą, z polskim kapelanem, z polską naszywką na rekawie, o nazwie Polska albo Kazimierz Wielki analogicznie do francuskiej Karol Wielki. Volksdeutsche czyli w wolnym tłumaczeniu Ludowi Niemcy byli wcielani jako Niemcy!!! Ile razy można to powtarzać, byli przed wojną obywatelami polskimi ale to co innego niż Polak. Czarne mundury nosili funkcjonariusze Algemaine-SS, Waffen SS mieli mundury stalowo-zielone.

Ten post był edytowany przez Net_Skater: 1/12/2007, 21:20
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

6 Strony < 1 2 3 4 5 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej