Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Ikony i nie tylko
     
Astra1912
 

Nowicjusz
Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Nr użytkownika: 79.278

Zawód: uczen
 
 
post 22/10/2012, 21:10 Quote Post

Ostatnio, możnaby tak powiedzieć, na nowo odkryłam piekno ikon rolleyes.gif W tej sprawie mam też pytania, mianowicie czy nie zna ktoś może jakichś ciekawych książek na ten temat? Albo stron? Nie chodzi mi o link do wikipedii smile.gif Tak w ogóle to co mysicie o różnicy między ikonami a naszymi, katolickimi obrazami w kościołach? Które waszym zdaniem lepiej oddają, jakby to powiedzieć confused1.gif , religijnego ducha, te treści? Moim zadniem ikony, one mają coś w sobie, złota tła oddziałuja na wyobrażnie... A wy co sądzicie??
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
Prince
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 262
Nr użytkownika: 92.192

BANITA
 
 
post 16/06/2014, 8:08 Quote Post

Nie ma dla mnie różnicy. Zarówno ikony, jak i obrazy święte, oddają w pełni 'charakter sakralny'. Faktem jest, że ikony robią większe wrażenie jako dzieło sztuki, ze względu na sposób ich wykonania, przez co są bardziej barwne. Jednak obrazy kościelne również pięknie się prezentują. Wpatrując się w nie, można od razu zamyślić się i pomedytować. Coś w tym jest...
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 16/06/2014, 9:06 Quote Post

Róznica jest zasadnicza. teologiczna. Ikona to jakby okno. Ikony nalezy czcic. W wersji katolickiej nie nalezy czcic przedstawieńia tylko przedstawionego.
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Prince
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 262
Nr użytkownika: 92.192

BANITA
 
 
post 16/06/2014, 9:29 Quote Post

QUOTE
Róznica jest zasadnicza. teologiczna. Ikona to jakby okno. Ikony nalezy czcic. W wersji katolickiej nie nalezy czcic przedstawieńia tylko przedstawionego.


Nie zapomniałeś, aby o równie ważnej symbolice w wersji katolickiej?
 
User is offline  PMMini Profile Post #4

     
szapur II
 

X ranga
**********
Grupa: Moderatorzy
Postów: 12.130
Nr użytkownika: 63.609

Stopień akademicki: magazynier:)
Zawód: student
 
 
post 16/06/2014, 10:10 Quote Post

QUOTE(balum @ 16/06/2014, 10:06)
Róznica jest zasadnicza. teologiczna. Ikona to jakby okno. Ikony nalezy czcic. W wersji katolickiej nie nalezy czcic przedstawieńia tylko przedstawionego.
*


W gruncie rzeczy przez czczenie ikony czci się przedstawionego. Akurat podstawa teologii obrazów jest ta sama dla katolicyzmu i prawosławia. W końcu wypracowano te podstawy choćby w toku II soboru w Nicei w 787, który jest uznawany zarówno w tradycji prawosławnej, jak i katolickiej. Różnice po prostu wynikają z tradycji poszczególnych Kościołów, roli obrazów w pobożności i życiu liturgicznym.

CODE
Prince:
Nie zapomniałeś, aby o równie ważnej symbolice w wersji katolickiej?

Temat na szczęście dotyczy ikon, czyli obrazów w prawosławiu smile.gif Niemniej, porównując rzadko obrazy są tak czczone w katolicyzmie jak w prawosławiu, odgrywają też po prostu znacznie mniejszą rolę w katolicyzmie. To już wiadomo, gdy ma się za sobą pobyt w kościele prawosławnym, i dla porównania w kościele katolickim. Może na wikipedii pisano o takich różnicach i Prince wyjdzie ze strefy oczywistych ogólników...
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
balum
 

Sągorsi
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 6.867
Nr użytkownika: 46.347

 
 
post 16/06/2014, 14:23 Quote Post

QUOTE(szapur II @ 16/06/2014, 11:10)
QUOTE(balum @ 16/06/2014, 10:06)
Róznica jest zasadnicza. teologiczna. Ikona to jakby okno. Ikony nalezy czcic. W wersji katolickiej nie nalezy czcic przedstawieńia tylko przedstawionego.
*


W gruncie rzeczy przez czczenie ikony czci się przedstawionego. Akurat podstawa teologii obrazów jest ta sama dla katolicyzmu i prawosławia. W końcu wypracowano te podstawy choćby w toku II soboru w Nicei w 787, który jest uznawany zarówno w tradycji prawosławnej, jak i katolickiej. Różnice po prostu wynikają z tradycji poszczególnych Kościołów, roli obrazów w pobożności i życiu liturgicznym.

Własnie nie. Tu nastąpił rozjazd. Wedle doktryny katolickiej należy czcić przedstawionego. W ortodoksyjnej świętość przedstawionego przechodzi też na wizerunek.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
Dziadek Jacek
 

VI ranga
******
Grupa: Użytkownik
Postów: 1.413
Nr użytkownika: 53.918

 
 
post 16/06/2014, 17:56 Quote Post

Jest jeszcze inna różnica - ikony się pisze (jak pamiętam) wg określonych zasad a obrazy maluje najczęściej wg uznania malującego wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.851
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 16/06/2014, 18:08 Quote Post

QUOTE
Może na wikipedii pisano o takich różnicach i Prince wyjdzie ze strefy oczywistych ogólników...

Na szczęście napisali:
QUOTE
Ikona pełni ważną rolę w kulcie kościołów wschodnich, jest ona przedstawieniem świętego, jego uosobieniem i reprezentacją. Zapewnia łączność ze świętym, pośredniczy w modlitwie. Uważa się, że jest on obecny w danym miejscu właśnie dzięki ikonie.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ikona#Teologia_ikony

QUOTE
Niemniej, porównując rzadko obrazy są tak czczone w katolicyzmie jak w prawosławiu, odgrywają też po prostu znacznie mniejszą rolę w katolicyzmie. To już wiadomo, gdy ma się za sobą pobyt w kościele prawosławnym, i dla porównania w kościele katolickim.

Też zachęcam Cię Prince, abyś w miarę możliwości poza takimi ogólnymi własnymi przemyśleniami, niestety nie popartymi wiedzą, po prostu udał się do cerkwi i kościoła rzymskokatolickiego i sobie naocznie porównał stosunek do obrazów w obu przypadkach. Ja miałem przyjemność być w Częstochowie oraz Ławrze Pieczerskiej i mogę Cię zapewnić, że różnica jest widoczna już na pierwszy rzut oka wink.gif.

QUOTE
Jest jeszcze inna różnica - ikony się pisze (jak pamiętam) wg określonych zasad a obrazy maluje najczęściej wg uznania malującego

Dokładnie, każdy artysta ma pewien własny styl ale wzorzec powinien być zawsze ten sam smile.gif: http://pl.wikipedia.org/wiki/Podlinnik
Przy czym samo określenie "pisanie" ikon jest sporne (choćby Wiki):
QUOTE
Spopularyzowane, zwłaszcza przez autorów rosyjskich i polskich, jest określenie "pisanie ikon", podkreślać mające sakralny, liturgiczny charakter ikony. Oznacza proces jej powstawania. Według badaczy problemu (jak np. ks. Henryk Paprocki) określenie to jest wynikiem błędnego tłumaczenia z języka greckiego, w którym słowo γράφω (podobnie jak писать w rosyjskim) oznacza zarówno pisać, jak i malować (stąd też ros. ikonopisiec - od greckiego ikonographos).

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ikona#Technik...asady_wykonania
oraz: http://pl.wikipedia.org/wiki/Ikonograf

Ten post był edytowany przez wysoki: 16/06/2014, 19:22
 
User is offline  PMMini Profile Post #8

     
Prince
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 262
Nr użytkownika: 92.192

BANITA
 
 
post 16/06/2014, 19:02 Quote Post

QUOTE
Też zachęcam Cię Prince abyś w miarę możliwości poza takimi ogólnymi własnymi przemyśleniami niestety nie popartymi wiedzą po prostu udał się do cerkwi i kościoła rzymskokatolickiego i sobie naocznie porównał stosunek do obrazów w obu przypadkach.


Widziałem i jedno i drugie. Napisałem przecież, że ikony robią większe wrażenie jako dzieło sztuki, ze względu na sposób ich wykonania, przez co są bardziej barwne niż obrazy katolickie. To prawda. Ale ważna jest również sama symbolika, która w obydwu przypadkach jest wyraźna. Zapomniałeś już o słynnym "JEZU UFAM TOBIE!"? Obraz ten, budzi silne uczucia religijne wśród wiernych, którzy modlą się, patrząc w jego strone (czyli podobnie, jak w przypadku ikon).
Jakich znowu ogólników??? To jest kwestia własnej interpretacji, a nie jakiś dokładny "opis dzieła sakralnego".
Zacznij proszę, wstawiać przecinki, bo trudno Ciebie zrozumiale rozczytać wink.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
wysoki
 

X ranga
**********
Grupa: Supermoderator
Postów: 20.851
Nr użytkownika: 72.513

Rafal Mazur
Stopień akademicki: magazynier
 
 
post 16/06/2014, 19:21 Quote Post

QUOTE
Widziałem i jedno i drugie. Napisałem przecież, że ikony robią większe wrażenie jako dzieło sztuki, ze względu na sposób ich wykonania, przez co są bardziej barwne niż obrazy katolickie.

Tu nie chodzi o większą czy mniejszą "barwność", tylko stosunek do obrazu i wiernych i twórcy.
QUOTE
Zapomniałeś już o słynnym "JEZU UFAM TOBIE!"? Obraz ten, budzi silne uczucia religijne wśród wiernych, którzy modlą się, patrząc w jego strone (czyli podobnie, jak w przypadku ikon).

A czy wg Ciebie wierni w Kościele Rzymskokatolickim modlą się patrząc wprost tylko na ten jeden obraz a do innych odwracają się bokiem lub tyłem wink.gif? Czy całe Twoje spostrzeżenia co do różnic w odbiorze sprowadziły się tylko do zauważenia, ze wierni prawosławni stoją do obrazów przodem? W ikonie chodzi o to, że jest ona fizycznym obrazem danego świętego, który dzięki niej jest tu i teraz.
QUOTE
Jakich znowu ogólników??? To jest kwestia własnej interpretacji, a nie jakiś dokładny "opis dzieła sakralnego".

Tu nie rozmawiamy o tym jak Ty widzisz różnice między obrazami w prawosławiu i katolicyzmie tylko jakie te różnice są i jak je odbierają wierni. Więc kwestia "własnej interpretacji" ma tu niewielkie lub zgoła żadne znaczenie, ponieważ ikona na "własną interpretację" pozostawia niewiele miejsca a najważniejszy jest "dokładny opis dzieła sakralnego" wink.gif.
QUOTE
Zacznij proszę, wstawiać przecinki, bo trudno Ciebie zrozumiale rozczytać

A proszę bardzo, zaraz edytuję i powstawiam smile.gif.
 
User is offline  PMMini Profile Post #10

     
Prince
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 262
Nr użytkownika: 92.192

BANITA
 
 
post 17/06/2014, 17:29 Quote Post

QUOTE
Tu nie rozmawiamy o tym jak Ty widzisz różnice między obrazami w prawosławiu i katolicyzmie tylko jakie te różnice są i jak je odbierają wierni. Więc kwestia "własnej interpretacji" ma tu niewielkie lub zgoła żadne znaczenie, ponieważ ikona na "własną interpretację" pozostawia niewiele miejsca a najważniejszy jest "dokładny opis dzieła sakralnego"  wink.gif .


Z tym, że w pytaniu, pojawiło się: ,,Które waszym zdaniem lepiej oddają, jakby to powiedzieć confused1.gif , religijnego ducha, te treści?"
Bo widzisz, ja nie skupiam się tylko na tym jednym obrazie. Chodzi mi o ogół, bogato zdobiący wnętrze kościołów (oczywiście wraz z rzeźbami). Sam nieraz widziałem, jak wielkie wrażenie robią te obrazy i według co poniektórych, wiernie oddają przedstawienia świętych. Pod tym względem, nie różnią się zbyt wiele od ikon, na których widnieją napisy, przez co, wzbogacają dzieło i, do których wyznawcy przywiązują szczególną wage.
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
Seelenverkoper
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 158
Nr użytkownika: 89.540

Stopień akademicki: Rewolucjonista
Zawód: Megaduks
 
 
post 18/07/2014, 9:47 Quote Post

Wierni mają problemy- stąd ruchy reformacyjne w obu kościołach często odrzucały sztukę sakralną w zastanej formie. Stąd nasuwa się odpowiedź, że być może żadne. Jednak jeśli chodzi o XXI wiek, to wydaje się, że lepiej trafiają do nas wyobrażenia na obrazach- dzięki bogatej metaforyce i większej możliwości interpretacji.

Co do samych książek o ikonach możesz poczytać ksiażki odnoszące się do krwawych cesarzowych- to odnośnie kultu i sporu wokół niego, Oktawiusz Jurewicz też wspomina o ikonach ale fragmentarycznie, a Siemiaszko zajmuje się tym i tylko tym od lat, ale może być stronniczy (jak dla mnie)
Mówisz po rosyjsku?


Ten post był edytowany przez Seelenverkoper: 18/07/2014, 9:55
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #12

     
lucyna beata
 

niespotykanie spokojny bieszczadzki troll
*******
Grupa: Użytkownik
Postów: 2.245
Nr użytkownika: 43.086

Lucyna Psciuk
Zawód: przewodnik
 
 
post 3/08/2014, 5:41 Quote Post

QUOTE(Astra1912 @ 22/10/2012, 21:10)
Ostatnio, możnaby tak powiedzieć, na nowo odkryłam piekno ikon  rolleyes.gif W tej sprawie mam też pytania, mianowicie czy nie zna ktoś może jakichś ciekawych książek na ten temat? Albo stron? Nie chodzi mi o link do wikipedii smile.gif Tak w ogóle to co mysicie o różnicy między ikonami a naszymi, katolickimi obrazami w kościołach? Które waszym zdaniem lepiej oddają, jakby to powiedzieć confused1.gif , religijnego ducha, te treści? Moim zadniem ikony, one mają coś w sobie, złota tła oddziałuja na wyobrażnie... A wy co sądzicie??
*


Witaj, przede wszystkim podejdź bardzo sceptycznie do postów Kolegów. Część to zwykłe bzdury urągające wiedzy.
To nie jest kwestia wiary lecz wiedzy, a ta jest przepotężna i zwie się teologią ikony. Jest jeden wielki autorytet jeżeli chodzi o teologię ikony, to Leonid Uspienski. Na szczęście swoją wiedzę przekazał nam maluczkim Podsumowaniem jego wiedzy jest "Teologia ikony" książka trudna w odbiorze, ale warto w nią zagłębić się. Oczywiście, jest bardzo wiele przestępnych publikacji na ten temat ale one są wtórne. O części piszę w swoim "świętym wątku" na forum, mam całą półkę z tego rodzaju publikacjami. Polecam Ci "przewodnik po ekspozycji sztuki cerkiewnej w Muzeum Historycznym w Sanoku". Ta kolekcją uchodzi za trzecią co do znaczenia w Europie. Przewodnik jest specyficzny to raczej słownik.
Zapraszam też do nas, tu odpowiedziałam na pytania osób, które zadały mi pytania po tym jak obejrzały kilka zdjęć ikon namalowanych przez Edytę Śliwińską. http://www.grupabieszczady.pl/index.php?op...=199&Itemid=206
Przede wszystkim ikona nie jest obrazem ale teologią zawartą w obrazie, oknem wiodącym do królestwa niebieskiego. To sacrum. Jeden z Kolegów napisał, że ikony się pisało. I tak i nie, to temat na dłuższą merytoryczną rozmowę. Jak coś można napisać to oczywiście można ją i odczytać. Owo złoto które Cię fascynuje to symbol królestwa niebieskiego, w ikonie kolor ma bardzo ważną funkcję. Pięknie o ikonie napisał Nowosielski "Ikona to modlitwa stworzona przez modlitwę dla modlitwy" - tu zawarł sens ikony.
Zadałeś ogólne pytania. Jeżeli chcesz się czegoś dowiedzieć to proszę pisz. Nie wiem jak długo będę tu zaglądać.

Ten post był edytowany przez lucyna beata: 3/08/2014, 5:52
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #13

     
Pielgrzym
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 355
Nr użytkownika: 30.075

Andrzej Pietrachowicz
Stopień akademicki: mgr inz.
Zawód: inzynier budownictwa
 
 
post 6/08/2014, 14:59 Quote Post

Obrazy sakralne - to jest bardzo szeroki temat.

W zasadzie co by nie pisali sami teologowie, i jak kwieciście i wzniośle by swoich przemyśleń nie wyrażali, to - wziąwszy poprawkę na owo bizantyjskie przeładowanie form - tak naprawdę i w prawosławiu, i w kościele katolickim obraz święty ma podobny cel - jest tworzony po to aby ułatwić spotkanie osób: osoby wyznawcy z osobą świętego sportretowanego na ikonie, z którą łączy swoje modlitwy, albo wprost z osobą Boga, jeśli to on jest na ikonie. W prawosławiu rzeczywiście idzie się o krok dalej, uważając że jest tak, jakby ikona sama się modliła wraz z wiernym (każda ikona jest święta). W kościele katolickim natomiast tylko pewne obrazy są uważane za tzw. cudowne i czczone same w sobie (jako przedmiot a nie tylko jako wizerunek osoby świętego czy Boga) - zależy to od potwierdzonych uzdrowień doznanych przez osoby modlące się przed danym obrazem.

Róznice leżą też w interpretacji tego, co jest niezbędne do tego, aby obraz mógł tę funkcję pełnić. Największe różnice teologiczne zaznaczają się na początku, to jest podczas procesu tworzenia obrazu. Malarz "piszący" ikonę, którym w prawosławiu jest z zasady - tak jak i biskupem - osoba konsekrowana (mnich) traktuje to jako akt głęboko religijny, wręcz mistyczny, otwiera się na działanie Ducha Świętego dokładnie tak jak ewangeliści piszący księgi biblijne. Tymczasem w kościele katolickim nie ma żadnej szczególnej tradycji ani wymogów - obraz, który ma wisieć w świątyni może być zamówiony nawet u malarza niewierzącego albo co gorsza wierzącego ale niepraktykującego, żyjącego w grzechu a nie będącego w stanie łaski. Podobnie u katolików nie ma żadnych sztywnych reguł dotyczących samego przedstawienia, może to być impresja czy rysunek kreskowy, podczas gdy ikonę tworzy się według surowo przestrzeganych zasad i na ikonie kolor, układ postaci, sposób ułożenia i przewiązania elementów stroju, ustawienie palców dłoni, rekwizyty - wszystko to ma konkretne znaczenie. A pewne przedstawienia - np. twarzy Chrystusa - w ogóle są kopiowane ze starszych ikon i zachowywane jak najwierniej (analiza ikon i najstarszych opisów twarzy Chrystusa z Całunu Turyńskiego/Mandylionu prowadzi do wniosku że zachowane w kanonie ikon elementy to konkretne cechy osobowe twarzy Jezusa - choćby nierówna wysokość łuków brwiowych i konkretne deformacje związane z koroną cierniową - tak, że ikona jest niemal "fotografią" Pana). Oprócz mistrzów najwyższej klasy (jak święty Andrzej Rublow ze swoją "Trójcą" w postaci trzech aniołów) nikt nie eksperymentuje z wizerunkami.

Dalej, występują w prawosławiu znacznie sztywniejsze zasady "instalowania" ikony - obraz ma trafić w konkretne miejsce czy to w świątyni (odpowiednie pole ikonostasu) czy w domu. Katolicy nie mają żadnych tradycji - każdy obraz (i rzeźba, np. krucyfiks) może wisieć zarówno w nastawie ołtarza głównego czy bocznego jak i po prostu na ścianie kościoła, obrócony w dowolną stronę, w dowolnym otoczeniu.

Najmniejsze zaś różnice chyba występują w codziennym traktowaniu obrazów przez użytkowników, zwłaszcza odnośnie ikon domowych. Trudno nawet mówić o szczególnej czci; bardziej ujawniają się tu codzienne zwyczaje i tradycje ludowe niż stricte religijne, np. prawosławie zna zabawny dla nas zwyczaj "karania świętego Mikołaja" (najczęściej portretowanego patrona domowego), którego ikonę, jeżeli nie spełni próśb zanoszonych za jego wstawiennictwem, obraca się za karę "twarzą" do ściany na pewien czas.

Skoro byliśmy przy narodzinach ikony, trzeba jeszcze wspomnieć o jej...pogrzebie. Tu znów prawosławie traktuje obrazy święte z wielkim szacunkiem, składając ikony czy ich pozostałości "na wieczny spoczynek" niemal jak ciało zmarłego, w miejscu poświęconym, czego katolicy nie robią, choć teoretycznie zalecenia są dla nich nieco podobne (przedmioty poświęcone jak medaliki, obrazki, krzyżyki, należy spalić i/lub zakopać na terenie przykościelnym najlepiej pod krzyżem, podobnie jest z wylewaniem wody święconej, jeśli się zagloni, itd. ale prawdę mówiąc rzadko jest to przestrzegane).
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #14

     
jaślanka
 

II ranga
**
Grupa: Użytkownik
Postów: 88
Nr użytkownika: 90.028

 
 
post 2/11/2014, 12:16 Quote Post

QUOTE(Astra1912 @ 22/10/2012, 21:10)
Ostatnio, możnaby tak powiedzieć, na nowo odkryłam piekno ikon  rolleyes.gif W tej sprawie mam też pytania, mianowicie czy nie zna ktoś może jakichś ciekawych książek na ten temat? Albo stron? Nie chodzi mi o link do wikipedii smile.gif Tak w ogóle to co mysicie o różnicy między ikonami a naszymi, katolickimi obrazami w kościołach? Które waszym zdaniem lepiej oddają, jakby to powiedzieć confused1.gif , religijnego ducha, te treści? Moim zadniem ikony, one mają coś w sobie, złota tła oddziałuja na wyobrażnie... A wy co sądzicie??
*



Czołem
Ponieważ post wyraźnie zakłada, że chodzi o odbiór osobisty (czyli taki emocjonalny), a nie opracowanie naukowe czy pracę maturalną/magisterską pt : symbolika obrazu w kościele zachodnich a wschodnim - porównaj na wybranych przykładach' czy cos w tym stylu, to piszę 'od siebie':
Przede wszystkim chcę - dla własnej wygody - podzielić obrazy/ikony na dwie grupy: grupę 'dobrych' i grupę 'kiczu' - chociaż to może złe okreslenie: raczej grupę 'naiwną'. grupa dobra to te wszystkie obrazy/ikony, które zostały uznane przez historyków sztuki/teologów za 'własciwe' czy 'dobre' (a wręcz wybitne i absolutnie bezcenne dzieła, jak np. Kaplica Sykstyńska).
Do grupy naiwnej zaliczam wszelkie obrazki typu "Anioł Stróż przeprowadza dzieci nad przepaścią' czy te wszystkie ikony domowe - wzruszające swym infantylizmem i 'makatkowością' warsztatu.
Grupa pierwsza budzi u mnie te same odczucia estetyczne: wszelkie przedstawienia czy to w kosciołach zachodnich czy wschodnich PODOBAJĄ MI SIĘ (tzn. te, które widziałam), każdy egzemplarz mogłabym mieć w domu smile.gif To estetyka, natomiast mistyka - jakoś bardziej mistycznie czy religijnie przemawiają do mnie jednak ikony. Co prawda uważam, że skala ekspresji jest dużo większa w KRK (te wszystkie obłoki, gesty, perspektywa, niemal medyczne przedstawienie anatomii postaci, stroje itd), to jednak w ikonie na plus działa na mnie tajemnica, stabilność, tradycja - własnie ta statyczność i tradycyjne przedstawianie postaci.
Jesli chodzi o modlenie się: ikona w jakis sposób bardziej skupia moje myśli na Bogu, natomiast obraz zachodniego typu - bardziej na estetyce (może to trywializacja za którą przepraszam, ale tak to jest u mnie: o, ta Matka Boska jest ładniejsza od tamtej).
Natomiast obrazki z grupy naiwnej nie wzbudzają we mnie żadnych emocji prócz uśmiechu, ale zarazem rozumiem, że i prosty lud chciał jakoś po swojemu oddać swe uczucia, a że dzieł Michelangelego nie miał szans zobaczyć smile.gif to malował po swojemu).
Ergo: jesli mówimy o duchu religijnym, to musimy to powiązac z teologiami poszczególnych chrzescijaństw. Wschodnie jako bardziej tradycyjne ma bardziej tradycyjne przedstawienia - zachodnie zaś ewoluowało bardziej i ma bardziej nowatorskie przedstawienia. Obie formy swą plastycznościa czy pięknem powalają mnie na kolana, ale kazda na swój sposób. Ja tu zachwycam sie ekspresją, a tu tradycją i - nie wiem, jak to ująć by nie zbluźnić - konsekwentnym, testamentowym wyobrażeniem Boga (tzn, w ikonie Bóg to jest Bóg, a nie odziany - w zalezności od mody - muszkieter czy tzw. paker).

A wiecie, która Matka Boska zrobiła na mnie wrażenie największe? Nie wiecie, to powiem: ta w angielskim Ely. Przepiękna forma, jakos tak rozdzierająco prawdziwa dla mnie.

Jakoś mi akurat przyszedł do głowy ostatni, słynny i kontrowersyjny, sobór watykański na temat rodziny. O ile wiem - ale zaznaczam, że nie wiem, czy wiem - to prawosławie w jakis sposób dopuszcza rozwodników do stołu Pańskiego bardziej, niż KK. Jak ma się w KGrK do tego - nie wiem. Ale co mnie uderza; dzisiejszy KK jest bardziej restrykcyjny niz kiedys, bardziej tradycjonalistyczny, mniej otwarty. Jakoś nie widzę dzisiejszego KK jako mecenasa sztuki - co najwyżej jako mecenasa sztuki typu 'Jezus ze Świebodzina' albo coś w tym stylu. Michał Anioł - obawiam się - w dzisiejszym KK nie miałby czego szukać, chyba tylko anatemy. Zatem być może KK, szczególnie polski, dość szybko zakleszczy się w czymś, co będzie przypominać taką prostą domową ikonę a nie Kaplicę Sykstyńską a fundusze nie beda szły na to, co kiedys było Mszą Koronacyjną (Mozart) ale na sakro-polo (czyli pitu-pitu a co trzy słowa 'Jezus' - bo to będzie legitymacją a nie środki artystyczne). Zresztą jest tu gdzieś dobry temat o JP2 - że został ON zakuty w kleszcze kiczu (aż mi się anegdotka przypomniała, jak Pan Bóg mówił do malarza: ty mnie nie maluj na kolanach, ty mnie maluj dobrze)
Co do książek: ja niewiele mogę polecić prócz typowych wydawnictw pop-nauk bo się tym tematem jakos nigdy nie interesowałam ponad to, co minimum, ale z pewnościa moge polecić biografię pt. "Nietoperz w świątyni' K. Czerny - biografia Jerzego Nowosielskiego, z pewnościa nietuzinkowego plastyka, który także (a może przede wszystkim?) zajmował się sztuką sakralną, teologią i ikonopisarstwem. Tworzył bardzo nowoczesne formy sakralne - i dlatego warto się z ta książka zapoznać, jak się ktoś interesuje sztuką sakralną.

Jak mnie moderator za ten off-top nie zatłucze siekierą, to w lato idę na kolanach na Grabarkę z 20-kilowym Krzyżem i z podziękowaniem za cudowne ocalenie.
Z poważaniem
Jaślanka
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej