Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
2 Strony < 1 2 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Rewolucja informatyczna, U progu społeczeństwa postindustrialnego
 
Które z poniższych wydarzeń miało największe znaczenie w dziejach społeczeństw?
Rewolucja neolityczna [ 13 ]  [32.50%]
Rewolucja przemysłowa [ 13 ]  [32.50%]
Rewolucja informatyczna [ 13 ]  [32.50%]
Nie mam zdania [ 1 ]  [2.50%]
Suma głosów: 40
Goście nie mogą głosować 
     
tuxman
 

Hetman Polny imć Onufry Zagloba w służbie Forum!
******
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 4.809

 
 
post 31/08/2007, 7:45 Quote Post

Rothar = temat.reaktywacja($i+$na_czasie, $i+$w_temacie) smile.gif

Tak jak Rado, i ktoś kiedyś wymyślający termin "globalnej wioski", zauważam te dobroci płynące z faktu rewolucji informatycznej. W tej chwili całość raczej już ewoluuje, ale nadal tempo zachodzących zmian jest imponujące. Kiedyś, a właściwie kilka zaledwie lat temu, człowiek chciał mieć jednostanowiskowego PC-ta o tak ograniczonych możliwościach, że w tej chwili przygląda sie tamtym maszyn z przymrużeniem oka. W tej chwili cykl życia maszyny to jakieś 3 lata, powstają problemy charakterystyczne dla drugiej ewolucyjnej części postępu informatycznego. Czy i kiedy kupić żonie notebooka, żeby za 6 miesięcy się nie okazało, ze to konstrukcja przestarzała, tudzież dlaczego 9-cio letnia córka MUSI mieć komputer i jak założyć jej skutecznie "filtr rodzinny".
Zaczynamy służyć informatyce. Już w tej chwili można spotkać w kolejce podmiejskiej na przedział z 20-ma osobami jakichś 3 gostków, serfujących po internecie ze swoich PDA mieszczących się w dłoni. Postęp (jak dla mnie) jest zatrważający. Pędzimy dokądś coraz szybciej i prędzej - tylko po co i w jakim celu?

Pozdrawiam
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #16

     
asceta
 

uczestnik krucjaty
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.931
Nr użytkownika: 15.122

Zawód: prawnik
 
 
post 31/08/2007, 9:04 Quote Post

Zagłosowałem na rewolucje przemysłową, bo ona uważam najwięcej zmieniła w życiu ludzi. Chociaz neolityczna też była pod tym względem bardzo znacząca (może ważniejsza nawet).

To XIX wiek, z rozwojem kolei, telegrafu, medycyny, elektryczności itd wyprowadził świat na nowe tory. Ludzie zacżeli się przemieszczac w sposób wczesniej niespotykany. Zaczęli dłużej żyć. Jednak rewolucja przemyslowa przyniosła również coś innego - w dużym stopniu uniezalezniliśmy sie od przyrody.
Dzięki rewolucji przemyslowej tak na dobra sprawę zaczęliśmy panowac nad przyrodą (jasne że nie całkowicie, i że to nie zawsze przynosi pozytywne skutki).
Ludzie nie żyją już dziś dokładnie w rytmie dnia i nocy, mają elektryczność, nie martwią się o ogrzanie domu zimą - a więc o zbieranie drewna, rąbanie go i palenie w piecu kilka razy dziennie, nie martwią się każdym przeziębieniem (że sie rozwinie w zapalenie płuc), klęski żywiołowe aczkolwiek sie zdarzają (zresztą mi akurat dom w 1997 zalało) to jednak nie wywołują obawy jak kiedyś.

Także pod innym względem zwiekszył się komfort życia - wolnego czasu. Początkowo korzyści płynące dla pojedynczych osób spośród "ludu" nie były może aż tak widoczne (praca w fabrykach zabierająca mmnóstwo czasu) widac jednak było że był to etap przejściowy, z czasem jednak ludzie dzięki rewolucji przemyslowej zyskali dość dużo wolnego czasu. I narodziła się w miastach kultura masowa. Mecze piłkarskie, słuchanie radia, telewizji itd.

Rewolucja informatyczna pod tym względem wygląda blado - bo na razie po prostu usprawniła to co i tak robiliśmy. Zamiast udawac się do bibliteki wiele rzeczy można ściągnąc w formie elektronicznej, zamiast pisac dokumenty w formie papierowej robię to elektronicznie.
Telefon komórkowy z którego dzwonię do znajomego to tez naprawdę tylko ułatwienie.

To co jednakże moze zmienić świat to mozliwość globalnego poroozumiewania się (tak jak my na forum). Nie napawa to jednak zbytnim optymizmem, bo sa negatywne strony tego zjawiska. Już telewizja spowodowała, że ludzie zostali wyrwani z otaczającego ich życia, lokalnych problemów a zaczęli żyć światem jaki serwuje im telewizja. Jest to wazne bo ostatecznie żyjemy w konkretnym miejscu i w konkretnym czasie.
Niedawno obserwowałem jak ludzie się zachowują w trakcie wyborów samorządowych. Większość nie miała pojęcia na kogo glosowac, nie wiedziała co się w mieście dzieje, nie wiedziała jakie sa problemy i jakie układy wladzy. Bo na co dzień ich myśli koncentrowały się na czymś kompletnie innym: z jednej strony na podstawowej egzystencji: pracowac, zarobić, zjeść, z drugiej na rzeczywistości "telewizyjnej".
Wiedzieli jakie sa losy bohatera ulubionego serialu, lub że było trzesienie ziemii w Azji, ale za nic nie byliby w stanie powiedzieć jak się nazywa wiceprezydent, czy przewodniczacy Rady Miasta.
Skutek był taki, że na poziomie lokalnym demokracja przybrała groteskową formę. Osoby głosowaly na swoich znajomych ani się nie zastanawiając, kto taką osobę zgłosił na taką a nie na inna listę (a wciągnął ja dlatego, żeby zyskac głosy znajomych osoby kandydującej).

Internet i sposoby porozumiewania się, ktore dopiero przyjdą pogłębią to zjawisko - ludzie jeszcze bardziej oderwą się od otaczajacej je rzeczywistosci. Będą myśleć o ludziach i zdarzeniach oddalonych o tysiące kilometrów. Mało tego niektórzy zaczną zyć w wirtualnym świecie. Jak teraz słyszę o wirtualnych miastach w których mozna sobie kupić działkę i wybudowadc willę (ale za realne pieniądze) to dochodze do wniosku, że będzie grupa osób oderwanych od rzecywistości całkowicie. Ludzie żyjących w nierealnym świecie, i marnujących swoje zycie.

Z drugiej strony pozytywne skutki globalizacji też są. I chyba przeważą.
 
User is offline  PMMini Profile Post #17

     
Rothar
 

Primus Lictor
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 176

Krzysztof Bylinowski
Stopień akademicki: mgr nauk ekonom.
 
 
post 31/08/2007, 15:24 Quote Post

QUOTE(asceta @ 31/08/2007, 9:04)
To co jednakże moze zmienić świat to mozliwość globalnego poroozumiewania się (tak jak my na forum). Nie napawa to jednak zbytnim optymizmem, bo sa negatywne strony tego zjawiska. Już telewizja spowodowała, że ludzie zostali wyrwani z otaczającego ich życia, lokalnych problemów a zaczęli żyć światem jaki serwuje im telewizja. Jest to wazne bo ostatecznie żyjemy w konkretnym miejscu i w konkretnym czasie.


Można na to spojrzeć z innej strony. Internet różni się o tyle od telewizji, że na tę drugą składają się głównie stacje ogólnokrajowe, światowe, w mniejszym stopniu regionalne. Tymczasem internet jest w pełni demokratyczny i pozwala na budowanie i rozwijanie społeczności na każdym poziomie - również lokalnym. Warto przejrzeć serwisy lokalne - miast, gmin, wsi. Są one świetnym źródłem informacji szczególnie dla ludzi, którzy na co dzień pracują gdzie indziej niż mieszkają. Czasem stają się animatorem wydarzeń lokalnych a nawet poważną siłą medialną (jak na warunki takiej małej społeczności). Wiele akcji społecznych, protestacyjnych powstaje właśnie na takich małych serwisach lokalnych lub przez nie jest rozpowszechniana.

Jest to więc argument za tym, że rewolucja w środkach masowego przekazu może nie tylko nie izolować ludzi od partycypacji w życiu politycznym i społecznym, lecz spowodować większą świadomość w tym względzie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #18

     
karov
 

I ranga
*
Grupa: Użytkownik
Postów: 42
Nr użytkownika: 12.096

Karol
Stopień akademicki: magazynier
Zawód: student
 
 
post 4/11/2007, 15:03 Quote Post

QUOTE
Pędzimy dokądś coraz szybciej i prędzej - tylko po co i w jakim celu?

Odwieczne pytanie smile.gif Bo możemy.

QUOTE
Telefon komórkowy z którego dzwonię do znajomego to tez naprawdę tylko ułatwienie.

Na pewno? Nie czujesz się dziwnie gdy zapomnisz wziąść komórki? Bo coraz więcej osób nie może już funkcjonować bez tego kawałka plastiku i metalu.

 
User is offline  PMMini Profile Post #19

     
Rothar
 

Primus Lictor
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 176

Krzysztof Bylinowski
Stopień akademicki: mgr nauk ekonom.
 
 
post 19/12/2007, 0:57 Quote Post

Spróbuję co nieco ożywić dyskusję. Skupialiśmy się do tej pory na społecznych zmianach zachodzących pod działaniem wczesnego etapu rewolucji informacyjnej. Warto na tym etapie nieco pogłębić rozważania w nowym kierunku - według niektórych badaczy nieuchronnie zbliżamy się do singularity - momentu w którym tempo rozwoju technologicznego z obecnej funkcji wykładniczej zaczyna zmierzać ku nieskończoności. Ten efekt dotyczy jeszcze bardziej ilości przetwarzanych informacji i wiedzy.

Polecam krótki film do którego znajdziecie link poniżej. Ten szok przyrostu ilości przetwarzanych informacji jest tam bardzo widoczny. Prezentacja porusza zresztą parę innych spraw, które mogą mieć decydujący wpływ na świat XXI wieku. Myślę, że zebrane w krótkiej prezentacji zmuszają do przemyśleń. Przy okazji wystąpienia takowych proszę o podzielenie się nimi w niniejszym wątku.

http://www.youtube.com/watch?v=P7J_ereCiTo&feature=related
 
User is offline  PMMini Profile Post #20

     
memex
 

VI ranga
******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.264
Nr użytkownika: 1.184

Stopień akademicki: N/D
Zawód: kalkulator mocy
 
 
post 19/12/2007, 8:13 Quote Post

QUOTE(Rothar @ 19/12/2007, 0:57)
Warto na tym etapie nieco pogłębić rozważania w nowym kierunku - według niektórych badaczy nieuchronnie zbliżamy się do singularity - momentu w którym tempo rozwoju technologicznego z obecnej funkcji wykładniczej zaczyna zmierzać ku nieskończoności. Ten efekt dotyczy jeszcze bardziej ilości przetwarzanych informacji i wiedzy.

Oby nie skończyło się to tak, jak opisywał S.Lem w opowiadaniu "Profesor Dońda" ze zbioru "Dzienniki gwiazdowe" wink.gif Otóż profesor (którego nazwisko wywodzi się z angielskiego Don't do it!) przewidział, że skoro materia, energia i informacja są jedynie różnymi formami tego samego bytu, to istnieje coś takiego, jak krytyczna masa informacji, powyżej której następuje łańcuchowa reakcja unicestwiająca tę informację. I to właśnie stało się w tym opowiadaniu sad.gif
Oto notka biograficzna o profesorze:
QUOTE
Profesor Dońda

Naukowiec, który odkrył nowe właściwości informacji (materia, energia i informacja są trzema postaciami masy i mogą przechodzić w siebie, zgodnie z prawami zachowania). Niestety, świat zignorował jego ostrzeżenie, że informacja (podobnie jak np. uran) posiada swoją masę krytyczną, powyżej której rozpocznie się reakcja łańcuchowa. Kiedy okazało się, że miał rację, było już za późno.

Teoria profesora Dońdy w przekonujący sposób wyjaśnia powstanie Wszechświata: słowo ciałem się stało! Uczony sformułował również Prawo Dońdy: to co może mały komputer z wielkim programem, może też wielki komputer z programem małym - stąd wniosek, że program nieskończenie duży może działać sam, bez jakiegokolwiek komputera.

Profesor spędził dzieciństwo w Meksyku, potem naturalizował się w Turcji, gdzie przeszedł na buddyzm Zen, a zarazem ukończył trzy fakultety. Z jednego z krajów afrykańskich otrzymał propozycję objęcia katedry śwarnetyki - nie miał co prawda pojęcia, co oznacza ten termin, ale uważał, że jego trzy dyplomy wystarczą dla wykładania każdej dyscypliny.

Na miejscu okazało się jednak, że doszło do zmiany władzy i nikt nie oczekuje jego przybycia. Ponieważ w razie zerwania kontraktu rząd musiałby wypłacić Dońdzie trzyletnie pobory, dano mu katedrę. Nikt nie nagabywał profesora o jego przedmiot, studentów miał niewielu, więzienia były pełne, jak to po zamachu stanu, a w jednym z nich przebywał zapewne człowiek, który wiedział, czym jest śwarnetyka...

Z opowiadania "Profesor Dońda" z książki "Dzienniki gwiazdowe"
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #21

     
Rothar
 

Primus Lictor
*******
Grupa: Moderatorzy
Postów: 1.682
Nr użytkownika: 176

Krzysztof Bylinowski
Stopień akademicki: mgr nauk ekonom.
 
 
post 27/12/2007, 3:09 Quote Post

A ja całkiem poważnie pisałem smile.gif

No nic! Odstawiając na bok teorię singularity i autodestrukcję informacji, to tak czy inaczej rewolucja, bohaterka naszego tematu, spowodowała niesamowity przyrost zdobywanej przez ludzkość wiedzy. Wspominając dane z prezentacji - w przyszłym roku wyprodukujemy tyle informacji co cała cywilizacja przez ostatnie 5000 lat. Nawet jeśli większość tych danych jest bezużyteczna, to dane techniczne i rozwój rosną w zawrotnym tempie, powodując istotne zmiany społeczne i przede wszystkim stylu życia.

Współczesny człowiek mając przed sobą wizję tego, że w ciągu swojego życia będzie musiał kompletnie zmienić zawód / branżę kilkunastokrotnie staje się... nomadem, uzależnionym w pełni od zmian technologicznych. Nie wie co będzie robił za kilkanaście lat, jak będzie wyglądał świat dookoła niego, jest zmuszony żyć w błyskawicznie zmieniającym się świecie.

Rewolucja neolityczna przykuła człowieka do ziemi i przyniosła niewolnictwo...
Rewolucja przemysłowa przyniosła wyzysk robotników i dalsze uzależnienie od pracodawcy...
Rewolucja informatyczna przynosi zniewolenie technologią, służbę wiedzy zamiast korzystania z niej?
 
User is offline  PMMini Profile Post #22

     
Arbago
 

Pomorzanin
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.032
Nr użytkownika: 38.089

 
 
post 5/01/2012, 10:50 Quote Post

QUOTE
"I think there is a world market for about five computers"
Rothar

Ktokolwiek wypowiedział te słowa miał rację. Więcej niż pięć komputerów to oznaka naszej pazerności i lenistwa. Zważywszy, że na świecie jest wiele milionów komputerów, w tym ten na którym teraz piszę, można śmiało rzec, że rasa ludzka jest leniwa i pazerna. Pazerność i lenistwo zresztą było motorem rewolucji zarówno neolitycznej (rolniczej), jak i przemysłowej.
Rewolucja rolnicza (na którą głosowałem) przyniosła nam nadwyżki jedzenia. Długo jednak nic więcej nam nie było potrzebne, aż do rewolucji przemysłowej, która pozwoliła na gwałtowny wzrost liczby mieszkańców Ziemi. Rewolucja informatyczna jest pokłosiem rewolucji przemysłowej, jej motorem jest jednak, podobnie jak dwóch poprzednich, lenistwo i pazerność. Leniwi ludzie wolą napisać maila, niż list, wolą zadzwonić z telefonu komórkowego niż szukać budki telefonicznej, słuchać muzyki na iPodzie, korzystać z iPhona itd. Koncerny informatyczne na to odpowiadają zarabiając krocie. Co róż pojawiają się nowe produkty, Microsoft ściga się z Apple itd. Kiedy zakładano ten wątek w 2007 roku nikt nie słyszał jeszcze o iPhone! Komórki kupuje się obecnie 5-letnim dzieciom. Wszystko to w imię komercji. Doprowadzi to do powstania społeczeństwa konsumentów zupełnie zależnego od tego co będzie oferował przemysł informatyczny. Myślę, że obecnie wyłączenie internetu spowodowałoby kryzys gospodarczy większy od obecnego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #23

2 Strony < 1 2 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej