Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Motoryzacja ZSRR
     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 1/03/2017, 19:30 Quote Post

Faktyczniie z gotowych licencji po wojnie to Żiguli. Bezpośrednio po wojnie uruchomiono kilka fabryk dostarczonych w ramach reparacji wojennych czy też potraktowany h jako łup wojenny. Tyle, że to nie licencja. To niemiecki produkt tyle, że wytworzony w ZSRR. Choć czasami początkowo przez niemieckich fachowców jeszcze. Za młodu miałem radziecki motocykl z iżewskiej fabryki. Konkretnie to Iż 49, tam na wewnętrznych kartkach były jeszcze sygnatury niemieckiego DKW. Sam motocykl to dość ciekawy składak z dwóch a w zasadzie trzech modeli niemieckiej firmy. Dziś dość poszukiwane bo cechowała je lepsza jakość niż późniejszych modeli z Izewska.
W zasadzie cały powojenny przemysł motocyklowy ZSRR to licencyjne lub bezlicencyjne kopie motocykli dwóch niemieckich koncernów. BMW i DKW, z czasem unowoczesniane i dostosowywanie do lokalnych norm. Podobnie dość często po wojnie korzystano z porpatrywania konstrukcji zagranicznych i ich wdrażania do radzieckich norm.

Ten post był edytowany przez czarny piotruś: 1/03/2017, 19:31
 
User is offline  PMMini Profile Post #31

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 2/03/2017, 21:06 Quote Post

Zaraz po wojnie rzeczywiście korzystając z bogactwa zachodniej techniki często kopiowano wyroby motoryzacyjne. Przykładowo:

-Moskwicz 400-420 to kopia niemieckiego Opla Kadetta K38

-Powojenne ciężarówki JaAZ-210/214 (protoplaści późniejszych słynnych ciężkich KrAZ-ów) nie dość, że wzorowane na amerykańskiej ciężkiej ciężarówce Diamont T 980 (dostarczanej w ramach Lend-Lease min do ZSRR) były napędzane kopiami silnika General Motors 6-71 (dostarczanego oczywiście też w ramach Lend-Lease)

-Nasze Warszawy, Tarpany, Żuki, Nysy oraz radzieckie samochody GAZ-11,-12,-69, furgony UAZ-450 i ciężarówki GAZ-51 (nasz Lublin-51), GAZ-63 czy GAZ-52, były napędzane przez różne wersje i przeróbki amerykańskiego silnika Chrysler/Dodge D5 na którego licencję ZSRR zakupił pod koniec lat 30.

W póżniejszym okresie nieco się zmieniło i kopiowano czy kupowano licencję na gotowe wyroby bardzo rzadko, ale podpatrywano zachodnie konstrukcje jak najbardziej

Ten post był edytowany przez kris9: 2/03/2017, 21:15
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #32

     
Barg
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 5.879
Nr użytkownika: 56.976

 
 
post 3/03/2017, 11:55 Quote Post

QUOTE(kris9 @ 2/03/2017, 21:06)
W póżniejszym okresie nieco się zmieniło i kopiowano czy kupowano licencję na gotowe wyroby bardzo rzadko, ale podpatrywano zachodnie konstrukcje jak najbardziej
*


Może kupowano licencje rzadko ale za to kupiono licencję na Fiata 124, czyli Żyguli, lub inaczej Ładę.
 
User is offline  PMMini Profile Post #33

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.265
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 3/03/2017, 18:03 Quote Post

QUOTE(Barg @ 3/03/2017, 12:55)
QUOTE(kris9 @ 2/03/2017, 21:06)
W póżniejszym okresie nieco się zmieniło i kopiowano czy kupowano licencję na gotowe wyroby bardzo rzadko, ale podpatrywano zachodnie konstrukcje jak najbardziej
*


Może kupowano licencje rzadko ale za to kupiono licencję na Fiata 124, czyli Żyguli, lub inaczej Ładę.
*


A to był chyba bardzo dobry zakup. Lepszy niż nasze fiatowskie licencje.
 
User is offline  PMMini Profile Post #34

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 3/03/2017, 18:13 Quote Post

My teoretycznie kupiliśmy nowszy model 125.Praktycznie zaś nadwozie nowszego modelu bo tylko na tyle nam środków starczyło. Reszta czyli silnik i zawieszenia pode rano od starego 1300. Natomiast licencja na 126 czyli malucha była strzałem w dziesiątkę moim zdaniem.
 
User is offline  PMMini Profile Post #35

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 3/03/2017, 22:31 Quote Post

QUOTE(Barg @ 3/03/2017, 11:55)
Może kupowano licencje rzadko ale za to kupiono licencję na Fiata 124, czyli Żyguli, lub inaczej Ładę.

No ale jak pisałem to była jedyna licencja na gotowy pojazd w powojennej historii ZSRR (nie licząc licencji na autobusy Mercedesa z 1990 roku, no ale nie zdążono z niej skorzystać przed upadkiem tego kraju)
QUOTE
to był chyba bardzo dobry zakup. Lepszy niż nasze fiatowskie licencje.

Jeżeli chodzi o auta w tej klasie to na pewno. Świadczy o tym chociażby eksport do Europy Zachodniej. Na przełomie lat 70. i 80. na tamtejsze rynki trafiało łącznie ok 120 tys. Ład rocznie. Fiat 125p trafił tam w ilości ok 142 tys, ale podczas całego okresu produkcji (1967-91).

Ten post był edytowany przez kris9: 3/03/2017, 22:51
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #36

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 4/03/2017, 6:51 Quote Post

W porównaniu do naszego 125p Fiat nazwijmy go radziecki miał nowocześniejsze zawieszenia i bogatszą gamę znacznie nowocześniejszych silników OHC.
 
User is offline  PMMini Profile Post #37

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.265
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 4/03/2017, 11:13 Quote Post

Radzieckie "Łady" jeździły jako radiowozy w enerdowskiej Volkspolizei i milicji czechosłowackiej. Nie wiem, jak było w innych państwach KDL poza Polską.
 
User is offline  PMMini Profile Post #38

     
piekutarz
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 118
Nr użytkownika: 100.203

Marcin Krzysztof M.
Zawód: bumelant
 
 
post 4/03/2017, 11:27 Quote Post

Łady były maksimum dla zwykłego zjadacza chleba w NRD (można było kupić Golfa I i Mazdę 323 ale tylko chyba w Ost-Berlinie, żeby świadczyć o dobrobycie w NRD). Nie mam wiedzy gdzie Łady jeździły jako radiowozy w krajach KDL.
 
User is offline  PMMini Profile Post #39

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.265
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 4/03/2017, 11:41 Quote Post

QUOTE(piekutarz @ 4/03/2017, 12:27)
Łady były maksimum dla zwykłego zjadacza chleba w NRD (można było kupić Golfa I i Mazdę 323 ale tylko chyba w Ost-Berlinie, żeby świadczyć o dobrobycie w NRD). Nie mam wiedzy gdzie Łady jeździły jako radiowozy w krajach KDL.
*


Fragment mojego postu z wątku "Motoryzacja PRL" (http://www.historycy.org/index.php?showtopic=40473&st=30):
"Niebezpośrednio związane z tematem tego wątku, ale myślę, że warte dla dokonania porównania, jest przedstawienie stanu zmotoryzowania w NRD pod koniec lat 80-tych XX. wieku na podstawie danych zawartych w ksiązce autostwa Stefana Wolle pt. "Wspaniały świat dyktatury" wydanej przez wydawnictwo "Wiedza Powszechna" w 2003 r. Otóż wg. danych zawartych w tej książce w dniu 30 września 1988 r. w liczącej ok. 16,5 mln mieszkańców NRD zarejestrowanych było 7,5 mln pojazdów, z tego 3,7 mln stanowiły samochody osobowe, których liczba w ciągu kolejnych 12 miesięcy zwiększyła się o 200 tysięcy. Ok. 95,2 % (3,6 mln) znajdowało się w rękach prywatnych. Prywatne samochody wg. marek: Trabant (modele P 50/60 i P 601) - 1,904 mln ( 104 000 + 1,8 mln), Wartburg (modele 311/312 i 353) - 606 000 (101 000 + 505 000), Łada - 329 000, Skoda - 303 000, Moskwicz - 127 000, Dacia - 68 000, Zaporożec - 56 000, Polski fiat - 34 000, Volkswagen golf - 22 000, Wołga - 19 000, Mazda - 11 000, Zastawa - 5 000, Citroen - 2 500, Volvo - 1 000.
Moją uwagę w tym zestawieniu zwróciła chyba niemała liczba samochodów produkcji zachodniej, zwłaszcza takich marek jak Mazda i Volvo. (...). Wolle pisze o dostępności samochodów osobowych zachodnich marek w NRD następująco: "Rzadkie marki zachodnie w ogóle nie pojawiały się na rynku, były sprzedawane zasłużonym pracownikom przez instancje partyjne albo zakłady pracy". Autor przedstawia również w tabeli czas oczekiwania na kupno nowego samochodu produkcji krajowej lub importowanego z innych państw bloku wschodniego, który wynosił od 12,5 do 17 lat. Jak pisze autor: "Prowadziło to do dziwacznych dysproporcji: używany samochód kosztował więcej niż nowy. Znawcy stosowali regułę: podwójna cena nowego samochodu minus 1000 marek za każdy rok użytkowania.".
Więcej informacji na temat zmotoryzowania społeczeństwa NRD znajdą zainteresowani w podrozdziale tej książki zatytułowanym "Samochód ukochanym dzieckiem obywatela NRD" (s. 312-315).
".

 
User is offline  PMMini Profile Post #40

     
dak04
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 184
Nr użytkownika: 67.148

Dariusz Kutyla
 
 
post 4/03/2017, 12:31 Quote Post

Łady jako radiowozy jeździły także na Węgrzech i prawdopodobnie w Bułgarii. W Polsce spotakałem się z Ładą jako radiowóz operacyjny, czyli nieoznakowany.
 
User is offline  PMMini Profile Post #41

     
kris9
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 3.885
Nr użytkownika: 9.975

 
 
post 4/03/2017, 12:51 Quote Post

QUOTE(czarny piotruś @ 4/03/2017, 6:51)
W porównaniu do naszego 125p Fiat nazwijmy go radziecki miał nowocześniejsze zawieszenia i bogatszą gamę znacznie nowocześniejszych silników OHC.


Sowieci -w przeciwieństwie do nas- nie oszczędzali na licencji i wyciągnęli od Włochów to co ci w owym czasie mieli najlepszego (w tej klasie samochodów). Poza tym wprowadzali własne udoskonalenia (podobno do włoskiego oryginału wprowadzono prawie 900 własnych modyfikacji). Dzięki temu zawieszenie, silnik czy układ hamulcowy były lepsze nie tylko od naszego Fiata 125p (który i bez modyfikacji Łady miał silnik czy zawieszenie bardziej przestarzałe bo z Fiata 1500), ale nawet potencjalnie lepsze od włoskiego oryginału czyli Fiata 124.

Warto również wspomnieć, że radziecka umowa z Fiatem przewidywała produkcję dwóch modeli: Standard i Lux. Dla pierwszego Włosi zaproponowali Fiata 124, a do drugiego 125. Jak opisałem wyżej Sowieci zgodzili się na Fiata 124, którego po opisanych wyżej modyfikacjach wprowadzili do produkcji jako WAZ-2101 (oznaczenie włoskie Fiat 124R), ale na Fiata 125 się nie zgodzili min. dlatego, że nawet oryginalny włoski 125 miał zbyt wiele elementów ze starszego Fiata 1300/1500. I Włosi musieli się zgodzić na współpracę w opracowaniu nowej wersji samochodu. Tak powstał Fiat 124S (oznaczony w ZSRR: WAZ 2103).

QUOTE
Radzieckie "Łady" jeździły jako radiowozy w enerdowskiej Volkspolizei i milicji czechosłowackiej. Nie wiem, jak było w innych państwach KDL poza Polską.

Łady (tak jak i Wołgi) były wykorzystywane jako radiowozy we wszystkich europejskich krajach RWPG z wyjątkiem bodaj Polski i Rumunii (te dwa kraje postawiły w tym względzie głównie na własne wyroby motoryzacyjne).

Ten post był edytowany przez kris9: 4/03/2017, 13:06
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #42

     
czarny piotruś
 

IX ranga
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.638
Nr użytkownika: 77.765

 
 
post 4/03/2017, 13:06 Quote Post

Wołgi jako takie bardziej reprezentacyjne radiowozy w szczatkowych liczbach u nas chyba jeździły. Co do Fiata to ZSRR miał dużo większe środki. Przecież w porównaniu do naszego FSO to Togliatti było gigantem.
Kris, wiemy coś ciekawego o rodzinie silników JaMZ ? Tych widlastych osemek o głównie militarnym zastosowaniu. Bo są bardzo ale to bardzo podobne do pewnych silników włoskich.
 
User is offline  PMMini Profile Post #43

     
Marek666
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 107
Nr użytkownika: 100.009

 
 
post 4/03/2017, 13:46 Quote Post

Akurat radzieckie 124 sprzedawane na rynek niemiecki miały dobrą opinię zwłaszcza silniki. Mój znajomy Niemiec(facet pod 60-tkę) opowiadał mi, że jego małżonka kupiła kiedyś radziecką 124. Zrobili tym samochodem ponad 300 tyś. kilometrów. Jak mi mówił nadwozie już zgniło kompletnie ale silnik bez zarzutu. Kupili to auto bo było tanie.
 
User is offline  PMMini Profile Post #44

     
Fuser
 

VIII ranga
********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.265
Nr użytkownika: 15.418

 
 
post 4/03/2017, 14:26 Quote Post

QUOTE(kris9 @ 4/03/2017, 13:51)
Łady (tak jak i Wołgi) były wykorzystywane jako radiowozy we wszystkich europejskich krajach RWPG z wyjątkiem bodaj Polski i Rumunii (te dwa kraje postawiły w tym względzie głównie na własne wyroby motoryzacyjne).
*


Czy w Czechosłowacji nie używano w jakimś zakresie jako radiowozów skód, a w NRD wartburgów?

W książce A. Domosławskiego "Kapuściński non-fiction" jest opis, jak pisarz ten u schyłku l. 70. desperacko szukał opony do swojej "Łady" i udało mu się ją zdobyć dopiero przez zabiegi w zaprzyjaźnionych wyższych sferach partyjnych. Gdzieś w jakimś hangarze czekała dla niego do odbioru jedna opona.
W latach 80. Łada była w Polsce samochodem o uznanej marce. Jeździli nim wówczas piłkarze, m.in. Andrzej Iwan. Jeden z internautów, którego wypowiedź kiedyś czytałem, pisał, że niedługo po kupieniu swojej Łady został prowadząc ją zatrzymany przez patrol MO tylko dlatego, że milicjanci chcieli obejrzeć z bliska ten samochód.


Ten post był edytowany przez Fuser: 4/03/2017, 17:50
 
User is offline  PMMini Profile Post #45

5 Strony < 1 2 3 4 5 > 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej