Witaj GOŚCIU ( Zaloguj się | Rejestracja )
 
13 Strony  1 2 3 > »  
Reply to this topicStart new topicStart Poll

> Bośnia, Kosowo - manipulacje mediów, Niesprawiedliwy wizerunek Serbów
     
Premagape
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 343
Nr użytkownika: 12.316

Stopień akademicki: magister
 
 
post 28/12/2005, 16:17 Quote Post

Przeczytałem wątki na forum dotyczące konfliktów w byłej Jugosławii. Moje stanowisko jest bliższe temu, co pisze na ten temat siristru, niż co piszą , Egzeginum, Tantalos, Henry Miller. Z większością jego poglądów wyrażanych na forum się zgadzam, czego nie mogę już powiedzieć o Tantalosie i Egzeginumie. Odnoszę wrażenie, że ci ostatni nie zdają sobie sprawy z pewnych istotnych i symptomatycznych faktów dotyczących wojen w byłej Jugosławii. Nie mam do nich o to pretensji, bowiem do niedawna sam sobie z nich nie zdawałem sprawy.

Uważam, że polskie media (a właściwie należałoby rzec zachodnie media) w trakcie wojny w Bośni i Hercegowinie oraz w Kosowie były wyraźnie stronnicze. Często dochodziło do manipulacji i dezinformacji. Myślę, że w głównej mierze było to spowodowane celową kampanią propagandową wymierzoną przeciwko Serbom, jaką prowadziły CIA oraz wiele wywiadów zachodnioeuropejskich w latach 90. Część dziennikarzy, zapewne w dobrej wierze, uległo owczemu pędowi, nagonce i w myśl zasady, że kłamstwo powiedziane wystarczająco wiele razy staje się prawdą, szerzyło półprawdy, ćwierćprawdy czy wręcz kłamstwa. Powyższa uwaga dotyczy szczególnie wojny w Kosowie.

Uczciwie przyznaję, że swego czasu uległem tej propagandzie. Obecnie kończę studia. Kiedy toczyła się wojna w BiH chodziłem do podstawówki, a kiedy miały miejsce wojna w Kosowie i bombardowania Serbii uczęszczałem do liceum. Nie interesowałem się wnikliwie tą tematyką, powiedzmy trochę bardziej niż przecitęny Polak. Na dobrą sprawę zainteresowałem się nią głębiej dopiero pod koniec studiów. Pamiętam jednak, że wtedy miałem mniej więcej taki obraz wojny w BiH: wszyscy się mordują, ale najbardziej mordują Serbowie. Z kolei co do wojny w Kosowie byłem przekonany, że Serbowie dokonują tam na masową skalę wysiedleń i na mniejszą skalę czystek etnicznych (odnośnie czystek to zwłaszcza po rozpoczęciu bombardowań). Swoją wiedzę na temat tych konfliktów czerpałem przede wszystkim z serwisów informacyjnych typu "Wiadomości". Gazet wtedy specjalnie nie czytałem, ale obiło mi się o uszy, że największa polska gazeta - "Gazeta Wyborcza" - wyjątkowo tendencyjnie opisywała te wojny. Dziś z perspektywy czasu uważam, że dałem się zmanipulować i ogłupić. Uległem propagandzie za co mi osobiście wstyd. Obecnie już o wiele ostrożniej podchodzę do tego, co głoszą media, również (a właściwie przede wszystkim) te uznawane za prestiżowe i te tzw. głównego nurtu. Jest to efekt nie tylko wojen na Bałkanach, ale też wielu innych wydarzeń.

Techniki manipulacji były różne. Nie zawsze były to proste, ordynarne kłamstwa, ale i te się zdarzały nierzadko. Częściej były to przeinaczenia faktów, półprawdy, niedopowiedzenia, wyrywanie wypowiedzi z kontekstu. Np. z konfliktu w BiH utkwiły mi w pamięci zdania dziennikarzy, które musiały widocznie dość często padać, że Serbowie mimo, że stanowią 40% mieszkańców BiH, to domagają się aż 70% terytorium (procenty podaję orientacyjnie, nie pamiętam dokładnych danych, chodzi mi tylko o wymowę). Ci sami dziennikarze natomiast nie mówili już, że Serbowie zamieszkiwali głównie wsie (w odróżnieniu od muzułmanów, którzy liczniej występowali w miastach). Ich społeczność w BiH była więc naturalnie rozrzucona na większym terytorium. Nie wspominano, że Serbowie domagali się przyznania im terytorium, na którym zasadniczo stanowili większość mieszkańców. Tym samym niby mówiono prawdę, ale poprzez ten wybieg odbiorca, widz miał skrzywiony obraz rzeczywistości. Podobnych przykładów można podać wiele. Teraz wiem, że takie przekłamania często miały miejsce, ale wtedy jeszcze tego nie wiedziałem.

Siristru słusznie zwrócił uwagę, że:
[QUOTE]
Serbowie tam [tzn. w Krajinie i wschodniej Sławonii] mieszkający obawiali sie powrotu ustaszy (szachownica na fladze RH sugerowała dość jasno...) bo bali się by ich nie wyrżnięto...


jak to się stało w czasie II wojny światowej, kiedy to ustasze z pomocą części muzułmańskich Bośniaków wymordowali kilkaset tysięcy Serbów z Chorwacji i BiH. Dla bądź co bądź nielicznego narodu serbskiego była to strata znaczna. Dopowiem jeszcze, że Serbowie mieli uzasadnione obawy do bania się o swój los nie tylko z powodu flagi chorwackiej. W wielu wypowiedziach Franjo Tudjmana i innych nacjonalistów chorwackich, którzy zdominowali chorwacką scenę polityczną w owym czasie, pojawiały się, czasem pośrednie, czasem bezpośrednie, nawiązania do państwa chorwackiego z czasów II wojny światowej. Nowa Chorwacja licznie czerpała z symboliki tego państwa (nie tylko flaga, o której wspomniał siristru, ale też np. waluta itp.). Niedawno czytałem w dodatku do "Gazety Wyborczej" "Wysokie Obcasy" wywiad z pewną Chorwatką, która pisze o wojnie na Bałkanach. Zwraca ona uwagę m.in. na istną psychozę antyserbską, jaka miała miejsce w jej ojczyźnie na początku lat 90. Zatem nie dziwi mnie to, że Serbowie nie chcieli mieszkać w nowym państwie chorwackim. Przypuszczam, że sam na ich miejscu postąpiłbym podobnie.

Także postępowanie państw zachodnich jest tutaj według mnie niekonsekwentne i przypomina mi zasadę jak Kali ukraść komuś krowę, to dobrze, a jak ktoś Kalemu ukraść krowę, to źle. Mam na myśli konkretnie to, że akceptowano dążenia do niezależności poszczególnych członów składowych Jugosławii, ale nie akceptowano już dążeń serbskiej w większość ludności Krajiny i zachodniej Sławonii do własnego państwa.

Kilkanaście miesięcy temu przeczytałem w "Gazecie Wyborczej" (a więc w medium uważanym za raczej antyserbskie) artykuł o chorwackich wyższych oficerach, którzy twierdzą, że USA skrycie zachęcały wojsko chorwackie do złamania rozejmu i zaatakowania pozycji serbskich w Krajinie w 1995r. Mało tego, wojskowi ci mówią, że Amerykanie podali im nawet namiary na pozycje wojsk serbskich, a także przekazali złamane przez nich szyfry serbskie. Wiadomo również, że po ofensywie okazało się, że Chorwaci dysponowali m.in. działkami szwajcarskiej firmy zbrojeniowej Oerlikon. A zatem ktoś złamał embargo. Wnioski każdy sam może sobie wyciągnąć.

Myślę, że odbiór Serbów na świecie w związku z wojnami, jakie miały miejsce pod koniec XX wieku na Bałkanach jest niesprawiedliwy. Społeczeństwa zachodnie zostały moim zdaniem zmanipulowane i oszukane. Najbardziej znamiennym tego przykładem jest wojna w Kosowie. Przed wszczęciem bombardowań Serbii opinii publicznej nie poinformowano o bardzo ważnym szczególe postanowień z Rambouillet, które jak wiadomo Serbia odrzuciła (głównie właśnie z powodu tego szczegółu). Żeby się nie rozpisywać nadmiernie, chodziło o to, że wojska NATO miały zyskać prawo do niczym nieskrępowanego przebywania i poruszania się na terytorium Nowej Jugosławii. Ten punkt drastycznie ograniczał suwerenność Nowej Jugosławii i de facto był upokarzający dla Serbów. Moim zdaniem mocarstwa zachodnie od początku wiedziały, że Belgrad na to postanowienie ni jak nie przystanie. Zostało ono tam "wsadzone" po to, żeby właśnie postanowienia z Rambouillet zostały odrzucone, co dawało zielone światło do rozpoczęcia bombardowań Nowej Jugosławii, do czego moim zdaniem Zachód zmierzał i czego chciał. Inne punkty z Rambouillet wyglądały na dość rozsądne, toteż nie dziwi fakt, że spora część społeczeństw zachodnich przystała na bombardowania nieświadoma faktu zatajenia przed nią kluczowego postanowienia.

Podałem powyżej tylko wybrane przykłady okłamywania i wręcz wywracania kota do góry ogonem przez polityków i media zachodnie (w tym również polskie) co do wojen na Bałkanach. Tych przykładów jest naprawdę multum. Z braku czasu nie mogę ich wszystkich przytoczyć. Myślę, że powinniśmy być świadomi tych spraw. Prawda jest wartością , o którą warto i trzeba zabiegać. Nasuwa mi się refleksja, że skoro o Polakach, narodzie liczniejszym niż Serbowie, narodzie który ma nieporównanie większą diasporę w USA i w zachodniej Europie (a co za tym idzie wpływy i możliwość walki o swoje racje oraz o swoją wizję historii), niż Serbowie, tak często pisze się kłamstwa i nierzadko krzywdzące opinie (vide osławione Polish concentration camps), to można sobie tylko wyobrazić, jakie dopiero bzdury i kłamstwa pisze się o Serbach.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #1

     
gen.Thoma
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 520
Nr użytkownika: 11.930

tomasz libura
 
 
post 2/01/2006, 23:54 Quote Post

C[size=1]ytat
Przed wszczęciem bombardowań Serbii opinii publicznej nie poinformowano o bardzo ważnym szczególe postanowień z Rambouillet, które jak wiadomo Serbia odrzuciła (głównie właśnie z powodu tego szczegółu). Żeby się nie rozpisywać nadmiernie, chodziło o to, że wojska NATO miały zyskać prawo do niczym nieskrępowanego przebywania i poruszania się na terytorium Nowej Jugosławii. Ten punkt drastycznie ograniczał suwerenność Nowej Jugosławii i de facto był upokarzający dla Serbów. Moim zdaniem mocarstwa zachodnie od początku wiedziały, że Belgrad na to postanowienie ni jak nie przystanie. Zostało ono tam "wsadzone" po to, żeby właśnie postanowienia z Rambouillet zostały odrzucone, co dawało zielone światło do rozpoczęcia bombardowań Nowej Jugosławii,


A czy nie wydaje Ci się , że bez tego punktu wszelkie postanowienia byłyby bez sensu , gdyż nie byłoby sposobu na wyegzekwowanie ich przestrzegania . Bardzo łatwo byłoby Serbom podpisać coś , czego nie musieliby dokładnie wykonywać . Innymi słowy , bez tego punktu całe porozumienie nie było warte funta kłaków . Tak jak w szlacheckiej Polsce sąd bez egzekucji prawa, rodził bezprawie.
Pozdrawiam.
 
User is offline  PMMini Profile Post #2

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 3/01/2006, 18:39 Quote Post

Czyli trzeba robić okupację (bo do tego de facto się to sprowadzało)? A może ktoś wie, jakie były inne punkty, na kttóre Serbia się zgodziłea?
 
User is offline  PMMini Profile Post #3

     
Premagape
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 343
Nr użytkownika: 12.316

Stopień akademicki: magister
 
 
post 6/01/2006, 11:23 Quote Post

QUOTE
gen. Thoma 3/01/2006, 0:54
A czy nie wydaje Ci się, że bez tego punktu wszelkie postanowienia byłyby bez sensu, gdyż nie byłoby sposobu na wyegzekwowanie ich przestrzegania?

Szczerze mówiąc sądzę, że przyznanie wojskom NATO prawa do stacjonowania i swobodnego poruszania się po Kosowie w zupełności by wystarczyło.
Dopowiem tylko, że to postanowienie, o którym mówiłem to załącznik B do rozdziału VII (artykuły 8-10 i 20-21).

I jeszcze jedna opinia z netu:
"Czytałem ostatnio wywiad z Henry Kissingerem, otóż mówi on, że układ z Rambouillet był w stosunku do Serbów nie porozumieniem, a ultimatum i nie pozostawiono Jugosławii żadnego pola do kompromisu. Potwierdza też, że zgoda WAK była jedynie zagraniem taktycznym mającym sprowokować NATO do nalotów, w rzeczywistosci bowiem nigdy nie zgodzą sie na żadną autonomię, dążąc do całkowitej secesji Kosowa."
Ja tego wywiadu nie czytałem, więc nie mogę potwierdzić opinii Kissingera. Osobiście uważam Kissingera za złoczyńcę i zbrodniarza. Rzadko kiedy się z nim zgadzam, niemniej jednak, jeśli taka jest rzeczywiście jego opinia o Rambouillet, to ja się pod nią mogę podpisać.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #4

     
Ludwik Götten
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 168
Nr użytkownika: 8.605

 
 
post 6/01/2006, 11:41 Quote Post

Jeśli chodzi o konferencje w Rambouillet to faktycznie głównym powodem odrzucenia porozumienia przez Serbów był brak zgody na jego militarny nadzór przez wojska NATO, ten punkt pojawił się zresztą dopiero w końcowej fazie negocjacji i mocno oponowała przeciw niemu Rosja. Innym problemem był tryb w jakim miała się rozstrzygnąć w przyszłości sprawa Kosowa. Kosowscy Albańczycy chcieli by o dalszych losach tego regionu (tzn. ewentualnej niepodległości) zadecydowała jego ludność, zapis ten był nie do przyjęcia dla Serbii (nie wywoływał tez entuzjazmu USA). Ponadto Serbowie odebrali jako obrazę to, że na czele delegacji Albańskiej stał dowódca UCK Hashim Thaci, oskarżany przez nich o działalność terrorystyczną.
 
User is offline  PMMini Profile Post #5

     
siristru
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 152
Nr użytkownika: 8.592

 
 
post 7/01/2006, 18:36 Quote Post

Tak, tak... polecam ciekawy krótko metrażowy film Miki Stasić - American Lies in Bosnia. Polska stanowiąc część NATO musiała głosić natowską propagandę. Zachodnie media (zwlaszcza w USA) wciąż to robia , tym samym usprawiedliwiając interwencję USA.

A o co chodziło? O czywiście o strefy kontroli. Po upadku ZSRR Jugosławia nie była potrzebna... ale rozbita na male państwa nad którymi można byłoby łatwo zdobyć kontrolę - tak...

Film "Yugoslavia - The Avoidable War" (lub Jugoslavija - Rat Koje Mogao Izbeci) demaskuje Niemcy i Austrie jako zakulisowych inicjatorów wojny w Jugosławii.

Kiedy w Dalmacii zestrzelono Chorwackiego MIG'a okazało się, że wbrew temu co mówią Chorwaci iż jest to MIG z demobilu JNA byl to MIG z demobilu marynarki NRD! (tak jakoś mimo embarga trafił do Chorwacji).

Okazuje się, że w wojnie mieszał też... Watykan (sic!). Karol Wojtyła na pielgrzymce w sierpniu 1991 roku na Węgrzech po Chorwacku namawiał do jaknajszybszego uznania przez ONZ niepodległej Chorwacji... a szef wywiadu watykańskiego Jean-Louis Tauran osobiście angażował się w uznanie niepodleglści Słownii Chrwacji.
 
User is offline  PMMini Profile Post #6

     
gen.Thoma
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 520
Nr użytkownika: 11.930

tomasz libura
 
 
post 8/01/2006, 1:30 Quote Post

Premagape

Cytat
Szczerze mówiąc sądzę, że przyznanie wojskom NATO prawa do stacjonowania i swobodnego poruszania się po Kosowie w zupełności by wystarczyło.
Dopowiem tylko, że to postanowienie, o którym mówiłem to załącznik B do rozdziału VII (artykuły 8-10 i 20-21)

Jeżeli masz rację , to czy strona Serbska wysunęła taką kontrpropozycję . Przecież prowadzono negocjacje i (polegam na Tobie) w tej sprawie „ tylko Kosowo” mogło być rozsądnym zadowalającym obie strony kompromisem.
Jeżeli nie wysunęli takiej propozycji – patrz mój pierwszy post.
 
User is offline  PMMini Profile Post #7

     
Premagape
 

IV ranga
****
Grupa: Użytkownik
Postów: 343
Nr użytkownika: 12.316

Stopień akademicki: magister
 
 
post 8/01/2006, 13:05 Quote Post

QUOTE
gen.Thoma Dzisiaj8/01/2006, 02:30
Jeżeli masz rację, to czy strona serbska wysunęła taką kontrpropozycję? Przecież prowadzono negocjacje i (polegam na Tobie) w tej sprawie „tylko Kosowo” mogło być rozsądnym, zadowalającym obie strony kompromisem.

QUOTE
1234 3/01/2006, 19:39
A może ktoś wie, jakie były inne punkty, na które Serbia się zgodziła?


Z tego co mi wiadomo było mniej więcej tak:
1999.III. Negocjacje w Rambouillet. USA przedstawia WAK i rządowi Jugosławii dokument prorozumienia do zatwierdzenia bez negocjacji. Dokument żąda: (i) wycofania się Jugosławii z Kosowa, (ii) wpuszczenia wojsk okupacyjnych NATO z nieograniczonymi uprawnieniami na całym terytorium Jugosławii i (iii) plebiscytu w sprawie niezależności Kosowa. Parlament Jugosławii i Miloszewić akceptują wszystkie żądania oprócz okupacji Jugosławii, a siły w Kosowie miały być pod dowództwem ONZ, a nie NATO.
Źródło:http://www.gavagai.pl/nato/kalendar.htm

Nie jestem też pewien, co do żądania NATO odnośnie przeprowadzenia referendum w sprawie niepodległości Kosowa, o czym napisał w swoim poście Ludwik Götten. Nie pamiętam, czy Serbowie zaakceptowali ten punkt, czy też nie. Rzeczywiście był/byłby on dla Belgradu trudny do przyjęcia, bo najprawdopodobniej oznaczałby w praktyce rychłą i trwałą utratę Kosowa. Przypominam też, że najbardziej kontrowersyjny warunek (ii) z powyższego ustępu zatajono przed opinią publiczną przed bombardowaniami.

1999.VI.3. Rząd Jugosławii przyjmuje warunki zakończenia wojny przedstawione przez państwa G-7 i Rosję. Warunki są podobne do tych z Rambouillet, z następującymi wyjątkami: (i) Kosowo pozostaje częścią Jugosławii, (ii) siły okupacyjne, chociaż składają się z wojsk państw NATO, mają oficjalnie działać w imieniu ONZ. To są dokładnie takie warunki, na które Miloszewić zgodził się zanim NATO zaczęło naloty.
Źródło:http://www.gavagai.pl/nato/kalendar.htm

Nasuwa mi się refleksja, że bombardowania były zupełnie niepotrzebne skoro można było niemal identyczne porozumienie podpisać wcześniej.

1999.XI. Międzynarodowy Trybunał Kryminalny ds. Byłej Jugosławii w Hadze ogłasza, że jego kilkanaście ekip ekshumacyjnych, składajacych się z setek specjalistów sądowych, odkopało w Kosowie 2108 zwłok osób wszystkich narodowości – cywilów, wojskowych i partyzantów, poległych w walkach po obu stronach, od bomb NATO i zmarłych śmiercią naturalną. Nie ma śladu spodziewanych dziesiątków tysięcy Albańczyków rzekomo bestialsko zamordowanych przez Serbów podczas bombardowań NATO.
Źródło:http://www.gavagai.pl/nato/kalendar.htm

Polecam też ten artykuł z "Wprostu" do przeczytania. Nie jest zbyt długi, a myślę, że warto przeczytać.

Polecam też do przeczytania artykuł Magdaleny Szulc z "Rzeczpospolitej" z 02.01.2006 pt: "Tylko dla Albańczyków", mówiący o obecnej dyskryminacji i prześladowaniach ludności nie-albańskiej w Kosowie (a więc nie tylko Serbów, ale również Romów, Chorwatów, Bośniaków, Turków i innych mniejszości).

QUOTE
siristru 7/01/2006, 19:36
Okazuje się, że w wojnie mieszał też... Watykan (sic!). Karol Wojtyła na pielgrzymce w sierpniu 1991 roku na Węgrzech po chorwacku namawiał do jak najszybszego uznania przez ONZ niepodległej Chorwacji...


Zetknąłem się też z takimi opiniami, że Watykan nie był obiektywny w konfliktach w byłej Jugosławii. Myślę, że mogą być one choć częściowo uzasadnione. Odnośnie Watykanu a wojny w BiH i Chorwacji to nie będę się wypowiadał, bo mam zbyt mała wiedzę na ten temat. Natomiast wiem, że Jan Paweł II publicznie przeciwstawiał się bombardowaniom Jugosławii w 1999. Jednakże z jego współpracownikami to różnie już bywało. O ile dobrze pamiętam, to rzecznik prasowy Watykanu Joaquin Navarro-Valls w jednej ze swoich wypowiedzi w trakcie bombardowań lub tuż przed nimi (nie pamiętam już dokładnie) powiedział coś w tym stylu, że Watykan uważa, iż bombardowania w pewnych szczególnych okolicznościach są dopuszczalne. Z kontekstu wynikało, że Watykan uważa za słuszne bombardowania Jugosławii. Potem musiał bodajże zdementować tę informację. Powiadają, że papież był na niego zły za tę wypowiedź.

Symptomatyczna jest sprawa tzw. operacji Podkowa. Miała to być operacja serbska polegająca na czystkach etnicznych ludności albańskiej w Kosowie. Przed rozpoczęciem bombardowań media zachodnie i polskie szeroko rozgłosiły informacje o tych rzekomych ludobójczych planach serbskich. Po wojnie okazało się, że dokumenty, na podstawie których wnioskowano o istnieniu takiej operacji zostały spreparowane przez wywiad bułgarski. "Der Spiegel" twierdzi nawet, że Sofia spreparowała te dokumenty na prośbę wywiadu niemieckiego.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #8

     
siristru
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 152
Nr użytkownika: 8.592

 
 
post 9/01/2006, 15:42 Quote Post

Właśnie! Nie zdziwiłbym się gdyby materiały wywiadu były spreparowane. Dobrzy bogowie, juz tyle bzdur wygadywano na temat rzekomych czystek etnicznych w Kosovie a do tej pory nie znaleziono dowodów...

Zobaczcie to: Freezer Trucks Hoax

To już jest śmieszne... ta śmiech przez łzy.

Jeszcze jedna ciekawa rzecz:
Zakazany Raport Sreberenicki (język ang)

Manipulacje, manipulacje, kłamstwa...
 
User is offline  PMMini Profile Post #9

     
Coobeck
 

Moderator IV 2004 - IV 2014
*********
Grupa: Przyjaciel forum
Postów: 6.350
Nr użytkownika: 696

 
 
post 9/01/2006, 16:24 Quote Post

Vitam

1999.XI. Międzynarodowy Trybunał Kryminalny ds. Byłej Jugosławii w Hadze ogłasza, że jego kilkanaście ekip ekshumacyjnych, składajacych się z setek specjalistów sądowych, odkopało w Kosowie 2108 zwłok osób wszystkich narodowości – cywilów, wojskowych i partyzantów, poległych w walkach po obu stronach, od bomb NATO i zmarłych śmiercią naturalną. Nie ma śladu spodziewanych dziesiątków tysięcy Albańczyków rzekomo bestialsko zamordowanych przez Serbów podczas bombardowań NATO. (Premagape)

Drogi Premagape, jak popatrzysz na datę to wszystko stanie się jasne. XI 1999, czyli raptem parę miesięcy po - nazwijmy to - wycofaniu się Serbów z Kosowa. Czyli że poszukiwania masowych grobów bopiero sięzaczynały. W roku - nie pamiętam dokładnie, 2000 czy 2001, odkryto masowe groby Albańczyków... w Serbii. Po prostu zwłoki ofiar ukrywano, wywozono do innych części kraju. Ale, powiadam, to odkryto rok czy dwa później, więc powoływanie się na stan z XI 1999 nie ma sensu.

Tak, tak... polecam ciekawy krótko metrażowy film Miki Stasić - American Lies in Bosnia. Polska stanowiąc część NATO musiała głosić natowską propagandę. Zachodnie media (zwlaszcza w USA) wciąż to robia , tym samym usprawiedliwiając interwencję USA. (Siristru)

O ile mi wiadomo, to filmik ten był finansowany przez ludzi silnie związanych z Miloseviczem, więc wydźwięk filmu jest taki a nie inny. W każdym razie mam wątpliwości, czy można go uznać za obiektywne żródło informacji.

Co do zbrodni popełnianych przez Chorwatów, Bośniaków czy Albańczyków na Serbach - ależ tak, były i takie. Tylko że pamięć o ofiarach wśród Serbów i sądowe ściganie ich katów nie może się przejawiać przez zakłamywanie historii i twierdzenie, że nie było żadnych katów Serbów i że Serbowie to tylko ofiary.
 
User is offline  PMMini ProfileEmail Poster Post #10

     
siristru
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 152
Nr użytkownika: 8.592

 
 
post 9/01/2006, 16:34 Quote Post

QUOTE(Coobeck @ 9/01/2006, 18:24)
Tak, tak... polecam ciekawy krótko metrażowy film Miki Stasić - American Lies in Bosnia. Polska stanowiąc część NATO musiała głosić natowską propagandę. Zachodnie media (zwlaszcza w USA) wciąż to robia , tym samym usprawiedliwiając interwencję USA. (Siristru)

O ile mi wiadomo, to filmik ten był finansowany przez ludzi silnie związanych z Miloseviczem, więc wydźwięk filmu jest taki a nie inny. W każdym razie mam wątpliwości, czy można go uznać za obiektywne żródło informacji.
*



Nie wiem kto sponsorował powstanie tego filmiku... ale czy takiego argumentu o sponsoringu nie można użyć wobec każdego źródła??

QUOTE(Coobeck @ 9/01/2006, 18:24)
Co do zbrodni popełnianych przez Chorwatów, Bośniaków czy Albańczyków na Serbach - ależ tak, były i takie. Tylko że pamięć o ofiarach wśród Serbów i sądowe ściganie ich katów nie może się przejawiać przez zakłamywanie historii i twierdzenie, że nie było żadnych katów Serbów i że Serbowie to tylko ofiary.
*



Zgadzam się. Problem w tym, że media i niektórzy ludzie się z tym nie zgadzają. Demonizują Serbów naświetlają ich zbrodnie faktyczne lub zmyślone bez wnikania w przyczyny... Dalczego przedstwawia się opinii publicznej skutki bez podania przyczyn?? Dla mnie odpowiedź jest jasna: by manipulować opinią publiczną i usprawiedliwiać efekty swojej zakulisowej polityki...

Coobeck, nie chcę usprawiedliwiać czyichkolwiek zbrodni w imię czegokolwiek... chcę by zanim oskarży się kogoś rozważyć także alternatywne źródła informacji.

Mówię to z własnego doświadczenia bo podobnie jak Premagape będąc otrokiem uległem propagandzie natowskiej...

Dlatego tutaj dyskutujemy... nieuważacie?
 
User is offline  PMMini Profile Post #11

     
gen.Thoma
 

V ranga
*****
Grupa: Użytkownik
Postów: 520
Nr użytkownika: 11.930

tomasz libura
 
 
post 10/01/2006, 13:39 Quote Post

Często wojny , zwłaszcza te o charakterze domowym ( skomplikowanym , wieloetnicznym) przebiegają w pewien typowy sposób. Prawdopodobnie iskra pochodzi od najsilniejszego „szaleńca” – z tej racji można go winić najbardziej . Potem konflikt żyje i napędza się sam . Rośnie rachunek krzywd i zbrodni po każdej z licznych stron – bo żadna nie jest wolna od mścicieli własnych krzywd , lub zwykłych zbrodniarzy . Konflikt zjada społeczeństwa , obyczaje i normy zastępując je strachem , siłą , głodem – a strony staja się coraz bardziej ślepe w zadawaniu ciosów . Nikt nie pamięta , kto pierwszy wyciągnął broń , kto pierwszy oddał strzał .Przestaje to nawet mieć znaczenie . Doprawdy trudno się w tym rozeznać miejscowym , a co dopiero mediom z zewnątrz.
Być może media kształtują opinie publiczną , ale decydenci państw powinni już kierować się w swych czynach wiedzą inną i bogatszą niż relacje mediów. Niemniej siła telewizji jest niezaprzeczalna.
Konflikt w Jugosławii należało przerwać i nie było sposobu , aby zrobić to inaczej niż wymusić pokój bagnetem Być może obraz Serbów został zdemonizowny bardziej niż był w rzeczywistości ? Jasne jest też , że w miarę ” życia „ konfliktu - wszystkie strony dołączały do beznadziejnej wymiany ciosów i zbrodni.

Jeżeli nawet pokój został wymuszony kosztem Serbów , to lepsze to , niźli dalsze trwanie konfliktu i kolejne mogiły.
 
User is offline  PMMini Profile Post #12

     
siristru
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 152
Nr użytkownika: 8.592

 
 
post 11/01/2006, 12:59 Quote Post

QUOTE(gen.Thoma @ 10/01/2006, 15:39)
Być może media kształtują opinie publiczną , ale decydenci państw powinni już kierować się w swych czynach wiedzą inną i bogatszą niż relacje mediów. Niemniej siła  telewizji jest niezaprzeczalna.
*



Jasne, że decydenci państw powinni się kierować wiedzą a nie relacjami mediów. Jednak w tej wojnie to media kierowały politykami...

James Baker polecił swojej sekretarce Margaret Tatveyler (czy też Tatvejler - pisownia serbska) by pomagała Harissowi Silajdićowi (przedstawiciel bośniackich władz) urabiać media.

Wojna nie tylko toczyła się na "polu" ale także w mediach... i tą wojnę Serbowie już na początku przegrali sad.gif Np. zdarzało się, że muslimanie bośniaccy wystrzeliwali granaty w lotnisko w Sarajevie po to by zwrócić uwagę mediów - relacja gen. Mackenzie...

QUOTE(gen.Thoma @ 10/01/2006, 15:39)
Konflikt w Jugosławii należało przerwać i nie było sposobu , aby zrobić to inaczej niż wymusić pokój bagnetem Być może obraz Serbów został zdemonizowny bardziej niż był w rzeczywistości ? Jasne jest też , że w miarę ” życia „ konfliktu  - wszystkie strony dołączały do beznadziejnej wymiany ciosów i zbrodni.
*



Nie było sposobu by przerwać? smile.gif Oto:
porozumienie lizbońskie 18 marzec 1992 - za namową lorda Karongtona (GB) prezydent Portugalii Jose Kutilyera doprowadza do kompromisu - Jugosławia ma być podzielona na 3 kantony oparte na modelu Szwajcarskim. Porozumienie podpisali: Milosević, Tudman i Izetbegowić. 2 dni potem na spotkeniu z Cimmermanem Izetbegović zmienia zdanie... i wojna zamiast się skończyć rozpala się jeszcze mocniej - dzięki USA sad.gif
 
User is offline  PMMini Profile Post #13

     
1234
 

Wielki Wuj
*********
Grupa: Użytkownik
Postów: 4.631
Nr użytkownika: 4.636

 
 
post 11/01/2006, 21:44 Quote Post

QUOTE(Coobeck @ 9/01/2006, 17:24)
Po prostu zwłoki ofiar ukrywano, wywozono do innych części kraju.
*


konwoje cięzarówek pod nalotami NATO? Nie szkofdas ciężarówek na takie głupoty? A Amerykanie oczywiście puszczali takie karawany
 
User is offline  PMMini Profile Post #14

     
siristru
 

III ranga
***
Grupa: Użytkownik
Postów: 152
Nr użytkownika: 8.592

 
 
post 12/01/2006, 12:41 Quote Post

Dobrze powiedziane 1234. Amerykanom przecież zdarzało się bombardować nawet kolumny uchodźców jadących z Kosova - a przecież z góry chyba widać różnicę między "łaciatym" korowodem a szarą linią wojskowych (czy jakich kolwiek - brezentowe okrycia, wiecie) ciężarówek. Na pewno by je zbombardowali...

Aha i kolejne filmowe sprostowanie:

Oto "wyzwalanie" Krajiny przez Chorwatów sad.gif

Tutaj macie filmy objawiające Niemieckie, Amerykańskie i Austryjackie kłamstwa:

Yugoslavia_-_The_avoidable_war_-_part_1

Yugoslavia_-_The_avoidable_war_-_part_2

Yugoslavia_-_The_avoidable_war_-_part_3
 
User is offline  PMMini Profile Post #15

13 Strony  1 2 3 > »  
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:


Topic Options
Reply to this topicStart new topic

 

 
Copyright © 2003 - 2023 Historycy.org
historycy@historycy.org, tel: 12 346-54-06

Kolokacja serwera, łącza internetowe:
Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej