|
|
Cant Z.506b Airone, Kim byli jego konkurenci?
|
|
|
|
Porażka projektu LWS-5 ,czyli "Żubr" wersji pływakowej oraz Lublina R-XX zmusiła KWM do szukania za granicą następcy dla wysłużonych Lublin R-XIII hydro. Wybór padł na włoskiego CANT-a Z-506B, którego zamówiono 6 egzemplarzy. W Kampaniach Lotniczych wyd. Aj- Press nr. 19 - "Polskie lotnictwo morskie 1920-1939" autorstwa Mariusza Konarskiego i Andrzeja Olejko została zamieszczona informacja, że w latach 1935-39 KMW rozpatrywało propozycję konstrukcji firm z następujących krajów: Francja, Wlk. Brytania, USA, Niemcy, Holandia, Włochy Szwecja oraz Norwegia. Ostatecznie wybrano CANT-a. Posiada ktoś może informację z kim on konkurował?
|
|
|
|
|
|
|
Elurin
|
|
|
Nowicjusz |
|
|
|
Grupa: Użytkownik |
|
Postów: 9 |
|
Nr użytkownika: 49.095 |
|
|
|
|
|
|
Wg monografii CANT-a W. Mazura z serii Wielki Leksykon Uzbrojenia (tom 105) w grę wchodziły holenderskie Fokker T-VIIIW i Koolhoven FK-52, francuskie CAMS-y 37A, 37/3, 55H i 55J, amerykański Consolidated 28 i niemieckie Arado 95 w wersjach dwu- i jednopływakowej. Z włoskich poza CANT-em 506 autor wymienił Macchi MC-94 i MC-99, CANT 504 (propozycje z 1936 r.) oraz CANT-y 25, Z 501 i Z 508, Macchi MC 77 i MC 99, IMAM Ro.43 i Caproni Ca.134 Idro (w 1937 r.), przy czym w przypadku tych ostatnich podaje tylko, że konsorcjum eksportowe CIEA wystąpiło do Min. Lotnictwa o zgodę na zaoferowanie Polsce tych maszyn i ją otrzymało. O samolotach skandynawskich nie ma słowa, o brytyjskich tyle, że w 39-tym KMW chciało kupić łącznie 12 pływakowych Swordfishów na kredyt, ale ze względu na zbyt niską jego kwotę i negatywną opinię Admiralicji sprawa upadła.
|
|
|
|
|
|
|
|
@Elurin Wielkie dzięki za informację!
Norwegia mogła zaproponować Marinens Flyvebåtfabrikk Høver M.F. 11, który został oblatany w 31 roku, a Szwedzi Junkersa K 43 na pływakach, którego produkowali na licencji. Tylko pewnie nie da się tego udowodnić.
|
|
|
|
|
|
|
|
Przy czym w większości powyższych przypadków o konkurencji trudno tak naprawdę mówić. Ot - zachowały się ulotki, czy inne materiały reklamowe. Z czego nie wynika, że każdą z tych maszyn w Polsce brano poważnie pod uwagę - ani nawet, że brano w ogóle.
|
|
|
|
|
|
|
|
Z konstrukcji amerykańskich rozpatrywano następujące: - Chance Vought V-90 - Chance Vought V-156 - Grumman G-21 - Consolidated PBY-1 Jednak zarówno kupno licencji, jak i gotowych maszyn okazało się zbyt kosztowne wyniku czego zrezygnowane z wyboru, którejś z powyższych maszyn.
|
|
|
|
|
|
|
|
Licencja nie wchodziła w rachubę. Tu się rozchodziło o sześć sztuk wodnopłatowców. Czyli tyle, co na jedną eskadrę. Z tego zestawienia, które wyżej Chochlik podał, to by się jedynie Catalina przydała po dopracowaniu.
Ten post był edytowany przez poldas372: 17/06/2017, 13:32
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 17/06/2017, 14:28) Licencja nie wchodziła w rachubę. Tu się rozchodziło o sześć sztuk wodnopłatowców. Czyli tyle, co na jedną eskadrę. Z tego zestawienia, które wyżej Chochlik podał, to by się jedynie Catalina przydała po dopracowaniu. Wchodziła według artykułu (Plan rozwoju polskiego lotnictwa morskiego - Lotnictwo 3/05), który czytałem to w wchodziła w grę i licencja. 6-letni plan rozwoju PMW powstały w 36r. zakładał powstanie esk, myśliwskiej wodnosamolotów (15 sztuk), eskadry liniowej (15), 2 esk. dalekiego wywiadu po 6 wodosamolotów oraz eskadry torpedowej również wyposażonej w 6 maszyn. W Canty miała być wyposażona esk, torpedowa. W marcu 39r. szef KWM wystąpił o zakup kolejnych 12 Cantów, które miały zastąpić RWD-22, które pierwotnie planowano wyposażyć esk. dalekiego zwiadu.
|
|
|
|
|
|
|
|
RWD-22 to nie objawiły się bardziej realnie niż w postaci makiety. W artykułach to można różności pisać. Tyle wiadomo, że podpisano kontrakt na dostawę sześciu samolotów Cant Z 506 do Polski. Reszta to gdybologia.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 17/06/2017, 20:01) Tyle wiadomo, że podpisano kontrakt na dostawę sześciu samolotów Cant Z 506 do Polski. Reszta to gdybologia.
A gdzie tam!
|
|
|
|
|
|
|
|
W umowie między Polskim Ministerstwem Spraw Wojskowych a przedsiębiorstwem Cantieri Riuniti dell'Adriatico jest sześć sztuk. Tak podaje Andrzej Olejko.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 17/06/2017, 21:19) W umowie między Polskim Ministerstwem Spraw Wojskowych a przedsiębiorstwem Cantieri Riuniti dell'Adriatico jest sześć sztuk. Tak podaje Andrzej Olejko.
Stroną umowy nie było literalnie MSWojsk., ale Kierownictwo Zaopatrzenia MW, działające w imieniu rządu RP. Nabyto oczywiście sześć maszyn. Ale dlaczego niby "reszta to gdybologia"?
|
|
|
|
|
|
|
|
Bo coś tu nie pasuje. Kontrakt na dostawę sześciu sztuk Cant Z506 podpisano w lipcu 1938 roku. Teraz się dowiaduję, że miały one zastąpić RWD-22, których jeszcze nawet nie zaprojektowano. Ponadto. Czy Komisja Marynarki Wojennej zapłaciła za te wszystkie sześć Cantów Z506B? Dostarczono jeden. Jak się rozliczono odnośnie reszty?
Ten post był edytowany przez poldas372: 18/06/2017, 21:38
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 17/06/2017, 20:01) RWD-22 to nie objawiły się bardziej realnie niż w postaci makiety. W artykułach to można różności pisać. Tyle wiadomo, że podpisano kontrakt na dostawę sześciu samolotów Cant Z 506 do Polski. Reszta to gdybologia. Akurat autor w artykule powołuje się na "Sześcioletni plan rozbudowy floty", który odnalazł w Centralnym Archiwum Wojskowym, więc daleki byłbym od stwierdzenie, że to gdybologia
Właśnie być może z tego powodu, że pozostały jedynie w formie planów, a ewentualne osiągi RWD-22 nie zachwycały postanowiono postawić na dużo lepszą maszynę i ujednolicić posiadany sprzęt.
|
|
|
|
|
|
|
|
Tak. Ewentualne osiągi RWD-22 nie zachwycały z tej przyczyny, że ich nawet na deskach kreślarskich nie było, gdy podpisano kontrakt na dostawę samolotów Cant Z506B. Tutaj jest ciekawostką dlaczego w ciągu 13 miesięcy włoski producent nie był w stanie zrealizować tego zamówienia.
Mnie to wychodzi tak, że w Cantieri Riuniti dell'Adriatico ociągano się z dostawą, więc poproszono polską firmę DWL (RWD) o zbudowanie czegoś podobnego. Na dwóch słabych niemieckich silnikach. Później miały być montowane Morsy II.
Dochodzę zatem do wniosku, że to RWD-22 miały zastąpić włoskie samoloty, a nie odwrotnie. Czyli;
QUOTE W Canty miała być wyposażona esk, torpedowa. W marcu 39r. szef KWM wystąpił o zakup kolejnych 12 Cantów, które miały zastąpić RWD-22, które pierwotnie planowano wyposażyć esk. dalekiego zwiadu. To mam z wypowiedzi numer 7.
|
|
|
|
|
|
|
|
QUOTE(poldas372 @ 19/06/2017, 10:57) Tak. Ewentualne osiągi RWD-22 nie zachwycały z tej przyczyny, że ich nawet na deskach kreślarskich nie było, gdy podpisano kontrakt na dostawę samolotów Cant Z506B. Tutaj jest ciekawostką dlaczego w ciągu 13 miesięcy włoski producent nie był w stanie zrealizować tego zamówienia. Mnie to wychodzi tak, że w Cantieri Riuniti dell'Adriatico ociągano się z dostawą, więc poproszono polską firmę DWL (RWD) o zbudowanie czegoś podobnego. Na dwóch słabych niemieckich silnikach. Później miały być montowane Morsy II. Dochodzę zatem do wniosku, że to RWD-22 miały zastąpić włoskie samoloty, a nie odwrotnie. Czyli; QUOTE W Canty miała być wyposażona esk, torpedowa. W marcu 39r. szef KWM wystąpił o zakup kolejnych 12 Cantów, które miały zastąpić RWD-22, które pierwotnie planowano wyposażyć esk. dalekiego zwiadu. To mam z wypowiedzi numer 7. Opóźnienia mogły wynikać z polityki: W lipcu 1938 Polska zmówiła 6 samolotów tego typu, jeden z nich przybył do Pucka w końcu sierpnia 1939 (te które nie dotarły służyły w Regia Marina). Polska Marynarka Wojenna planowała bowiem sformowanie eskadry torpedowo-bombowej. Maszyny miały być dostarczone do 26 lipca 1939, niestety doszło do opóźnień w produkcji. Nawigator por. obs. Kazimierz Wilkanowicz wspomina oczekiwanie w Monfalcone na polskiego CANTa: „W tym długim oczekiwaniu było już dla nas coraz bardziej jasne, że grają w tym główną rolę względy polityczne. Oś sprzymierzeńcza Berlin-Rzym coraz bardziej się zacieśniała. Chciano jak najbardziej odwlec wykonanie kontraktu z Polską, a może nawet go zerwać. (…) Gdy wreszcie w drugiej połowie sierpnia wyglądało, że wszystko jest gotowe do oddania nam hydroplanu, nagle przy ostatecznej próbie wmontowanego i zreperowanego silnika, okazało się, że nie pracuje dobrze i tym razem stocznia zaczęła go niby w pośpiechu przeglądać celem usunięcia nieprawidłowości…”. Polacy do Włoch zawieźli mający wchodzić w skład wyposażenia samolotu nowoczesny radionamiernik W.2.L/N. Pewnej nocy mimo straży, zamkniętego magazynu i plomb na skrzyniach, kilku ludzi włamało się do magazynu i sfotografowało tajne części radionamiernika. Polacy znaleźli rozpakowane skrzynie, ale nic nie zginęło. Ten incydent także opóźnił dostarczenie maszyny do Polski. http://wojna-mussoliniego.pl/?page_id=1077 Co jest zaskakujące Włosi w 1940r. zaproponowali stronie polskiej zakup reszty (5) zamówionych maszyn, ale ze względu na brak funduszy zrezygnowano z tego.
Prędzej to Canty dotarłyby do Polski nim udałoby się zrealizować projekt RDW-22, który mógłby być już maszyną przestarzałą. "Czaple" zaś służyły w lotnictwie do lat sześćdziesiątych, co świadczy o ich jakości.
|
|
|
|
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:
Śledź ten temat
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym temacie dodano odpowiedź, a ty nie jesteś online na forum.
Subskrybuj to forum
Dostarczaj powiadomienie na email, gdy w tym forum tworzony jest nowy temat, a ty nie jesteś online na forum.
Ściągnij / Wydrukuj ten temat
Pobierz ten temat w innym formacie lub zobacz wersję 'do druku'.
|
|
|
|