Chcę poprosić szanownych czytelnikow tego postu o skorygowanie dopuszczalnych błędow. To pomoże mi i mojemu polskiemu. Dziękuje
Smuta w Kazani.Kazań i jej liderzy zagrały w całej tej historii widoczną rolę.
Kiedy diak Atanazy Ewdokimow z Moskwy dowóz wiadomość o zajęciu rosyjskiej stolicy Polakami, w Kazani zaczęły się okrutne niesnaski i zatarg wewnętrzny. Najbardziej wieloliczebną i wrzaskliwą okazała się partia diaka zarządu wojewódzkiego Nikanora Szulgina, która żądała "całować krzyż carowi Dmitrijowi Iwanowiczowi" (w Kazańi jeszcze nie znały, że Dymitr Samozwaniec II, - Łotr Tuszyński - już zastał zabity).
Cele tej partii, były czysto separatystyczne: przy poparciu szacha perskiego i muzułmańskiej ludności kraju stworzyć "szczególne państwo". Ta partia i zwyciężyła: Kazań postanowiła przysięgać Samozwańcowi. Pomysł polegał na tym, że u ich zaistniała idea w warunkach politycznej nietrwałości w kraju stworzyć na Średniej Wołdze niezależne od Moskwy samodzielne państwo. Oni zdecydowali wykorzystywać imię zmarłego Dmitrija Samozwanca II, żeby potem zrezygnować i od go, i od moskiewskiego polskiego rządu.
Kazań praktycznie sabotowała uczestnictwo w walki z Polakami. Liczebność Kazańskich drużyn była minimalna. W Kazani zamierzały przysięgać małoletniemu synowi Dmitrija Samozwanca II. Okupacja Polakami Moskwy była korzystna Kazani, ponieważ to dawało jej faktyczną niepodległość. O tej porze wewnątrz Kazani odbywała się zażarta polityczna walka.
Polityczne niesnaski w Kazani trwały az do wybrania Michała Romanowa carem. Kazanskie murzy uczestniczyły w wybraniu. Szulgin był wśród przeciwników go wybrania, starał się podjąć w Kazani powstanie. Jednak zrobić tego jemu nie udało się. Go nie dopuściły nawet do Kazani. Go przeciwnicy spotkali N. Szulgina i odmówili jemu, oświadczywszy, że "do Kazani ci jechać nie należy". Tu on był zaaresztowany i wysłany do zesłania do Syberii, gdzie i umarł. Kazań ż poprzysiągła nowemu carowi.